Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Sas Uwt Czy Defro Optima Komfort Plus Linia Lux


Magda26

Rekomendowane odpowiedzi

kolega EMUS chyba zakłada konkurencyjną firmę i chciałby się wszystkiego łatwo dowiedzieć.

Po to jest forum aby wszystkiego się dowiedzieć i samemu nie błądzić.

 

Tylko kolega Emil1976 napisał dlaczego użytkuje ten kocioł.

Kocioł polecił mi hydraulik, który robił mi instalację w nowo wybudowanym domu.Wtedy byłem całkiem zielony w kwestii palenia we własnym domu itd.

 

Po odpowiedziach kolegów LordZappa, Rafal71642 i użytkownika kotła kolegi Emil1976 oraz oglądnięciu rysunku przekroju kotła w internecie mogę napisać że kocioł SAS UWT to wysokiej klasy dziadostwo.

Moja opinia odnosi się do tego typu kotła, a nie firmy SAS.

 

Chciałbym pochwalić firmę SAS za zamieszczanie rysunków przekrojów kotłów na swoich stronach.

 

Większość ludzi w tym i ja chciałoby sobie wejść do czystej kotłowni coś tam zasypać, zapalić w piecu i mieć święty spokój na dzień albo i dłużej.

Dla tych ludzi na podstawie rysunków przekroju kotła, jeżeli ktoś jest zwolennikiem markownika, firmy SAS i możne dokonać drobnej modyfikacji kotła to polecam kocioł SAS NWG.

Do podjęcia decyzji o zakupie kotła NWG przydatne będą opinie użytkowników tego typu kotła oraz obowiązkowe zobaczenie kotła w sklepie.

 

post-12152-0-11722600-1353999658_thumb.jpg

 

albo NWT po takiej samej modyfikacji jak NWG

post-12152-0-23161900-1354001264_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po to jest forum aby wszystkiego się dowiedzieć i samemu nie błądzić.

 

Tylko kolega Emil1976 napisał dlaczego użytkuje ten kocioł.

 

 

Po odpowiedziach kolegów LordZappa, Rafal71642 i użytkownika kotła kolegi Emil1976 oraz oglądnięciu rysunku przekroju kotła w internecie mogę napisać że kocioł SAS UWT to wysokiej klasy dziadostwo.

 

 

Każdy ma prawo wyraźić swoją opinię,więc ja też skorzystam... Sam,dobrowolnie bez przymusu ;) zdecydowałem się na UWT. "Przesiadłem" się z dolniaka z Żywca właśnie na tego Sasa. Większość z doświadczonych forumowiczów,teraz pewno stuka się w głowę,natomiast jakie są różnice? A no takie,że przedtem musiałem iść do kotłowni ok. co 3 godz żeby "podziubać" węgiel bo się zawieszał i spadała temperatura. Wygaszanie,czyszczenie? Najlepiej co drugi dzień,żeby ruszta nie były przypchane. Teraz przy Sasie,idę raz na 20-24h. Taką oto sobie "krzywdę" zrobiłem kupując górniaka... :) Rozpalanie oczywiście od góry. Węgiel w obu przypadkach ten sam. Typ 33. Kal.29-30Mj.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 lat mordęgi w paleniu w kotle z górnym spalaniem. Nigdy więcej kotła z górnym spalaniem.

 

W dawnych czasach w prymitywnym górniaku spalałem w ciągu sezonu 4 tony orzecha i 4 tony miału i dużo drzewa do rozpalania. Codziennie taczki popiołu i żużla do wywiezienia. W domu albo było zimno albo gorąco.

 

Nie kupuj kotła z górnym spalaniem, no chyba że jesteś bezrobotnym, emerytem, rencistą itp i możesz dzień rozpoczynać od rozpalania w kotle..

 

Kolego Bzykos np. kocioł rozpalasz w niedzielę o godzinie 7:00, w poniedziałek o godzinie 3:00 (20 godzin od rozpalenia) wygasło, na zewnątrz -15 stopni, wstajesz o godzinie 6:00 bo na 7:00 idziesz do pracy co wtedy robisz?

a. Spóźniasz się do pracy, bo trzeba rozpalić w kotle aby rodzinie nie zamarzła.

b. Idziesz do pracy, rozpalasz jak z niej wrócić, przez 9 godzin nikt przecież nie zamarznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Użytkownik emus dnia 28 grudzień 2009 - 12:03 napisał:

Codziennie taczki popiołu i żużla do wywiezienia.

