Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Czy Jesteście Przygotowani Na Brak Prądu?


gofer

Rekomendowane odpowiedzi

Jak w temacie, czy jesteście jakoś przygotowani koledzy i koleżanki, na brak prądu w piecu z podajnikiem.

Myślę o agregatach prądotwórczych. Mam jeden nowy, ale ma max 0,7KW i jest bez stabilizacji- do sterownika odpada. Mam jeszcze mojego taty 2KW, ale ostatnio przy 2- godzinnym braku prądu, nie odpalił.

 

Czy ktoś już kiedyś się ratował takim agregatem? Jak wspomniałem, ostatnio u mnie brakło prądu na 2 godziny, a dokładam drewno na awaryjny ruszt (nie wiedząc, że wyłączą prąd), i mi sie zagotował po godzinie. Chłodziłem piec otwierając dwie górne wyczystki.

 

Co zrobić, jak np. cały dzień nie będzie prądu, a na dworze -10 stopni. Mam 4 pompy, jedna na kaloryfery, jedna na podłogówkę, jedna na cwu i ostatnia na cyrkulację. Grawitacyjnie zadziałał tylko obieg na cwu. (Jak załączył się sterownik, temp cwu wynosiła 76 stopni), kaloryfery letnie, podłoga bez zmian.

 

 

Jak to u Was wygląda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam starą instalację która w przypadku braku prądu pociągnie cały domek grawitacyjnie więc sobie tym glowy nie zaprzątam. uważam zresztą że każdy powinien mieć przynajmniej częściowo możliwość dogrzania grawitacyjnego- koszt mniejszy niż zakup UPS z pełną sinusoidą bo tylko taki nie spali elektroniki kotła. niestety teraz w dobie nowoczesności nikt się nad tym nie zastanawia co by było gdyby a potem trzeba wydawać kasę na dodatkowe wyposażenie. druga ewentualność- kominek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minimaliści - grawitacja!

ja mam agregat Hondy 5,5kW 1 faz , bez AVR, przełączaną instalację - sieć / agregat.

Agregat z AVR jest lepszy ale droższy, przy równym obciążeniu sieci el agregat bez AVR pracuje stabilnie, najgorszy był hydrofor - duży silnik, przeciążenie startowe, potrafiły być skoki napięcia. 180-240V.

Bez hydroforu jest OK.

Jak nie ma zasilania dłużej niż 15min, wysuwam agregat z garażu - wystarczy 1 osoba, żona też potrafi, odpalam i przełączam przełącznikiem na ścianie, czas pracy na jednym zbiorniku ok 4,5h

Agregat utrzymany w stanie gotowości , zalany w domu zawsze jest dodatkowe paliwo.

Najdłuższa praca tego agregatu była w lecie - 6 dni - od 6-24h i szło jak trzeba.

Nie kupować badziewia, chińszczyzny i agregatów w supermarketach.

 

 

Na tym agregacie zbudowałem już jeden dom - dzień w dzień przez 4 miesiące po 10h.

Agregat mam od 6 lat , co roku wymiana oleju i świec, zapasowa linka rozruchowa na półce.

 

Na tym agregacie dobrze chodzą sterowniki Wolfa, pompy adaptacyjne i zwykłe CO, natomiast sprawdzaliśmy ze sterownikami Buderusa i Viesmanna - sterowniki nie chciał działać - wyświetlały błąd.

Ja swój kupiłem z All... i było to dobre posunięcie,

Ostatnia dłuższa praca to Sylwester 2011/2012 - 6h oraz wymiana zasilania we wsi -12h w grudniu 2012.

 

Do komputerów mam UPS-y ale nie każdy chce pracować z agregatem np APC - potrafi, Ever - nie., przetwornice Voltona także prawidłowo pracują.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a możesz podać koszt takiego agregatu??

