Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kocioł Ds A Powietrze Dopalające-Pw.


anek65

Rekomendowane odpowiedzi

Kolego Łysy ktoś tu powiedział że najlepsze są proste rozwiązania i to się u mnie też sprawdza.

Wywaliłem te PW i inne duperele a sprawę białego dymku załatwia jedna prosta cegiełka szamotowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle ze to nie cegiełka dopala a musi być gdzieś podane dodatkowe powietrze zeby dopalić niedopalone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielu uczestników forum nie może tego zrozumieć.

 

Napiszę jeszcze raz.

Aby odbywało się dopalanie muszą jednocześnie być obecne następujące czynniki:

1. Gazy palne.

2. Powietrze (tlen) doprowadzony w odpowiednie miejsce kotła ze źródła niezależnego od dmuchawy (markownika).

 

     Gazy palne z powietrzem tworzą mieszaninę która w zależności od stosunku gazy palne do powietrza (tlenu) może:

     a. Palić się np. kocioł na gaz ziemny.

     b. Wybuchać np. wybuchy w kotle miałowym.

     c. Nie palić się, nie wybuchać tylko przepływać do komina.

 

     Czyli jest potrzebny odpowiedni stosunek gazów palnych do powietrza (tlenu).

 

3. Czynnik zapalający np. iskra o odpowiedniej mocy,  gorąca powierzchnia (gorącą powierzchnię zapewnia  zamontowany w   odpowiednim miejscu kotła szamot).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

     Wiadomo, że do spalania potrzebne jest powietrze ale czy koniecznie musi być dodatkowe i z niezaleznego źródła ? Może być i często tak jest ale nie zawsze musi. A co jeżeli część PP nie jest do końca wykorzystana i leci dalej ze spalinami w komin ? Przecież wiadomo, że chyba wszystkie kotły zasypowe pracują na prawie podwójnej ilości powietrza niż to jest konieczne do całkowitego spalenia paliwa a my chcemy im jeszcze zafundować kolejną extra porcję ? Może najpierw trzeba sprawić, żeby to które już łyknęły było dobrze zagospodarowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież wiadomo, że chyba wszystkie kotły zasypowe pracują na prawie podwójnej ilości powietrza niż to jest konieczne do całkowitego spalenia paliwa a my chcemy im jeszcze zafundować kolejną extra porcję ? Może najpierw trzeba sprawić, żeby to które już łyknęły było dobrze zagospodarowane

 

 

Mój dakon działa tylko i wyłącznie na powietrzu dostarczonym przez klapkę w popielniku.

I to które mogę podać z boku przez płaszcz nie jest potrzebne.

W zasadzie to wydaje mi się, ze osiągnąłem odpowiednią ilość powietrza do spalania, bo wymiennik jest tylko zapopielony, sadzy w zasadzie nie ma. Płomień mam jasnożółty. Przy płomieniu niebieskim miałem zbytnie przewietrzanie kotła i temp. spalin była zdecydowanie niższa niż teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak palę w Ceramiku, tylko u mnie w popielniku klapka ustawiona jest na sztywno poprzez śrubę regulującą, szczelina kilka milimetrów. Tak mam ustawione żeby nie gotować wody a jak temp. spadnie poniżej zadanej włącza się dmuchawa, takie turbo żeby szybko podnieść temp. do zadanej. Temp. na kotle zawsze 80 stopni. Miałem wcześniej włączone przedmuchy, ale te przedmuchy to chyba najgorszy wynalazek jaki powstał. Zaburza spalanie i pewnie wydmuchuje w komin to co ma się spalić poprawnie. Nie wiem po co są te przedmuchy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponowie no właśnie tyle się tu mówi o tym PW w DS a mój kundel doskonale sobie radzi bez PW.

Podczas prób PW pogarszało tylko  spalanie.(Żółty gęsty dym).

Obecnie znowu mam biały dymek po dosypaniu węgla . 

