Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ekonomia Ogrzewania


zi1bi

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich

Tak obserwuję pracę kotłów z podajnikiem na forum i filmy na YouTube i się zastanawiam czy paląc w tzw. "śmieciuchu" GS bądź DS nie wychodzi to ekonomiczniej biorąc pod uwagę,że na rachunek końcowy (opał + energia elektryczna) w kotłach z podajnikiem wychodzi sporo wyższy.

Plusem wiadomo jest niska obsługowość kotłów z podajnikiem no ale zajrzeć do śmieciuchów raz czy dwa razy na dobę i przeczyścić to raczej przyjemność, acz kolwiek podajniki też trzeba przeczyścić  - przecież jak by tak człowiek nic w domu nie robił to by się zanudził !

Co wy na to spostrzeżenie ?

 

Przeliczył już ktoś zużycie energii elektrycznej za przepracowany sezon w kotłach z podajnikiem kontra śmieciuchy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest tylko komfort ,ale tez i sposób na nieumiejętnych palaczy gdyż wiedza palaczy  jest coraz mniejsza o paleniu wiec jesteśmy skazani na takie kotły a co do oszczędności to umiejętny palacz w kopciuchu spali tyle samo a nawet mniej no ale takich to już ze świeczka szukać a prądu na taki kocioł miesięcznie idzie od 30-70zł w zależności od producenta kotła i zapotrzebowania na ciepło budynku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zużycie energii elektrycznej u mnie przez sezon grzewczy kształtuje się na poziomie 250KWh 

pod licznik podpięty jest kocioł z osprzętem czyli sterownik, motoreduktor, dmuchawa, 2 pompy zwykłe- jedna pracująca na 1 biegu(38W) druga CWU na 2 biegu (57W)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wnioskuję więc, że poza komfortem obsługowym że się tak wyrażę, nie ma nic ponadto co jest opisywane - znakiem tego dalej będę sobie palił w moim GS-się i testował rodzaje paliwa.

Za ten sezon grzewczy wyszło mi 2,5 t węgla po 700 zł i 1,5 m3 rozpałki za 150 zł w przewymiarowanym DS-się (więc chyba super) teraz wymieniam z DS-a na GS-a i się zobaczy !?

Ach jak bym miał jeszcze blisko do składów węgla jak ma lysy1 to by było bajecznie. :rolleyes:

Niestety w moich terenach jest ubogi dostęp do paliw stałych oraz ich zamienników, a koszt transportu ze śląska to rząd 200 zł 

Znakiem tego dalej trzeba palić "piastem" a przypuszczam że jak bym miał większy dostęp do opału gazowo-płomiennego to mógłbym się pokusić o kolejne (nazwijmy to oszczędności)

Pozdrawiam wszystkich i jeszcze raz ! WESOŁYCH ŚWIĄT :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wnioskuję więc, że poza komfortem obsługowym że się tak wyrażę, nie ma nic ponadto co jest opisywane - znakiem tego dalej będę sobie palił w moim GS-się i testował rodzaje paliwa.

A jeszcze bym Ci radził posadzić pietruszkę, ziemniaczki, buraki. Jakąś kozę wyhodować na mleczko, świnkę w wannie jak Ferdek. Studnię wykopać i wodę sobie nosić w wiaderku. W końcu to co masz innego do roboty w domu, można się zabić o 4 ściany.

Taka też może być filozofia życia.

 

Wesołych Świąt!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vernal - dobre podpisuje sie pod twoim wpisem:-) w koncu po to sa wszelkiego rodzaju wynalazki, aby ulatwiac i uprzyjemniac sobie zycie oraz miec wiecej czasu dla siebie i bliskich. Ktos, kto przebywa w domu non stop, moze nawet sypiac w kotlowni, ale ci co pracuja i maja inne zajecia, to kotly podajnikiem idealne rozwiazannie niech sie pala i daja ciepelko a my nie musimy sie spieszyc bo w kotle zgasnie, braknie cieplej wody i w domu zimno wrrr...

Wesolych Swiat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,przypuszczam że vernal własnego ogródka nie ma i nie wie jak smakuje prawdziwy pomidor czy ogórek rosnący w ziemi.Wwoytek wnioskuję że kotły z podajnikiem to pełny komfort,nasypać co kilka dni węgla i cieszyć się z ciepełka a te wszystkie fora z problemami podajników to jakieś bajki.Życzę również Wesołych Świąt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Instalacje z kotłem na okresowe rozpalanie są chyba o tyle oszczędniejsze, że cyklicznie wszystko się wychładza i potem znowu nagrzewa :-).

Kocioł stałopalny ciągnie cały czas i stąd brak jest przestojów i wychłodzeń, a co za tym idzie temperatura w domu utrzymuje się na stałym poziomie.

