Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Przesiadka Z Ekogoroszku Na Kocioł Zasypowy


amlera

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie. Jako że stoję przed wyborem zmiany sposobu ogrzewania mojego domku pomyślałem, że to będzie dobre miejsce aby podzielić się swoimi spostrzeżeniami i pytaniami. Tych drugich jest więcej, wiec do rzeczy. W chwili obecnej dom 120 m2 ogrzewam kociołkiem na ekogroszek. Jest to kocioł firmy PND o mocy 18KW ze sterownikiem ST-77. Służy on również w okresie grzewczym do ogrzania 300 litrowego zbiornika CWU. Teraz o domu: dom z użytkowym poddaszem 120 mk2, ściany: pustak 35 cm + 10 cm styropian, na podłodze 20 cm styropianu, okna drewniane. Kotłownia dostawiona do domu, komin ceramiczny 6 m i średnicy 200 mm. Instalacja: kocioł w systemie otwartym, potem wymiennik, rozdzielacze i grzejniki + podłogówka ok.70 m2 – to tak w skrócie. Do tego te wszystkie pompki, zawory trójdrożne, na grzejnikach termostaty, itd. Generalnie działa fajnie, instalacja jest OK. Tylko, że mnie naszła chęć na zmiany a właściwie zmianę kotła z ekogroszku na zwykły kocioł zasypowy. Wiem, że jest jakby krok wstecz ale po czterech latach palenia groszkiem moje wnioski są następujące: ten kocioł jest za duży- przy temperaturach -/10 st. na kotle mam maks 52 st. Inaczej miałbym w domu saunę. Jak palę to podłoga chodzi na połowie ze skali zaworu 3d i włącza się na 3 godź. na dobę. W domu jest za ciepło i naprawdę muszę się starać aby zejść poniżej 22 st., często temperatura w pomieszczeniach oscyluje wokół 23 stopni, a w łazience 26-27. W ciągu czterech lat tylko raz miałem na kotle 60 st. jak mróz w nocy chwycił do dokładnie -28,6 st. Tak czy inaczej muszę się nakombinować żeby nie było za gorąco-obniżam temperaturę na termostatach, często w dzień przerzucam kocioł w tryb letni – grzeje wtedy tylko CWU do maksymalnego nastawu na sterowniku czyli 60 st. Nierzadko wygaszam po prostu kocioł i potem rozpalanie od nowa. Najgorzej jest w okresach przejściowych – gdy nie ma mrozów, a w dzień słońce nagrzewa pomieszczenia. Spalanie groszku oscyluje w granicach ok. 4,5 tony w sezonie. Wkurzam się z powodu uzależnienia od tego paliwa, bo jest ono coraz gorsze, mnóstwo w nim miału, a tego ślimak nie lubi. Po drugie pod nosem mam las i sporo swojego darmowego opału, który mogę wykorzystać. Nie chciałbym się ograniczać się do drewna, ale palić również węglem w proporcjach 50/50. Myślę o zmianie kotła bo jak mam chodzić do kotłowni i rozpalać ekogroszek to równie dobrze mogę i zwykły kocioł. Tematy popiołu, wygarniania, składowania opału itp. są pomijalne bo mam gdzie to robić. Podpatruję trochę znajomych czym i jak palą i widzę, że jednak najprostsze rozwiązania są chyba najlepsze. Sam już nie wiem. Ojciec ma zwykłego górniaka ogniwo S6WC 20 KW i pali w nim od dołu węglem i drewnem– wbrew zamysłom wyznawców sekty górnopalaczy pod przewodnictwem LR. A dom to nieocieplany klocek 200 m2, grzeje dodatkowe 150 l wody, do tego dziurawe okna, a w chałupie cieplutko. Kumpel od dwóch lat mieszka w podobnym domku jak mój i pali tylko drewnem w 17 KW SAS-UWT i też jest OK. Kolejny znajomy ma 120 metrów parteru + 120 l CWU i wykorzystuje zwykłego Seko 14 KW i takiego mi też poleca do mojej powierzchni. Chyba wie co mówi, bo zawodowo ma do czynienia z tematami grzewczo/kominowymi. Sąsiadka z kolei ma 140 m podobnego domu i też ma zwykłe Ogniwo tylko 17 KW,,,

