Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kocioł C.o. 15Kw Kontra 25Kw - Pilnie Proszę O Pomoc!


Mayu

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Od około miesiąca robię research w temacie kotłów C.O. i wiem coraz mniej, dlatego muszę zadać pytanie zwłaszcza po tym co dzisiaj zaszło. Ale zacznę od początku.

Chcę zmienić kocioł gdyż mój obecny (12kW) nie "daje rady" i nie chcę się już z nim męczyć kolejny sezon. Problem z nim jest taki, że cała moc leci w komin razem z pieniędzmi za opał, wszelkie próby regulacji dopływu powietrza kończą się przygasaniem lub cofaniem dymu do kotłowni. Taki sposób palenia sprawia, że co 3-4 godziny muszę robić zasyp (mieszanka węgla kamiennego i klocków brzozowych). Mam stary, poniemiecki, nieocieplony, piętrowy dom z oknami plastikowymi i ociepleniem jedynie na "skosach" ale tylko na poziomie 1 piętra (wcześniej była tam tylko podbitka, membrana i dachówka. Powierzchnia do ogrzania 130m2 (wysokość pomieszczeń 2.6m). Instalacja już nowa, miedziana ale grzejniki mieszane: na parterze - płytowe typu c22, na piętrze - żeliwne żeberkowe. Lokalni dystrybutorzy różnych marek zalecali kocioł 15-16kW dla tego domu. Po obejrzeniu ofert Defro, Per-Eko i Red zdecydowałem się na ten ostatni zwłaszcza, że dwóch znajomych fachowców polecało mi tę markę wcześniej. Mój wybór padł na taki o to model: RED PLUS 15kW w cenie 3100 zł. Dziś jednak otrzymałem propozycję zakupu takiego samego modelu kotła ale o mocy 25kW za 3000 zł. Tańszy dlatego, że znajmy kupił go a potem zdecydował się jednak pójść w ogrzewanie gazowe więc stoi u niego od maja i czeka na klienta. Skonsultowałem się z jednym ze znajomych fachowców czy to dobry pomysł żeby ten kocioł kupić stwierdził, że jak najbardziej tak. Ja jednak szperając w necie trafiam na wyliczenia, że jednak 15kW będzie wystarczające, ewentualnie na większy zapas to 17-18kW ale tych modeli pieca nie ma o tej mocy dopiero następny jest 20kW, który też uważam, że może być już nie trafiony.

I tu pytanie do fachowców: co Wy o tym myślicie?

Czy kocioł 15kW wystarczy na mój dom, czy potrzebuję więcej mocy?

Czy może ten kocioł 25kW dałby radę gdyby wykorzystać przy nim zawór 3-D lub 4-D?

Chodzi mi również o to żeby to też było w miarę ekonomiczne zużycie opału.

Wiem, że post długi ale chciałem jak najprecyzyjniej opisać swój problem by uzyskać trafne odpowiedzi. Będę bardzo wdzięczny jeśli pojawią się szybko gdyż równie szybko muszę podjąć decyzję.

Dziękuję

 

Mariusz z dolnośląskiego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Jak chcesz szybką odpowiedź to proszę bardzo, 2 w nocy nie ma problema.

 

Jeśli chodzi o moc kotła, to nie polecam 25kW, raczej ten 15 albo mniej.

O przewymiarowaniu kotła dużo na tym forum możesz poczytać.

 

Wydaje mi się, że rodzaj kotła, który chcesz kupić jest nietrafiony.

Bo jak rozumiem to górniak a w takim trzeba palić koniecznie od góry i czekać aż wygaśnie, żeby znowu rozpalić.

W tak zimnym domu zawsze będzie raz ciepło raz zimno.

 

Nawet sądzę, że w obecnym kotle problem z czego innego wynikał, mianowicie z rodzaju palenia.

Jeśli nie paliłeś od góry (a kocioł był górniakiem), to pół ciepła szło z dymem (ten jak wiadomo się pali), więc jak widać go z komina to znaczy, że paliwo szło w powietrze.

To oczywiście tylko domniemania, ale sam się zastanów jak to było.

 

Jak chcesz kocioł zasypowy, to dolniak jest lepszy (tylko trzeba wiedzieć co to dolniak, uwaga: sprzedawcy w większej części kraju naszego i większość hydraulików od siedmiu boleści nie wiedzą i w błąd wprowadzają).

