Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ocieplanie - Czy To Się Wogóle Opłaca


redo10000

Rekomendowane odpowiedzi

Tak sobie czytam i czytam i nie ma co piec masz monstrualny. Coś twój hydraulik przedobrzył z mocami. U znajomego piec na eko 50KW ogrzewa 600m (dworek, metrowe mury, zabytek) i spokojnie daje radę. I wcale nie chodzi na pełnej mocy, a do sufitów ze 4m jest.

 

Drugi kolega ma tez piec na eko 25 kw, ogrzewa 360m2 dobrze ocieplonego domu i tutaj faktycznie przy dłuższych mrozach rzedu -20 piec zaczyna niewyrabiać, ale 35 kW załatwiło by sprawę z powdzeniem.

 

Ja mam co prawda zasypowy 15 KW ale na moje ok 170m spokojniutko daje radę a max temp. na piecu jaką miałem w największe mrozy to było 65 stopni w dzień i 55 w nocy.

 

Co do ocieplenia to też się zastanawiam czy jest sens, bo poddasze ocieplone wełną 20cm. Mury mam grube na 1m kamienno ceglane.

Od środka jest warstwa 20 do 40 cm cegły reszta to kamień. Ten rok zamknę 5-cioma tonam węgla brunatnego. Podejrzewam że kamiennego bym spalił max 3 tony. W domu mam ciepełko bardzo długo się wychładza. Latem mam przyjemny chłodek.

 

Tak więc jak myślicie jest sens ocieplać?

 

pozdrawiam

jameess

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, ja dochodzę do wniosku że ocieplanie nie ma sensu, gdyż jak przedstawiono wyliczenia na ociepleniu można nie tylko nie zaoszczędzić ale i stracić, zważywszy, jak się ma kocioł przewymiarowany. Co do wielkości pieca to już sam nie wiem, no bo z koei jeśli to co piszą forumowicze była by w 100 % prawda to mając piec np 100 kw przy zapotrzebowaniu 10 kw, całe ciepło spalania szłoby na straty, piec nie byłby w stanie wogóle podnieść temperatury w pomieszczeniu, bo ciepło spalania niemal w 100 % szło by na straty - sprawność w okolicy 0%. Każdy wie przecież, że to absurd, wiec jak to jest z tą sprawnością? Acha, często nie ogrzewam całych 120 m2, bo spokojnie starcza 60m2 na parterze. Czyli z tego wnioskuję, że odkręcając grzejniki na górze ( 60 m2 - mimio że mogę tam nie przebywać ) nie tylko nie zaoszczędzę na opale ale wręcz stracę zw względu na sprawność. Nadto trochę się dziwię, bo producent mówił podobnie jak hydraulik, jeśli chodzi o wielkość pieca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli prawdą by było co wmawia Ci twój hydraulik to na rynku właściwie wyłącznie powinny być sprzedawane kotły o mocach 35-100 kW . A tak nie jest ludziska kupują o mocach 12 -20 kW. Twój hydraulik wyznaje jakąś dziwną filozofię z którą nie wiadomo jak polemizować. Wyliczenia które zrobiłeś w jednym z poprzednich postów są jak najbardziej prawidłowe i dla nieocieplonego domu 120 m2 moce które podałeś są w zupełności wystarczające. Zresztą sam pomyśl czy do zabicia muchy potrzeba Ci zwykłej "klapki" czy hałbicy kalibru 150 mm? Ja wybieram klapkę. Co do ocieplenia to masz kaprys i wielkim 35kW kotłem chcesz ogrzewać atmosferę to nikt nie ma prawa Ci tego zabronić, a i górnicy powinni się cieszyć i popierać twoje podejście. A w ogóle to nie bardzo wierzę w to co piszesz o powierzchni domu, kondygnacja o wymiarach 9,5x9 m to napewno nie 60m2 mieszkania i czuję tu taką samą matematykę jak w przypadku wyliczeń twojego hydraulika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To po kolei: kuchnia - 15 m2, pokój mały 14 m2, pokój większy 15 m2, przedpokój 10 m2, łazienka 8 m2 + nieogrzewany wiatrołap ( ale jego nie liczę ). Tak samo rozmieszczone są pomieszczenia na górze. Łącznie daje to 120 m2. W decyzji dot. podatku od nieruchomości jest nawet 106 m2 powierzchni użytkowej. Nie liczę powierzchni schodów oraz kubatury przestrzeni prowadzącej na piętro - nazwijmy to "klatka schodowa" choć ta przestrzeń wiadomo jest ogrzewana. Kondygnacja 9 x 9,5 m - mierzyłem miarką, tak więc jest to możliwe. Co do kotła to dziwne, ale przecież sam producent mówił podobnie jak hydraulik. Nadto jest to piec tłokowy, a więc przesuwa węgiel po rusztach aż do popielnika. Żar może być na np. 1/3 ruszt 1/2 ruszt czy też prawie na całości ruszt. Ja mam tak ustawiony, że jest między 1/3 a 1/2 ruszt, nie na całości. Nie zauważam też jakiś problemów z sadzami, kondensatem w kominie gotowaniu wody - przy takim paleniu przez dwa lata nie zdarzyło się zagotować wody, chyba że narzuciłem jeszcze przynajmniej pół rusztu zapasowego drewna - wtedy moment i setka na zawołanie. Ale przy normalnym paleniu wydaje się, że jest wszystko ok. Może w tłokowcach to wykres mocy w zależności od sprawności jest inny niż w ślimakowych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żar może być na np. 1/3 ruszt 1/2 ruszt czy też prawie na całości ruszt. Ja mam tak ustawiony, że jest między 1/3 a 1/2 ruszt, nie na całości. Nie zauważam też jakiś problemów z sadzami, kondensatem w kominie gotowaniu wody - przy takim paleniu przez dwa lata nie zdarzyło się zagotować wody, chyba że narzuciłem jeszcze przynajmniej pół rusztu zapasowego drewna - wtedy moment i setka na zawołanie. Ale przy normalnym paleniu wydaje się, że jest wszystko ok. Może w tłokowcach to wykres mocy w zależności od sprawności jest inny niż w ślimakowych?

