Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Spory Rodzinne Jaka Temperatura Na Piecu


PrzemoBebe

Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam zasadnicze i bardzo ważne pytanie dom który jest podzielony (piętro+parter) o łącznej kabaturze 140m2 dom jest murowany ocieplony, regulatory są termostatyczne, jest podłączony do pieca DEFRO EKO 15KW + zasobnik na CWU jaka powinna być ustawiona temperatura na kotle oraz temperatura na CWU , obecnie kocioł jest ustawiony na 45 stopni oraz woda na 45 stopni i podobno jest to dobre ustawienie dzięki czemu kocioł będzie spalał  mniej węgla i mam WIELKĄ prośbę i pytanie czy rzeczywiście tak jest czy powinny być ustawione inne parametry na kotle .........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

potrzebuje aby ktoś dokładnie napisał dlaczego 60 stopni a nie 45 podobno im mniejsza temperatura tym bardziej ekonomicznie , jeżeli na dworzu jest w miarę ciepło  to lepiej jest piecem regulować czy zaworami termostatycznymi , czy jak kocioł będzie ustawiony na wyższą temperature to szybciej wode podgrzeje to jak z tą ekonomią PROSZE O MOCNE ARGUMENTY

 

...........generalnie potrzebuje aby ktoś mądry napisał jakie powinny być ustawienia pieca aby (chodzi o temperatury, nie podawania itd bo to we własnym zakresie) było jak należy np. czy lepiej jak na kotle będzie 45st i na wodę 45 czy na kotle 60st i na wode np.50st i dlaczego tak a nie inaczej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

Kocioł powinien pracować z minimalną temperaturą 60 stopni a 45 powinien mieć na powrocie

Zbyt niska temperatura prowadzi szybszego zużycia kotła nie wspominając o kominie

udowodnij

wyniki badań jakieś pokaż testy doświadczenia moze

to bzdura

możesz mieć 70st na kotle a przy zbiegu niekorzystnych składowych i tak go zeżre w kilka sezonów

możesz również mieć na kotle 45 i nic mu grozić nie będzie

problemy z kominem wiążą się z temperaturą spalin a nie z temperaturą na kotle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Ja bym się tam nie kopał z koniem, bo nikt nie udowodnił, że niska temperatura wpływa źle na kocioł, moim zdaniem to bardzo duże uproszczenie producentów.  Znając temperaturę spalin można coś powiedzieć, a wygląda na to, że kocioł nie jest jakoś dramatycznie za duży, więc i ta pewnie jest odpowiednia. Takie jest moje zdanie, niech sobie kociołek leci na tych 45, byle się paliło jak w kuźni, a nie kisiło. Gdybyś dajmy na to utrzymywał 45 w kotle 30kW przy tej powierzchni, to mogłoby być już gorzej, z rodziną trzeba żyć dobrze, zwłaszcza pod jednym dachem, a jeśli kociołek sypnie się wcześniej, choćby z innego powodu, to będziesz  mógł dumnie powiedzieć, a nie mówiłem? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ludzie ja nic nie pisze na temat komina guzik mnie komin obchodzi  ............................generalnie potrzebuje aby ktoś mądry napisał jakie powinny być ustawienia pieca aby (chodzi o temperatury, nie podawania itd bo to we własnym zakresie) było jak należy np. czy lepiej jak na kotle będzie 45st i na wodę 45 czy na kotle 60st i na wode np.50st i dlaczego tak a nie inaczej............ chodzi logiczne myślenie JAKA POWINNA BYĆ TEMPERATURA NA KOTLE 45 CZY NP.60 NA WODE 45 CZY 50      i dlaczego??? musze wytłumaczyć to drugiej osobie która ma inne zdanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ludzie ja nic nie pisze na temat komina guzik mnie komin obchodzi  ........................

