Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Problem Z Nagrzaniem Domu - Stalmark 25 Kw


EDI4

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich.

 

Jestem nowym użytkownikiem tego forum.

 

Mam dom dwu kondygnacyjny (parter i piętro).

Dom został wybudowany w 1987 roku.

Dom to kostka o wymiarach 12x10 (około 220 m2), dach praktycznie płaski (ok. 7 st. nachylenia).

Budynek nie jest ocieplona (jeszcze), tylko dach mam ocieplony (20cm wełny). Na piętrze mam wymienione na nowe 3 okna łazienkowe, dwa okna pokojowe, 1 okno balkonowe. nie jest wymienione jeszcze tylko jedno okno balkonowe oraz jedno okno pokojowe. Na parterze wszystkie okna są wymienione.

 

Do 2009 roku miałem jakiś stary piec węglowy, który po prostu zaczął przeciekać. W związku z powyższym zakupiłem piec z podajnikiem tłokowym firmy Stalmark 25 kw. (mój stary piec też miał 25 kw)

 

Na parterze mam jak na razie tylko jeden kaloryfer wymieniony na nowy (8 nie wymienionych). Na piętrze są wymienione dwa kaloryfery na nowe (5 nie wymienionych). stare kaloryfery to kaloryfery stalowe z żeberkami (średnio po 16 żeberek). Acha na klatce schodowej mam jeszcze dwa stare kaloryfery w sumie 15 żeberek.

 

Odkąd zakupiłem dany piec, mam ciągle problemy z ogrzaniem domu. Piec na początku dochodził do 40 st. Celsjusza. Natomiast teraz ciężko jest dobić 37 st. Celsjusza. (pompka jest ustawiona na 36 st., podajnik co 1 minutę podaje przez 40 sekund - patrząc na dane na forum TRAGEDIA, dmuchawa 7). Pale miałem 21 kal. Czasami mieszam z obsiewką (pozostałość po węglu ale czasami mi śruba zabezpieczająca pęka przy podajniku - bo się zatnie).

 

Na róże odprowadzającej spaliny mam przepustnice, praktycznie stale ułożoną tak aby mi jak najmniej ciepła uciekało. Ponadto mam włożoną tuż przy wylocie dymu z pieca do rury cegłę aby zwężyć przestrzeń ucieczki ciepła jak najmniej mi ciepła uciekało.

 

Bardzo proszę o pomoc bo nie wiem o co chodzi. Z ogrzaniem domu jest tragedia. Jak mogę poprawić działanie pieca.

 

P.S. dziś byłem przy kotle i zauważyłem że rura odprowadzająca ciepło z pieca, na odcinku piec, pompa jest bardzo LETNIA, - taka sama jest za pompą. Na piecu 34 st. Celsjusza, przy w/w ustawieniach.

 

Chyba podałem wszystkie ważne informacje.

 

Z góry dziękuje za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pompka jest ustawiona na 36 st., podajnik co 1 minutę podaje przez 40 sekund

 

Co to znaczy, że pompka ustawiona na 36?

To wydaje się być fizycznie niemożliwe, by przy tych parametrach dawkowania opał zdążył się wypalić. Nie pokręciłeś czegoś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na róże odprowadzającej spaliny mam przepustnice, praktycznie stale ułożoną tak aby mi jak najmniej ciepła uciekało. Ponadto mam włożoną tuż przy wylocie dymu z pieca do rury cegłę aby zwężyć przestrzeń ucieczki ciepła jak najmniej mi ciepła uciekało.
dla własnego i domowników bezpieczeństwa powinieneś otworzyć ta przepustnice i wyjąc cegle z rury! kominem nie tylko ciepło ucieka ale także spaliny.(o tym ze spaliny o niskiej temperaturze niszczą komin na pewno wiesz)

opisz wstaw zdjęcia jak Ci się ten miał pali w tym piecu i jaki z tego masz popiół

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to znaczy, że pompka ustawiona na 36?

To wydaje się być fizycznie niemożliwe, by przy tych parametrach dawkowania opał zdążył się wypalić. Nie pokręciłeś czegoś?

 

przy 36 sopniach mi się uruchamia pompa i przesyła ciepłą (a raczej letnią wode do kaloryferów). Jeśli daje pompke nawet na 50 stopni to i tak piec mi nie dochodzi do 40.

 

Jeśli chodzi o popiół to mi się spala dobrze (chyba) - ale zdjęcia prześle przy najbliższej okacji.

 

Wielkie dzięki za zainteresowanie tematem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy 36 sopniach mi się uruchamia pompa i przesyła ciepłą (a raczej letnią wode do kaloryferów). Jeśli daje pompke nawet na 50 stopni to i tak piec mi nie dochodzi do 40.

 

Jeśli chodzi o popiół to mi się spala dobrze (chyba) - ale zdjęcia prześle przy najbliższej okacji.

 

Wielkie dzięki za zainteresowanie tematem.

skoro spala się dobrze to gdzieś energia ze spalenia musi się podziewać :) ile czasu zajmuje kociołkowi zagrzanie samego siebie (od rozpalenia do osiągnięcia temperatury załączenie pompy 36^C)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczerze mówiąc nie wiem - nie sprawdzałem tego ale strzelam że gdzieś około 20-40 min

jeśli jest to 40 minut to słaby opal albo zły proces spalania

jak pytał @Kiminero zmieniałeś coś w instalacji albo opal zmieniałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

napirw palił do 45-50 a potem było coraz gorzej.

 

Jesli chodzi o paliwo to jeśli ja pale akimś syfem to co polecacie - jesli chodzi o miał to jaka kopalnia.

 

Ps w zeszym roku pamiętam że kupiłem miał o więkrzej kaoryczności i dopiero była kicha. Spalał sie bardzo szybko (przypominam że pale na podajniku 1 min przerwy na 40 sekund )

 

W instalacji nic nie zmieniałem poza zmianą trzech starych kaloryferó na nowe i dożuciłęm zbiornik wyrównawczy i odpowietrzniki. Przedtem jakoś dziwnie się dolewało wody i jakieś rurki mi wystawały z pod dachu. Dom budował mój ojciec.

 

Acha przy piecu łożsko wymieniłem na podajniku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edi ja też pliłem miałem 19 k i spokojnie kociołek dawał rade przy podobnym metrażu, nie znam Twojego stera ale czy aby nie za mocno dmuchasz? Piszesz że masz dmuchawę ustawioną na 7, wydaje mi sie ze to dużo, czy na dmuchawie masz przysłonę?

Czy jak kocioł jest w fazie pracy to płomień jest łagodny czy jak z palnika?

Instalacja ma zawór 3 lub 4 drożny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.