Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Czy Mierzycie Wilgotność Powietrza W Pokojach?


arthi

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Kolego arthi, tym wietrzeniem to się za bardzo nie podniecaj.

Owszem jest fajne gdy zrobi się turbo przed spaniem, często uskuteczniane w akademikach ;)

Natomiast podstawą jest poprawnie działająca wentylacja.

Mechaniczna, jak najbardziej, ale jak ktoś nie ma to pozostaje grawitacja.

A ta do łatwych nie należy, kapryśna.

Można ją spróbować opanować, ale trzeba się trzymać pewnych zasad.

Po pierwsze i najłatwiejsze, to wybrać miejsca wypuszczania powietrza: wiadomo kuchnia+łazienka.

Tu mała uwaga - może być tak, że jedna z nich ciągnie za bardzo a druga wcale nie chce, wtedy nie pozostaje nic innego jak przytkać trochę tę za mocną.

W trudniejszych, ale nierzadkich przypadkach wskazane jest też umieszczenie deflektorów na tych kominach (np. w kształcie H).

 

Teraz powietrze do środka.

Trzeba zrobić tak, żeby wchodziło w każdym pomieszczeniu.

Jak nie ma nawiewników, to trzeba je zamontować.

Można na przykład w oknach plastikowych, na górnej belce.

Nie żadne mikrouchyły albo wycinanie uszczelek, do czego niektóre tumany od okien namawiają.

Takie wynalazki spowodują, że przy -10 pozamykasz to na głucho albo zamarzniesz, bo ilość przepuszczanego powietrza zależy wtedy od temperatury zewnętrznej, im zimniej tym więcej leci.

Ma być nawiewnik, taki z membraną utrzymującą stałe ciśnienie oraz jakimś pokrętłem do nastawienia.

Dziurawienie okien? A myślałeś, że jak producenci okien to montują?

Robi się 14 otworów fi 8 w rzędzie a następnie nakręca na to nawiewnik, to samo z drugiej strony.

To mamy nastawialne powietrze wchodzące do środka.

Warto jeszcze zwrócić uwagę czy pod drzwiami wejściowymi do mieszkania nie ma zbyt dużej dziury albo drzwi te są bardzo nieszczelne - to może powodować brak cugu z pomieszczeń i wilgoci się nie pozbędziesz.

Jak już to masz, to trzeba dostroić cały układ sprawdzając czy wyjścia ciągną w dobrą stronę i w miarę równo.

 

To jest dla mnie podstawa.

Dopiero wtedy można myśleć o wietrzeniu psów, kotów i wszelakich myszy.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pustyni to w domu nie mam ale powyżej 45% przy włączonym ogrzewaniu to nigdy nie mam, a w domu 4 psy , 2 koty i 8 papug.

Zwierzaki dość ostro nawilżają pomieszczenia w których przebywają, szczególnie psy.

2x dziennie wietrzę praktycznie każde pomieszczenie.

Pozdr.

kurcze kolego co ty kierownikiem zoo jesteś????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w domu jest tak : temperatura 21stopni 43 do 45% 23stopnie30-35% wilgotnośći w łazienkach 23-25stopni lustra ne parują podczas kompieli wilgotność max 50% min 35% wentylacja grawitacyjna w całym budynku . Temperatura nocna a zarazem minimalna. 19stopni dzienna 21-23 st. Budynek z lat 70tych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaką temperature masz kolego w pomieszczeniach które wymieniłeś.

W tym gdzie jest nawiększa czyli te 70% i było nawet 80%, to różnie, zasadniczo staram sie trzymać 20-21, ale ten pokój jest wyjątkowy, bo nad nim jest nieogrzewane pomieszczenie, taki strych, ale ocieplony trochę wełną na podłodze. Temperatura często, zwłaszcza w ciągu dnia lub w nocy spada do bywa i 18 jak grzeje gazem. Gdy leci kocioł węglowy, tak było w poprzednim całym sezonie, to jest non stop 21-22. W pokoju na ścianach karton gips, marwię się, że dzisiaj nawet podczas dłuższego wietrzenia tego pokoju udało mi się zejść niewiele poniżej 60%.