Prawa fizyki - szkoła podstawowa - mówią, że kiedy temp wewnątrz wyższa to większe są straty. Przy kotle śmieciuchu co najmniej raz na dobę ta temp się obniża, zatem i oszczędności są. ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zi1bi nie wiem czy nie ma,ale to co kupujesz w markecie to nie sterydy tylko sole i inne odżywki chemiczne dlatego smakuje to dla mnie na wodę bez smaku.Mam swój ogródek i zajadam warzywka ze smakiem a pomidorów lepiej w zimie nie kupować zamiast tego jem przecier też z własnego ogródka,ale każdy musi wiedzieć co chce jeść.To co ja jem nie musi innemu smakować. Robercikus nie znaczy że kocioł zasypowy to nie ekonomiczny.A bufor albo inaczej fachowo zasobnik ciepła mówi ci to coś?Wiem że większość forumowiczów krytykuje śmieciuchy i rzeczywiście zdecydowana większość użytkowników tych kotłów to ci którzy prędzej czy póżniej doprowadzą do zakazu palenia węglem,ale są i tacy którzy potrafią bezdymnie spalać w tym prymitywnym kotle węgiel,więc nie można wszystkich" wrzucić do jednego kotła"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,przypuszczam że vernal własnego ogródka nie ma i nie wie jak smakuje prawdziwy pomidor czy ogórek rosnący w ziemi.

Akurat ogródek mam i spędzam w nim bardzo dużo czasu, zwłaszcza od kiedy zamieniłem śmieciucha na pompę ciepła.

W zasadzie nic już dodawać nie trzeba.

Ale muszę powiedzieć, że od pewnego czasu mi to tak dobrze nie smakuje.

Mianowicie od kiedy zauważyłem jakie szkody w środowisku wyrządzają śmieciuchy moich sąsiadów - nigdy nie myjcie okien jeśli nie chcecie tego dobrego smaku stracić...

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że dopóki nie odkryłeś pompy ciepła, całe dnie siedziałeś w kotłowni? Nigdy o tym nie pisałeś...

Czytasz czasem te swoje wypociny? Zaczynają być, szczególnie ostatnio nieco jakby infantylne, a wręcz głupawe.

Nie wiem, czy to taki styl luzaka, czy coś innego? No ale w końcu przeskoczyłeś z tą pompą na inny poziom cywilizacyjny, inny świat inny wymiar, niektórym trudno się w tym odnaleźć.

Szczerze życzę wszystkiego najlepszego Tobie i Twoim sąsiadom i żeby zawsze mieli dostęp do taniego węgla  ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vernal,znowu dolewasz oliwy do ognia i powiem szczerze nie mogę cię rozszyfrować.Od jakiego czasu ci nie smakuje z ogródka?Chyba nie od wtedy kiedy masz PC.Przedtem paliłeś węglem i ci smakowało?Może byś tak brał pod uwagę co nam przemysł serwuje(po co te wysokie kominy,chyba nie po to aby miały dobry ciąg) co z transportem drogowym(w Polsce brak obowiązku pomiaru spalin przy przeglądzie).Moi sąsiedzi to też truciciele i tępaki ale co, mam się przenieś moją chałupę w inne miejsce.Zauważ że warzywka uprawiasz kiedy śmieciuchy wyrządzają najmniej szkód(póżna wiosna,lato),więc trochę nietrafne twierdzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważ że warzywka uprawiasz kiedy śmieciuchy wyrządzają najmniej szkód(póżna wiosna,lato),więc trochę nietrafne twierdzenie.

W tym właśnie problem, że ostatnio kolega Vernal trochę jakby szybciej pisze, niż myśli...

No ale te zboża ozime.... :D  :D  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od jakiego czasu ci nie smakuje z ogródka?Zauważ że warzywka uprawiasz kiedy śmieciuchy wyrządzają najmniej szkód(póżna wiosna,lato),więc trochę nietrafne twierdzenie.

Powiem tak - okna myłem wiosną tego roku i nie mogłem ich doczyścić od smoło-sadzy o prawdopodobnie nieciekawym składzie chemicznym.

Uruchomiła się niestety wyobraźnia i doszedłem do wniosku, że to samo jest w całym moim ogródku, w tej ziemi co mam zamiar pietruszkę wsadzić.

No i od wtedy już mi mniej smakuje.

 

Ja w śmieciuchu starałem się palić dobrze i kolega z tematu pewnie też nie gorzej. Ale to nie może usprawiedliwiać pozostałych 90% śmieciuchów, które odebrały mi apetyt.

Dlatego śmieciuchy trzeba zdelegalizować. Paniatno?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kol. vernal też dalej grzeje węglem, tylko swego komina już nie widzi bo ten stoi pewnie z kilkadziesiąt kilometrów dalej i smrodzi innym...  

Sony, przyjrzyj się trochę dokładniej.

Pompa ciepła produkuje energię, w której prąd stanowi tylko 1/3 ilości. Reszta to czysta energia z otoczenia, którą w dodatku przed chwilą tam wypuściłem z mojego domu.

