Skocz do zawartości

adozp

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Mam kocioł "Żubr" 17 kW na drewno, z Hajnówki. Po zapoznaniu się z wieloma wypowiedziami szanownych forumowiczów postanowiłem go zmodernizować. Nie jestem

z niego zadowolony. W załącznikach: szkice kotła przed przeróbką, oraz po przeróbce.

Przeróbka polegałaby na wstawieniu grubej (5mm) blachy oddzielającej palenisko od opłomek, wyłożeniu dolnej części paleniska oraz rusztu wodnego płytkami szamotowymi, oraz wstawieniu palnika do dopalania smół i gazów z drewna. Ruszt wodny zostanie wyłożony szamotem tak, aby popiół przechodził szczelinami do popielnika. 

Do sezonu grzewczego jest jeszcze sporo czasu. Liczę na opinię i porady od forumowiczów w tym "nudnym śpiącym, letnim okresie".

Czytam z coraz większym zainteresowaniem wypowiedzi na forum.

Szacunek

Zbyszek

Kocioł Żubr 17kW.pdf

Kocioł Żubr 17kW przeróbka1.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Jakoś nikt nie kwapi się do pomocy więc może ja coś napiszę. Szamotowa nakładka na ruszt wodny jak najbardziej, szamot na bocznych ściankach komory załadowczej może być ale nie jest konieczny do doskonałego spalania równie dobrze można spalać drewno bez niego. Najważniejsze to palnik.Tak jak jest na Twoim rysunku może i będzie się palić ale z tendencją do zapychania sie popiołem i żarem. Przy dobrym ciągu jakoś będzie szło, przy słabszym tendencja do samowygaszania i odbijania dymu na kotłownię. Lepiej żeby płomień w palniku szedł od razu pod lekkim ukosie w górę i wlot do tego palnika był przynajmniej jakieś 2-3 cm nad rusztem. Jeszcze kwestia co zrobić z rurami. W przestrzenie między nimi można włożyć odpowiednio docięte kawałki szamotu i stworzyć między nimi pionowy kanał dopalający prowadzący płomień pod sufit kotła i dopiero stamtąd go wpuścić do wymiennika. 

   Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

i dziękuję za porady :). Mam dzięki czytaniu forum już sporo informacji.

W komorze spalania jest trochę mało miejsca na palnik, ale mam pewien pomysł, zobaczę jak wyjdzie B).

Aby gazy się dopaliły trzeba trochę czasu, muszę wydłużyć droge spalin w palniku. Może między rurami by się udało, jest około 3cm :(.

Przeróbki będę robił etapami i obserwował jak pracuje kocioł.

Ale na razie jeszcze zbieram informacje.

Pozdrawiam

Zbyszek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

    Nie jest z tym miejscem jeszcze tak najgorzej, przynajmniej patrząc na rysunek. Gdybyś zaznaczył na nim jeszcze przynajmniej podstawowe wymiary to łatwiej byłoby Ci pomóc. Przyznam, że lubię takie wyzwania. W swoim starym kociołku też miałem w komorze załadowczej taki rząd opłomek, które nieźle dawały mi w kość przy wszelkich przeróbkach ale jakoś się udawało. Myślę, że i u Ciebie da się to zrobić. Nawet bez idealnego palnika z PW, tylko jako prosty dolniak i tak lepiej powinien spalać drewno niż w chwili obecnej. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 W tym akurat przypadku raczej drewno bedzie takiej samej długości jak przed przeróbką (długość szczapy taka jak szerokość komory załadowczej ), całość przeróbki powinna skończyć się na linii opłomek od strony przodu kotła, palnik pod nimi. Nawet ilość opału pozostanie praktycznie taka sama. Co do sensu przeróbki oczywiście pełna zgoda, warto i to bardzo. Nie wyobrażam sobie spalania drewna  ( i nie tylko) inaczej jak w kotle DS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam 

 

Czytam tematy o kotłach DS, jest tego bardzo dużo :rolleyes:. 

Wypunktowałem najistotniejsze i najważniejsze zasady, którymi powinienem się kierować B).

1.Przeróbki były wykonywane tak, aby można było wrócić do stanu pierwotnego.

2.Przeróbki trzeba wykonywać etapami (etapy trzeba rozważyć logicznie, ewentualnie coś policzyć ;)).

