Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Zwiększone Spalanie Węgla


robert0

Rekomendowane odpowiedzi

    Witam wszystkich forumowiczów.  Na tym forum jestem nowy, nie znalazłem podobnego tematu, więc postanowiłem napisać. Od 3 miesięcy jestem posiadaczem domku jednorodzinnego. wcześniej mieszkałem w bloku więc wszystko jest dla mnie nowe. dom ok 180 m². dobrze docieplony. piec 38kW. wodno - miałowy z programatorem i wentylatorem. Wszystko było ok. papier tektura troche drewna na podpałkę i wsypywałem trzy szufelki węgla - orzecha i miałem temperaturę ok 65 stopni na piecu. Po 8 godzinach miałem jeszcze ciepłe kaloryfery. przepustnica otwarta na maxa. Ostatnio zamówiłem sobie kominiarza. wyczyścił komin i tu zaczęły sie problemy. teraz spalane węgla wzrosło mi o 100%, a i tak ledwo co osiąga 60 stopni. kaloryfery zimne juz po 6 godzinach, węgiel się nie dopala.  Próbowałem przymykac przepusnicę ale efekt żaden.  Rozpalam już wszystkimi sposobami, wpierw mały węgiel , później duży i odwrotnie ale nic to nie daje ciągle to samo. Temperatura otoczenia tez nie miała wpływu na temp. pieca jedyniejak wiało to ciężko było go odpalić. piec czyszczony. poproszę o jakies sugestię w tym temacie i porady bo nie wiem czy wyrobie na węgiel przy takim paleniu ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś ciekawym przypadkiem. Taki świeży, taki niewinny... To twoja pierwsza "zima" (tak z tego wynika). Dlatego warto by Cię uchronić przed stanem przedzawałowym, jaki niechybnie nastąpi, gdy podsumujesz wydatki na opał pod koniec sezonu. Tylko trzeba dawkować Ci wiedzę, żeby szoku nie było ;)

 

Mógłbyś zdradzić, ile dotąd spaliłeś węgla? Byłoby też miło, gdybyś podał co to za piec dokładnie masz. Jak nie wiesz, to poszukaj tabliczki znamionowej na obudowie gdzieś z tyłu.

Dom jest jak rozumiem "używany", podobnie jak piec? Bo wiesz, problem z tym piecem jest taki, że on jest przystosowany do miału. Należy nawalić do niego miału do pełna, rozpalić i iść sobie do swoich spraw. Wtedy będzie grzał przez 24h.

Natomiast jeśli chcesz palić w nim węglem, to doświadczysz katastrofy, której objawy się właśnie zaczęły po tym jak kominiarz doprowadził komin do stanu używalności. Przypuszczam, że po tej akcji twój piec zaczął "rozwijać skrzydła", bo wcześniej był zawalony sadzą i przyduszony zaklejonym kominem. 38kW mogłoby ogrzać niezły hangar, więc rzucanie mu trzech szufelek to tak jakby słonia karmić puszką orzeszków dziennie. Słowem twój piec będzie tyle żarł właśnie dlatego, że ma dużą moc. Spokojnie - da się to naprawić kosztem 50zł, ale podaj wpierw w/w informacje jeszcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to moja pierwsza zima. Faktycznie kominiarz powiedział że komin wcale nie był czyszczony. Dom używany, ale nie stary. Poprzedni właściciel palił węglem, więc zasugerowałem sie poprzednikiem. Od października poszło mi jakieś 1,5 t różnego bo kupiłem i kostke i orzech. Mam nadzieję, że o tą tabliczkę chodziłopost-57116-0-49366500-1388691762_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł masz typowo miałowy oczywiście przewymiarowany, ale może był kupowany przed dociepleniem budynku. Jak już masz tą kostke i orzech to dokup miału i mieszaj, na spód sypiesz orzech zmieszany z miałem na to kostke i znowu orzech z miałem żeby uszczelnić zasyp, miał jak drobny to lekko musisz go zwilżyć, na tym rozpal porządne ognicho. Sprawdź czy kanały nadmuchowe w komorze paleniskowej masz drożne, jak w drzwiczkach zasypowych masz jakąś klapke to eksperymentalnie możesz lekko uchylić tak żeby jak najmniej dymu z komina leciało. Na pierwszy raz zrób pół zasypu zobaczysz ile godzin będzie się paliło. Po wypaleniu czyścisz i od nowa ta sama procedura, przy paleniu od góry nie dosypujemy opału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dom ok 180 m². dobrze docieplony. piec 38kW.

Kolega musi zacząć czytać tematy związane ze zmniejszeniem mocy kotła.

lub

Zastanowić się na zakupem kotła o mocy około 12 - 14 kW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1,5t jak dotąd, czyli sezon skończysz na 4 tonach, o ile nie będzie zimy  ;)

Nie doczytałem, że "węgiel się nie dopala". Może kominiarz-partacz nie wybrał sadzy z rury łączącej kocioł z kominem i jest ona przytkana?

 

Tak czy inaczej paląc węglem w tym potworze będziesz miał przechlapane. Mieszanie z miałem to jest jakaś opcja, ale jak wsypiesz więcej, to i tak pewnie nie uniknies sauny w domu. Nawet to zużycie, które miałeś przed obecnymi problemami, nie było najlepsze możliwe.

We własnym interesie powinieneś obniżyć moc kotła, a tym samym jego opałożerność, w sposób tutaj opisany.