 

tu jest jeden z powodów twojego nadmiernego spalania, bo utrzymywanie nawęglenia palnika na poziomie 1/3 - oznacza stratę kominową 30-40%. W tak przewymiarowanym kotle jak twój, może to być nawet ponad 40%. Około 2t ze spalonych 6 w ten sposób puszczasz kominem!

to też tłumaczy brak sadzy i kondensatu w kotle i kominie, wszystko przelatuje jak przez wiadro bez dna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No te metry to takie mogą ostatecznie być pod warunkiem,że kolega mierzył po zewnętrznej.Przy obliczaniu kosztu ocieplenia kolega podawał też te 9,5x9...U mnie 9x10 po zewnętrznej (pomocne w obliczaniu powierzchni do ocieplenia) ale w środku już tylko ok. 7,5x8 ( pomocne przy liczeniu powierzchni ogrzewanej).Wychodzi z tego z grubsza,że mam do ogrzania 60mkw na jedno piętro,nie licząc klatki schodowej usytuowanej w wiatrołapie.A w planach domów,szczególnie tych budowanych w poprzednim,świetlanym okresie to różne cuda są powypisywane :D jak np. u mojej znajomej-powierzchnia 121mkw i tyle też,zgodnie z projektem stoi w nakazie płatniczym,a faktyczna powierzchnia nadająca się do mieszkania to 3 piętra po 70m każde...tylko,że parter to się oficjalnie nazywa tzw.przyziemie gospodarcze,a drugie piętro w skosach,więc sporo tej prawdziwej powierzchni odpada -ALE grzać ją trzeba,jak się chce mieszkać.Nie patrzeć co tam gdzie napisane,tylko policzyć dokładnie dla własnego dobra i wiadomości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co to takiego ta strata kominowa? Dlaczego wynosi ona ok. 40 % w moim przypadku? Co ma na to wpływ? Piec mniej więcej pół na pół jest w stanie pracy i podtrzymania z przewagą pracy w czasie, gdy jest mróz. Ponieważ piec nie ma miarkownika ciągu na czopuchu, to żeby za bardzo nie wydmuchiwało wstawiłem w niego cegłę ( dokładnie to tak ok. 3/4 cegły, tak że ponad 1/2 przelotu jest zastawiona ).