Jak ci wyjdzie czarne na ścianie to cię zacznie interesować, tyko już będzie za późno i będzie cię kosztować $$$$

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na ścianie czyli na kominie? niby komin okopcony na zewnątrz (tak jak by był dziurawy?) ...... ale pomijając nadal mam pytanie USTAWIENIA jak zdrowo i ekonomicznie :) jaka powinna być ustawiona temperatura na piecu i na cwu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś czytałem, że przy temp 57 stC wytrąca się ze spalin kondensat zawierający dość nieprzyjazne dla stali kotłowej -i nie tylko - substancje.

Stąd twierdzenie, że utrzymywanie niskiej temperatury może spowodować korozję blach płaszcza wodnego w kotle.

Samo utrzymywanie wysokiej temp wyjściowej może nie wystarczyć, bo liczy się nie tylko temp wody wychodzącej, ale też i powrotu. Chodzi o to, że gdy woda wewnątrz płaszcza wodnego utrzymuje się na poziomie niższym niż owe magiczne 57 stC, to tam wykrapla się ten nieszczęsny kondensat i w tym miejscu kocioł może przedwcześnie korodować.

Temperatura spalin wychodzących rządzi się podobnymi prawami. Kiedy spaliny na wyjściu mają ok 110 czy 140 stC, to u wyjścia z komina nie zdążą się schłodzić do magicznych 57 stC i kondensat się w kominie nie wykropli, tylko wyleci z dymkiem do atmosfery. Kiedy natomiast temp spalin na wyjściu będzie miała powiedzmy 80 stC, to już o kilka metrów wyżej może to być magiczna wartość i tam też będzie kondensat, który powoli, ale sukcesywnie będzie zżerał/degradował komin.

Co do ekonomiczności spalania na niskich temperaturach, to nie byłbym skłonny twierdzić, że trzymanie niskiej na kotle może dać w ogóle jakiekolwiek oszczędności. Pewnie, że przy wyższych temp pracy istnieje obawa o większą stratę związaną z większą różnicą temperatur z otoczeniem kotła, ale to w końcu kotłownia i nikt przy zdrowych zmysłach nie sytuuje kotła w permanentnym przeciągu. Normalnie kocioł i w ogóle kotłownia powinna być tak zlokalizowana, żeby poprawiała bilans cieplny budynku, zatem te 'straty' idą tylko na plus.

Jeżeli chodzi o temp na instalację, to nie ma znaczenia czy zasila się ją wodą o temp 60 stC, czy 38 stC, byle przekazać do domu odpowiednią ilość ciepła, a to jest iloczynem masy, temperatury i ciepła właściwego czynnika grzewczego. Jeżeli temp jest za wysoka, to zawsze można ją schłodzić np zaworami mieszającymi. Tak samo jeżeli powrót jest zbyt chłodny, to można dorobić pętelkę, której zadaniem będzie tzw ochrona kotła.

Dla mnie bezdyskusyjne jest, że kocioł stałopalny powinien pracować przy wysokich temperaturach, a regulacja ciepła w domu nie ma nic wspólnego z temp pracy kotła.

Mój od początku pracuje przy 65, a jak mrozy to 68 stC i jest ok, nie notuję wcale gigantycznego zużycia opału - plasuję się raczej w tych niższych stanach :-), mimo, że mieszkam w naprawdę ostrym klimacie.

Zresztą producent mojego kociołka jak wół w instrukcji obsługi napisał, że min temp pracy to 65 stC... i cóż tu jeszcze dyskutować. 

 

Na CWU powinna być o kilka stopni niższa, niż jest na kotle. Chyba, że masz to spięte na sztywno, to już nic nie poradzisz, ale tak się nie powinno robić. CWU powinna być sterowana osobną pompką i niezależnie od wody na CO.

 

pozdrawiam 

Robert G.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nadal mam pytanie USTAWIENIA jak zdrowo i ekonomicznie :) jaka powinna być ustawiona temperatura na piecu i na cwu

Tego nikt nie wie. To zależy. Jeśli nie masz lekturofobii, to tutaj kwestię relacji temperatury wody do korozji kotła i komina wyjaśnia rzecz fachowiec.