 

Wybacz emus, ale to nie była wina kotła górnego spalania. To ty sam wybierałeś sobie opał. Ja jakoś nie mam i nigdy nie miałem taczek popiołu i żużla...

 

 

idzie do pracy, nie spóźniając się, bo obsługa kotała jest jego normalną, codzienną czynnościa uwzględnioną w planie dnia

 

Oczywiście, że tak. Ja rozpalam o 5.30 rano i mam spokój do późnych godzin popołudniowych - wieczora. Potem mogę palić flotem tradycyjnie od dołu, dosypując mniejsze ilości, albo złożyć ogień od góry jeszcze raz, z tak wycyrklowanym zasypem, żeby wygasł do rana. Nie widzę w tym żadnego problemu.

 

 

Użytkownik emus dnia 28 grudzień 2009 - 12:03 napisał :

W domu albo było zimno albo gorąco.

 

U mnie miarkownik trzyma zadaną temperaturę z różnicą najwyżej 2 stopni i utrzymuje się ona stabilnie w granicach 10-12 godzin.

Nawet jak kocioł lekko wygasa, to dom już jest dobrze wygrzany, więc nie bardzo wiem, o czym piszesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie było do kolegi Bzykosa.

 

c. idzie do pracy, nie spóźniając się, bo obsługa kotała jest jego normalną, codzienną czynnościa uwzględnioną w planie dnia

Rozumiem, że palący w kotle górnego spalania planują, że kocioł wygaśnie np. o godzinie 3:00, wtedy planowo wcześniej wstają aby w kotle planowo rozpalić. Jestem pełen podziwu dla tych osób za umiejętności planowania.

Jak planowanie szlag trafi bo kocioł zamiast 20 godzin (od 7:00 w niedzielę do 3:00 w poniedziałek) zrobi psikusa i ma zamiar się palić 24 godziny( poniedziałek godzina 7:00) to co robią?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

 

 

 

Kolego Bzykos np. kocioł rozpalasz w niedzielę o godzinie 7:00, w poniedziałek o godzinie 3:00 (20 godzin od rozpalenia) wygasło, na zewnątrz -15 stopni, wstajesz o godzinie 6:00 bo na 7:00 idziesz do pracy co wtedy robisz?

a. Spóźniasz się do pracy, bo trzeba rozpalić w kotle aby rodzinie nie zamarzła.

b. Idziesz do pracy, rozpalasz jak z niej wrócić, przez 9 godzin nikt przecież nie zamarznie.

 

Co Ty z tym planowaniem ciagle;-) Rozpalam zawsze po poludniu. staram sie tyle sypac zeby starczylo na 24h. Jesli sa faktycznie wielkie mrozy i tyle nie ujade,to przeciez mozna troche zgrzeszyc i lopatke dorzucic na zar zeby te dwie godzinki przeciagnac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego bzykos, tak właśnie też robie, w swoim 28 letnim tezamie przerobionym na palenie od góry :), jak nie moge dociągnąć, to rzucam troche miału na żar i podmuch już robi swoje, hajcuje się aż miło:).

P.S fajnie że wypowiedział się ktoś kto użytkuje UWT, również ta opinia podniosła mnie na duchu :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

ja tylko dokładam węgiel i wybieram popiół co 24h i co parę dni wyczyszczę wymiennik szczotką bez gaszenia,

 

a koleżanka jaki miała problem?...... a sas czy defro niech poszuka jeszcze jakiegoś małego dolniaka bo te 12kw to pewnie w projekcie nawet jest albo mniej chyba że projektant swoje wpisał majster swoje zrobił a za wszystko zapłacił inwestor tylko jak za klasę wyżej

 

pozdrawiam RedEd

 