 

Jako że drodzy forumowicze bardzo wciągnęli mnie w temat dziś dzwoniłem do producenta kotła mówiąc że jestem zainteresowany zakupem ( udając że nie mam kotła i chcę kupić ).Pan przez 1/2 godziny mówił mi, że dla mojego domu to tylko piec 35 KW (mocy nominalnej ). Tłumaczenie wyglądało tak:

 

Przyjmujemy 150 W/m2, gdyż nie wiadomo jaką stratę ma tak naprawdę budynek - bez pomiarów rzeczywista wartość jest trudna do ustalenia. Po dokładnym pomiarze ( za dnia ) okazało się że elewacja jest jednak nieco mniejszych wymiarów tj. 9,10 x 9. Pan mi powiedział że w takim razie powierzchnia jednego poziomu będzie wynosić 8,10 x 8 = 64,8 ( przyjmijmy 65 m2 na poziom ) co łącznie daje 130 m2. Ponieważ mam bojler dwupłaszczowy 140 l należy dołożyć do tego 20 m2 czyli łączna powierzchnia do ogrzania to: 150 m2 x 150W/m2 = 22500 czyli 22,5 KW i że taka moc jest wystarczająca. Natomiast producent podaje 2 wartości mocy kotłów. Jedna to moc nominalna ( uzyskiwana w warunkach laboratoryjnych, przy dobrej potwierdzonej jakości węgla z użyciem analizatora spalin - takiej mocy zwykły użytkownik w domu nie jest w stanie uzyskać, gdyż nastawy nie będą zawsze idealne, nie wiadomo dokładnie jaką kaloryczność ma opał - to że dostawca deklaruje przez telefon że miał ma 23 czy 25 MJ to nie zawsze oznacza, że do końca tak jest ). Dlatego podawany jest parametr mocy roboczej, który wynika z wieloletnich doświadczeń dla danego kotła i to właśnie tą moc należy brać pod uwagę. W moim przypadku 35KW mocy nominalnej oznacza 28 KW mocy roboczej. Według wyliczeń producenta potrzebuję 22,5 KW, wiec kocioł o mocy nominalnej 26 KW ( a roboczej 18 KW ) jest za mały, w związku z tym doradzono mi taki sam kocioł czyli 35 KW mocy nominalnej ( 28 KW mocy roboczej ). Z powyższego wynika, że jest on przewymiarowany, ale ok. 20 %, co jest dopuszczalne. Nadto pan mówił mi także że to nawet dobrze, dlatego że kocioł nie jest wrażliwy na jakość opału - jeśli opał będzie gorszy i tak da sobie radę. Co drodzy forumowicze myślicie na temat tych wyliczeń przedstawionych przez producenta?

Co do kotła i zajętości ruszt przez żar to pan powiedział mi, że jest optymalnie, jak żar jest mniej więcej do połowy paleniska - tego akurat nie za bardzo jestem pewien po lekturze ostatnich postów? Może tłokowca nie da się tak wyregulować, aby żar był np. na 90% ruszt, bo pewnie często zdarzałoby się, że jest spychany do popielnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chcę tu wykładu robić, bo to wszystko już tu na forum zostało napisane i można bez problemu znaleźć i przeczytać co to strata kominowa i od czego zależy.

Mogę od siebie poradzić, że musisz albo zatkać te odsłonięte otwory napowietrzające, nad którymi nie ma już żaru, albo tak ustawić palnik by był on na całym palniku.

Z uwagi na ogromne przewymiarowanie wskazane raczej to pierwsze rozwiązanie.

 

Co do obaw o żar w popielniku: by uzyskać te samą stratę, co obecna kominowa, przez popielnik prócz obecnego popiołu w całym sezonie z tych 6 ton 2 tony powinno ci przejść przez popielnik w postaci koksu i sadzy! Różnica między nimi jest taka, że tej pierwszej nie widać, więc i gitary zbytnio nikomu nie zawracasz. Ty, sprzedawca i producent śpią spokojnie, inaczej by było, gdybyś miał 2,5t skoksowanego popiołu, spokoju raczej nikt by nie miał :D

 

co do wielkości kotła: ja ci napisze ile powinien spalić na dobę 35 kW pracujący na mocy nominalnej, a ty mi napiszesz ile maksymalnie na dobę spalałeś w największe mrozy tej zimy.