 

Chcesz prostej odpowiedzi, to masz: temperatura wody na wyjściu z kotła powinna być taka, by instalacja dała radę ogrzać chałupę w danej sytuacji pogodowej*

 

* ze względów technicznych najlepiej gdy temperatura wody mieści się w przedziale 60-90st.C. Są tacy, co schodzą w okolice 40-50st.C, ale stałe utrzymywanie takich temperatur, zwłaszcza przez palacza bez dogłębnej znajomości dziedziny, zwiększa szanse na przedwczesne zajechanie kotła i/lub komina.

Czy paląc na 40st.C. spalisz mniej? Niekoniecznie. Niższa temperatura wody oznacza zwykle niższą moc chwilową - a ta z kolei niższą sprawność. Możesz zjechać z temperaturą, ale spalisz zużyjesz być może tyle samo opału, lecz jakiś dodatkowy procent ucieknie w komin niespalony. Jak będzie faktycznie - trudno to stwierdzić bez wjechania do kotłowni z drogim i skomplikowanym laboratorium.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy lepsze jest ustawienie temperatury na piecu 45 oraz na wode 45 czy na piecu 60 i na wode 50 i jeżeli jest w domu za ciepło to podchodzimy do kaloryfera i ustawiamy regulator na +/- 3 (co odpowiada 21st) czy schodzimy do pieca i ustawiamy na 45 a gałki na full w domu . . . . . . czy kocioł podgrzeje szybciej wode z 45 czy 60 st?   ..... czy jeżeli na piecu będzie 60st. i pomieszczenie nagrzeje się do zadanej 21st (gałka-regulator termostatyczny) i kaloryfer będzie chłodny i niema takiej potrzeby grzać to niebędzie bardziej ekonomicznie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mylisz temperaturę z ciepłem...

Kocioł może sobie stać, a na nim będzie i 80 stC, ale to nic nie wnosi do ekonomiczności.

Grzejniki się przymkną i to wszystko, a na kotle temp nie ma tu nic do rzeczy.

Jedno jest pewne... nie wolno regulować ciepłem w domu poprzez zmniejszanie/zwiększanie temp na kotle stałopalnym.

Stanowczo lepiej jest na kotle ustawić 60, a na CWU 50. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i właśnie oto mi chodzi lepiej będzie jeżeli na kotle będzie ustawione 60 i na wode powiedzmy 50 niż na kotle 45 i na wode 45............... jeżeli pomieszczenia nagrzeją się do zadanej ( na zaworze przy kaloryferze 21st) to kaloryfery robią lub są chłodne a piec sobie trzyma temperature zadaną 60 stopni i wrazie potrzeby grzejniki się włączają ..bo na logike jeżeli kocioł jest ustawiony na 45 st to będzie pracował cały czas bo nie ma możliwości aby nagrzał 140m2 na 21 stopni TAK?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest...

mój kocił ma pojemność 60 l, zatem jest też swego rodzaju buforem i w sytuacji, kiedy nagle potrzeba więcej ciepła - bo się załącza nagle pompka do CWU, coby podgrzać baniak, ciepło na 'teraz' jest, a za chwilkę uruchamia się palnik i dociąga.

Niższa na CWU jest konieczna, bo niby jak zład w kotle o temp 45 stC ma zagrzać baniak do tej samej temp? Przecież są jeszcze straty :-) i woda do baniaka dociera chłodniejsza. To samo jest z grzejnikami. Moc użyteczna musi być tak obliczona na grzejniki, żeby była odpowiednia dla temperatury niższej, niż temp na kotle, bo są straty ... przy przesyle i nigdy na grzejniki nie będzie docierała woda o tej samej temp, która jest na kotle.

Wyższa temp na kotle jest pod każdym względem korzystniejsza. I ze względu na prawa fizyki nie chce być inaczej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli majac na kotle masz 45stopni i jest za gorąco w domu to wyjściem moze byc zamontowanie zaworu 4D albo zamontowanie bufora ciepła. W zasadzie to i to a spalisz ekonomicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyższa temp na kotle jest pod każdym względem korzystniejsza. I ze względu na prawa fizyki nie chce być inaczej...

i oto chodzi .. i jak to wytłumaczyć drugiej osobie??????????????????   

