Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Bojler Wstępny Do Ciepłej Wody Użytkowej


redo10000

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Tak się ostatnio zacząłem zastanawiać jak można by wykorzystać bojler na podkowę 120l bez izolacji. Mam taki bojler, który leży niepotrzebnie w piwnicy. Tak pomyślałem jak można by go wykorzystać. Do głowy wpadł mi pomysł aby zainstalować go na poborze zimnej wody do właściwego bojlera, który działa w instalacji, podkowy nie podłączać. Taki zabieg mógłby wpłynąć na to, że woda zimna wpływająca do głównego bojlera byłaby już kilka stopni cieplejsza, zatem potrzeba by mniej energii aby ją ogrzać. Czy dobrze myślę? Ciepło idzie zawsze od cieplejszego do zimniejszego, a więc woda we wstępnym bojlerze ogrzewałaby się od powietrza w piwnicy - może niewiele, ale jednak. Czy ma to jakiś sens? Jak myślicie drodzy forumowicze? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W piwnicy na pewno jest cieplej niż te ok 12 C, które generalnie ma woda wodociągowa. Latem ciepło jest z dworu, gdy np. garaż jest otwarty 0,5 dnia, zimą jest jeszcze cieplej bo chodzi kocioł tłokowy. Jeśli chodzi o legionellę to nie znam się, ale chyba przy niskich temperaturach rzędu 12-15C to nie grozi, chyba że się mylę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Teoretycznie można trochę energii z piwnicy pozyskać.

Tylko, że tu jest pułapka - im więcej energii on weźmie tym więcej ... wody się będzie po nim lało, i wtedy szybko (jak grzyby zaczną rosnąć) pomyślisz o tym, że może by go tak zaizolować [i odciąć od darmowej energii]. I tak wkoło macieju.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Tak się ostatnio zacząłem zastanawiać jak można by wykorzystać bojler na podkowę 120l bez izolacji. Mam taki bojler, który leży niepotrzebnie w piwnicy. Tak pomyślałem jak można by go wykorzystać. Do głowy wpadł mi pomysł aby zainstalować go na poborze zimnej wody do właściwego bojlera, który działa w instalacji, podkowy nie podłączać. Taki zabieg mógłby wpłynąć na to, że woda zimna wpływająca do głównego bojlera byłaby już kilka stopni cieplejsza, zatem potrzeba by mniej energii aby ją ogrzać. Czy dobrze myślę? Ciepło idzie zawsze od cieplejszego do zimniejszego, a więc woda we wstępnym bojlerze ogrzewałaby się od powietrza w piwnicy - może niewiele, ale jednak. Czy ma to jakiś sens? Jak myślicie drodzy forumowicze? 

      Do grzania zasadniczego bojlera będzie to miało niewielki sens,, chyba że latem w piwnicy będzie bliżej dwudziestu stopni. Ale miałem u siebie onegdaj podobną sytuację z podgrzewaczami przepływowymi. Jak dostawały wodę z hydrofora stojącego w piwnicy, w którym woda "dogrzewała się " do powiedzmy tych 12-14 st. kąpiel a w zasadzie prysznic pod podgrzewaczem był dużo bardziej komfortowy niż gdy woda do podgrzewacza szła bezpośrednio z wodociągu (temp. 8 max. 10 st. C). W pierwszej sytuacji wystarczał pierwszy stopień mocy podgrzewacza tzn. 3,5 KW, a w drugim przypadku (woda z wodociągu) czasami musiałem dawać drugi stopień mocy tzn. 5,5 KW. Na hydroforze prawie zawsze kondensowała para wodna z piwnicy a mimo to trzyma się już 39 lat i żadnych śladów korozji na zewnątrz nie widzę. Więc czasami warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że zimna zośka jest chyba za słaba, aby zamrozić 120l baniak w kilka godzin. Przecież ta woda nie stoi, ale jest używana. Przestuj będzie tylko od późnego wieczora do rana powiedzmy 6:00. Przygruntowy przymrozek rzędu -2 -3  C góra chyba nie da rady zamrozić zbiornika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem małe podsumowanie tematu:

 

- legionella - nie groźna bo dopiero od 25 C - na dworze raczej cały bojler nie zagrzeje się do tej temperatury od słońca, choć kto wie,

- zimna zośka - można sobie podarować,

- rozwiązanie tylko na lato,

- koszt materiałów: i tu drobny problem o opłacalność: potrzeba ok. 40m rury + uchwyty do muru + kształtki + 2 zawory - (jakąś niewielką część elementów już mam) czyli łączny koszt licząc rurę PP, kształtki, zawory, uchwyty jakieś ok.120-150zł. No i tu pytanie - czy to się opłaca patrząc na wydajność tego rozwiązania, która nie wiem do końca jaka będzie. Z kolei bliżej stawiać bojlera, tak aby mniej rury potrzeba nie opłaca się, bo byłby on od północy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze pytanie - czy instalacja bojlera na kominie jest dozwolona? Chodzi mi o posadowinienie bojlera na kominie - nie montaż do ściany komina. Rury wówczas puściłbym przez kanał wentylacyjny - wyszłoby na to samo, tyle że miejsce zdecydowanie bardzie nasłonecznione i mniej roboty.

Od kotła w zimę jak najbardziej grzać się będzie. Ten bojler wstępny będzie służył tylko i wyłącznie latem i tylko do wstępnego podgrzania wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bojler zainstalowany na dachu na kominie centralnie na południe. Sąsiedzi zdumieni pytają po co to jest. Żona skomentowała to "całe życie z wariatami". No cóż, jutro podłączam w piwnicy rury i puszczam wodę. Zobaczymy kto się będzie śmiał ostatni. Jeden sąsiad już zadeklarował, że jeśli to będzie działać, to u niego też instalujemy. 

 

Oczywiście na zimę wszystką wodę trzeba spuścić. Pytanie tylko czy rura PEX jest odporna na działanie UV? Jeśli nie, to czy poprawi sytuację, gdy na ten PEX nałożę jeszcze rurę PE (tą niebieską, jako osłona).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.