PS ja bym zainwestował w solidne ocieplenie i PC woda-powietrze klient mojego warsztatu tak ma 180m czy coś koło i kominek i rekuperacja dopiero oddane więc wygrzewa ale ma więcej czasu na zarabianie na kredyt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Użytkuję SASa UWT 23 od ubiegłego roku. Kocioł ze sterownikiem ST-85 zpid . Na chwilę obecną mogę powiedzieć, że jestem więcej niż zadowolony. W ubiegłym roku paliłem węglem sortymentu orzech z kopalni Marcel, w tym dla próby wziąłem groszek z Chwałowic. O samych węglach słówko później. Kocioł rzecz jasna odpalany od góry, wsad 5-6 szufel sortyment groszek. Po wsypaniu 2 szufel groszku przesypuję 2 małymi łopatkami popiołu z zeszłego palenia, na to znowu 3-4 szufle węgla i ponownie 2 łopatki popiołu. Grube drewno, drobne..pal. Rozpalam przy niedomkniętych drzwiczkach załadunkowych i lekko odkręconej śrubie znajdującej się z drzwiczkach popielnika. Po osiągnięciu temperatury zadanej, po ok. 45 minutach zakręcam śrubę i włączam sterownik. Palę bez miarkownika i przeróbek kotła więc dymu nie ma się co oszukiwać wyeliminować całkowicie się nie da, ale można powiedzieć, że jest dobrze (przy rozpalaniu na lekko odkręconej śrubie dymu dużo mniej więc podejrzewam na miarkowniku i KPW byłoby dużo lepiej pod względem dymienia aniżeli na paleniu z dmuchawą). Patrząc na kominy sąsiadów można powiedzieć, że palę "ekologicznie". Cykl palenia 18-21 godzin w zależności od "nagrzania" domu.

Co do samego węgla - w ubiegłym roku sortyment orzech z kopalni Marcel..bardzo kaloryczny, kocioł dłużej trzymał temperaturę, ale coś za coś, lekko zasmolona komora i nie ma zmiłuj.

Chwałowicki groszek może mniej kaloryczny i to widać po samym węglu nie świeci się jak przysłowiowemu psu wiadomo co...ale z kanału dymowego wystarczy zmiotką zmieść pyłek..nie widać żadnej smoły..komora załadunkowa w środku "biaława" po wypaleniu.

Moim zdaniem do palenia od góry zdecydowanie bardziej nadaje się sortyment groszek..co do samego "pochodzenia" nie ma kopalni idealnej..coś za coś..może w przyszłym roku wypróbuję z kolejnej kopalni..

Wracając do kotła osobiście mogę polecić, ale to tylko moje zdanie. pozdrawiam

 

zapomniałem dodać, że średnia temperatura w domu 21-22 stopnie, dom ocieplony 10 cm styropian na ścianach, słabe ocieplenie poddasza 15 cm wełny mineralnej, na grzejnikach termostaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autorka tematu chyba już wybrała, tylko co to jest?

 

ja wybierałem 3 lata (trzy lata) i nic nie mogłem trafić co by odpowiadało moim wymaganiom, albo kocioł był za duży albo jego cena była za duża, więc powstał kocioł własnego pomysłu, na chwilę obecną zbudował bym go trochę inaczej ale zmiany raczej kosmetyczne idea zostaje,

 

pozdrawiam i ciepełka życzę RedEd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Jak najbardziej możesz palić od góry, tylko,grubszymi sortami węgla tj. od groszka wzwyż, do miału musisz mieć dmuchawca bo powietrze się nie przeciśnie. Konkretnie co do tego modelu defro to nie jest to idealny kocioł do palenia od góry z tego względu, że nie posiada dolotu powietrza wtórnego (przynajmniej ja go nie widze), co jest bardzo potrzebnym elementem do czystego spalania.

Pozdrawiam

Rafał

P.S jak masz jakieś pytania jeszcze to napisz do mnie prywatnie to chętnie pomogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam pytanie bo nie do konca w takim razie rozumiem czy w takim piecu http://www.defro.pl/...fort-tradycyjna bez wentylatora tylko z miarkownikiem jestm w stanie palic od góry, czyli zasypac piec i zapalic go od góry ?

 

musisz dorobić w drzwiczkach zasypowych kierownicę powietrza wtórnego zobacz: http://www.youtube.com/watch?v=Eveyl-3FnHY

rozpalanie w kotle zobacz :http://www.youtube.com/watch?v=MgsiUklxomE

po małych przeróbkach dość dobry kocioł górnego spalania ,duży wymiennik ciepła

wady kotła : ruszt wodny ,zespolone drzwiczki dolne do rusztu i popielnika może się szybko wypalać opał z przodu kotła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.