Tę 1/3 energii biorę owszem z elektrowni i to ona za mnie psuje środowisko. Jak bardzo?

Ja to widzę tak, jak jest ze ściekami.

Co jest lepsze - wylewać szambo przez drogę czy wpuszczać do kanalizacji?

Ja wiem co jest lepsze i nie wierzę, że Ty nie wiesz.

 

P.S. A Ci, którzy nie wierzą i ogródki mają to niech sobie szambem ogóreczki podleją - smacznego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no biorąc pod uwagę że sprawnośc sytemu energetycznego to około 22% tooo prawie jakbyś palił weglem , jesli chodzi o zużycie natomiast ekologia bez porównania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no biorąc pod uwagę że sprawnośc sytemu energetycznego to około 22% tooo prawie jakbyś palił weglem , jesli chodzi o zużycie natomiast ekologia bez porównania

Nie doczytałeś jeszcze o gnojówce ;)

 

Sorry, jednak widzę, że doczytałeś, tylko ja nie zrozumiałem drugiej części zdania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak - okna myłem wiosną tego roku i nie mogłem ich doczyścić od smoło-sadzy o prawdopodobnie nieciekawym składzie chemicznym.

Uruchomiła się niestety wyobraźnia i doszedłem do wniosku, że to samo jest w całym moim ogródku, w tej ziemi co mam zamiar pietruszkę wsadzić.

No i od wtedy już mi mniej smakuje.

 

Ja w śmieciuchu starałem się palić dobrze i kolega z tematu pewnie też nie gorzej. Ale to nie może usprawiedliwiać pozostałych 90% śmieciuchów, które odebrały mi apetyt.

Dlatego śmieciuchy trzeba zdelegalizować. Paniatno?

 

Jak 13 lat temu przeniosłem się z Warszawy na wieś to myślałem że Pana Boga za nogi złapałem - i tak było do pierwszych mrozów , kiedy wszyscy wokół zaczeli palić śmieciami nagromadzonymi przez sezon letni, żyć się nie dało - gęsta zabudowa, brak wiatru i gorzej niż w centrum Warszawy.

Po  kilku latach zaczełem szukać inne lokalizacji.

I znalazłem - 50m od puszczy, po 200m do sąsiadów, palących tylko drewnem, 2 km do wsi, typowej z wszystkimi wadami i paleniem śmieciami, ale teraz okna mogę myć raz na rok i są czyste, podobnie samochody. 

Jedynie kłopot z prądem i nadmiarem śniegu w zimie.

A warzywa mam eko z własnego ogrodu, na naturalnym końskim nawozie rosnące, a w lesie pełno grzybów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sony, przyjrzyj się trochę dokładniej.

Pompa ciepła produkuje energię, w której prąd stanowi tylko 1/3 ilości. Reszta to czysta energia z otoczenia, którą w dodatku przed chwilą tam wypuściłem z mojego domu.

Tę 1/3 energii biorę owszem z elektrowni i to ona za mnie psuje środowisko. Jak bardzo?

Objadłem się jak bąk i śledzę watki forumowe :) i wpis kolegi sprowokował mnie do głębszego spojrzenia na sprawę. 

Postawiłem rozprawić się z mitem czy PC jest źródłem ciepła ekologicznym z punktu widzenia ilości zużytego paliwa do uzyskania 1kwh.

No i wychodzi na to, że nie ma tak kolorowo.

Z lenistwa opieram się na wikipedii z zatem:

sprawność elektrowni cieplnych max 46% (http://pl.wikipedia.org/wiki/Elektrownia_cieplna)

straty w przesyle od 10 do  20% (http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/649811.html)

Weźmy zatem na ruszt 1kw na przesyle tracimy 10% więc elektrownia musi wpuścić 1,1-1,2kwh  sprawność wytwarzania energii 46% załóżmy 50% dla łatwiejszych rachunków to mamy już 2,2-2,4kwh - tyle musimy spalić paliw kopalnych, żeby eko palacz mógł zużyć 1kwh czyli wychodzi na to, że grzejąc samym prądem jesteśmy tak samo ekologiczni w skali kraju jak sąsiad, który pali węglem typu 34 łącznie z gumowcami  w górniaku od dołu :) albo w dolniaku od góry  :blink: .

Oczywiście pompa ciepła ma większą sprawność bo ze spalenia paliwa 2,4kwh jesteśmy w stanie uzyskać przy dobrych wiatrach 3-3,5kwh.

Oczywiście w tej kalkulacji nie biorę wogóle pod uwagę takich rzeczy jak odpady bo somsiad :) cebulak wysypie nam popiół do dziury w drodze a co już posiadacz PC zrobi z kilkuset litrami zużytego glikolu to pewnie tajemnica poliszynela :rolleyes: .

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.