 

pytam czysto teoretycznie. mnie się nie przyda. oprócz grawitacji mam kominek z dystrybucją która bez prądu też grawitacyjnie troszkę przebija więc mi tyłek nie zamarznie ale może jeśli koszt nie jest duży niejednemu uratuje 4 litery przed odmrożeniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze im powiedziałeś sambor w kotle z podajnikiem grawitacja a w dupę i tak zimno bo staje palnik i podajnik a ruszt dodatkowy przymarzł gdzieś do ziemi pod śniegiem od ostatniego grilla,i sypiemy ten groch łyżką od zupy biegając z żoną na przemian do kotłowni w gospodarczym,śnieg do kolan a gumofilców w domu nie ma bo obciach totalny.żartowałem poz Hermogenes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie rozchodzi się o sam kocioł, ale ogólny brak zasilania - jak pisałem dość duży - 2-4 h 1/msc to norma a ja nie potrafię grawitacją oświetlić domu, ani napędzać TV :P

Instalacja grawitacyjna , prawidłowo wykonana jest droga - sam miałem taką w domu z roku 1923 a instalacja była wykonana w 1936r, rury owinięte gazetami - stąd znam datę.

Kocioł - powojenny żeliwny z podkową gazową - model 1956 w środku, spalanie na poziomie 1000-1200m3/ miesięcznie dom 100m2 .

W tej instalacji założyłem pompę obiegową, jak pompa padła to nie było widać że pompa nie działa.

 

Odpowiadając na pyt Timona - koszt Hondy 1 faz to cena od 3000zł , oczywiście oryginalna Honda ;), brać tylko 1 faz.

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam dom po remoncie, podloga grzeje 80 m2 i 3 kaloryfery ogrzewajace 40 m2. Wydaje mi sie, ze grawitacyjnie nie mozna zrobic podlogi, a takie mialem wymogi, jak i rur zadnych w pokojach nie mam widocznych. Musze sie naszykowac widze na dobry agregat.

A czy przez stojaca pompke przeplynie woda, czy calkiem zatrzyma? Na cwu mam stara pompke leszno i ten obieg dzialal grawitacyjnie, no ale w podloge to chyba i jak nie popchnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiście że racja iż domu nie oświetlisz grawitacją- tutaj pełna zgoda

każdy ma jednak inne potrzeby. dla jednego ważne aby działał kocioł i było w tyłek ciepło. pod tym kątem zapewne pytanie zadał gofer.dla innego musi byc prąd i ten nabędzie niezbędne urządzenia.

 

odnośnie tego co napisał Hermogenes

można iść o krok dalej. odłaczyć ogrzewanie całkowicie i z workiem ekogroszku na plecach biegać wokół domu całą zimę- to będzie druga skrajność. a na poważnie. część konstrukcji ma "zintegrowany" ruszt z deflektorem i nie trzeba niczego szukać. oczywiście nie każdy ma i nie każdy dba.

ten co chce znajdzie sposób , ten co nie chce znajdzie powód

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie grawitacji w CO jest jeszcze jedna ważna sprawa - temp na kotle, większość kotłów z podajnikiem lub bez pracuje na temp 60-65C na tej temp grawitacja może nie zadziałać, potrzeba jest wyższa temp 75-80C i wtedy będzie działać.

Ale ten problem rozwiązuje się sam - brak prądu , temp na kotle rośnie z zaczyna działać grawitacja, jeżeli nie ma zaw 3 i 4- drog to powinna działać, nawet na grzejnikach panelowych z podłączeniem bocznym, przy zasilaniu dolnym nie będzie działać.

 

Ten pomysł kolegi Hermogenesa o szufelce jest niezły, dodatkowo wentylator zastąpić wachlarzem i hula,

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przez chwilę byłem zakłopotany że kol gofer chce nam jakiegoś psikusa wywinąć pytaniem czy jesteście przygotowani powinien się zapytać jak jestaście przygotowani ,dlatego się rozładowałem odpłacając pięknym za nadobne.poz Hermogenes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kol gofer chce nam jakiegoś psikusa wywinąć

,dlatego się rozładowałem odpłacając pięknym za nadobne.poz Hermogenes

Hermogenes, nie podoba mi się Twoje zachowanie ;) a tak na poważnie to spytałem czy, bo sam nie byłem przygotowany. (pierwszy sezon)

W sumie we wrześniu przyszykowałem agregat 2KW, zapalił elegancko, 10 min pochodził, a teraz jak trzeba było, ni jak nie chciał odpalić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie grawitacji w CO jest jeszcze jedna ważna sprawa - temp na kotle, większość kotłów z podajnikiem lub bez pracuje na temp 60-65C na tej temp grawitacja może nie zadziałać, potrzeba jest wyższa temp 75-80C i wtedy będzie działać.