   Po każdej przeróbce próby palenia w kotle.

3.Trzeba rozważyć analogie z zachowań kotłów po podobnych przeróbkach (dlatego dużo czytam forum).

 

Teraz etapy przeróbki:

1.Wstawienie blachy od góry komory spalania, aby kocioł stał się KDS-em.

   Muszę podzielić blachę na dwie części, aby wstawić ją do komory spalania przez otwór zasypowy (wymiar 250 x 300). 

2.Wycięcie otworu w w/w blasze i założenie klapki krótkiego ciągu, aby ułatwić rozpalanie.

   Spodziewam się dymienia podczas rozpalania ze względu na opory przepływu przez palnik. Tu zastanawiam się nad sposobem zamykania klapki krótkiego ciągu

   jak to zrobić (?).

3.Wykonanie i montaż palnika w komorze spalania.

   Palnik nie będzie łatwy do wykonania ze względu na szczupłość miejsca.

 

   Tu mam do dyspozycji 370 x 150 x 210 (szerokość komory spalania x wysokość do opłomek x głębokość). Głębokość można by chyba zwiększyć nieco w stronę    

   komory spalania (zmniejszając długość rusztu).

   Palnik, jeżeli zdecyduję się na załączony w kształcie ślimaka, to aby go złożyć to muszę dwa boki palnika wkleić wewnątrz w komorze spalania.

   Na załączonym rysunku palnika nie zaznaczyłem miejsca doprowadzenia PW, ale chyba powinno być gdzieś na początku palnika (?).

   Rura PW do palnika pójdzie z drzwiczek środkowych. Tu jakaś klapka regulacyjna.

4.Wyłożenie płytkami szamotu dolnej części komory spalania. Też etapami. Tu tak jak napisał SONY23 boki nie będę wykładał (strata na szerokości, najdłuższe

   kawałki drewna (do około 35cm) układam w poprzek komory spalania, ewentualnie pionowo. Najważniejsze, chyba jest wyłożenie rusztu.

 

Tu proszę szanownych forumowiczów o komentarze odnośnie tego, co napisałem powyżej. Co skorygować, co zmienić i dodać :rolleyes:.

Jeszcze sprawa materiałów, proszę o opinię:

-blacha - dać 5mm, czy grubszą (po stronie opłomek w dolnej części może być spora temperatura :angry:)

-sznur do uszczelnienia tymczasowego blachy i klapki krótkiego ciągu (ten do drzwiczek jest do 500 st.C) -wystarczy?

-beton żaroodporny na palnik - znalazłem odporny do 1350 st.C (BOS 135), czy tym betonem skleić boki palnika i zaszpachlować szczeliny?

 a może jest coś bardziej elastycznego ze względu na róznice rozszerzalności betonu i stali?

 

Dodatkowo zastanawiam się nad regulacją mocy kotła. Jak to zrobić (szamotowa przesłona na wlocie do palnika?)

 

Jak dopracujemy (mam taką cichą nadzieję) wspólnie szczegóły to rozrysuję ostateczną wersję przeróbki kotła :).

 

Rozpisałem się, ale jakieś założenia i plan działania najlepiej przekonsultować z fachowcami, których nigdzie poza forum nie znajdę!

W tygodniu na razie mam sporo roboty, tylko w wolnych chwilach czytam forum o KDS-ach i zastanawiam się nad szczegółami.

Dzięki za odpowiedzi i wielki szacunek za wiedzę.

Pozdrawiam

Zbyszek

Palnik1.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, ten pomysł z palnikiem w takim kształcie jest niedorzeczny, palnik powinie mieć dyszę - zwężającą się w stronę wylotu , coś na wzór dyszy silnika rakietowego lub bardziej naukowo zwężki Venturiego.

Doprowadzenie powietrza dopalającego może być realizowane przez otwór z popielnika zaraz za wylotem z palnika lub w samym palniku.

Najpierw powinieneś opracować jak zamocować w trwały sposób blachę przegrody  oraz zasłonić ruszt wodny szamotem - to jest najważniejsze.

Następnie zobaczyć czy potrzebny jest obieg skrócony, jeżeli jest potrzebny to trzeba wykonać do niego jakieś sterowanie np przez drzwiczki zasypowe, lub wyczystkę. 