Instalator natomiast mówi mi żebym kupił żeliwnego Viadrusa U22 i zawór 4d… Po przeczytaniu trzystu paru stron ze słynnego wątku o „ekonomicznym spalaniu…” jestem odrobinę mądrzejszy (ale tylko odrobinę) i zapytałem czy ten żeliwniak jest faktycznie do drewna bo z tego co wiem to raczej do koksu. A on na to, że ludzie palą w nim drewnem i węglem i nic się nie dzieje…

Odwiedziłem też lokalną hurtownię i tam pokazali mi Defro KDR 15 KW. Tak głośno myślę bo niby jest przeznaczony też do drewna. Stąd pewnie te duże drzwiczki zasypowe - w Seko są o wiele mniejsze. Co o tym wszystkim myślicie ? Proszę o jakieś sugestie. Ja przy obecnym stanie wiedzy myślę o kotle gdzieś tak w granicach 14-15 KW + zawór 4d. Kocioł na drewnie ma mniejszą sprawność, ale wolę spalić ostro ten 1 czy dwa 2 metry więcej niż kisić, żeby uniknąć smoły. Ojciec tak pali i tam nie ma żadnej smoły, jest tylko normalne przeczyszczenie w ramach obsługi kotła. Co myślicie o tym wspomnianym Defro KDR i do tego jakiś prosty sterownik do pompek ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz 120m2 w miarę dobrze ocieplonej chałupy ale nie wiem co znaczą te drewniane okna ? Zakładam, że jakieś nowe i wiatr przez nie nie hula więc pewnie potrzebujesz kociołka w przedziale 7-9kW i to w mrozy -20stopni. Przelicz sobie swoje zapotrzebowanie bo może okazać się, że zamienisz siekierkę na kijek :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,,, Instalacja: kocioł w systemie otwartym, potem wymiennik, rozdzielacze i grzejniki + podłogówka ok.70 m2 – to tak w skrócie. Do tego te wszystkie pompki, zawory trójdrożne, na grzejnikach termostaty, itd. Generalnie działa fajnie, instalacja jest OK. ,,,,

 

Masz tego tyle po instalowane, że nie jeden forumowicz będzie Ci pewnie zazdrościł. Gdyby to wszystko było OK, to Ty byłbyś zadowolony.

 

Na ilość energii dostarczonej z kotła do domu, nie wpływa tylko temperatura na kotle, ale także szybkość z jaką tą energię dostarczasz.(odbierasz)

Pobaw się najpierw sterowaniem pompą za wymiennikiem ciepła. Kocioł zostaw w spokoju, tzn. nie zmieniaj temperatur.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Kolego amlera, z 10 razy więcej tu się opisałeś niż potrzeba, żeby zrozumieć gdzie tkwi błąd.

Widzę, że też jesteś oczytany i łatwo Ci przyjdzie zrozumieć o co chodzi.

 

Skoro Ty napisałeś za dużo, to ja też trochę ponudzę.

Bo to ciekawy, powszechny ale mało opisany syndrom tzw, wciągnięcia w macki instalatorów i sprzedawców.

Po prostu wciągają Cię w taki szajs - najpierw sprzedają złe, za duże, za drogie.

Potem, żeby to poprawić, to jeszcze coś chcą sprzedać, potem znowu inny kocioł (już nie pamiętają jak sami g. sprzedali wcześniej?).

Oczywiście nikt nie zbije z fałszywego tropu, bo jakby klient za dużo wiedział, to by za mało płacił, lepiej niech jest ciemny.

Tu jest taka właśnie matnia, masakra.

Powiem tak: rzeczywiście chcesz się cofnąć (jak to niektórzy lubią dodać - w tył :D).