 

Pozdr.

nie zgodzę się z Toba

u mnie na kotle 52st

podczas testów z termostatem pokojowym wyłączał on pompę CO po osiągnięciu danej temperatury w pomieszczeniu, w momencie jej ponownego załączenia słychać stuknięcie opadającej kuli zaworu różnicowego. sterownik pilnuje zadanej w trybie ciągłym więc nie przeciąga do 70st aby grawitacja działała. działać będzie nawet przy 40st - różnica ciśnień go otwiera a nie wysoka temperatura. aby działała dobrze grawitacja oprócz zaworu różnicowego muszą być zachowane właściwe średnice rur, bez tego nawet jak kocioł zagotujesz to nic nie pomoże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W sumie we wrześniu przyszykowałem agregat 2KW, zapalił elegancko, 10 min pochodził, a teraz jak trzeba było, ni jak nie chciał odpalić.

 

No właśnie a jaki to agregat?

 

Lepiej używana Honda niż nowy chińczyk - miałem oba i wiemto z doświadczenia , najlepsze silniki to GX390 i GX270 Hondy , reszta to mało istotna otoczka.

Są jeszcze diesle Lombardini to merc dla agregatów, ciężko taki kupić ale na lata starczy.

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zgodzę się z Toba

u mnie na kotle 52st

podczas testów z termostatem pokojowym wyłączał on pompę CO po osiągnięciu danej temperatury w pomieszczeniu, w momencie jej ponownego załączenia słychać stuknięcie opadającej kuli zaworu różnicowego. sterownik pilnuje zadanej w trybie ciągłym więc nie przeciąga do 70st aby grawitacja działała. działać będzie nawet przy 40st - różnica ciśnień go otwiera a nie wysoka temperatura. aby działała dobrze grawitacja oprócz zaworu różnicowego muszą być zachowane właściwe średnice rur, bez tego nawet jak kocioł zagotujesz to nic nie pomoże

 

U Ciebie zawsze wszystko działa ;)

A weź Kowalskiego, który trochę spapraną instalkę np za cienkie lub niewłaściwie prowadzone rurki do CO .

Różnica ciśnień to jedno a opory instalacji to drugie, jeżeli różnica ciśnień pokona opory to jest praca na grawitacji a jak nie to gotowanie wody lub w skrajnym przypadku duże bum

 

Pozd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i znów się zgadzam z Tobą

dlatego napisałem wcześniej że trzeba zrobić instalację tak aby mogła pracować grawitacyjnie. jak "fachowiec" spitoli to nic nie pomoże. ja mam ten komfort że działa. a jak nie będzie chciało z jakiegoś powodu to mam kominek.

i tutaj napiszę co uważam za ważne w temacie ogrzania domu gdy nie ma prądu.

 

dywersyfikacja źródeł ciepła.

 

nie ograniczać się do jednego. posiadać dwa i to takie które potrafią pracować w zupełnie róznych warunkach. ostatnio moja koleżanka miała potężny kłopot ponieważ wysiadł jej kocioł gazowy. i w domu zimno a prąd miała. posiadanie awaryjnego urządzenia grzewczego pozwoliłoby jej spokojnie czekać na serwis zamiast rwać włosy z głowy i biegać z termoforem przy tyłku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Temat ciekawy więc i ja dołoże swoje 3 grosze :)

W kotłowni szklarniowej mamy agregat o mocy 45 kW, z 2 cylindrowym silnikiem diesla Andoria tzw. Esiak, ma już troche lat na karku, ale jego konstrukcja jest banalnie prosta, serwisuje go sam, pali z pół obrotu nawet w największe mrozy, jedyny problem jest taki, że trzeba mieć w zanadrzu dwa akumulatory i spiąć je w taki sposób aby uzyskać 24V.

