Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kocioł Na Drewno Sosnowe.


atos117

Rekomendowane odpowiedzi

"kup ten kocioł do drewna bo on jest dobry i tyle" - jak ktoś tak pisze, to pewnie jest sprzedawcą tej marki kotłów :) Inni zaś starają się uzasadnić swoje stanowisko.

Niestety wszystkie kotły są mniej lub bardziej do du..., stąd wybór sprowadza się do znalezienia mniejszego zła. Dobre kotły na drewno albo są kosmicznie drogie, albo nie istnieją. Konstruktorom kotłów zwykle bliżej do spawaczy niż specjalistów od procesów spalania, stąd ich wyroby to nieźle pospawane skrzynie na węgiel/drewno, ale ich kultura pracy pozostawia nieraz wiele do życzenia. Po prostu taki stan przez lata wystarczał - ludzie i tak kupowali.

 

W miarę pewny możesz być ogólnej zasady, że do spalania drewna najlepszy jest kocioł zgazowujący, następnie dobry będzie dolniak, a w górniaku to nie palenie, a utylizacja drewna. Spokojnie możesz więc skreślić górniaki i wyroby górno-dolne. Natomiast wybór wśród różnych modeli dolniaków to już kwestia zbadania opinii ich posiadaczy i odfiltrowania istotnych wad danego kotła od detali podnoszonych przez doświadczonych palaczy, których możesz nawet nie zauważyć. Generalnie którego dolniaka byś nie wziął, to lepiej na tym wyjdziesz, niż paląc w górniaku/górno-dolnym czymś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dlaczego producenci kotłów (Zębiec Jowisz, Rakoczy Maxdrew, czy inni...) do spalania drewna dedykują typowe górniaki?? Wytłumaczcie mi proszę ich podejście bo nie rozumiem tego. Wasze argumenty do mnie lepiej przemawiają, aczkolwiek jakbyście uzasadnili ich podejście do tematu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo górniak wystarcza większości, więc po co oferować coś lepszego, skoro będzie droższe i się nie sprzeda? Opracowanie nowoczesnego, efektywnego kotła to kasa wydana na badania, projekty, testy, wdrożenie... a 80% ludzi i tak kupi pudełko za 1200zł z hipermarketu, więc to się nie opłaci producentowi. Jego nikt nie będzie rozliczał z tego, że wyrób żre opał i kopci jak szalony, a ciepła z tego nie ma. Kopcenie w tym kraju to rzecz normalna, a palenie w piecu przecież musi boleć.

 

Ludzie nie myślą, że istnieje coś takiego jak sprawność kotła, póki hajs im się zgadza. A zgadza się, bo drewno zwykle jest tanie. Tak tu sobie policzyłem swego czasu i wychodzi, że drewnem, zwłaszcza zdobytym po taniości, opłaca się palić nawet w byle górniaku, bo nawet przy sprawności spalania rzędu 30% wychodzi ono ciągle taniej od węgla. To jest straszne marnotrawstwo energii, ale ciągle opłacalne. Gdyby to drewno spalić ze sprawnością 90% w kotle zgazowującym, byłoby ze 3-4 razy taniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma aż tak dużych różnic, chyba że w śmieciuchach pali się mokrym drewnem i na dmuchawie a w HG suchym jak pieprz. Tradycyjny kociołek na naturalnym ciągu i bez przymykania PP wyciąga pewnie z 50 % , Dobry dolniak coś z 75% (oczywiście jak nie jest co chwilę przyduszany miarkownikiem, tylko pracuje na swoich normalnych obrotach), HG bez bufora tyle samo, z buforem pewnie powyżej 80 %. Nie zapominjcie,że kotły HG to też dolniaki tylko wyspecjalizowane do drewna a dobry dolniak ale nie HG (umownie) też potrafi wspaniale zgazowywać drewno i nie tylko. Kto widzał lub ma taki kociołek, to wie co mówię i nie da sobie wciskać byle kitów, szkoda tylko że tych dobrych dolniaków jest jak na lekarstwo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety koledzy ale taka jest prawda, że nie ma takich dolniaków do drewna, który będzie miał na tyle dużą komorę aby otrzymać w miarę dużą stałopalność. U mnie wszyscy w pracy a w większośći kotłów to będzie się palić 2-4 godz. Sam szukam idealnego kotła i jak na razie takiego nie widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Może pomyliły mu się kotly. W przypadku defro z prawej strony są wloty do wężownicy, zresztą chyba nawet opisane, w komplecie powinieneś również dostać zawór schładzający, tak przynajmniej w ubiegłym roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wszedłem na stronę Defro i niby jest coś takiego jak DEFRO DS NZ??  Poniżej gdzie pisze wyposażenie jest wzmianka:

 
"....Wyposażenie

miarkownik ciągu - wyposażenie standardowe

wersja NZ do ukladu zamknietego - wyposażenie standardowe

...."

 

Kurde nie wiem co jest grane. Chyba tam zadzownię. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To oznacza tyle, że nie ma innej, niż wersja z przeznaczeniem również do układu zamkniętego. Weź może lepiej otwórz instrukcję obsługi czy tam DTR tak jak napisał SONY ;)

 

http://www.defro.pl/kotly/kotly-uklad-zamkniety

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 3 lata później...

A o co chodzi ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Palę głownie brykietem w kotle na drewno od Przemka .Kupowałem liściasty , a dzisiaj przywieźli mi 2 tony sosnowego.Walce 7x13 cm.Załadowałem kocioł i spaliłem obserwując.Nic nie kopciło a brykiet równomiernie się spalał i nie rozsypywał.Jak spalę więcej i zaobserwuję negatywne objawy to napiszę.No i cena 500 zł za tonę,jak dla mnie atrakcyjna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To 2x drożej gdyby kupić w nadleśnictwie opał sosnowy. No ale jeszcze trzeba pociąć , porąbać i wysuszyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.