 

Andrzejek tu coś napomknął o co chodzi, ale trzeba dokładniej.

 

Twoim problemem jest zły sposób sterowania tym układem.

Tylko tyle (pomijając to, że kocioł 2 razy za duży, ale to nie ma większego na razie znaczenia).

Napraw ten błąd i będzie ok.

 

Efekt ma być taki, że kocioł ustawiasz na 80C, a ogrzewanie w domu może wtedy nawet zmniejszyć temperatury w pomieszczeniach np. do 15 stopni!

Tak to ma działać - inaczej jest źle.

 

Czyli opisz jak u Ciebie działa sterowanie (w 4 lata chyba to masz "obczaskane") i wtedy się naprawi.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Generalnie tak jak piszą koledzy, na dom zbudowany w takim standardzie ten kocioł jest 2 krotnie przewymiarowany. Jeśli twierdzisz, że wolisz palić mocniej i nie kisić opału to potrzebny Ci jest kocioł nie 14-15 kw, ale maksymalnie 10 kw. Górniak i odpalanie od dołu sobie odpuść, bo to nie ma żadnego sensu ekonomicznego i ekologicznego, a po za tym jest uciążliwe dla palacza. Jeżeli chcesz wymienić kocioł na zasypowy to radziłbym poszukać jakiegoś dobrego dolniaka z palnikiem szamotowym i dolotem powietrza wtórnego, np. http://www.kalvis.pl/index.php?akcja=strony&s=27 bądź wyroby Przemka z tego forum, który wykonuje takie kotły dolnego spalania z palnikami szamotowymi.

Pozdrawiam

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odzew. Czuję się lepiej ze świadomością, że ktoś "czuwa"...Kilka lat temu nie byłem świadom wszystkich aspektów ogrzewania i dopiero cztery lata mieszkania we własnym domku pewne rzeczy mi naświetliło. Teraz widzę, że faktycznie mam tego szajsu poinstalowane sporo. Jak to zobaczył znajomy to stwierdził, że chyba na Kursku było mniej tych wszystkich zaworów i rurek...Tylko nie pytajcie ile to kosztowało....W sumie to 5 pompek - jedna przed wymiennikiem, druga za - obydwie są podpięte równolegle pod sterownik jako pompa CO. Do tego osobna pompa do CWU też pod sterownik. Potem jeszcze jest pompka do podłogówki i osobno do tzw. trzeciej rurki czy coś takiego. Jest jeszcze pompa ciepła powietrze -woda 300l, którą to w sezonie grzewczym ogrzewa kocioł .Ta PC też jest podpięta pod sterownik kotła. Do tego wszystkie zawory, zabezpieczenia, naczynia wzbiorcze i cała reszta.... Te wszystkie pompki są podpięte pod sterownik chodza na najniższym biegu, podłogówkę włączam na zasadzie - włącz/wyłacz przez zwykły programator czasowy. Jeżeli grzeję tylko CWU to na sterowniku kotła ustawiam "tryb letni" i włącza sie tylko pompka do CWU. Wtedy daję ją na najwyższy trzeci bieg. Jak nie ma odbioru ciepła z wodu użytkowej to czasami na kotle włącza sie alarm za wysokiej temperatury. I wtedy sterownik ST-77 głupieje bo nie można przejść do trybu ręcznego i włączyć np. pompy CO żeby odebrać powstałe ciepło z kotła.Piszczy, nie reaguje na nic wyłaczajac pompkę. W tryb ręczny też wtedy nie wejdzie aby cokolwiek włączyć -może tak ma być ze względów bezpieczeństwa kotła. Co do okien- to zwykłe drewniane, mam je od jakiś 4/5 lat, dom jest nowy i okna też, nie wiem o jakim współczynniku.Ustawienia to podawanie 20 s, przerwa 42, histereza 2 st. Ilość powietrza jest sterowana przez przymykanie "klapki" na dmuchawie. Moja wersja sterownika nie ma regulacji obrotów dmuchawy, ale założyłem sobie osobny regulator żeby nie sięgać do tylnej części kotła. Generalnie widzę, że kocioł rzadziej się włącza jak "kopczyk" na retorcie jest większy - jak jest tam sporo żaru.

