Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Co W Bloku 40 Rodzinnym, Modernizacja


CM2X

Rekomendowane odpowiedzi

Zarządca bloku 3 klatkowego wpadł na pomysł modernizacji co w ten sposób, że zamierza wymienić kilka rur w piwnicy budynku z średnicy 2 cale na mniejsze (zasilanie i rozdział ), aby podnieść efektywność układu. Kiedyś blok miał własną kotłownię węglową, teraz jest przyłączony do PEC-u. Czy taka modernizacja da oszczędności na poziomie 30-40 % ponoszonych obecnie kosztów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymiana kilku rur nie przyniesie 40% oszczędności, może poprawić regulację układu co klika % może dać . Ale o zakresie robót wiemy tyle co napisałeś, a to zdecydowanie zbyt lakoniczne informacje aby móc komentować. Zresztą nie wypbrażam sobie aby ktoś rozsądny nazywał modernizacją wymianę rury, jak to tak ktoś nazwał to napewno zakres jest znacznie większy niz to opisujesz (modernizacja węzła, i automatyki sterujacej.....)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby modernizacja przyniosła efekty należy temat potraktować całościowo. Podejrzewam, że węzeł cieplny należy do PEC-u i jest w miarę nowoczesny (zmiana z kotłowni lokalnej na węzeł). Co do instalacji to sama wymiana rur da niewiele. Aby z optymalizować układ należy oprócz rur i izolacji ciepłochronnej zamontować zawory pod pionowe oraz (jeśli nie ma) montaż zaworów grzejnikowych termostatycznych, jeśli są to wykonać ich regulację czyli wyliczyć opory instalacji i dobrać nastawy. czy oszczędności wyniosą 40% tego niestety nie idzie przewidzieć, to zależy od wielu czynników nie tylko instalacji c.o.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z przedmówcami. Sama tylko wymiana kilku rur na poziomach co w piwnicy nie przyniesie zauważalnego obniżenia kosztów ogrzewania w budynku. Tak jak napisał guitar, sprawę należy potraktować kompleksowo, przed ingerencją w instalację c.o. należy zadbać o docieplenie budynku tj. ścian zewnętrznych, stropów nad piwnicami oraz stropów na ostatnią kondygnacją lub stropodachów, wymienić stolarkę okienną i drzwiową, zadbać o prawidłową wentylację. Po sprawach budowlanych należy zabierać się za instalację grzewczą tj. przeanalizować na nowo zapotrzebowanie na ciepło dla budynku, jeśli grzejniki miałyby zostać dotychczasowe należałoby dobrać nowe parametry pracy instalacji, wymienić rurociągi nie zapominając o prawidłowej izolacji cieplnej, zamontować termostaty przy grzejnikach, zawory regulacyjne pod pionami, dobrać nową krzywą grzania dla pogodówki w węźle, zrobić regulację instalacji. Połączenie tych wszystkich działań technicznych może przynieść oszczędności takie jak piszesz. Do tego dochodzi jeszcze kilku spraw jak np. sposób rozliczania kosztów ogrzewania w budynku na poszczególne mieszkania, sposobu gospodarowania ciepłem i przyzwyczajeń mieszkańców, specyfiki danego sezonu grzewczego, sposobu przeprowadzenia analiz porównawczych, również ceny energii cieplnej i mocy zamówionej jeśli piszesz o kosztach a nie o ilości zużywanego w budynku ciepła. Nic nie napisałeś o stanie technicznym budynku oraz czy już jakieś działania z powyższych były robione. Moim zdaniem jedno jest pewne: sama tylko wymiana "kilku rur w piwnicy budynku z średnicy 2 cale na mniejsze" nie da tekiego efektu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blok pochodzi z lat 70-tych i instalacja także (grzejniki żeliwne+zawory termostatyczne), wcześniej była kotłownia lokalna, teraz od kilku lat jest podłączenie do sieci PEC. Obecnie uzyskałem informację, że przy wymianie rur, które są nieefektywne (duża średnica) dojdzie do zamontowania zaworów pod pionowych (w jakim celu?) i to wszystko. Budynek jest ocieplony, stolarka okienna w 95% nowa plastikowa, drzwi wejściowe do klatek nowe szczelne, rury w piwnicy są zaizolowane.