W takim kotle możesz dokładać kiedy chcesz i pali się nim na okrągło.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedno: zawór 3D/4D nic na przewymiarowanie nie pomaga.

Problem jest w tym, że przewymiarowany kocioł szybko nagrzeje wodę i potem się zatrzyma na dość długo i tak w kółko.

Zawór owszem puści niższą temperaturę na grzejniki ale kocioł i tak się zatrzyma, czyli problemu to nie rozwiązuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj

Dostaniesz nawet drugą szybką odpowiedź. U mnie też nie ma "problema" :D :D :D z nocnym odpisywaniem

Zgadzam się z tym co napisał kolega powyżej.

Jeśli Twój kocioł jest kotłem górnego spalania i paliłeś w nim od dołu, to do szczęścia jest Ci potrzebna zmiana techniki palenia, a nie nowy kocioł (tak swoją drogą 25kw to totalne nieporozumienie).

 

Jeśli jednak koniecznie będziesz chciał zmienić kocioł to do tych paliw tylko prawdziwy,rasowy DS ( I tak jak pisze Vernal. Uważać, żeby nie dać się naciąć na jakiegoś pseudodolniaka).

 

Od siebie dodam jeszcze, że mieszanie dwóch rodzajów paliw niesie za sobą raczej negatywne skutki. Każde z nich potrzebuje innych warunków spalania, różnych ilości powietrza w wyniku czego, żadne nie spala się prawidłowo.

Pozdrawiam "nocnych marków" :D :D :D

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jakie były objawy nie dawania sobie rady przez kocioł? W kotle piekło, a w domu zimno? Nie dogrzewał kaloryferów? Bo na zdrowy rozum, 12kW przez większą część sezonu powinien bez problemu dać sobie radę, chyba że masz dziurawe ściany. W mieszkaniu mojej teściowej o podobnej powierzchni i wysokości 3,5m dawał radę Camino o mocy około 10kW. Mieszkanie w poniemieckiej kamienicy, żadnych ociepleń i sąsiedzi w większości menele ogrzewający się tylko spożywanymi procentami.

Moim zdaniem, przed wymianą kotła powinieneś spróbować w aktualnie posiadanym kotle wymieniony tu już sposób palenia od góry: zasypać kocioł węglem, na górę dać grubsze drewno, na to drobniejsze drewno i na górze zapalić ogień. Do takiego palenia konieczne jest powietrze wtórne podawane nad płonący opał. Zazwyczaj kotły mają do tego regulowane otwory/rozetki na drzwiczkach zasypowych. Jesli Twój kocioł tego nie ma chwilową namiastką może być poluzowanie zamknięcia drzwiczek zasypowych. Więcej szczegółów o takim paleniu możesz przeczytać na innym forum: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Zamiana Twojego kotła na inny /np.RED/ w zasadzie nic nie zmieni. Twój 12 kW kocioł powinien "dać radę" ogrzac ten dom.

ew. z małymi problemami przy ponad minus 20 stopni na dworze.

Moim skromnym zdaniem - jeśli kocioł dymi na kotłownię to najpierw sprawdzić trzeba komin i dopływ świeżego powietrza.

12 kW to jest 12 kW ; jeśli kocioł jest zarośnięty, brak ciągu lub nawiewu, to nie ma szans uzyskać tej mocy z kotła.

a po co jeszcze kocioł z dmuchawą ? skoro zależy Koledze na mniejszych kosztach eksploatacji.

Zastosować rady Kolegi j.w. i będzie ok. bez nowego kotła.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie wszystko w temacie zostało powiedziane. Ja tylko od siebie dodam że czy to Dolniak czy górniak to nigdy nie będzie dobrze dopóki będzie mieszane drewno z węglem albowiem obydwa powyższe paliwa mają zupełnie inne parametry spalania i mieszając je zawsze będzie żle.

Dopuszcza się natomiast spalanie drewna NA węglu ale nigdy odwrotnie (wyjątek stanowi tu sytuacja rozpalania DS)

 

Jeżeli kol. zakupi ten kocioł 25kW to należy dodatkowo zamontować 4D+bufor 1000-1500l albowiem masz ok 15kW zapasu energii.