Jak pisałem wcześniej temp. ogrzewania podłogowego jest regulowana na zaworze trójdrożnym u mnie ustawiony na 3 czyli w połowie skali. Podłoga działa maksymalnie trzy godziny na dobę, potem ta podłoga cały dzień "trzyma ciepło" powoli je wytracając.

Grzejniki to Kermi (?) czy coś takiego, na wszystkie założyłem głowice termostatyczne i ustawione są na poziom 3, przy ostrych mrozach odkręcam na maksa.

Faktycznie muszę coś pokombinować z tymi ustawieniami i sterowaniem tym całym ustrojstwem - tylko jak ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sterować?

Musisz założyć najpierw cel, do którego dążysz.

 

Proponuję taki:

CEL:

Pomimo ustawionej na kotle temp. 70C układ potrafi obniżać temperaturę w pomieszczeniach (nie grzać) przez co najmniej 6 godzin i nic złego się nie stanie.

 

 

Do osiągnięcia tego trzeba m.in.

1. Opanować kocioł (bez odbioru ciepła ma się nie przegrzewać powyżej 10C od zadanej przez parę (6) godzin)

2. Zrobić automatyczne sterowanie pomieszczeń - wybrać jak: termostaty na grzejnikach czy sterownik pokojowy czy coś innego

3. Zrobić automatyczne sterowanie podłogówek poprzez zainstalowanie odpowiedniego sterownika pokojowego

 

I to w zasadzie tyle względem sterowania, reszta to już tylko szczególiki na razie zupełnie nieistotne (jak np. to przewymiarowanie dwukrotne kotła itp.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak piszesz. Muszę powalczyć z tym sterownikiem. Najśmieszniejsze jest to, że jak dzwoniłem kiedyś do producenta tych kotłów w Pszczynie to technik od nich stwierdził,że do takiej ilosci ogrzewanej podłogi i trzystu litrów wody powinienem mieć kocioł min 25 KW....i że nie bardzo mi jak 17-ka mi to uciągnie....Wtedy tak na "chłopski rozum" powiedziałem mu nie ma ciagłego odbioru 300 l wody, a podłoga też swoje przyjmuje, ale i oddaje...To wtedy stwierdził, że muszę mieć bardzo dobrze zaizolowany dom, żeby taki "mały" kocioł mi wystarczył....Ręce opadają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie punku 1. Kocioł:

Ustawić mniejszą moc, np. podawanie 10s a reszta tak samo. Dostosować tylko ilość powietrza.

Kocioł ma być szczelny - szczególnie zasobnik i rura podawcza!

Kopczyk niestety nie może być duży, bo ma wtedy sporo energii i musi ją oddać w podtrzymaniu. Lepiej jak będzie mały.

To powinno utrzymać kocioł w ryzach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. Sterowanie układem.

Wygląda dobrze, oprócz podłogówki ale ona chyba nie sprawia problemu.

 

Nie mogę zrozumieć skąd bierze się problem sauny w domu gdy podniesiesz temp. na kotle.

Normalnie ustaw 60C na kotle z termostaty na grzejnikach na 2.

Musisz wtedy marznąć, nie ma szans - jeśli nie to dlaczego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, tak zrobię.

Pisząc o saunie może źle sie wyraziłem - chodziło mi, że jest za gorąco to miałem na mysli. Temperatury ok. 23-23,5 to jest za dużo. Teraz od piątej po południu grzeje tylko wodę i teraz mam w pokoju 22 st na termometrze. Termometr jest OK, elektroniczny, porównywałem z innym.