 

Beton BOS135 służy do odlewów - nim nie skleisz ani nie zaszpachlujesz  - do tego są inne zaprawy lub cement "Górkal 70"+ odpowiedni wypełniacz np korund.

 

Moc kotła regulujesz przez zmniejszanie przekroju dyszy palnika np wkładka z szamotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

    Proponuję na początek wziąć jakieś dwa kawałki byle jakiej blachy, nawet cienkiej i przyczepienie ich nawet cienkim drutem do opłomek (tych pierwszych do strony paleniska). W miarę szczelnie od sufitu do dolnej krawędzi pierwszej opłomki od strony rusztu. Na ruszcie z płytek szamotowych zbuduj prowizoryczny, najprostszy z mozliwych palnik a właściwie dokończ przegrodę z blachy i sprawdź jak się pali. Jeżeli zobaczysz poprawę w stosunku do GS, zaczniesz stopniowo zmniejszać wlot do palnika, ceramizować jego dalszą część i pomyślisz o trwalszym wykonaniu całości. Twój palnik musi być prosty, łatwy do czyszczenia i nie może stawiać dużych oporów, ponieważ konstrukcja wymiennika nie daje żadnej możliwości zrobienia krótkiego obiegu spalin w związku z czym rozpalanie może być utrudnione i zrazisz się do DS-a szybciej niż go w ogóle zrobisz czy poznasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Sambor  i SONY23 .

Dlaczego pojawiłem się na forum? Miałem piec gazowy, koszt ogrzewania potworny :wacko:​ . Kupiłem kocioł specjalnie na drewno (tańszy opał). Nie miałem doświadczenia w paleniu w kotłach na paliwo stałe. Tak, że zakup też był przypadkowy :wacko:. Na początku jak paliłem standardowo, to trzeba było biegać co pół godziny podkładać - horror :blink:!

Miarkownikiem też nie dało się tego opanować !

Założyłem szyber na czopuchu, Otwieram szyber na max, podkładam drewno, zamykam szyber na minimum (szyber ma wycięcie 25% przekroju).Temperatura mocno poszła w górę, można zagotować wodę w kotle :P. Podkładam co 1,5 godziny. Ciąg mam bardzo dobry. Pytałem się różnych ludzi i nikt nie mógł nic poradzić. Niedawno przypadkowo trafiłem na to forum. Nie spodziewałem się, że są ludzie, którzy zajmują się takimi niby prostymi rzeczami jak palenie w kotle/piecu :D. A to jak widać wielka sztuka. Cały czas jestem pod wrażeniem. Ostatnio 5 lipca goście na weselu mojego 3-go syna, musieli słuchać "o paleniu w kotle".

Dlatego jestem bardzo zdeterminowany, aby walczyć z tym "Żubrem" :angry:.

O palnik będę się martwił póżniej. 

Na pierwszy "ogień" pójdzie prosta blacha z podparciem na 2 cegłach szamotu zablokowana u góry o sufit komory spalania oraz szamot na ruszt.

Zobaczymy jakie będą efekty.

Doprowadzenie PW z popielnika odpada, odległość miedzy rusztami wodnymi jest 1cm, a dodatkowo jest jeszcze mechanizm odpopielania jak w HEF-ie.

Z cementu Górkal 70 można zrobić zaprawę do 1700 st.C. Do takiej zaprawy jeszcze kurund i woda. Ewentualnie jakie proporcje? Odlewy tez można zrobić? Zeby się nie bawić z szamotem. Na przykład aby przykryć ruszt wodny trzeba 5 pasów szamotu o szerokości 6cm długości 55cm. Łatwiej byłoby wykonać odlew z takiej zaprawy z dwoma poprzecznymi łącznikami. Można wtedy używać wajchy do odpopielania.

Sterowanie ewentualnej klapki ciągu skróconego dam przez wyczystkę.

SONY23, nie zrażę się DS-em, w związku z tym co napisałem powyżej :angry:. A zdaję sobie sprawę (jestem chemikiem), że aby dopalić gazy po pirolizie potrzebne są czas i temperatura. Im wyższa temperatura dopalania, tym krótszy czas na spalenie tych gazów. Ale musi być około 1000 a nawet więcej stopni Celsjusza. Dlatego z palnika wyszedł mi taki ślimak. Ale o tym potem. 