 

W pozostałych pokojach zawsze 21-22, łazienki jak leci węglowy to nawet 24-25. Niestety tam też największa wilgotnośc normalnie skacze powyżej 60% i odkąd jest wentylator z higrometrem włącza się kilka razy w ciągu dnia, a żeby się wyłaczył to musi zostać otwarte okno. Oczywiście otwory w drziach, ale obok kuchnia z jadalnia, w której z wilgotnością niewiele lepiej. Podczas kąpieli wilgotność w łazience skacze znacznie powyżej 70%, nawet 80%. Ogólnie z tego co piszecie to jest daramat. Higrometr analogowy raczej dobry, gdy zrobiłem dłuższe wietrzenie w łazience to wilgotność spadła do 50%.

 

Łazienka, pokój którym pisałem wyżej, sypialnia z wszystkich nich wchodzi się do kuchni - pokoju dziennego. W tych pokojach jest największ wilgotność.

 

vernal, czemu nie higrosterowalny tylko ciśnieniowy?v Ogólnie poczytałem, że nawietrzniki instalowane w oknach zarówno higro jak i ciśnieniowe to niezbyt dobry pomysł. Przy higro chodziło o to, ze wilgoć skarpa się na najzimniejszych elementach, więc instalowanie nawietrznika na oknie, powoduje, że te się otwierają, a przy ciśnieniowych, była jakiś inny zarzut, jak znajdę to wrzucę, ale też logiczny. Druga sprawa, mam okna trzyszybowe, czyli dośc dobrze wyciszone, nie chciałbym tracić tego komfortu, ale dzięki za wskazówki, przemyślę temat. Naiwietrzniki ścienne, o których czyałem, mają te zaletę, że podobno coś tam wyciszają, ale jest z nimi znacznie więcej zachodu przy montażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... czemu nie higrosterowalny tylko ciśnieniowy?v Ogólnie poczytałem, że nawietrzniki instalowane w oknach zarówno higro jak i ciśnieniowe to niezbyt dobry pomysł. Przy higro chodziło o to, ze wilgoć skarpa się na najzimniejszych elementach, więc instalowanie nawietrznika na oknie, powoduje, że te się otwierają, a przy ciśnieniowych, była jakiś inny zarzut, jak znajdę to wrzucę, ale też logiczny. Druga sprawa, mam okna trzyszybowe, czyli dośc dobrze wyciszone, nie chciałbym tracić tego komfortu, ale dzięki za wskazówki, przemyślę temat. Naiwietrzniki ścienne, o których czyałem, mają te zaletę, że podobno coś tam wyciszają, ale jest z nimi znacznie więcej zachodu przy montażu.

 

Jak masz dwa otwory wentylacyjne w kominie i jednym powietrze jest wyciągane a drugim jest pompowane to albo masz za mało wydajne wywietrzniki higrosterowalne w pokojach i potrzebujesz ciśnieniowego który nie będzie patrzył na wilgotność tylko dopuści stałą wymaganą ilość świerzego powietrza aby ciąg w kominie się nie zmieniał albo masz za szczelne mieszkanie.

Poza tym nie wolno w kuchni i łazience instalować nawietrzników higrosterowanych tylko ciśnieniowe bądź manualne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, dziękuję za opinie, aż wstyd, że mimo świadomości, tak zbagatelizowałem problem, sądząc po dotychczasowych opiniach, chyba tylko ja, całe szczęście jeszcze bez konsekwencji. Podzielam jednak opinie kaszpira, wietrzenie jest upierdliwe i w środku zimy może być mało przyjemne. Z pewnością lepszym rozwiązaniem, będzię uniezależnić proces wietrzenia od widzi mi się domowiników.

 

kaszpir masz wentylację mechaniczną?

 

Obecnie już tak ale ...

 

Jak się wprowadzłem (2011r) to wilgotność miałem 90-99%. To był jakiś koszmar. Wiolgotnośc max. Okna pootwierane na max i nic nie dawało. Czekam na zimę i grzanie. W czasie pierwszego sezonu wietrzyłem minimum 3x dziennie cały dom (okna pootwiwerane na oścież minimum 10-15 minut) nawet jak było -20 stopni.