Zastanawiam się czy biały dymek to efekt dopalania się gazów czy to jeszcze coś innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@anek65

 

Może Twój kocioł nie nadaje się pod PW lub masz źle doprowadzony. Wydaje mi się, że to wszystko zależy od konstrukcji kotła(musi być odpowiednia?). Chyba to byłoby zbyt proste, doprowadzić pw i ma być OK, pewnie to tak nie działa.  Twoje PW zamiast uczestniczyć w dopalaniu to pewnie pomaga tylko wypychać spaliny do komina. Stąd żółty dym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Wydaje mi się, że to wszystko zależy od konstrukcji kotła(musi być odpowiednia?).

   Myślę dokładnie to samo, plus od palacza i sposobu palenia.  Przerabiałem u siebie już wiele wariantów, były takie w których bez PW było źle, takie w których z PW było bardzo źle i takie w których dobrze jest niezaleznie czy dam trochę PW, czy też o nim zapomnę.  Każdy kocioł to wyjątkowa , jedyna w swoim rodzaju konstrukcja i to pod nią trzeba albo dostosować się ze sposobem palenia albo podrasować tak, zeby paliło się tak jak powinno i chcemy. Jeżeli do tego dodamy rózne kominy i warunki terenowe i jeszcze kilka innych czynników to otrzymujemy taką łamigłówkę, że nie każdy sobie z nią poradzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To oznacza ze czeka mnie jeszcze długa droga do osiągnięcia spalania całkowicie bezdymnego. 

Chociaż te 10 min. dwa x na dobę dymu to i tak luksus w porównaniu z tym co było dawniej na dmuchawie.

Może ktoś mi jaszcze wyjaśnić skąd ten bielutki kolor dymu.

Może to osadzająca się  gdzieś w kotle sadza spalana przy ostrzejszym rozpalaniu się węgla po zasypie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszym i podstawowym błędem jaki robimy to dostarczamy do paleniska więcej powietrza niż to faktycznie potrzeba co różnie się może objawiać w zależności od konstrukcji. W jednym przypadku część powietrza obierze najkrótszą drogę do komina i czasem może "robić "za PW innym razem nie znajdując innej drogi przechodzi przez zład paliwa i zaczyna się jego nadmierne odgazowywanie w stosunkowo niskiej temperaturze i choćbyśmy podawali w 10-ciu miejscach PW to i tak nic faktu kopcenia nie zmieni albowiem brakuje czynnika zapalającego.

PW podawane odrębną  drogą sprawdza się bardziej przy drewnie, przy węglu  trzeba oprócz PW zbudować tzw. "palnik" i co bardzo istotne doprowadzić do zapłonu mieszaniny gazowo-powietrznej co wcale łatwe nie jest albowiem zbyt dużo PW doprowadzi do zbytniego rozrzedzenia gazów i to się palić nie będzie, zbyt duża ilość gazów również się nie zapali a co najwyżej będzie to tzw. "fukanie"

 

Dlatego też nie należy traktować PW jak receptę na sukces a co najwyżej jako narzędzie do jego osiągnięcia, podobnie jest z szamotem i całą resztą "udogodnień"

 

Moim zdaniem aby szybciej osiągać sukcesy w tzw. ekonomicznym spalaniu należy zapomnieć o wszelkich miarkownikach ciągu powietrza, dmuchawach itd. albowiem te niby pomocne urządzenia stale wprowadzają zmienne wartości i trudno tu o sukces.  Lepiej poobserwować troszkę swój kocioł i ustawić mu stały dopływ powietrza ale taki co nie będzie nadmiernie rozgrzewał kotła ale też nie pozwoli mu na przejście w podtrzymanie wówczas dopiero można zacząć zabawę z PW , inaczej jest to pozbawione większego sensu.

Jest to oczywiście moja opinia i nie trzeba się z tym zgadzać, jednak warto przysiąść czasem na godzinkę i poobserwować zachowanie kociołka.