 

Nie napisałeś jaki masz teraz kocioł (marka/typ) być może jego niska sprawność nie wynika z jego budowy ale z zaniedbania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, ponownie.

Na temat aktualnego pieca, mogę powiedzieć, że dzięki Waszym sugestiom zauważyłem, że jest to piec górnego spalania. Dodaję kilka fotek (sorki za kiepską jakość), które może Wam coś więcej powiedzą na jego temat.

 

gondoljerzy - czytałem ten wątek jakiś czas temu gdy zaczynałem rozeznanie i wtedy mnie to urzekło, ponieważ nigdy wcześniej nawet nie słyszałem o takiej metodzie palenia od nikogo a już na pewno nie od sprzedawców. Gdyby nie to, że wtedy temp. na dworze była w granicach 35C to już bym leciał i eksperymentował z tym typem palenia.

 

Co do temperatur pieca to raczej nie było tak jak przewidujesz, że piec gorący a w domu zimno. Szkoda mi było tego, że przy ustawieniu miarkownika na zbyt wysokie temperatury opał bardzo szybko się wypalał i tak jak pisałem wszystko szło w komin z mimo to zobaczyć na piecu temperaturę 80C to było święto, za to nie było sensu wychodzić z kotłowni bo zaraz trzeba byłoby podłożyć ;) Owszem w niektórych pokojach na piętrze było o wiele chłodniej niż w innych. Podejrzewam, że to dlatego że grzejniki w nich są na końcu instalacji ale mimo automatycznych odpowietrzaczy wydaje się, że nie grzeją tak jak powinny.

 

Dodam, że instalacja jest w obiegu zamkniętym, pomimo tego, że producenci zalecają obieg otwarty ale czy to oprócz utraty gwarancji może wpłynąć na złą cyrkulację wody w instalacji?

 

Jak widać na ostatnim zdjęciu, są spękania na ścianie wokół czopucha. Borykam się z tym problemem od dawna. Ze względu na to, że ten czopuch bardzo się nagrzewa szamot na ścianie się kruszy więc co jakiś czas muszę go uszczelniać. Stąd też pytanie - czy polecilibyście coś zamiast szamotu by uszczelnić ten czopuch tak by nie kruszyło się pod wpływem wysokiej temperatury?

darecho - tak jak pisałem: im dalej w las tym więcej butelek ;) dzięki Wam widzę jak nie wiele wiem mimo tego, że zanim zadałem wczorajsze pytanie przeleciałem te forum na wskroś. Widzisz jeden z "fachowców" kiedyś powiedział mi żeby tego nagaru wewnątrz pieca nie zdrapywać bo to się stal rozwarstwia i zaraz zacznie piec cieknąć ;) Co do komina - uważam, że jest szczelny ale tylko na podstawie tego, że nie czuję w domu dymu, ani nie wychodzą na ścianach kwiatki. Ale starodawne "klapki", które otwiera się do czyszczenia komina (jedna w piwnicy ok 0,5m poniżej czopucha i jedna na strychu) wyglądają "niestabilnie". Możliwe jest zatem, że są tam jakieś nieszczelności. A co do kotła z dmuchawą - uległem chyba reklamie licząc na to, że automatyka lepiej wykorzysta paliwo (czyt. ekonomiczniej). W kotłowni na przeciwko pieca w odległości ok 5m jest okienko o 0,5m2 zaczynające się na wysokości ok 1,6m.

 

Przemysław i Rafał - teraz Wam zadam pytanie. Ponieważ już trochę tego drewna mam w zapasie natomiast węgla jeszcze nie ale bez niego pewniej się nie obejdzie to czy możliwe jest zatem palenie odgórne drewnem w klockach? Pomyślałem, że jeśli mieszanie paliwa jest złe to czy można mimo to wykorzystać oba ale paląc nim osobno. Tzn. przy mniejszych mrozach tylko drewnem a dopiero przy większych węglem.

 

Dzięki Waszym radom wiem więcej i naprawdę skłaniam się ku temu żeby dać jeszcze szanse temu kociołkowi w najbliższym sezonie, poprawiając błędy które wpływają na jego skuteczność. Jednak gdyby się nie udało to jaki konkretny piec dolnego spalania polecilibyście? Wiecie całe życie paliłem właśnie w taki sposób, dla mnie jest to już standardem i wydaje mi się (być może tylko wydaje), że jest to wygodniejsze, że nie trzeba za każdym razem czekać do całkowitego wypalenia się paliwa.