Wilgoć pięknie uciekała , ale to była masakra bo szkoda dzieciaków bo można się baaardzo szybko "załatwić" i się pochorować ..

Pod koniec pierwszego sezonu grzewczego miałem już wilgotnośc 60-70% ale niestety miałem duuuże problemy z grzybem i pleśnią.

Pojawił sie w kilku pomieszczeniach i wylazł w miejscach w których nie było go widać. Zdradził go dopiero zapach ...

Walczyłem z badziewiem chemią , musiałem wywalić część mebli bo cholerstwo zaatakowało meble ...

Masakra ...

 

Po tym "doświadczeniu" stwierdziłem że muszę mieć sprawną wentylację ,bo same wietrzenie nie pomaga :(

To znaczy pomaga ale zbyt wolno wilgoć schodzi ...

 

Przed drugim sezonem zmontowałem sam WM z rekuperatorem.

Więc obecnie mam WM , ale na poczatku miałem wentylację grawitacyjną ...

 

Obecnie mam wentylację mieszaną , czyli w domu WM , a w kotłowni i garażu wentylację grawitacyjną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym gdzie jest nawiększa czyli te 70% i było nawet 80%, to różnie, zasadniczo staram sie trzymać 20-21, ale ten pokój jest wyjątkowy, bo nad nim jest nieogrzewane pomieszczenie, taki strych, ale ocieplony trochę wełną na podłodze. Temperatura często, zwłaszcza w ciągu dnia lub w nocy spada do bywa i 18 jak grzeje gazem. Gdy leci kocioł węglowy, tak było w poprzednim całym sezonie, to jest non stop 21-22. W pokoju na ścianach karton gips, marwię się, że dzisiaj nawet podczas dłuższego wietrzenia tego pokoju udało mi się zejść niewiele poniżej 60%.

 

W pozostałych pokojach zawsze 21-22, łazienki jak leci węglowy to nawet 24-25. Niestety tam też największa wilgotnośc normalnie skacze powyżej 60% i odkąd jest wentylator z higrometrem włącza się kilka razy w ciągu dnia, a żeby się wyłaczył to musi zostać otwarte okno. Oczywiście otwory w drziach, ale obok kuchnia z jadalnia, w której z wilgotnością niewiele lepiej. Podczas kąpieli wilgotność w łazience skacze znacznie powyżej 70%, nawet 80%. Ogólnie z tego co piszecie to jest daramat. Higrometr analogowy raczej dobry, gdy zrobiłem dłuższe wietrzenie w łazience to wilgotność spadła do 50%.

 

Łazienka, pokój którym pisałem wyżej, sypialnia z wszystkich nich wchodzi się do kuchni - pokoju dziennego. W tych pokojach jest największ wilgotność.

 

vernal, czemu nie higrosterowalny tylko ciśnieniowy?v Ogólnie poczytałem, że nawietrzniki instalowane w oknach zarówno higro jak i ciśnieniowe to niezbyt dobry pomysł. Przy higro chodziło o to, ze wilgoć skarpa się na najzimniejszych elementach, więc instalowanie nawietrznika na oknie, powoduje, że te się otwierają, a przy ciśnieniowych, była jakiś inny zarzut, jak znajdę to wrzucę, ale też logiczny. Druga sprawa, mam okna trzyszybowe, czyli dośc dobrze wyciszone, nie chciałbym tracić tego komfortu, ale dzięki za wskazówki, przemyślę temat. Naiwietrzniki ścienne, o których czyałem, mają te zaletę, że podobno coś tam wyciszają, ale jest z nimi znacznie więcej zachodu przy montażu.

Ja na twoim miejscu podniósłbym temp do 22-23 stopni i tak przez tydzień .Zdaje sobie sprawę że to większe koszty, temperatura nocna nie mniej niż 20

i po tygodniu dokonać pomiaru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirek39, no dobrze, ale czy grzejąc na wyższej temperaturze, nie uzsykam efektu odwrotnego, wilgoć wejdzie po prostu głębiej w mury? Moim zdaniem, 21 to nie jest taka tragedia i taką temperaturę, staram sie uskuteczniać tej zimy, niewielkie oszczędności kosztem, komofortu czyli nie palenia węglem w założeniach do końca grudnia.