 

PS. @anek Szary dym może świadczyć o zbyt szybkim wychładzaniu spalin poprzez nadmiar powietrza lub  ściany kotła , Biały dym może świadczyć o zbyt dużej wilgotności paliwa lub nieszczelności układu kominowego jak również o niedopalonych węglowodorach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwię Ci się emus, biorąc pod uwagę, że sam miałeś HEFa. Więc powinieneś zaobserwować, że przechylenie wajchy ruchomego rusztu maksymalnie do siebie powoduje powstanie szczeliny powietrznej w tym bardzo złym miejscu o którym się nie mówi (na fałszywym ruszcie znaczy się, za pierwszy  wymiennikiem). Ponadto skoro mamy nadmiar rusztu, a powiedzmy że co do zasady węgiel nie zatyka tej fałszywej części (jak nie wiecie o czym piszę, to dajcie znać), to tamtędy leci masa powietrza. I wylatuje w miejscu, gdzie są wizjery PW.

 

Szkoda że nie masz Hefa, zrobiłbyś eksperyment - zasypać kocioł gdy jest mało żaru, a następnie wajchę przełożyć maksymalnie od siebie ("zamykamy" szczelinę na fałszywym ruszcie), odczekać kilka sekund i wajchą w drugą (otwieramy szczelinę). Gwarantuję każdemu użytkownikowi HEFa, że szybciej zobaczy płomień między wymiennikami przy tym drugim ustawieniu. Stąd moje zdanie, że w HEF nie jest potrzebne PW, a wajcha prawie zawsze powinna być do siebie.

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemku powiedź jak to jest w Ceramiku? Niby ma szamoty, niby wg. magików z Kostrzewy dopala gazy, ale on jako tako nie ma PW oddzielnego.  Żeby PW doleciało do szamotów to albo musi non-stop się kręcić dmuchawa albo musi być non-stop uchylona klapka w popielniku PP. Za szamotami niby jest taki pseudo-tunel tam niby leci PW z powietrza pierwotnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to jest niby tunel i pseudo PW :D  a tak na poważnie to dmuchawa daje duży nadmiar powietrza więc innego kotłowi nie potrzeba  a dodatkowo inżynierowie z kostrzewy postanowili dmuchać na zimne i dodali te przerwy za cegłami gdzie w razie dużego płomienia i dużej ilości gazów da się coś tam jeszcze dopalić ale prawdę powiedziawszy g...o to daje albowiem jak dmuchawa przestaje pracować to gaz nadal jest wytwarzany a powietrza już niema.

Te cegiełki i niby PW działają jak płachta na byka i marketingowcy doskonale o tym wiedzą ;) tylko co zmieni jedna czy dwie cegiełki jak na drugiej ścianie niema już nic? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam, że te PW w kotłach dolnego spalania jest mocno przereklamowane, w podtrzymaniu i tak nie dopala, bo brak płomiena. Mając już zrobiony palnik z szamotu kombinowałem jak koń pod górę podając powietrze (w między czasie dodając, odejmując szamot cuda wianki) bokami, od dołu i nic, zawsze efekt mierny, a wiem co mówię, bo mam RCK zaraz nad czopuchem, więc świecąc latarką widać nawet najdrobniejsza smużkę. Ostatnio wyrzuciłem dolną cegiełkę, w której były otwory PW  i której zadaniem było zasłonięcie tej dziury o której pisze Heniek i eureka. Tak jak się od pewnego czasu pali się w hefie, życzyłbym sobie zawsze.  Tak więc nie pisałbym tak, do końca, że ta dolna cegła jest aż tak wskazana, teraz mam cegłę z tyłu, po bokach i u góry, głęboko pod wymiennikiem obniżająca prześwit, zostały jeszcze "wąsy" które podtrzymywały tę dolną, ale one same znikną z czasem i tyle. Dodam tylko dla jasności, że w fabrycznej  rozwiązaniu rzeczywiście był problem tego typu, o którym pisze Heniek, dziura pod wymiennikiem gdzie nie było węgla, tak jak jest teraz nie powstaje nic takiego, jest dobrze.