 

 

Jeszcze raz dzięki za odpowiedzi i proszę o kolejne.

 

Mariusz

post-53468-0-11217000-1377611482_thumb.jpg

post-53468-0-82299000-1377611489_thumb.jpg

post-53468-0-88738000-1377611496_thumb.jpg

post-53468-0-10908500-1377611504_thumb.jpg

post-53468-0-47693200-1377611511_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj

Jak duże są te klocki drewna?

Palenie od góry drewnem wymaga dosyć dokładnego ułożenia tego paliwa w kotle, co w przypadku dużych kawałków może być dosyć problematyczne. Jak próbowałem raz u siebie to było tak, że kawałki żaru z góry spadały przez szczeliny na ruszt i podpalały mi zasyp od dołu.

Odnośnie tego uszczelnienia wejścia do komina miałem dokładnie taki sam problem, wyglądało to identycznie jak u Ciebie. Rozkułem to wejście, oczyściłem, wyspawałem małe zbrojenie z drutu i zakleiłem wszystko zaprawą wcześniej wkładając kawałki cegieł w rozkutą dziurę :). Rozwiązanie miało być tymczasowe, ale wytrzymało cały sezon bez żadnego uszkodzenia :).

Palenie od dołu może i jest wygodniejsze. Ale jak wypróbujesz sposób palenia od góry to będziesz tak zadowolony, że nawet ciągłe rozpalanie Ci nie będzie przeszkadzać. Znikną problemy ze smoleniem i dymieniem i opał nie będzie szedł jak woda

Jak kocioł dolnego spalania bym polecił?

Wiele tego nie ma. Dobre kotły dolnego spalania to na przykład litewskie konstrucje takie jak Kalvis czy Vienybe. Lub czeski Dakon Dor, zobacz sobie te wyroby, będziesz wiedział jak powinny wyglądać kotły dolnego spalania :).

Pozdrawiam

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mi się wydaje, że nawet jak zaczniesz palić od góry to wymiennika w tym kociołku może być zbyt mało, żeby ogrzać twój domek. Musiałoby się w nim palić chyba bez przerwy. Nie wiem, czy nie jest to klon kociołka typu "ski", czy jakoś tak, który z założenia przeznaczony był do palenia koksem i tyle. Inne paliwa ogrzewewały nim już tylko komin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Przy paleniu od góry faktycznie lepsze byłoby te 15 kW, ale nie Red Plus, tylko zwykły bez nadmuchu, z samym miarkownikiem. Jest tam już powietrze wtórne podawane z popielnika.

Do palenia od góry byłby całkiem dobry kocioł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Producent kotła ma stronę internetową. Z aktualnie oferowanych wyrobów bardzo podobny ,,na oko" jest Enka Mini: http://www.enka-ogrz...kotly_mini.html

kotly_mini2.jpg

Można ściągnąć instrukcję obsługi z przekrojem kociołka. Na przekroju też jest wyczystka od góry, choć trochę inaczej niż w kotle kolegi Mayu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety wygląda to tak jak na przekroju. A instrukcja nie mówi wprost jakiego typu spalania jest ten kocioł jednak z instrukcji palenia w kotle wynika raczej, że dolnego. Ale 13kW dla 100m2??? Czyli jednak miałem trochę racji pisząc że nie daje rady ;)

 

Jaro966 - mam taki ręczny regulator, ale tak jak pisałem musi być otworzony na full lub bardzo delikatnie przymknięty inaczej dym się cofa a piec przygasa. Co do izolacji - słuszna uwaga - tak zrobię.

 

Rafal71642 - Szerokość paleniska w tym piecu=szerokości otworu do wsypu=30cm, prosiłem by panowie pocięli mi tę brzozę na 25cm klocki ale niestety pocięli na 20cm, które następnie porąbano na mniejsze kawałki.