 

jak na piecu będzie ustawiona większa temperatura to więcej będzie spalał uwzględniając że ma się w domu zawory termostatyczne?? czy mniej spali jak ustawimy gałki na full a kocioł na 45???????????????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i właśnie oto mi chodzi lepiej będzie jeżeli na kotle będzie ustawione 60 i na wode powiedzmy 50 niż na kotle 45 i na wode 45............... jeżeli pomieszczenia nagrzeją się do zadanej ( na zaworze przy kaloryferze 21st) to kaloryfery robią lub są chłodne a piec sobie trzyma temperature zadaną 60 stopni i wrazie potrzeby grzejniki się włączają ..bo na logike jeżeli kocioł jest ustawiony na 45 st to będzie pracował cały czas bo nie ma możliwości aby nagrzał 140m2 na 21 stopni TAK?

Witam,

Kolego, sam nie wiesz o co pytasz.

Pytasz się jak będzie lepiej?

Co to znaczy lepiej?

Nie da się na to jednoznacznie odpowiedzieć, bo przecież jeden lubi czekoladę a drugi jak mu nogi śmierdzą!

 

Z tych wypowiedzi wnioskuję, że pytasz: jak będzie taniej przy zachowaniu odpowiedniego komfortu w domu.

 

A więc mniej opału spalisz i będzie w miarę komfortowo gdy ustawisz na kotle 48 i na cwu 45.

 

Ale do czasu. Bo takie ustawienia grożą tym, że kocioł się rozcieknie po 5 latach (i trzeba wymienić na nowy) a ściany zaczną nieciekawie pachnąć po 3 latach a po kolejnych 3 komin może się nadawać do wymiany.

 

A więc sumarycznie taniej to w takim przypadku nie będzie.

 

Za to jak ustawisz 65 na kotle i dalej te 45 albo 50 na cwu (to znaczenia nie ma), to znacznie oddalasz konieczność wymiany kotła a ściany mogą nie capić i kominowi też się nic nie stanie.

 

Teraz sam sobie odpowiedz co jest dla Ciebie lepiej, bo ja np. wolę jak mi ściany śmierdzą :lol: a węgla spalam mało.

 

Jeśli chodzi o zmienianie temperatury na kotle zamiast ustawić raz na całe życie na termostacie pozycję 3 i nie myślenie o kotle, to chyba sam rozumiesz, że dla normalnego, czyli wygodnickiego człowieka wybór jest prosty.

Lepiej jest raz na całe życie.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do regulacji temperatury zasilania wymyślono zawory mieszające, pozwalające utrzymywać na kotle np. 70 stopni a na grzejniki puszczać 40. Zimna woda w kotle powoduje wytrącanie pary wodnej i smołowanie kotła, chłodne spaliny w kominie się wykroplą i wnikając w ścianę będzie smród, trzeba kuć tynki. Dlatego wielu producentów zaleca wkład do komina, bo wiedzą, że kondensuje. Skoro w instrukcji jest zalecenie by minimalna temp. była 60, to nikt Wam nie uzna gwarancji, gdy będziecie palić na 45. Zużycie opału nie jest aż tak wielkie dla wyższych temperatur, na pewno wychodzi taniej niż co 4 lata nowy kocioł. Nie czarujmy się, blachy są coraz słabsze, węgiel coraz gorszy, blacha lubi jak się ją wygrzewa, w moim kotle zalecają wręcz po każdym rozpaleniu trzymanie 70 i więcej by wygrzać kocioł. Róbta jak chceta można by powiedzieć. Jeśli chcecie co kilka lat kupować nowy kocioł to nawet na 35 stopni można palić, producenci na to liczą. Czemu dawniej kotły żyły po 20, 30 lat? Bo się paliło koksem, w wysokich temperaturach, a nie kisiło łopatkę węgla przez tydzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A więc mniej opału spalisz i będzie w miarę komfortowo gdy ustawisz na kotle 48 i na cwu 45.

 

 

 

 

 

Szanowny przedmówco Pan się myli w roku 2013 obowiązuje ustawienie kotła na temp 47C i temp CWU na 51,5C.