Wentylację mam grawitacyjną, nigdzie nie przymykaną, dom wietrzony. itd. Problem jest mała wilgotnosć powietrza (to od dużej pow. podłogówki) - ale z tym sobie radzę-nawilżacze na grzejnikach, nawilżacz-jonizator, a w ostatecznosci wieczorne pranie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wilgotność to raczej jest mała od grzejników a nie podłogówki.

Ustaw termostaty na 2 a podłogówkę załączaj rzadziej i gwarantuję zmarznięcie na kość.

 

Jeszcze problem jak się wszystkie termostaty pozamykają, pompa może się zniszczyć, trzeba gdzieś minimalny przepływ zostawić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie punku 1. Kocioł:

Ustawić mniejszą moc, np. podawanie 10s a reszta tak samo. Dostosować tylko ilość powietrza.

Kocioł ma być szczelny - szczególnie zasobnik i rura podawcza!

Kopczyk niestety nie może być duży, bo ma wtedy sporo energii i musi ją oddać w podtrzymaniu. Lepiej jak będzie mały.

To powinno utrzymać kocioł w ryzach.

Byłbym zapomniał.

Istotne są jeszcze ustawienia w podtrzymaniu - jakie są?

Generalnie maja być takie, żeby tylko nie zgasło, kopiec niestety musi się trochę zmniejszać (bo kocioł za wielki).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz patrzę na projekt i moja wersja domu z garażem i ma dokładnie 149,6 m2. powierzchni użytkowej. Dom to parter z użytkowym poddaszem, projekt gotowy z 2003 roku, bez udziwnień, standard, Grzeję oczywiście całość, garaż też tylko termostat tam ustawiony jest na 1.

Ustawienia spisane ze sterownika:

Przerw przepalan 00 godz 40 min

Opóźnienie wyłaczania nadmuchu 01 min 59sek

Praca letnia 00min 10sek

Przerwa letnia 00min 40 sek

 

Popiół nie za drobny, nie wypala sie na przysłowiowy pył, ale też nie ma jakiś dużych spieków. Granulacja w dużej mierze zależna od dostawy w lokalnej hurtowni gdzie kupuję workowany groszek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W domu jest za ciepło i naprawdę muszę się starać aby zejść poniżej 22 st., często temperatura w pomieszczeniach oscyluje wokół 23 stopni, a w łazience 26-27.

 

 

Grzejniki to Kermi (?) czy coś takiego, na wszystkie założyłem głowice termostatyczne i ustawione są na poziom 3, przy ostrych mrozach odkręcam na maksa.

Faktycznie muszę coś pokombinować z tymi ustawieniami i sterowaniem tym całym ustrojstwem - tylko jak ?

 

Nie gra mi tu jedna sprawa. Skoro są głowice termostatyczne w grzejnikach, to grzejniki nie powinny przegrzewać pokoi. Nie widzę też sensu odkręcać ich na maksa w mrozy, jeśli temperatura w pokoju ma mieć taką samą wartość.

 

Ustawiona na pozycję 3 głowica termostatyczna powinna utrzymywać temperaturę w pokoju na poziomie 20-21*C. Czy zawory pod głowicami były regulowane i kalibrowane ?

 

https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/2399-nastawa-wstepna-na-zaworze-termostatycznym/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzwoniłem do gościa który był w ekipie montującej całość i twierdzi, że kalibrowali te zaworki. Poodkręcałem kilka głowic i w róznych pomieszczeniach mają różne nastawy. Generalnie to wszystkie grzejniki grzeją całą powierzchnią z wyczuwalną różnicą wyższej temp. w górnej części grzejnika.Teraz sprawdzałem wszystkie grzejniki i coś w tę kalibrację nie wierzę. Z tego co wyczytałem to najdalej odalony grzejnik od źródła zasilania ( moim przypadku od rozdzielacza ?) ma być ustawiony na wartość najwyższą czyli u mnie 8 na zaworze ? Logicznie rzecz rozumując to w garażu gdzie grzejnik jest najbliżej rozdzielacza ze wszystkich w domu był na 7 a w sypialni gdzie jest najbardziej oddalony od rozdzialacza na piętrze na wartość 3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, że piszę jeden post po drugim, ale nie mogę edytowac poprzeniego posta.