Rafale - jeśli twierdzisz, że palenie od góry jest bardziej oszczędne to jestem jak najbardziej za takim rozwiązaniem i nauczę się go. Jednak Twoja odpowiedź jeśli chodzi o ten typ palenia drewnem martwi mnie bo wnioskuję, że nie jest to najlepsze rozwiązanie. Ze względu na pewne zapasy i łatwość zdobycia w mojej okolicy drewna opałowego chciałbym mieć możliwość palenia również nim zamiennie z węglem kamiennym ale by wydajność była podobna dla obu paliw. Czy jest to możliwe przy zakupie pieca w kwocie do 3.000zł max by podołał ogrzaniu mojego domu za pomocą obu paliw ale nie stosowanych razem tylko zamiennie tak jak pisałem wcześniej przy małych mrozach tylko drewno przy większych tylko węgiel.

 

SONY23 - Sugerujesz dolniaka przez to, że wcześniej pytałem o to jakie dolniaki polecilibyście czy dlatego, że mam taki dom i opał jaki mam a dolniak w takim układzie byłby lepszy niż górniak?

 

Słuchajcie. muszę od nowa wszystko przeanalizować, wyciągnąć wnioski i wybrać ponownie co będzie najlepszym rozwiązaniem dla mnie. Oczywiście dałem już sobie spokój z tym kotłem 25kW. Jestem też w kropce co do mojego wcześniejszego wybory czyli kotła RED Plus 15kW . A po Waszych wcześniejszych wypowiedziach, myślałem przez moment, że może nawet wcale nie będę musiał wymienić kotła. Ale teraz idę za ciosem i zadaje standardowe pytanie w tym dziale: jaki kocioł do mojego domu? Na węgiel i drewno (w klockach 20cm), by palenie było oszczędne. Wszystkie dane już chyba podałem wcześniej.

 

Za wszystkie udzielone odpowiedzi i sugestie bardzo dziękuję, Wszystkie są rzeczowe.

 

PS. Teraz czas nie gra roli. Wolę poczekać ale wybrać dobrze bo to wybór na lata i być zadowolonym a to dzięki Wam i Waszym radą tak właśnie może być ;)

 

Pozdrawiam

 

Mariusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie w prawie każdym układzie dolniak wydaje się lepszy. Jeżeli rąbanie drewna na mniejsze szczapki nie stanowi problemu to pomyśl np. o Dakonie Dor 12 KW, czy inych dolniaczkach z taką mocą maksymalną. Przy ciągłym paleniu nawet 8KW pewnie by starczył z dużym zapasem. Na forum jest masę tematów o konkretnych modelach dolniaków, proponuję spokojne zapoznanie się z wszyskimi i na zimno skalkulowanie , który dla Ciebie byłby najlepszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mayu, kociołek który masz dał by radę bez problemu gdybyś palił koksem. Twoje założenia kupna dobrego kotła na drewno i na węgiel są trudne do realizacji. Dolniaki w cenie do 3tyś obecne na rynku, nawet wspomniany Dakon Dor, to kotły na węgiel. Drewno jest dla nich paliwem mocno zastępczym. Producenci mogą sobie pisać co chcą, a to Ty będziesz potem sadzę z kotła i komina wygrzebywał. Są niezłe dolniaki, chociażby Kalvis, ale to inna półka cenowa. Nawet w droższych dolniakach, gdzie są kanały dopalające obficie wyłożone szamotem, trzeba by palić drewno na sporej mocy, żeby taki kanał miał szansę się nagrzać.

Mimo wszystkich żali jakie wylewamy na Twój aktualny kocioł powinieneś spróbować zapalić w nim od góry. Chociażby po to, żeby mieć pewność, czy z czystym sumieniem wywalić go na złom, czy może jednak do czegoś sie nadaje. Tylko nie wsypuj węgla do pełna, a np 1/3 pojemności. Maksimum 1/2. Na wierzchu drewno, ale żeby płomienie z drewna miały jeszcze przestrzeń nad sobą, żeby nie smaliły od razu żelaza. Otwórz powietrze wtórne na drzwiczkach i poobserwuj co z tego wyjdzie. Ludzie palą i chwalą sobie kociołki Camino, a to przecież podobna konstrukcja, tyle że żeliwna. Dla usprawnienia spalania można by powiesić nad zasypem płytę szamotową kierującą spaliny do przodu kotła, a pomiędzy górnymi przegrodami dołożyć jakiś zawirowywacz spalin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jeśli dobrze widziałem kocioł enka aby palić "zasyp od góry" należy bezwzględnie szczelnie zasłonić szczelinę dolnej półki /na rysunku

poniżej czopucha- pólka/. gazy ulatujące tam nie zapalą się - więc strata energii ogromna.