Natomiast w domu, jest pompka dołożona do starej instalacji grawitacyjnej i zawór różnicowy, w momencie wyłączenia prądu, podnosi się kulka w zaworze i wszystko zaczyna hulać grawitacyjnie, gdyby to nie zadziałało, lub byłaby jakaś poważniejsza awaria kotła, to w zapasie stoi jeszcze piec kaflowy, w stanie pełnej gotowości :).

Pozdrawiam

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@gofer chcesz zasilić całý dom czy tylko piec tj. pompy i sterowniki? 700W powinno w zupełności wystarczyć ze sporym zapasem, a agregat chyba można doposażyć w stabilizator? Możesz też zrobić tak, że po zaniku prądu poprzez przekaźnik część pomp zostanie odłączona, np. do CWU, cyrkulacji i na zasilaniu awaryjnym będą działąć tylko 2 z 4. Nawet jeśli wszystkie pompy działają to chyba nie potrzeba więcej niż 200W, a może?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe agregaty - głównie te poniżej 1kVA mogą mieć charakterystykę prądu nie sinusoidy, dodatkowo z dużymi zakłóceniami.

Przed podłączeniem do nich elektroniki warto sprawdzić ich charakterystykę napięcia na oscyloskopie ( jak ktoś ma dostęp) aby uniknąć zniszczenia podłączanego sprzętu.

Jeżeli agregat nie ma AVR a obciążenie jest stałe to sam fakt braku AVR nie jest tak istotny, istotne jest aby obroty były na stałym poziomie i żeby takiego agregatu nie przeciążać.

 

Dodatkowo warto do takiego agregatu w czasie pracy dodatkowo dołączyć obciążenie rezystancyjne np żarówkę 100W co zapobiegnie nagłym skokom napięcia.

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No włansnie małe agregaty są niestabilne i przystosowane do obciążeń reaktancyjnych i przy obciążeniach impedancyjnych jakimi są silniki i trafa w urządzeniach sterujących głupieją ogłupiając też te urządzenia .poz Hermogenes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@gofer chcesz zasilić całý dom czy tylko piec tj. pompy i sterowniki? 700W powinno w zupełności wystarczyć ze sporym zapasem, a agregat chyba można doposażyć w stabilizator?

 

Piec jest najważniejszy, choć mam elektrykę w domu tak zrobioną, że mogę przełączyć cały dom na agregat. Bo po piecu, lodówka jest najważniejsza.

Podłączałem UPS do tego małego agregatu, ale UPS wariuje, ( żarówkę włącza i wyłącza), próbowałem na starym stabilizatorze, ale kondensatory ma już stare i sobie też nie radzi ( nie stabilizuje, żarówka mruga)

 

Będę musiał, tak jak sambor napisał, stabilizator z AVR, bo mam jeszcze w kotłowni odbiornik termostatu pokojowego, czasowy włącznik/wyłącznik elektroniczny, one na pewno też nie lubią skoków prądu.

 

Myślę, że taki 2 KW, Pociągnie cały dom (wszędzie mam żarówki oszczędne i ledy)

I ciekawostka- na małym agregacie energooszczędne żarówki nie święcą w ogóle, ( tego bez stabilizacji)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No włansnie małe agregaty są niestabilne i przystosowane do obciążeń reaktancyjnych i przy obciążeniach impedancyjnych jakimi są silniki i trafa w urządzeniach sterujących głupieją ogłupiając też te urządzenia .poz Hermogenes

 

Raczej obciążenie rezystancyjne i dlatego radziłem dołączać czystą rezystancję w postaci żarówki.

 

Transformatory i silniki to reaktancja indukcyjna. wg Wiki:

 

Reaktancja (opór bierny, sprzeciwność) to wielkość charakteryzująca obwód elektryczny zawierający element o charakterze pojemnościowym (np. kondensator) lub element o charakterze indukcyjnym (np. cewkę). Jednostką reaktancji jest om. Jest urojoną częścią impedancji. Reaktancję oznacza się na ogół symbolem X.

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.