 

Zauważyłem, gdy gazowy był w obniżonej od 24-6, to w kuchni, zaczęła się wykraplać woda na szybach, to wzbudziło mój pierwszy niepokój. Moim zdaniem spowodowane oddawaniem ciepła przez mury i przy okazji wilgoci. Obecnie trochę pozmieniałem i ustawienia kotła są takie, że obniżona temperatura jest od 24-3 i od 7-11, krótsze przerwy. Po zmianach, powyższy problem wykraplnia nie wystepuje, ale to z kolei zastanowiło mnie czy lepiej nie obniżać temperatury i wietrzyć niż grzać i wietrzyć.

 

Podobnie jest z nagrzewnicami, podczas suszenia fundamentów, wilgoć może wejśc wgłebiej, zamiast wyjść, wysycha tylko wierzchnia warstwa. Dlatego lepszych pomysłem są osuszacze powietrza, skuteczne, ale czasochłonne lub mikrofale. O tym akurat czytałem przy okazji problemu wilgoci w piwnicy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe stwierdzenie , czy możesz to uzasadnić.

podejzewam ze to fizyka za tym stoi ,moi znajomi utrzymują w takim samym domu i utrzymują tam 19st pomimo sugestii moich aby podnieśli temp to zawsze maja wilgotność 65-75% i w domu maja okrutnie ,i grzyb który wychodzi na scianach to też pewnie od tego bo w nocy nie grzeja żeby za gorąco nie było wiec temp spada do 16 st przy mrozach i wilgotność wzrasta do 85% ,to samo zauwaztyłem u mnie jak teraz mam 23st w domu i 43% wilgotności to po wyłączeniu ogrzewania wieczorem miałbym 22st i i 55% wilgotności ,no nie wiem co tu uzasadniać sama fizyka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirek39, no dobrze, ale czy grzejąc na wyższej temperaturze, nie uzsykam efektu odwrotnego, wilgoć wejdzie po prostu głębiej w mury? Moim zdaniem, 21 to nie jest taka tragedia i taką temperaturę, staram sie uskuteczniać tej zimy, niewielkie oszczędności kosztem, komofortu czyli nie palenia węglem w założeniach do grudnia.

 

Zauważyłem, gdy gazowy był w obniżonej od 24-6, to w kuchni, zaczęła się wykraplać woda na szybach, to wzbudziło mój pierwszy niepokój. Moim zdaniem spowodowane oddawaniem ciepła przez mury i przy okazji wilgoci. Obecnie trochę pozmieniałem i ustawienia kotła są takie, że obniżona temperatura jest od 24-3 i od 7-11, krótsze przerwy. Po zmianach, powyższy problem wykraplnia nie wystepuje, ale to z kolei zastanowiło mnie czy lepiej nie obniżać temperatury i wietrzyć niż grzać i wietrzyć.

 

Podobnie jest z nagrzewnicami, podczas suszenia fundamentów, wilgoć może wejśc wgłebiej, zamiast wyjść, wysycha tylko wierzchnia warstwa. Dlatego lepszych pomysłem są pochłaniacze wilgoci lub mikrofale. O tym akurat czytałem przy okazji problemu wilgoci w piwnicy :D

nic nie chodzi głebiej ,z wilgocią jest tak że decyduję o tym punkt rosy i zimą muru już nie wysuszysz bo zawsze temperatura będzie poniże punktu rosy dla danej wilgotności ,natomiast jak wysuszysz latem i będziesz dbał to jest szansa że zimą nie wytrąci się wilgoć
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyt duża wilgotność pomieszczeń to przede wszystkim brak wentylacji w pomieszczeniu a nie temp pomieszczenia, fakt że przy lepszej wentylacji aby utrzymać zadaną temp trzeba lepiej grzać pomieszczenie powoduje wyższy poziom wilgoci w powietrzu , które jest wyrzucane wentylacją na zewnątrz a świeże powietrze napływające z zewnątrz ma niższą zawartości pary wodnej co powoduje zmniejszenie wilgotności pomieszczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic nie chodzi głebiej ,z wilgocią jest tak że decyduję o tym punkt rosy i zimą muru już nie wysuszysz bo zawsze temperatura będzie poniże punktu rosy dla danej wilgotności ,natomiast jak wysuszysz latem i będziesz dbał to jest szansa że zimą nie wytrąci się wilgoć

 

Jeżeli zastosuje elektryczny pochłaniacz wilgoci - taki jak klimatyzator to na jego skraplaczu wykrapla się para wodna z powierza i tym samym punk rosy dla temp pomieszczenia nie jest istotny.