Jeszcze raz - kocioł który kol. teraz używa jest odpowiedni na ten metraż. kocioł red będzie moze ze 3 % lepszy. szkoda chyba kasy na ten zakup.

Niedawno miałem okazję widzieć kotły kalvis. wyglądają super. Jest model 12 kW - gabarytowo ze 2x większy niż enka.nie kosztuje więcej niż 5 tyś.

Jeśli kol. chce wymienić kocioł , to wygląda kalvis dość ciekawie.

ale jeśli kocioł miałby zostać i dobrze służyć, /przy spalaniu tylko drewna/ to polecałbym zamontować zbiornik buforowy ze 400 -500 litrów.taki układ pozwoli odebrac więcej ciepła z kotła , a nie "zasilac komin" ponadto ciepło z bufora będzie oddawane ze 3 może 4 godziny czyli częstotliwość zasypu kotła będzie raz na 6 do 8 godzin - to chyba w skrajnie niskich temperaturach/ jeśli teraz trzeba było co 3-4 godziny dokładać...gdyby kol. zdecydował się palić tylko węglem od góry - stałopalność wzrosłaby zdecydowanie - możnaby uzyskać ciągłość ogrzewania domu - lepiej palic stale, a małą mocą - i to mogłoby odbywać się bez udziału bufora-

niż stosować sposób "przepalania".

Już kiedyś poruszyłem temat wyższości kotła dolnego nad górnym spalaniem. w zasadzie różnią się tylko możliwością dokładania paliwa - kontra rozpalanie po wypaleniu wsadu. Na pewno bez codziennego rozpalania jest wygodniej.

Kupno nowego kotła /poza dolniakiem/ byłoby "sztuka dla sztuki" , a efektów żadnych.

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie.

W dniu, w którym napisałem tu pierwszego posta wysłałem maila do pobliskiej firmy zajmującej się miedzy innymi produkcją kotłów. Więcej szczegółów w treści miala poniżej a pod nim odpowiedź, którą otrzymałem dzisiaj z firmy.

 

------------------------------------------------------------------------------------

Witam!

 

Szukam dobrego, ekonomicznego w utrzymaniu (opał) kotła CO do

poniemieckiego, nieocieplonego domu o powierzchni do ogrzania 125m2.

Rozglądam się lokalnie w sklepach ale również w internecie i po

sąsiadach. Ostatnio jeden wspomniał o drugim, że ten kupił dobry, nie wielki kocioł ale o

sporej mocy grzewczej i jest bardzo z niego zadowolony. On sam jest

teraz za granicą więc jedynie jego żona pozwoliła mi obejrzeć ten

piec, który okazało sie, że jest Waszym produktem ale poza informacjami

kontatkowymi żadnych danych na nim nie ma. Na rachunku jedynie

widniała cena oraz moc grzewcza 19kW. Jendka dom tegoż sąsiada ma

mniejszą powieszchcnię do ogrzania no i jest całkowicie ocieplony. U

mnie jedynie okna są wymienione na plastiki.

Zastanawiam się czy mają państwo jakieś katalogi lub mniej-więcej

poglądowy szkic konstrukcji oferowanych przez siebie kotłów, ich

skuteczność, pojemność wodną, pojemność paleniska (wielkość zasypu) grubość blach itp.

Mam już co prawda upatrzony konkretny model o konkretnej mocy

jaką zalecoano mi we wszystkich sklepach (15kW) mimo, że fachowiec

który to będzie podłączał sugerował ok 18kW a ze względu na to, że tego

modelu nie ma o takiej mocy to nawet 20kW. Uważam jednak, że to za

duży zapas mocy bo przy paleniu NIE 24 godziny na dobę wydaje mi

się, że zasyp jest nieproporcjonalnie większy w dużych kotłach do

przyrostu mocy. Ja obecnie mam za mały piec bo tylko 12kw i to o takiej konstrukcji,

że cała moc idzie w komin bo szyber musi byc otwarty na maxa w innym

przypadku dym się cofa a ogień w piecu przygasa. Sąsiad któy kupił

taki piec jaki ja mam zamiar kupić rónież ma dom o podobnej kostrukcji

jak mój, stary nie ocieplony, stwierdził jednak, że wszystko

fajnie, pięknie ale opału idzie mu więcej.