Zainicjowałem ten temat ponieważ jest następujący problem,- koszt wymiany tych rur w piwnicy +zawory pod pionowe, zapewne jeszcze jakieś kosmetyczne zabiegi oszacowano na ok. 80-110 tys. zł. (prace ma wykonać SM w ramach własnego zaplecza technicznego!, nie firma zewnętrzna). Laicy, bo tak można mówić o mieszkańcach tego bloku wychodzą z założenia, że planowane oszczędności, które wczoraj zostały "doszacowane" na ok. 10-15% ( a nie 40%) nie są warte takich kosztów.

 

Zastanawiamy się na tym, czy nie lepiej będzie dozbierać funduszu remontowego ( teraz jest 120 tys. zł) i przeprowadzić wymianę, czy też modernizację szeroko zakrojoną w ten sposób, że doprowadzimy do opomiarowania (zegar) każdego mieszkania z osobna i wtedy problem wspólnych kosztów ogrzewania zostanie definitywnie rozwiązany. Będę chciał oszczędzać to 4 swetry, skarpety od teściowej i w portfelu zostanie więcej :) . Stoję też na stanowisku, że ta proponowana modernizacja trochę przypomina założenie bajpasów u chorego na miażdżycę, co z tego że w piwnicy rury będą nowe i "ekonomiczne" jak cała reszta piony, instalacje wewnątrz mieszkań itp.

z pewności są zakamienione. Ogólna opinia lokatorów jest taka, że SM szuka zysków a interes lokatorów jest na drugim planie.

 

Także moje pytanie dotyczące tego, czy oszczędność może wynieść 40% jest już nieaktualne, natomiast postawiłbym nowe:

- czy jakakolwiek micro modernizacja ma tutaj sens?,

- czy dążyć do kompleksowej modernizacji i opomiarowania każdego z mieszkań?

 

Z góry dziękuję za wszelkie sugestie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na taką wymianę powinien być wykonany projekt w którym będą wskazane ew oszczędności, jeżeli stan budynku jest taki jaki jest to raczej większych niż 5 -10% oszczędności nie będzie.

Opomiarowanie to zmiana sposobu rozliczenia - jednym może być na rękę innym nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli stan budynku jest taki jaki jest to raczej większych niż 5 -10%

Stan budynku chyba nie jest zły, - ocieplony, stolarka okienna prawie cała wymieniona, drzwiowa nowa, co jeszcze można poprawić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj!!!!

Także moje pytanie dotyczące tego, czy oszczędność może wynieść 40% jest już nieaktualne, natomiast postawiłbym nowe:

- czy jakakolwiek micro modernizacja ma tutaj sens?,

Ogólna opinia lokatorów jest taka, że SM szuka zysków a interes lokatorów jest na drugim planie.

Większość w tym przypadku ma racje.

- czy dążyć do kompleksowej modernizacji i opomiarowania każdego z mieszkań?

 

Z góry dziękuję za wszelkie sugestie.

O zagadnieniach ogrzewania i sposobach rozliczania kosztów ogrzewania w budynkach wielorodzinnych.

http://forum.info-og...nikami-w-bloku/

http://forum.info-og...ku-na-poddaszu/

pozdrawiam. henryk1953

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CM2X, zawory podpionowe to takie automatyczne kryzy, fajna sprawa. Ja kilka lat temu montowałem takie zawory na kilku pionach w jednym bloku. Budynek z roku ok. '95 podłączony do wymiennikowni zbiorczej, w mieszkaniach pomontowane podzielniki. Problem polegał na kiepskiej regulacji instalacji co w połączeniu z "oszczędzaniem" na ogrzewaniu przez mieszkańców, bo podzielniki, powodowało, że instalacja "grała" jak orkiestra symfoniczna. Zamontowaliśmy na kilku newralgicznych pionach (nie na wszystkich bo koszty spore a fundusz remontowy niewielki) zestawy ze stajni danfossa: ASV-M + ASV-P o ile mnie pamięć nie myli. Od tamtej pory podobno nie było już zgłoszeń dotyczących "muzyki".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamontowaliśmy na kilku newralgicznych pionach (nie na wszystkich bo koszty spore a fundusz remontowy niewielki) zestawy ze stajni danfossa: ASV-M + ASV-P o ile mnie pamięć nie myli.

