Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ekogroszek Czeski


maniek130

Rekomendowane odpowiedzi

Ale naród to kupuje! Tydzień temu było tego sporo palet przed sklepem, teraz tylko dwie w środku. Chyba że odwieźli spowrotem :)

Czyli jest to węgiel brunatny? Pytam, bo nigdy wcześniej go nie widziałem ani nim nie paliłem.

Swoją drogą, zazdroszczę Kolegom mieszkającym bliżej Śląska, możecie sobie dyskutować o polskim węglu - z tej kopalni mocny, z tej ma mało popiołu, może jeszcze rozróżniacie pokłady w kopalni jak sommelierzy roczniki wina? :) W mojej okolicy jest prosty wybór: węgiel rosyjski (podejrzany), węgiel śląski (o, to panie dobry, bo ze Śląska) i Bogdanka. Da się kupić brunatny czy czeski, ale to raczej duże składy albo ilości całosamochodowe, ja z ciekawości pytałem na małych składach w okolicach mojej wsi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

tak mokry to mój nie był i kolor też nie tak brązowy, a jak nie zapomnę :)  to sprawdzę ile było wody

 

pozdrawiam RedEd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dosechł Ci teraz? Do mnie, jak przyjeżdżał, to zawsze był brązowy, może nawet trochę jaśniejszy.

Jakby mi przywieźli takie bagno, jak na zdjęciu kolegi, to nawet nie pozwoliłbym rozładować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie mokre "coś", jak wilgotna ziemia - bryłki oblepione ziarenkami - kupiłem ostatnio w markecie (poprzedni zakup z tego samego źródła był w miarę suchy - spaliłem bez problemu i nie było źle, tylko spalanie spore, ale kładłem to na karb braku doświadczenia), parametry ma mieć podobne do prezentowanego przez Hogana.

 

Porozcinałem worki, część wywaliłem na płachtę - powoli schnie, tylko dlaczego nie wpadłem na pomysł z kartonowymi pudłami??

 

PS. Mój przybiera barwę matowo-szaro-burą, jutro dam zdjęcie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem, że dziś zacznę palić tym wynalazkiem, ale jeszcze musi doschnąć. Tekturowe pudła dobrze wyciągają wilgoć, ale też mają ograniczoną pojemność :)

Rosyjski węgiel jest podejrzany, bo to ruletka. Można się pośmiać, że mamy tu rodzaj węgla zwany "ze Śląska", a pomyślcie, jak pojemnym określeniem jest "rosyjski"? Z Syberii - a ile tam jest kopalni? Chyba więcej jak na Śląsku. Z Uralu? Może z Ukrainy? A może z jakichś polskich bieda szybów, tylko go jakoś trzeba nazwać? Pomysłowość handlarzy jest spora...

Myślałem ogólnie o testowaniu węgla z marketów - teoretycznie każdy ma w zasięgu jakieś obi, praktikera czy choćby biedronkę. Teoretycznie w każdej z tych sieci powinien być ten sam towar (przynajmniej na terenie kraju). Obawiam się jednak, że praktyka może pokazać coś innego, ale sprawdzenie tego to też jakaś wiedza - np. ciekawi mnie, czy w jakimś praktikerze na Śląsku mają tupet sprzedawać taki "ekogroszek" i to jeszcze w tej cenie?

Byłem dziś w obi i miałem kupić kolejny worek groszka, ale po przyjrzeniu się workom zauważyłem w każdym krople wody od wewnątrz na folii - palety stały wewnątrz sklepu. I napis na worku - wilgotność min. 9%. O co chodzi? Może kotły z podajnikiem potrzebują mokrego węgla, skoro podaje się minimalną, a nie maksymalną zawartość wody?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem- na tym moim nie napisano, jaka wilgotność - więc może mieć dowolną...

Za to napis głosi, że jest to polski węgiel kamienny, wartość opałowa 22-23MJ.

 

Przy pierwszym zakupie worki były mokre od zewnątrz, ale w środku było w miarę przyzwoitości.

