Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Syfon W Instalacji Co - Problem


shared

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Forumowiczów i Forumowiczki :)

 

U moich rodziców trwa remont, budynek stary, 3-poziomowy (piwnica, parter, poddasze) "fachowiec" przerabiał instalację c.o. i c.w.u w związku z przeniesieniem kotła do piwnicy. Obieg wymuszony jedną pompką, pompka zamontowana na powrocie przed kotłem. Stara instalacja wykonana w całości z miedzi, obecnie po przeróbkach miedź + pp. Kocioł na paliwo stałe. To tak w dużym skrócie.

 

I teraz problem. Na powrocie instalator napotykając problem w postaci rury kanalizacyjnej (którą sam wcześniej zamontował), postanowił ją obejść w postaci połączenia 2 kolan. I teraz pytanie do doświadczonych kolegów, jak mocno taki syfon ogranicza przepływ wody przy obiegu wymuszonym jedną pompką? Na zdjęciu strzałkami zaznaczyłem spadki. Przy samej ścianie jest trójnik, który łączy powroty z jednej części domu i drugiej. Rurka idąca w prawo, a następnie w dół to powrót do kotła. Czy w miejscu tych kolanek nie będzie tworzył się korek powietrzny ograniczający obieg wody? Dodam, że miejsce łączenia docelowo będzie w posadzce, więc późniejsze przeróbki nie wchodzą w grę.

 

Będę wdzięczny za odpowiedź,

 

Michał

post-53641-0-95502700-1378111827_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No faktycznie może wystąpić korek powietrzny ale jak pompa na powrocie a w ogóle rurki dotyczą powrotu to nic się nie stanie bo wystąpienie tam powietrza jest znikome a prędkość cieczy w tym miejscu jest na tyle duża że powietrze nie ma szans ale trzeba przyznać ze tak się nie robi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź. A co z obiegiem grawitacyjnym? Grawitacja da radę przepchnąć wodę przez to miejsce? Zresztą, moim zdaniem na tą chwilę i tak grawitacyjne nie zadziała, gdyż majster wywalił zawór zwrotny na bajpasie pompki, bo stwierdził, że na powrocie nie jest on potrzebny i wstawił zwykły kulowy. Tylko skąd mam wiedzieć kiedy pompka nawali i należy go odkręcić...?

 

Jeszcze jedno pytanie. W tej chwili z jednej rury zasilającej są tak jakby 3 obiegi: bojler, grzejniki w jednej części budynku i grzejniki w drugiej. Średnica rur jest ta sama. Pompka tak jak wspomniałem na głównym powrocie do kotła. Woda oczywiście płynie po najmniejszej linii oporu, dlatego bojler jest od razu gorący, potem krótszy obieg z grzejnikami, a na końcu dłuższy. Jak tą instalację wyregulować tak aby te 3 obiegi nagrzewały się mniej więcej równocześnie? Zwykłe zawory przelotowe na powrotach każdego z obiegów wystarczą? Czy są lepsze sposoby? Dodam, że montaż drugiej, czy trzeciej pompki raczej nie wchodzi w grę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli nie ma zadnych zaworów przed i za pompą to niech ten zawór na by-pas zostanie natomiast jeśli masz zawory jakiekolwiek przed pompą lub za pompą to przynajmniej zawór zwrotny bez zprezyny założyć lub klapkowy odpowiednio założony ,co do grawitacji to nie ma wpływu pod warunkiemze grzejniki sa wyżej od kotła to wtedy jakaś grawitacja będzie ,natomiast jeśli zasobnik grzeje pierwszy to jak znam zycie zasobnik mały lezący z wezownića 4-6kW a rurka zamontowana jakby było 25kw czyli 22 miedz albo cos podobnego ,wtedy przykrecić zawór na powrocie zasobnika prawie na max tak aby rurka nie robiła się zimną tylko miała podobną temperaturę do zasilania (mówie o zimnym zasobniku podczas startu) a grzejniki musza się wszystkie tak samo rozgrzewac wiec jeśli masz zawory na powrocie grzejników lub jakie kolwiek zawory to tak długo przykręcasz te, które sa całe gorące do dołu az na dole będą chłodniejsze a wszytkie bedza grzać róznomiernie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed pompą i za pompą są przelotowe kulowe, tak aby w razie czego zamknąć przepływ i wymienić pompkę. Grzejniki są wyżej od kotła, spadki też są zachowane, także powinno to jakoś działać. Zasobnik faktycznie niewielki (80l chyba) więc wężownica pewnie na takim poziomie jak napisałeś. Podłączony jest pp stabilizowaną szkłem, średnica na oko 20-25mm, w tej chwili nie mam jak sprawdzić. Martwi mnie natomiast wyprowadzenie zasilania z kotła rurą pp, zamiast stali lub miedzi, gdyż mama moja ma skłonność do zagotowania wody w kotle, ale to już inny temat :) Zaworki przy grzejnikach są więc w ten sposób będę próbował sobie radzić. Dziękuję za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak masz zaworki przed za to nie dyskucji by pas musi być przynajmniej z zaworu zwrotnego bez sprężyny albo klapkowy ,rura PP to bardzo odporna rura wytrzymuje chwilowo 200st a nawet 250 później zaczyna się rozpływać także gotowanie wody czyli około 100-130 st nie robi na niej żadnego wrażenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.