Wilgoć z murów przechodzi do powietrza i następnie jest skraplana w osuszaczu powietrza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podejzewam ze to fizyka za tym stoi ,moi znajomi utrzymują w takim samym domu i utrzymują tam 19st pomimo sugestii moich aby podnieśli temp to zawsze maja wilgotność 65-75% i w domu maja okrutnie ,i grzyb który wychodzi na scianach to też pewnie od tego bo w nocy nie grzeja żeby za gorąco nie było wiec temp spada do 16 st przy mrozach i wilgotność wzrasta do 85% ,to samo zauwaztyłem u mnie jak teraz mam 23st w domu i 43% wilgotności to po wyłączeniu ogrzewania wieczorem miałbym 22st i i 55% wilgotności ,no nie wiem co tu uzasadniać sama fizyka

Widzisz, to co napisałeś potwierdza moje obserwacje, ciepło zmienia kierunek i wychodzi z ciepłego do zimnego, przy okazji transportując wodę, stąd zwiększająca się wilgotność po wyłączeniu ogrzewania. Stąd też bierze się wysoka wilgontośc w domach gdzie utrzymywana jest niska temperatura, ściany są zimne, więc nie pochłaniają wilgoci, a brak wentylacji, czyli brak możliwości usuniącia, powoduje powstawanie grzyba na mostkach termicznych lub najzimniejszych punktach, tj. narożniki, przy oknach.

 

Nie wydaje mi się, by niska temperatura wewnątrz domu, była przyczyną wysokiej wilgotności, jest to spowodowane brakiem wentylacji. Podobno karton gips, świetne reguluje mikroklimat w domu, przyjumjąc i oddajac wilgoć, wtedy kiedy trzeba.

 

Nic panowie, daliście mi do myślenia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyt duża wilgotność pomieszczeń to przede wszystkim brak wentylacji w pomieszczeniu a nie temp pomieszczenia, fakt że przy lepszej wentylacji aby utrzymać zadaną temp trzeba lepiej grzać pomieszczenie powoduje wyższy poziom wilgoci w powietrzu , które jest wyrzucane wentylacją na zewnątrz a świeże powietrze napływające z zewnątrz ma niższą zawartości pary wodnej co powoduje zmniejszenie wilgotności pomieszczenia.

yyyy to uzasadnie jest prawdą pod warunkiem ze mamy wyż tak jak teraz gdzie zawaroś wody w powietrzu jest faktycznie niska natomiast w większości czasu mamy tak jak mamy i to się nie uda bez grzania na wyższej temp aby tą wilgoć z domu wyrzucić ,,przykład w archiwach ,serwerowniach i tego typu obiektach gdzie temperatura musi być około 20st i wilgotnośc około 45-50% i trzeba używać funkcji osuszania bo zawsze jest problem pomimo intensywnej wentylacji
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli zastosuje elektryczny pochłaniacz wilgoci - taki jak klimatyzator to na jego skraplaczu wykrapla się para wodna z powierza i tym samym punk rosy dla temp pomieszczenia nie jest istotny.

Wilgoć z murów przechodzi do powietrza i następnie jest skraplana w osuszaczu powietrza.

punktu rozy nigdy nie wyłączysz zawsze będzie jedynie poziom tego punktu się obniży

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na twoim miejscu podniósłbym temp do 22-23 stopni i tak przez tydzień .Zdaje sobie sprawę że to większe koszty, temperatura nocna nie mniej niż 20

i po tygodniu dokonać pomiaru.

Podniesienie temperatury w całym domu to nie problem, ale na przykładzie łazienki. Temparetura 21, wilgotność powyżej 60%, temperatura 24, wilgotność spada. Gdzie wywędrowała? Moim zdaniem w podwieszany sufit z gipsu, itp..