Pozytywną sprawą w tym kotle jest, że opłomki są zamontowane skośnie (spadek około 3cm na 37cm). Wymiennik ma 15 rurek po 16cm!!! długości .

Jeszcze jedno. Czy palnik trzeba czyścić :unsure:??? Myślałem, że tam nie osiądą żadne smoły. A trochę drobnego popiołu to poleci z prądem spalin. Gorzej będzie z czyszczeniem opłomek. Blacha musi być demontowalna i 2 częściowa!

Pozdrawiam 

Zbyszek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz kolego przestać mysleć stereotypowo - do PW wystarczy jeden otwór  fi 10mm  lub co najwyżej 2-3 podobne otwory -czyli bez problemu takowe wykonasz w szamotowej wykładzinie rusztu.

Aby pokryć ruszt wodny dajesz szamot po całości z przerwami na popiół lub nawet bez przerw - z dobrze spalonego drewna praktycznie nie ma popiołu.

Oczywiście zapominasz o rusztowaniu - to nie jest potrzebne przy drewnie.

 

Tą przegrodę to widziałbym mocowaną po bokach np wsuniętą w nacięcia bocznej wykładziny szamotowej.

Po prostu dajesz na bokach cegły szamotowe 3cm na wysokość 22cm - to 1 cegła postawiona na krótkim boku, następnie przecinasz te cegły w miejscu przegrody i wstawiasz w przecięcie blachę.

Oczywiście przecinasz szamot poza kotłem aby go nie uszkodzić, powinien być minimalny luz - stal się rozszerza pod wpływem ciepła :) , o czym za pewnie wiesz.

A reszta to już banał. 

 

Co do czyszczenia palnika to u mnie jest on czysty po spaleniu ok tony drewna - tam taka temperatura panuje że strach - ponad 1000C bez problemu.

 

Jak dasz blachę dwuczęściową to dolna powinna być grubsza np 6-8 mm a górna cieńsza np 4 mm.

 

Ciąg na pewno trochę popiołu zaciągnie do wymiennika ale są odkurzacze.

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

     Z doświadczenia wolę rozbieralny palnik z szamotowych cegieł. Dlaczego ? Ponieważ palę nie tylko drewnem i wewnątrz palnika potrafi się przykleić stopiony popiół i zawęzić jego przekrój a nawet doprowadzić do jego erozji i pękania. W dodatku jest łatwy do modyfikacji i napraw. Nawet w firmowych kotłach chyba przeważają palniki składane z kilku części (patrz Kalvis). Nie przejmuj się aż tak bardzo miejscem (czasem) na dopalanie gazów. Z tego co piszesz wynika, że kocioł ma zbyt dużą moc. Jak ją zmniejszysz, to i płomień będzie krótszy, w ostateczności możesz jeszcze nad rurkami przez wyczyskę wstawić szamotowy deflektor wydłuzający trochę ich obieg.  Co do nakładek na ruszt wodny, to będą one krótsze bo tylko do linii wyznaczonej przez wlot do palnika, pod nim (palnikem) musi być szczelna podłoga, żeby lewe powietrze nie wpadało tamtędy do palnika, chyba że tamtędy zechcesz podać PW. Ogólnie to fajnie że przygotowujesz się teoretycznie do przeróbki ale nie zastąpi to niestety eksperymentu praktycznego i dlatego wcześniej proponowałem Ci wykorzystanie na początku najtańszych materiałów i prowizorycznych  rozwiązań. Jak się nie sprawdzi koszt zdobycia doświadczeń będzie niewielki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki

Ach te stereotypy (i to z naszego forum mam przed oczyma zdjęcie z kolankiem 1 i 1/4' z PW w palniku).

Mocowanie blachy w wycięciu szamotu - ekstra myśl.

Podawanie przez ruszt PW z popielnika OK.

Będę robił dokumentację zdjęciową przeróbek.

Teraz zostaje wziąść się do roboty.

Pozdrawiam

Zbyszek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Witam

Wstępną, prowizoryczną przeróbkę zrobiłem. Pali się - bez dymienia do kotłowni, a z komina czasem niewielki dymek, czasem bezdymnie. :)

Odpaliłem pierwszy raz wczoraj. Dziś drugi raz. Porobiłem zdjęcia i filmiki. Spróbuję załączyć.