Takie temp są podyktowane układem gwiazd i koniunkcją Księżyca w okresie grzewczym. ;)

 

Taka odpowiedź też jest dobra jak każda inna. :P

 

A tak naprawdę należy patrzyć na temp powrotu na kocioł - powinna być nie mniejsza niż 50C i temp spalin wylatujących z kotła  - ok 150C lub lekko więcej.

Co do temp CWU to decyduje zapotrzebowanie na CWU i pojemność zasobnika oraz jego izolacja.

Jak małe zapotrzebowanie to można ustawić niższą temp a pojemność nie gra tak dużej roli.

Natomiast przy większym zapotrzebowaniu lepiej jest mocniej podgrzać CWU to dla wszystkich zainteresowanych starczy.

Izolacja jest ważnym el przy wyższych temp gdyż dobra izolacja zmniejsza straty grzania .

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podszedłbym do tematu jeszcze inaczej. Kocioł powinien pracować w warunkach optymalnych. I tu można wpisać sobie jakie one mają być. Zakładamy, że kocioł ma pracować przez wiele lat i mało spalać, na ściankach osiadać mało osadu, tego twardego , trudnego do usunięcia. Producenci kotłów podają optymalne warunki pracy kotłów (mówię o tych z prawdziwego zdarzenia). Jak ze wszystkim warunki pracy kotła to pewien kompromis pomiędzy trwałością , zużyciem opału itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Szanowny przedmówco Pan się myli w roku 2013 obowiązuje ustawienie kotła na temp 47C i temp CWU na 51,5C.

Takie temp są podyktowane układem gwiazd i koniunkcją Księżyca w okresie grzewczym. ;)

 

Kolego, nie wiem czy zauważyłeś, ale rok 2013 przechodzi już do przeszłości.

Ja pisałem na 2014, jak nie wierzysz to sprawdź w horoskopach.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cięzko jednoznacznie stwierdzić czy przy temperaturze 45 stopni oraz wykonanej izolacji spalanie bedzie niższe- na pewno będzie się bardziej smolil od wewnątrz bo temperatura będzie minimalne,przez co później może byc problem z zamknieciem jak i otwarciem drzwiczek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kolei każdy mm osadu na wymienniku powoduje pogorszenie odbioru ciepła ze spalin i w konsekwencji dużo większe zużycie opału. Bo smoła ciepła nie przewodzi. Zobacz, czy nie masz już na ściankach wymiennika, nie komory zasypowej, twardego szklistego osadu - jeśli masz to trzeba podnieść temperaturę do co najmniej 65 stopni, i na gorąco skrobać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Visitor1230

Wyzsza temp. wcale nie musi oznaczac wiekszego zuzycia opalu. Duzo w tej materi zalezy od konstrukcji samego kotla. A zeby nie gotowalo sie w grzejnikach to pewni madrzy ludzie wymyslili cos takiego jak mieszacze. U mnie mam zadana 75°C i kociol wyglada w miare przyzwoicie. Smoly nigdy w nim nie mialem.

Mialbym przy okazji pytanie do expertow. Jak dotad nie dorobilem sie porzadnego termometru do spalin. Kociol hula sobie u mnie na tej wysokiej temp.zadanej powiedzmy 20 do 30 min non stop a pomimo tego czopuch moge chwile  przytrzymac reka. Czyli na bank nie mam tu zadnych 150°C. Dlaczego spaliny sa tak "chlodne"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temp spalin nie jest jednoznacznie określona nawet dla tej samej konstrukcji i tego samego paliwa może być inna.

Dużo zależy od komina , wilgotności opału, temp powrotu wody na kocioł, sposobu palenia lub drobnych modyfikacji samego kotła np wycięcie części uszczelki w drzwiach,

 

A zużycie paliwa to jest co innego -  zależy głównie od obciążenia kotła - czyli jak dużo ciepła od kotła odbiera dom oraz jakie są straty cieplne instalacji i budynku 

Czyli izolacja cieplna rur i samego budynku na  duży wpływ na spalanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.