 

Rozważam zakup osuszacza powietrza, by uzyskać trochę niższą wilgotność, bo niestety wietrzenie sie nie sprawdza, zwłaszcza teraz gdy wilgotność na dworze znowu jest wyższa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podniesienie temperatury w całym domu to nie problem, ale na przykładzie łazienki. Temparetura 21, wilgotność powyżej 60%, temperatura 24, wilgotność spada. Gdzie wywędrowała? Moim zdaniem w podwieszany sufit z gipsu, itp..

 

Rozważam zakup osuszacza powietrza, by uzyskać trochę niższą wilgotność, bo niestety wietrzenie sie nie sprawdza, zwłaszcza teraz gdy wilgotność na dworze znowu jest wyższa.

W łazience mam sufit podwieszany z płyt( karton gips) z oświetleniem ledowym ,to taka drygresia w trakcie wymiany żarówek niestwierdzono nic pod płytami,

tylko pamientaj kolego temperature utrzymuje tak,aby lustro nie parowało podczas i po kompieli i w trakcie golenia. Druga łazienka z wanną i temperatura musi być nieco wyższa.zamontowałem dodatkowo grzejnik elektryczny z nawiewem. Wentylacja grawitacyjna .Ja mam problem odwrotny do twojego bo w sezonie grzewczym wilgotność u mnie spada poniżej 35% . U mnie wentylatory pomontowane a same się obracają w łazienkach i w kotłowni, warsztacie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem kominy wentylacyjne i temperatura to nie wszystko musisz mieć nawiew powietrza stały,a dodatkowo wietrzenie .A wtedy wentylacja grawitacyjna wystarczy.Ja marze o dobrej mechanicznej ale mnie nie stać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jeżeli podnosimy temperaturę to spada wilgotność względna powietrza czyli ta wyrażona w % ale nic nie zmienia się się wilgotnośc bezwzględna powietrza wyrażona np w g/m3.

Osuszyć pomieszczenie możemy tylko przez wentylację czyli wyprowadzenie tego powietrza z wodą na zewnątrz ( z każdym metrem sześciennym pewną ilośc gramów wody).

Jeżeli w pomieszczeniu przez długi czas było wilgotne powietrze to wszystkie materiały (jak drewno, cegła, gipskarton, tynk itp) chłoną wodę do poziomu który zależy od wilgotności względnej powietrza, nazywa się to wilgotnością równoważną, najlepiej opisaną dla drewna bo też w drewnie powoduje duże straty (gnicie, paczenie).

Dlatego nawet wietrząc intensywnie ale krótko to po krótkiej chwili wilgotnośc powietrza wraca prawie do pierwotnego poziomu.

Powodem dla którego wyższa temperatura sprzyja lepszej wentylacji opartej na grawitacji to lepszy ciąg, zależny od różnicy temperatur no i może trochę większa zdolność ciepłego powietrza do przenoszenia wody.

Skompensować możemy to nawiewnikami.

Przykład typowa zima temp 0st. i 100% wilgotności powietrza. Takie powietrze wchodząc do pomieszczenia i ogrzewając sie do temperatury 20 stopni ma wilgotnośc 28% a dla temp 24 stopnie – 22%.

Inny przykład w pomieszczeniu mamy powietrze o wilgotności 70% i temp 20 lub 24 stopnie to wilgotnośc bezwzględna wyniesie odpowiednio 12,1g/m3 lub 15,3g/m3 tak więc musimy zwiększyć wydajnośc wentylacji o ok. 25 % aby dla temp. 20 stopni ilośc usuwanej wody z pomieszczenia była taka sama jak dla 24 stopni.

Więcej obliczeń można dokonać samemu na stronie do której link już kiedyś podawałem

http://www.humidity-calculator.com/index.php

Natomiast niska wilgotnośc wcale nie jest taka zdrowa, cały kurz dzięki elektryczności elektrostatycznej trafia do naszego nosa.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję jacek61 za wyjasnienie. Jednym słowem to co wyżej napisałem to stek bzdur, choć sądząc po niektóych poradach, twój wykład przyda się nie tylko mnie. :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.