 

Żebyś miał motywację, to spoźrzyj sobie na przykładowe wyliczenia kosztów ogrzewania dla średnio ocieplonego domu 200m2. To tylko przykład, nie wiem nic o Twoim domu, bo mi akurat szklana kula zaparowała, ale tam gość używa również miałowca 38kW spalając 4 tony miału i efektywność takiej akcji to ok. 40%, podczas gdy realnie do wyrwania jest jakieś 60% bez większego wysiłku. Tylko trzeba zejść z tą mocą kotła bardzo mocno przez zapchanie go szamotem w sposób opisany pod w/w linkiem. Albo zakup nowego kotła o mocy takiej jak pisze @emus - jak wolisz, ale coś zrób, bo pieniądze Ci kominem uciekają. Ja bym spróbował najpierw tańszy manewr z szamotem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kocioł był czyszczony ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może jest odwrotnie do tego co koledzy piszą i masz za duży ciąg kominowy , bo właściwie tylko drożność komina uległa zmianie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie zaczęło sie po wyczyszczeniu komina. komin mam dość wysoki. A kotła nie dobiera sie też do wysokości komina? wyczystka szczelnie zamknięta , a kocioł wyczyszczony. Za to wczoraj  po rozpaleniu i dosypaniu węgiel się tlił. W kotle dużo dymu. jak otwierałem drzwiczki zasypowe to dopiero ogień buchał. jak zamknąłem to znowu przygasł i znowu dym, jakby kocioł nie miał powietrza do spalania. coś mam zapchane?. a jak mam kocioł górnego spalania to nie powinienem palic od góry? ale jak jak wentylator dmucha od dołu :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest coś takiego jak minimalna wymagana wysokość komina, ale nie ma maksymalnej. Jak za mocno ciągnie, to mniej się otwiera klapkę / daje niższe obroty dmuchawy i załatwione.

 

a jak mam kocioł górnego spalania to nie powinienem palic od góry? ale jak jak wentylator dmucha od dołu :blink:

Właśnie tak. O powietrze się nie bój, ono sobie znajdzie drogę, o ile wszystko jest drożne.

 

Otwórz wyczystkę komina i zobacz, czy tam czegoś nie ma. Wstaw tam lampę świecącą w górę, wybierz się na dach i zajrzyj w komin - powinieneś widzieć tę lampę i nic, co by blokowało komin. Zdemontuj też czopuch, bo może być zaklejony z dawnych czasów i zasypany tym co z komina wyleciało przy czyszczeniu. Jak to jest wszystko w porządku, to znaczy że z dopływem i odpływem powietrza lepiej nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam tego kotła ale zobacz czy nie ma na boku jakiś otworów nadmuchowych , czy klapka wentylatora się uchyla przy starcie , generalnie sprawdź drożność dolotu powietrza do spalania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tym sezonie kup sobie odpowiedniej mocy kocioł.

Zrób OCZ jakiej mocy potrzebujesz kotła.

Potrzebujesz kotła o mocy orientacyjnej max 9-14 kw przy -20 st.

Nowy  kocioł zwróci się w przeciągu 2-3 sezonów.

Przy tak przewymiarowanym piecu komin będzie szybko się przytykał,a po pewnym czasie zacznie śmierdzieć w domu.

Wyżej słusznie koledzy zauważyli,spalisz 4 tony o ile nie będzie zimy.

Zaś owe 4 tony powinieneś spalić przy -15/-20

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.Panowie.Kocioł  Unikessel bez żadnych klapek w drzwiczkach około 13 KW-Tylko dmuchawa i sterownik. 85 m do ogrzania + bojler 120 L.Pale miałem od góry zasypuje 2 i troche łopat .Temp.zadana 50 stopni dmuchawa 35 i 40 procent nadmuchu przy rozpalania a histereza 6.Wszystko ładnie pięknie lecz po około 5 lub 6 godz. przeciąga temp. nawet o 15 stopni .Tu zależy 12 czasem 14 godz. tak trzyma potem sie wygasza.Klapka w dmuchawie drzwiczki szczelne .Więc jakieś rady.?Dz i pdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. właśnie wróciłem z kotłowni :angry: spróbowałem rozpalić miałem z rozaleniem od góry. Efekt - 2 godziny stracone w kotłowni. Papier sie spalił drewno też :blink:  , miał nieruszony. Dziwnym trafem rozpalił się od dołu. po dwóch godzinach 36 stopni na piecu.Już widzę zimę i zamarzanie zanim piec osiągnie normalną temperaturę. Wracam do starego palenia od dołu i węglem.  Każdy mówi że mam przewymiarowany piec, ale w instrukcji od tego pieca wyraźnie jest napisane, że 38kW powinien być do 150-200m powierzchni domu <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toż to cuda jakieś, skoro próbując palic od góry miał zapalił się od dołu... Ja przy paleniu miałem stosuje dwie sztywne zasady. 
1. zasyp miału ma przypominać prostopadłościan ( czyli miału ma byc wyżej niz szerzej  co jest jedna z podstawowych zasad palenia od góry i piece do tego stworzone własnie powinny taka miec komorę spalania)
2. U mnie jest ruszt wodny na który  wysypuje wiaderko węgla aby go "uszczelnić" żeby mial mi nie przelatywał do popielnika, potem ida dwa wiaderka 10l miału
następnie na to wszystko drobno porąbane drzewo  i nie ma problemu z zapaleniem się miału od góry, co więcej nigdy sie nie zdarzyło w mojej karierze "palacza" aby zasyp mi zgasł podczas rozpalania. temperature zadaną np 55 stopni osiąga po godzinie czasu od rozpalenia ze startujących 22 stopni na kotle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.