W następnym poście ciąg dalszy.

post-58857-0-01536800-1416246633_thumb.jpg

post-58857-0-43013200-1416246765_thumb.jpg

post-58857-0-60216600-1416246855_thumb.jpg

post-58857-0-86694600-1416246963_thumb.jpg

post-58857-0-07864200-1416247055_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Dziś rano rozpaliłem 5-ty raz po prowizorycznej przeróbce. :D Palnik i komora spalania wyglądają jak poniżej. Rozpala się bez problemów, przy tej wielkości "palnika" nie ma problemu (czyli nie ma dymienia) przy rozpalaniu. Płomień jest po kilkunastu sekundach wciągany pod przegrodę. Przy tej prowizorce jak dam 3mm szczelinę na klapie PP to przy rozgrzanym piecu (70-80*C) i rozgrzanym kominie brak całkowity dymienia. :lol: Palę tylko suchym drewnem. Ponieważ jest jeszcze ciepło (u nas 1-7*C) to na razie odpalam rano i kończę około 10-12 tej. Przez resztę dnia zgromadzone ciepło oddaje kilkaset litrów wody w grzejnikach żeliwnych (stara dobra instalacja grawitacyjna) i ciepło w 300 tonowym buforze (mury z pełnej cegły). Chcę teraz założyć nowy miarkownik, szykuję materiał na przegrodę i 2-gą wersję prowizorki palnika.

post-58857-0-69109900-1416468204_thumb.jpg  Dodaj do wpisu  Dodaj do wpisu

 

Będzie jeszcze kłopot z wyjęciem prowizorycznej przegrody, która musiałem wbić :angry: aby wlazła. :unsure:

 

Pozdrawiam

Zbyszek

post-58857-0-38714200-1416468269_thumb.jpg

post-58857-0-58258100-1416468353_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święta racja, to robi żar. To moje początki.Wcześniej niestety było dymienie. Po tygodniu palenia w prowizorycznym palniku DS jestem z jednej rzeczy zadowolony - brak dymienia, lub niewielkie dymienie. Jeszcze obserwuję. Rano (rozpalam o 5-tej) ze względu na ciemność trudno coś powiedzieć o dymieniu. Materiały są: blacha, szamot, tarcze. Jeszcze brakuje czasu, ale już nie długo. Myślę jeszcze o obserwacji palnika przez szybę na otwór wyczystki.

 

Pozdrawiam

Zbyszek

post-58857-0-22389200-1416638043_thumb.jpg

post-58857-0-91432900-1416638097_thumb.jpg

18.Palenie w palniku.MOV

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam

Wreszcie się obrobiłem z pracą. Podobało mi się palenie w prowizorycznym kotle DS, ale przegroda z blaszki się wypaliła. Zrobiłem teraz coś solidniejszego. Załączam zdjęcia z przerabiania. Najpierw wstawiłem 2 rury do PW.

Dodaj do wpisu  Dodaj do wpisu

Potem położyłem szamot (3cm) na ruszt wodny.

Dodaj do wpisu

Zmontowałem palniki i założyłem przegrodę

Dodaj do wpisu

Zapaliłem i podoba mi się. Z komina prawie czysto.

Dodaj do wpisu

Teraz obserwuję. Będę  jeszcze poprawiał dalej.

Pozdrawiam

Zbyszek

post-58857-0-51113800-1419233430_thumb.jpg

post-58857-0-18240100-1419233540_thumb.jpg

post-58857-0-26545800-1419233637_thumb.jpg

post-58857-0-74876500-1419233743_thumb.jpg

29.Palniki pracują zza szyby przez wyczystkę.MOV

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam, śledzę od jakiegoś czasu te przeróbki i jestem bardzo ciekawy jak to wyjdzie, choć coś długo Kolega się nie odzywa.

Mam taki sam piec tylko 20 KW i podobny dom do ogrzewania. Paliłem tradycyjnie wiele..... lat czyli kopciłem. Od 3 miesięcy, po przypadkowym kontakcie z Forum zacząłem palić od góry a palę suchym drewnem db, bk, brz. Zdecydowanie poprawiło się spalanie i chyba oszczędniej. Poprzednio nie było zimy żeby nie zapalił się komin od sadzy. Konieczne było zamontowanie wkładu kominowego żaroodpornego ponieważ komin popękał. Po ostatnich 3 miesiącach palenia od góry, jak kominiarz czyścił komin to kurzyło się z niego czyli resztki palenia były suche koloru brązowo-szarego. Dokonałem kilku drobnych modyfikacji pieca co poprawiło jeszcze spalanie:

- na dolny brzeg klapy zasypowej zamontowałem blachę szer. 30cm, tak jak szer. otworu, i głębokości 15 cm i ok. 5-7mm nad dolną powierzchnią otworu (kierownica PW skierowana po skosie w dół).

