Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Nietypowy Problem Z Paleniem - Prośba O Pomoc !


JanuszG156

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni Forumowicze!

Opiszę moją sytuację i mam nadzieję, że ktoś z forum będzie w stanie mi pomóc.
Otóż jestem użytkownikiem kotła na ekogroszek, z podajnikiem ślimakowym i palnikiem retortowym. Użytkuję kocioł od 7 lat (od sierpnia 2007 roku). Kocioł KW 25kW produkcji EKOCENTR ze sterownikiem pogodowym A3000EI firmy RecalArt Electronic (świetny sterownik).

Przez te siedem lat kocioł i cały układ grzewczy spisywał się bez zarzutów - dostroiłem sterownik do potrzeb i wymogów obiektu. Jestem zawodowo związany z automatyką, zrobiłem jaszcze sterownie nadrzędne, bo w tym samym układzie grzewczym jest jeszcze kominek z płaszczem wodnym - ale to na marginesie.
W tym okresie były robione nięzbedne remonty jak wymiana ślimaka, deflektora, naprawa rury podajnika która trochę skorodowała itp.

Ponad 2 miesiące temu stało się coś dziwnego: po wyłaczeniu się awaryjnie kotła (był to mój bład złego nastwienia temperatury przy przejściu tylko na CWU) zaczeło się dziwnie zachowywać palenisko. O ile w sytuacji odbioru ciepła i normalnej pracy kotła (nadmuch, podawanie węgla) wszystko grało, to w sytuacji kiedy kocioł był w trybie podtrzymania następowało nadal zbyt duże żarzenie się węgla, w efekcie żar cofał się
i następowało awaryjne zatrzymywanie pracy kotła (po długim wyrzucie węgla). Wydawało się, że pojawiły się gdzieś nieszczelności w palniku i dochodzi "fałszywe" powietrze.
Powietrze jednak ewidentnie dostawało się przez dmuchawę (wentylator) bo po całkowitym zamknięciu przesłony kocioł wygaszał się. Żeby nie rozpisywać się zbytnio podam krótko:
- wymontowałem palnik, uszczelniłem wszystko co było do uszczelnienia - nic nie pomogło
- po kilku tygodniach nieudanej walki ściągnąłem serwisanta od tych kotłów - zrobił to co ja, zabrał palnik do siebie na warsztat, wymienił kolano (trochę na wyrost) i po uszczelnieniu i założeniu - bez zmian,
- następnie serwisant dołożył między wentylator i palnik wkładkę z żaluzją (przesłonką), która przy podmuchu podnosiła się, a na "postoju" opadała grawitacyjnie i zasłaniała dopływ. Tej żaluzji wcześniej nie było i przez 7 lat kocioł pracował bez zarzutu

Ostatecznie w tej chwili dzieje sie coś bardzo dziwnego - palenisko pracuje niestabilnie: albo przegrzewa się w niekontrolowany sposób (jednak jest nadal jakieś powietrze) albo gaśnie. Staram się manipulować nastawami - czasy podawania i postoju podajnika, czas postoju i pracy pracy podajnika w "podtrzymaniu", ale palnik pracuje niestabilnie i w sposób nieregularny.Samo spalanie jest bardzo dziwne - węgiel nie
spala się na popiół tylko zostają kawałki częściowo spalone, jak kawałki żużla nie całkiem wypalonego.

Czy ktoś kiedykolwiek zetknął się takim problemem? Czy może mi pomóc? Gdzie szukać przyczyn?
Bardzo proszę o rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, kiedyś mój znajomy miał podobny problem i walczył z nieszczelnoscia bo kociołek zaciągał lewe powietrze. Rozpaliliśmy gazety pod paleniskiem przyslonił czpuch i dymek sam pokazał nieszczelność, zabieg wykonany bez użycia dmuchawy. Okazało się że sznur w jednych drzwiczkach nie działał jak należy, po wymianie wszystko wruciło do normy.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, kiedyś mój znajomy miał podobny problem i walczył z nieszczelnoscia bo kociołek zaciągał lewe powietrze. Rozpaliliśmy gazety pod paleniskiem przyslonił czpuch i dymek sam pokazał nieszczelność, zabieg wykonany bez użycia dmuchawy. Okazało się że sznur w jednych drzwiczkach nie działał jak należy, po wymianie wszystko wruciło do normy.

Pozdrawiam

Dziękuję za pomysł - na pewno to wykorzystam. U mnie jednak po zamknięciu wlotu przez wentylator wygląda, że nie ma lewego powietrza, ale musze to sprawdzić. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ciekawy przypadek  ,może ruda musiała gdzieś przeżreć kocioł ,czopuch i powstała nieszczelność, ale przyczyn może być więcej np. niestabilne podawanie  może wystąpić   z winy utraty pojemnosci kondensatora na silniku .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za podpowiedź. Sprawdzę kondensator albo go wymienię. Wszystkie możliwe miejsca powstania nieszczelności starałem się sprawdzić przy okazji wyymowania palnika. Wygląda, że nie ma, wszystko w dobrym stanie. Nie obniżam temp. na kotle poniżej 55stC, więc korozja raczej się nie pojawia. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.