Tak więc moje bęc: przy sprawnosci roboczej 70% poszło by 187 kg na dobę miału 23 MJ/kg

Jakie było twoje największe bęc od 1 do 12 lutego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc moje bęc: przy sprawnosci roboczej 70% poszło by 187 kg na dobę miału 23 MJ/kg

Jakie było twoje największe bęc od 1 do 12 lutego?

Tylko przed odpowiedzią zastanów się dobrze czy powiedzieć prawdę czy sklamać.

Jeżeli powiesz, że 60kg, to wyjdzie, że potrzebujesz kocioł 12kW.

A jeżeli mniej, to jeszcze mniejszy :unsure: :lol:

 

Pozdrawiam,

 

P.S. Też się nie odniosę do tamtych wyliczeń, bo nie warto.

Powiem tylko że z tą radością ze spalania słabszego (czyt. gorszego) paliwa, to jest dopiero wpuszczanie ludzi w kanał.

Bo takie paliwo będzie gasnąć, albo robić bryły, dużo popiołu, ciągły nadzór i zamiast radochy, że masz większy kocioł, to szybciutko nauczysz się kupować jednak paliwo lepsze (i oczywiście na powrót płakać, że kocioł za duży!).

Edytowane przez vernal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno mi precyzyjnie odpowiedzieć na to pytanie, bo jeszcze paliłem także drzewem na ruszcie dodatkowym. Ale więcej niż zasobnik ( 100-120 kg ) na dwie doby to na pewno w ciągu 2 lat nie spaliłem paląc samym miałem czy czeskim ekogroszkiem.

 

Co do tej straty to zaczynam kapować - powietrze pop orstu częściowo dmucha w popiół zamiast tylko w żar i stąd jest ta strata. Nie trzeba było tak od razu. No ale jeśli możecie drodzy forumowicze odnieście się proszę do wyliczeń, które przedstawił producent , w szczególności do mocy roboczej oraz nominalnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz sam naocznie widzisz, jak dobrze ci doradzono i na jakiej mocy on pracuje w najcięższych warunkach. 60 kg z dużo lepszym skutkiem spalił byś w kotle 12 kW.

 

nie znam pojęcia mocy roboczej, u każdego użytkownika i w rożnych temperaturach zewnętrznych ich kotły pracują z różną mocą. Moc wynika nie z kotła, jego wielkości, czy zapewnień producenta, a z ilości dostarczonego paliwa na palnik w ciągu godziny pomniejszonej o sprawność spalania i odbierania ciepła przez wymiennik.

Co do wyliczeń zapotrzebowania, podam ci dużo lepszy sposób jego obliczania: Ktoś kiedyś wyliczył, że średnio przeciętnie pi x oko stare nie ocieplone budownictwo ma współczynnik strat ok 1 - 1,1 W/m2K, stąd łatwo policzyć, że np przy - 25C za oknem potrzebne będzie 1,1 W/m2K x 120 m2 x 47C (delta T) = 6,2 kW. Tyle musisz dostarczyć do budynku co godzinę przez całą dobę. Swoje 35 kW wykorzystasz 35000W/120m2/1,1 = 265C (delta T) z czego 23C temperatury wew = - 242C za oknem :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, byłem w piwnicy obejrzałem dokładnie te dziurki od powietrza. Z zasłonięcia raczej nic nie będzie bo jest 15 dziurek ale w jednym rzędzie, tak że zasłaniając którekolwiek nic to nie da - oglądałem dokładnie z latarką - nie ma innych rzędów dziurek. Zasłaniając kilka z nich np z jednej strony nic to nie da, jakby było kilka rzędów to rozumiem. Pozostaje więc palić na całym ruszcie.

Ale panowie, co za ogień !, co za moc !, w życiu tak nie paliłem w tym piecu ! Ręcznie podałem kilka razy opał, tak aby był na 80 % rusztu - efekt ogień na oko 4 razy większy, zmniejszyłem nawet wentylator na 18 % ( było 25 ) bo był tak duży ogień. Jeśli tak ma się prawidłowo palić, to piec w większości będzie w podtrzymaniu - to się zgadza. Coś jednak czuję, że pojawi się problem sadzy. I co wtedy? Pozostaje wrócić do starych ustawień lub palić przy otwartych oknach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy w wyliczeniu bierzesz pod uwagę jednostki? Współczynnik masz w Kelwinach, a dt w stopniach celsjusza. Aby wzór był porawny należy raczej policzyć tak:

 

1,1W/m2/K * 120 m2 * 320,16 ( delta T w Keliwnach ) = 42261,12. Czy coś źle liczę?