 

Mam nadzieję, że zmiana na węgiel na ten z Wesołej nie popsuje efektu, ale kurde chyba w końcu chyba z czystym sumieniem mogę napisać, że brak jest dymu, ja już w każdym razie przygodę z modyfikacjami zakończyłem na tym etapie. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemku myślę że u mnie jednak to są niespalone węglowodory.

Układ kominowy nowy szczelny zadbałem o to.

Węgiel z Wesołej suchy kupiony latem .

Dzięki  za info.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@anek65

 

Wydaje mi się, że żeby spalać idealnie bezdymnie kocioł musi chodzić na 100% a nawet 105%, czyli lekko powinien być za mały. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy koniecznie musi być dodatkowe i z niezaleznego źródła ?

przechylenie wajchy ruchomego rusztu maksymalnie do siebie powoduje powstanie szczeliny powietrznej w tym bardzo złym miejscu o którym się nie mówi (na fałszywym ruszcie znaczy się, za pierwszy wymiennikiem). Ponadto skoro mamy nadmiar rusztu, a powiedzmy że co do zasady węgiel nie zatyka tej fałszywej części (jak nie wiecie o czym piszę, to dajcie znać), to tamtędy leci masa powietrza.

Jak markownik zamknie klapkę (dmuchawa stanie) to przy szczelnym kotle w kotle nie ma masy powietrza o której napisał kolega Heniek1234 i dlatego jest potrzebne dodatkowe niezależne źródło o które pyta kolega Sony23.

 

 

 

Może najpierw trzeba sprawić, żeby to które już łyknęły było dobrze zagospodarowane.

 

Oczywista oczywistość. Tylko jak to zrobić tanio i bezawaryjnie w warunkach domowych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba umieć obserwować i wyciągać prawidłowe wnioski.

 

Wszystko trzeba będzie powtarzać bo:

Jest różnica pomiędzy groszkiem kupionym z Brzeszcz w lutym 2013, a groszkiem kupionym z Brzeszcz w lutym 2012.

Groszek z lutego 2013 ma mniejszą kaloryczność i mniejszą zawartość popiołu.

 

A są tacy co kupują kilka razy w roku węgiel i do tego nie wiedzą skąd  i jaki to jest węgiel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Lepiej poobserwować troszkę swój kocioł i ustawić mu stały dopływ powietrza ale taki co nie będzie nadmiernie rozgrzewał kotła ale też nie pozwoli mu na przejście w podtrzymanie wówczas dopiero można zacząć zabawę z PW , inaczej jest to pozbawione większego sensu.

...

PS. @anek Szary dym może świadczyć o zbyt szybkim wychładzaniu spalin poprzez nadmiar powietrza lub  ściany kotła , Biały dym może świadczyć o zbyt dużej wilgotności paliwa lub nieszczelności układu kominowego jak również o niedopalonych węglowodorach

 

Stała ilość powietrza to jedno, ale przecież w kotle zasypowym nie spala się stała ilość paliwa. Na początku zawsze jest większe odgazowywanie, później większą rolę przejmuje wytworzony koks.  Zapotrzebowanie się zmienia, ciąg kominowy też.  Dużo zmiennych czynników.

Ideałem była by stała ilość paliwa o takich samych proporcjach nowe/koks i stała ilość powietrza, ale tak to tylko w liniowo pracujących podajnikach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam choć często się nie wypowiadam ale obserwuje non stop i pozwolę podzielić się moimi wnioskami.Od jesieni oswajam ceramika(Przemek nie miał wolnych terminów),fabryczne PW to porażka (dużo za dużo) powierzchnia rusztu dobra dla drewna a dla węgla o 1/3 za duża więc zmniejszyłem szamotem i powstał palnik 19x8 PW 3 otwory 14 mm z pod rusztu.Pale na dmuchawie 6-26% .Dymu brak kociołek prawie nie stoi Tz75 Tk71-74.Więc uważam że PW może być z tego samego żródła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.