Te 4 worki, które teraz kupiłem od zewnątrz były suche, ale w środku tragedia -  miałem to kupić w większych ilościach i śmiało pakować do kotła, bo tanio (workowany wychodzi 630 za tonę przy zakupie pojedynczych worków, z transportem już 760), ale jak mam targać worki mokrego węgla i się biedzić z suszeniem (a mam chwilowo problem z miejscem) , to dziękuję.

 

Co do kotłów z podajnikiem, to bardziej suchy = lepszy. Mokry węgiel to np. rosa na ściankach podajnika (było nie było, podajnik stoi blisko kotła i się nieco nagrzewa, woda z węgla paruje i osadza się na ściankach, potem ścieka w dół do ślimaka, tam jest dość ciepło, mogą być spaliny - więc łatwo o korozję). U mnie rosa występuje przede wszystkim na ściance dalszej od pieca , a bliższej do nawiewu - jest najzimniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie na razie poszedł 1 worek zostały jeszcze 3 worki ( 1 kostka i 2 groszek ). Znalazłem sposób na palenie tego cześka, należy spalać w jak najcieńszej warstwie na żarzące się drewno sipa węgla, jak się spali znów sipa węgla. I w ten sposób worek poszedł.

Przyznaje sposób w ogóle nie ekonomiczny i czasochłonny ale trzeba to spalić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten groszek który kupiłem jest nadal wilgotny. Już nie mokry, ale czuć wilgoć pod ręką. Nie zakurzyłem się wysypując go z pudeł. Teraz waży 23,4 kg netto. Odparowało 1,5 kg wody, cena grochu wzrosła do 640 zł/t. Nie poważę się wrzucić go do kotła. A kupowałem go z zamiarem użycia do rozpalania zasypu starego węgla, którego muszę się pozbyć z piwnicy w tym sezonie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze chwile podeschnie i wyjdzie ma to, że zapłaciłeś jak za Pieklorz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten groszek który kupiłem jest nadal wilgotny. Już nie mokry, ale czuć wilgoć pod ręką. Nie zakurzyłem się wysypując go z pudeł. Teraz waży 23,4 kg netto. Odparowało 1,5 kg wody, cena grochu wzrosła do 640 zł/t. Nie poważę się wrzucić go do kotła. A kupowałem go z zamiarem użycia do rozpalania zasypu starego węgla, którego muszę się pozbyć z piwnicy w tym sezonie...

można powiedzieć że udany zakup :) z punktu widzenia sprzedającego i nikogo więcej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś wrzuciłem trochę tego suchszego z góry i nawet dobrze się palił - bez kopcenia, za to podniósł zauważalnie temperaturę układu. Jeszcze trochę nim popalę i napiszę jak ze spiekalnością i kamieniami. Teraz mogę kupić worek jakiegoś innego z marketu, ktoś może testował coś ciekawego ostatnio, żeby można było porównać wyniki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli na zakupy do marketu, to na pewno odradzam węgiel eko-groszek zgoda 22-23MJ z bricomana - a to dlatego, że wilgotność węgla jest zupełnie losowa (ostatnio pisałem o tym, jak kupiłem mokrą breję z dużą ilością pyłu - to właśnie był ten węgiel; poprzedni zakup był w miarę suchy), poza tym sporo zostaje z niego popiołu.

Ale z kolei mój znajomy go polecał - dlatego kupiłem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzenie, czy jest powtarzalność na tym samym węglu w sieci marketów, to też jakaś informacja. Znajomy kupił i suche, Ty kupiłeś i mokre, czyli ruletka. A jakby tak kilku kolegów z różnych stron kraju napisało o tym samym węglu, to byłaby jakaś informacja. Z tym że też rewelacji się nie ma co spodziewać, wartość opałowa i tak będzie różna, bo sami producenci grochu przyznają, że jest to mieszanina z różnych źródeł. Chodzi raczej o sprawdzenie podejścia producenta do tematu workowania grochu - czy przycina na wadze, czy leje groch wodą, tego typu rzeczy.

Jak byłem dziś w obi to słyszałem przez głośniki info o jakimś grochu w cenie 10,99 zł za worek 20 kg, ale nie miałem czasu tego sprawdzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.