Tak na próbę przykęciłem te zaworki na grzejnikach we wszystkich pomieszczeniach na wartośc 2, garaż na 1 (zapisałem sobie poprzenie ustawienia), głowice też na 2, na kotle od dwóch godzin 60 st. i tepemeratura w domu obniżyła się o 0,3 st.... Podajnik prawie się nie włącza, ale i też nie wygasza, jest widoczny żar na palenisku. Palę w trybie "stała pompa CO", pompy CO działają cały czas, a tą od CWU sterownik uruchamia aby dogrzać wodę do zadanych 55 st. .Po skończonym cyklu podawania i osiągnięciu zadanej temeparury kocioł "przeciąga" jeszcze o 7 st. czyli do 67. Grzejniki są "letnie" a niektóre to nawet chłodne - tak bym to określił prostymi słowami. Podłogówka włączy się rano o 4,30 na godzinę. Tymi zabiegami ograniczyłem przepływ (?) w grzejnikach- czyżby w tym szaleństwie była metoda ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynasz osiągać cel, a teraz to będzie coraz trudniejsze, bo robi się gorąco (chyba trzeba się przyzwyczajać, że ponad 10C to gorąco).

Nie zakładałem, że jest aż tak źle.

 

Każdy zawór termostatyczny działać powinien tak, że jak ustawisz głowicę na 1 to zamknie całkowicie przepływ wody (zimny grzejnik) dopóki temp. w pomieszczeniu nie spadnie poniżej 12C, 2- 15C, 3-20C itd (wartości przykładowe).

To Ty tak wcześniej nie miałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, zrozumiałem dziękuję. Przed chwilą sprawdzałem i na kotle 61 st, w domu temperatura obniżyła sie o 1,2 st , grzejniki w zależności od pomieszczenia zimne albo letnie. Z tego miejsca bardzo dziękuję za pomoc, teraz trochę łapię o co w tym wszystkim chodzi. Pozostaje chyba czekać na zimę choć od razu mówię, że po widoku śniegu za oknem w kwietniu wcale mi do niej nie tęskno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

na rozdzielaczu regulujesz rozplywy tak zeby najdalsza nitka od rozdzielacza byla najmniej zdlawiona i zarazem przy odkreconych na maxa grzejnikach grzejniki w kazdym z pomieszczen nagrzewaly sie jednakowo(znaczy z rowna predkoscia i rownomienoscia) termostaty to juz pozniej sluza tylko do regulacji jak pisza koledzy...chcesz miec 17C w jednym pokoju to dajesz na 2, w drugim chcesz 22C to dajesz na 4(przykladowe wartosci bo to juz zalezy od danego termostatu( w instrukcji masz info jakie temperatury daje przewidywalnie dana nastawa...moga sie troche roznic w zaleznosci od sposobu krazenia powietrza wokol termostatu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzę na te rozdzielacze i tylko na tym od podłogówki są pokrętła do regulacji przepływu na każdej nitce osobno tzn, korytarz, salon, kuchnia i łazienka. Pozostałe rozdzielacze do których podpięte są grzejniki wyposażone są w zawór kulowy, odpowietrzenie (?) i zawór upustowy (?) - tak, że regulacja przepływu chyba musi obdywać się za pomocą kryz w grzejniku, a potem termostat i kalibrowanie całosci. Dotychczas grzejniki miały różne nastawy, a ja głupi przez cztery lata temperaturę w domu regulowałem ustawieniami na sterowniku kotła. ... Czas na eksperymenty przyjdzie z początkierm sezonu grzewczego bo na razie kocioł wygaszony, a wodę grzeje pompa. NIe ukrywam, że "tematy grzewcze" trochę mnie wkręciły i w miarę wolnego czasu chłonę wiedzę z forum. Teraz jak jadę autem to patrzę na kominy i staram się zgadnąć czym goście palą....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.