 

Jak tego szukać jeżeli chodzi o ustalenie kosztów, aby mieć chociaż blade pojęcie o cenach. Czym się sugerować, zapewne różne do różnych instalacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blok pochodzi z lat 70-tych i instalacja także (grzejniki żeliwne+zawory termostatyczne), wcześniej była kotłownia lokalna, teraz od kilku lat jest podłączenie do sieci PEC. Obecnie uzyskałem informację, że przy wymianie rur, które są nieefektywne (duża średnica) dojdzie do zamontowania zaworów pod pionowych (w jakim celu?) i to wszystko. Budynek jest ocieplony, stolarka okienna w 95% nowa plastikowa, drzwi wejściowe do klatek nowe szczelne, rury w piwnicy są zaizolowane.

Zainicjowałem ten temat ponieważ jest następujący problem,- koszt wymiany tych rur w piwnicy +zawory pod pionowe, zapewne jeszcze jakieś kosmetyczne zabiegi oszacowano na ok. 80-110 tys. zł. (prace ma wykonać SM w ramach własnego zaplecza technicznego!, nie firma zewnętrzna). Laicy, bo tak można mówić o mieszkańcach tego bloku wychodzą z założenia, że planowane oszczędności, które wczoraj zostały "doszacowane" na ok. 10-15% ( a nie 40%) nie są warte takich kosztów.

 

Zastanawiamy się na tym, czy nie lepiej będzie dozbierać funduszu remontowego ( teraz jest 120 tys. zł) i przeprowadzić wymianę, czy też modernizację szeroko zakrojoną w ten sposób, że doprowadzimy do opomiarowania (zegar) każdego mieszkania z osobna i wtedy problem wspólnych kosztów ogrzewania zostanie definitywnie rozwiązany. Będę chciał oszczędzać to 4 swetry, skarpety od teściowej i w portfelu zostanie więcej :) . Stoję też na stanowisku, że ta proponowana modernizacja trochę przypomina założenie bajpasów u chorego na miażdżycę, co z tego że w piwnicy rury będą nowe i "ekonomiczne" jak cała reszta piony, instalacje wewnątrz mieszkań itp.

z pewności są zakamienione. Ogólna opinia lokatorów jest taka, że SM szuka zysków a interes lokatorów jest na drugim planie.

 

Także moje pytanie dotyczące tego, czy oszczędność może wynieść 40% jest już nieaktualne, natomiast postawiłbym nowe:

- czy jakakolwiek micro modernizacja ma tutaj sens?,

- czy dążyć do kompleksowej modernizacji i opomiarowania każdego z mieszkań?

 

Z góry dziękuję za wszelkie sugestie.

Myślę że nikt nie odpowie Ci jednoznacznie na twoje pytania. Jak budynek został ocieplony to oczywiście można się zastanawiać na modernizacją CO i cwu ale tego nie da się w takim budynku zrobić na wariata bo konsekwencje będą opłakane. Na taka modernizację myślę że trzeba wykonać audyt energetyczny, policzyć zapotrzebowanie i zaprojektować instalację, gdzie powinno się rozwiązać również sprawę opomiarowania lokali czy podziału kosztów.Jest to sporo pracy dla dobrego projektanta. Wtedy można mówić o modernizacji. Ale koszty mogą być znaczne, i nie chcę strzelać jakie. Nie znamy stanu instalacji w budynku ani przesłanek do wymiany częśći starej instalacji, ale nie można wykluczyć że taka wymiana jest konieczna dla utrzymania sprawności instalacji, przez co daleki jestem od negowania tej wymiany, myślę że nieuprawnione jest również rzucanie cyfr z oszczędnościami, bo taka wymiana pozwoli na poprawę sterowania czy dogrzanie mieszkań, ale wcale nie musi przynieść spadku rachunku za CO dla lokatora. Niestety zauważyłem w spółdzielniach tendencję taką że nie podchodzi się do termomodernizacji kompleksowo co uważam za błąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.