Ale słyszał od drugiego sąsiada, który piec kupił u Państwa, że ten

wypowiada się w samych superlatywach o Waszym proukcie więc

zastanawiam się w czym tkwi tajemnica jego sukcesu. Być może to

kwestia ocieplenia i mniejszego metrażu a możę jakaś świetna

konstrukcja tego pieca. To jest zakup na lata i chciałbym dobrać

piec, który po prostu "da radę", nie wypali wszystkiego w mig oraz

nie będzie mnie zmuszał do ciągłego przesiadywania w kotłowni żeby

podkładać co chwilę.

 

 

Wiem, że się rozpisałem ale proszę coś powiedzieć na temat Waszych

kotłów, może zasugerować jakiś model pod moje potrzeby a być może

zyskacie kolejnego klienta.

----------------------------------------------------------------------------------------

 

Odpowiedz z Firmy:

 

 

Witam Pana.

na wstępie powiem panu jak to wygląda z kotłami w sklepach a tymi robionymi na zamówienie.

kocioł żeby trafił na sklep musi mieć zrobione badania na emisję spalin i zasmolenie.

dlatego te piece mają niską sprawność a dobrze oddają ciepło w komin.

Zajmuję się produkcją pieców od 12 lat, konstrukcja i sprawność jest efektem wieloletniego doświadczenia .

nie mam katalogu tylko zdjęcia pieców które wykonałem.

Swoje kotły wykonuje od podstaw z ze sprawdzonych materiałów i daję na nie 5 lat gwarancji.

dla pana proponowałbym piec 1.6 o mocy 19 KW.

z miarkownikiem ciągu lub z nadmuchem to już zależy od opału jaki chce pan stosować.

robię też kotły z podajnikiem na eko-groszek.

w razie zainteresowania możemy się umówić i podjadę do pana , na wizję lokalną , może coś doradzę.

Pozdrawiam

-------------------------------------------------------------------------------------

 

Co o tym myślicie? Warto w ogóle zobaczyć co zaproponuje ta firma, jak to wygląda z tą emisją spalin, na którą piece w sklepach muszą mieć badania itp, czy to jakiś chwyt, który ma mnie przekonać do zakupu w tej firmie? Piec wyglada trochę jak per-eko ksw - nie wielkie gabaryty a duża moc ale żadnych fajerwerków w nim nie widziałem gdy oglądałem u sąsiada. Może niedługo wróci z zagranicy to go wypytam jak to jest z tym paleniem itp bo jego żona nie była zorientowana w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając piec to niezłą bombę masz w kotłowin, zuch chłopak, odwazny jesteś......... Jak miarkownik się zatnie to co wtedy sie stanie? wielkie BUM?

 

Rozumiem jameess, że chodzi Ci o to, że to układ zamknięty i mam koło pieca naczynie przeponowe. Widzisz, zauważyłem, że u nas przeciętny człowiek musi znać się na wszystkim co zamierza zrobić, kupić itd. Ale fachowcy już nie koniecznie podlegają tej regule. To naczynie oczywiście polecił fachowiec montujący nam piec ale nie ten, który mam teraz tylko jeszcze poprzedni czyli jakieś 15 lat temu. Tłumacząc, że tak się teraz robi bo już nie trzeba zbiornika wyrównawczego, już nie musi być to obieg otwarty itd itp. Gówniarzem byłem wtedy więc co maiłem do gadania. Za to nie było mnie przy doborze i wymianie poprzedniego pieca na obecny. Mieszkałem gdzie indziej. Piec został wymieniony ale instalacja nie. Wróciłem dwa lata temu na stare śmieci i nie potrafię rozgryźć palenia w tym piecu. Czytając teraz te forum uczę się wszystkiego żeby wiedzieć prawdopodobnie więcej niż Ci lokalni fachowcy od siedmiu boleści polecający mi piec 25kW. Może i znają się na robocie, wiedzą co i jak podłączyć ale chyba teoria nie jest ich silną stroną. Mówię o fachowcach, na których miałem przyjemność trafić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.