- w klapie zasypowej wyjąłem uszczelnienie z dolnej części i szlifierką przeszlifowałem trochę rant, tak żeby PW lepiej wchodziło pod zamontowaną blachę.

- od strony wyczystki (wymiennika) zablokowałem środkowe szczeliny między opłomkami a także od strony klapy załadowczej (płytkami szamotowymi), co wymusiło przebieg spalin pod opłomkami, 

i zawnięciem się przed klapą zasypową, i razem z PW przejście górą do wymiennika. 

Sterowanie miarkownikiem elektronicznym z 1-2 mm  stałą szparą klapy popielnika, PW stałe.

Wyniki nowej metody palenia:

- załadunek drewna do dolnej krawędzi klapy zasypowej, tak aby nie przysłaniało wlotu PW -to ok.30- 40l ( jak najciaśniej)

- rozpalenie od góry z lekko uchyloną klapą załadowczą ok. 3cm  przez ok. 15 min a następnie zamknięcie jej i uruchomienie miarkownika.

-temper. przez 5-6 godzin 50-80 stopni, trudno utrzymać stałej ,ok. 300l wody CO + 120l CWU.

- przy temp. zew. -10-20 4razy rozpalanie na dobę, 0-10 3 razy, +10-0 2 razy.  Temp w domu 20-23 stopnie

- z komina mało dymu albo brak, temp. spalin 150-300 stopni

Tak to u mnie wygląda ale chodzi mi po głowie przeróbka na DS, nie wiem tylko z czego i jak zrobić przegrodę między komorami . Blacha będzie  chyba zbytnio gorąca i jak ją zamocować po bokach i .pod sufitem, płytki szamotowe? jak posklejać, może ktoś ma inne pomysły?

Czekam na podpowiedzi i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jak pomyślałem tak i zrobiłem. Palnik wyłożony szamotem na 24 cm wys. z trzech stron ,przegroda zrobiona z płyt ceramicznych podobnych do wermikulitowych z wykorzystaniem opłomek jako część przegrody(płyta na wcisk między opłomki),  mają wytrzymać do 1260*,wlot do palnika też z tej płyty 22x12 cm, miarkownik elektroniczny, wlot PP też przez klapę załadowczą, PW z popielnika. Pali sie bardzo dobrze, po rozgrzaniu ( ok 1,5h) brak dymu z dymnika a ogień koloru niebieskawego (palę drewnem). Przy obecnych temp. wracam jednak do palenia od góry (przeróbka szybko rozbieralna). W moim dolniaku żeby palić czysto trzeba trochę ostrzej , to w domu gorąco. Jak przyjdzie zima to wrócę do palenia dolnego. Zużycie opału chyba podobne przy obu sposobach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja przerobiłem mojego na dolniaka i nie mam zamiaru już wracać do palenia "górnego" (następny kocioł to na pewno będzie DS). Palę ostrzej to fakt ale mam głowice termostatyczne na grzejnikach i temp. sobie reguluję jak chcę. I u mnie zużycie węgla spadło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Prawie cały sezon paliłem drewnem w kociołku Żubr 17kW po przeróbce na DS. Jest prawie dobrze. Przerobiłem jak na rysunku poniżej.

Dodaj do wpisu

Po sezonie mam do zrobienia:

-wymianę zawiasów w klapie załadowczej (nie mam już siły na uszczelnianie, a szczelność to najważniejsza sprawa),

-powiększenie przekroju rur z PW (jest 1/2 cala zmiana na 3/4 cala),

-zmiana położenia wylotu na górę dyszy-palnika (aby się nie zapychały popiołem)

-przekonstruowanie kanału za dyszą-palnikiem, aby wydłużyć drogę spalin w szamocie

-zamocowanie stalowej przegrody na ramie z kątownika, aby łatwo ja było wyjąć do czyszczenia opłomek.

Pozdrawiam

Zbyszek

Żubr 4.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.