 

1 stopień Celsjusza = 1 stopień Kelwina

oczywiście mowa tu o delcie, nie o faktycznej temperaturze bo tam 0 K oznacza - 273 C

Edytowane przez Vlad24
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

idąc dalej za ciosem i trzymając się tematu

gdybyś w miarę dobrze ten dom ocieplił, twoje zapotrzebowanie spadło by do 0,6 - 0,65 W/m2K

przy średniej z obecnego sezonu 1,1C i 200 dniach grzewczych

zaoszczędziłbyś 0,5W/m2K (1,1 - 0,6) x 120m2 x 22K( 23C-1C) x 24h x 200 dni = 6320 kWh

przy obecnej sprawności ok 40% dało by ci to oszczędność opału ok 2,5T

przy dobrej sprawnosci 65%, dało by ci to oszczędność opału ok 1,5 T

bez ocieplenia gdybyś podniósł sprawność do 65% to zaoszczędził być ok 2T

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli tak ma się prawidłowo palić, to piec w większości będzie w podtrzymaniu - to się zgadza. Coś jednak czuję, że pojawi się problem sadzy. I co wtedy? Pozostaje wrócić do starych ustawień lub palić przy otwartych oknach.

Nie domyślasz się jeszcze trzeciej możliwości?

Kocioł 12 kW B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Załączam zdjęcie palnika:

 

 

 

 

Jak widać jest jeden rząd dziurek - łącznie 15. Nie mogę zaślepić ich. Jakby było kilka rzędów dziurek to faktycznie można by któryś rząd zaślepić i po problemie. Dziś zmniejszyłem podawanie z 180 s na 60s w trybie praca, wentylator 18, ogień jak w piecu martenowskim, piec działa ok 5-10 min w trybie praca, a następnie ok 40 min- 1 godzinę w podtrzymaniu. No ale chyba tym sposobem zredukuję tę nieszczęsną stratę kominową i sprawność wzrośnie. Nie za bardzo mogę teraz jednak nastawić więcej jak 60 stopni na piecu po piec i tak dojdzie do 75 albo lepiej ( dziś jest ciepło ). No ale jestem ciekawy co drodzy forumowicze powiecie na lato. Wtedy każdy piec ile by nie miał KW jest kilkukrotnie przewymiarowany ( tak pare set procent ) I co z tego - jak dla mnie i tak opłaca się grzać wodę w porównaniu do prądu. Ciekaw jestem tylko efektów niepożądanych przy takim ustawieniu - no cóż czas pokaże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O już wiem - w załączeniu zdjęcia. Czy można jakoś zaślepić te dziurki , Chyba nie bardzo. Pozostaje palić na 80 % rusztu ale to ogranicza nastawę temperatury na piecu do około 60 stopni bo piec i tak ok 15 podbije wyżej, a przy 80 włącza się moje dorobione zabezpieczenie przed zagotowaniem - niezależnie od temperatury wody w bojlerze gdy temperatura wody na piecu osiągnie ok 80 stopni pompa na CWU automatycznie się włączy powodując spadek temperatury pieca średnio 1 stopień na minutę ( oczywiście jak piec jest w podtrzymaniu ). Przy takim zabezpieczeniu paląc tylko miałem ( bez rusztu dodatkowego ) nie zdarzyło się zagotować wody. Teraz rozumiem dlaczego ruszt dodatkowy dawał takiego kopa - strata kominowa drastycznie malała, bo to co dmuchało w popiół na palniku, dmuchało jeszcze w popiół na ruszcie dodatkowym. I pomyśleć że przez dwa lata tak mnie hydraulik i producent pieca wpuszczali w kanał.

Apropo, czy możecie drodzy forumowicze jednak napisać, co źle przyjmuje producent kotła przedstawiając takie wyliczenia co do zapotrzebowania mocy ( kilka postów wcześniej o tym pisałem )?

post-37295-0-56275200-1332006869_thumb.jpg

post-37295-0-64283000-1332006908_thumb.jpg

post-37295-0-34556600-1332006923_thumb.jpg

post-37295-0-36569300-1332006970_thumb.jpg

post-37295-0-42363300-1332006987_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda, że nie zrobiłeś zdjęcia płytki palnika, tej na której jest popiół. Zgarnij jak możesz go do popielnika i wtedy zrób by było widać otwory. Te które są nad miałem to są prawdopodobnie otwory powietrza wtórnego i są w całości do zatkania.

rzadko który producent powie ci szczerze, że nie posiada w swojej ofercie odpowiedniego dla ciebie kotła i odeśle do swojej konkurencji. Tak to niestety działa i by nie dać się "wpuścić" zakup kotła trzeba poprzedzić co najmniej kilkumiesięcznym studiowaniem tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok - zgarnę popiół, zdjęcia płytki palnika też załączę ale z tego co się orientuję to pod palnikiem nie ma dziurek - wrzucę fotkę i sami forumowicze ocenicie. Mam jednak wątpliwość co do:

 

"Ktoś kiedyś wyliczył, że średnio przeciętnie pi x oko stare nie ocieplone budownictwo ma współczynnik strat ok 1 - 1,1 W/m2K, stąd łatwo policzyć, że np przy - 25C za oknem potrzebne będzie 1,1 W/m2K x 120 m2 x 47C (delta T) = 6,2 kW. Tyle musisz dostarczyć do budynku co godzinę przez całą dobę. Swoje 35 kW wykorzystasz 35000W/120m2/1,1 = 265C (delta T) z czego 23C temperatury wew = - 242C za oknem"

 

Ok, w tym rozumieniu przyjmijmy że jeden stopień celsjusza = 1 stopień Kalwina ale czy wyliczenie na 100 % procent nie są poprawne. A gdzie powierzchnia ścian? A gdzie powierzchnia podłogi? Moim zdaniem trzeba by policzyć tak:

 

1,1 W/m2/K x 65 m2 ( sufit na ostatniej kondygnacji ) x 65 m2 (podłoga na parterze ) + pole powierzchni wszystkich ścian zewnętrznych ( licząc elewację 8m x 8,1m czyli . odejmując po 1 m na grubość ściany - normalnie elewacja ma 9 x 9,1 m jak już pisałem wcześniej ) mamy 8m x 5m ( wysokość każdego poziomu to 2,5 m, a poziomów jest 2 ) x 2 ( bo dwie takie ściany ) + 8,1 x 5 x 2 m ) = 1,1 x 130 m2 ( podłoga + sufit ) + elweacja ( 80 + 81 ) * 1,1 = 143 + 161 = 304 czyli 304 * 47 (delta t ) = 14 288 KW + 30 % CWU = 18,574 KW czyli piec minimum 19 KW - minimum!!! mniejszy choćby nie wiem co to przy - 20 czy 25 nigdy nie da rady ( chyba że opał 35 MJ ) Oczywiście nie zmienia to faktu, że 28 KW mocy roboczej ( 35 nominalnej ) to i tak za dużo. Ale piec 12 czy 15 KW to za mało - nadto liczone to jest tak, jakby piec niemal 100 % czasu pracował w trybie praca ( oczywiście w największe mrozy ) przez co paliłby ze dwa razy tyle niż powinien, a nawet nie jestem pewien czy osiągnąłby temperaturę zadaną. Pamiętam rozważałem jeszcze firmę hef - piec z podajnikiem ślimakowym - Pan przedstawił wycenę i dobrał piec 20 KW ( ale to był ślimak ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak chcesz wiedzieć dokładnie, załóż ciepłomierz, jak chcesz wiedzieć teoretycznie w większym przybliżeniu do rzeczywistości zrób sobie OZC, albo zapłać nich ktoś ci to policzy uwzględniając wszystkie szczegóły. Współczynnik 1,1 W/m2K jest współczynnikiem uproszczonym, gdzie przeciętny domek miał wyliczone wszystkie straty poprzez poszczególne przegrody, wentylację, zyski bytowe itd i podzielono ten wynik przez powierzchnię tegoż domku.

Dodatkowych argumentów by przekonać cię, że twój kocioł jest za duży, juz nie mam i wymyślać nie zamierzam. Uważasz, że jest w sam raz, ok i niech tak zostanie, ja wysiadam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.