Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Czy Producenci Kotlow To Idioci ?


Rekomendowane odpowiedzi

mareko Czytając tylko tutuł ,bo na resztę szkoda czasu proponuję wziąć ze 2 lekcje dobrego wychowania... wiem ,że są dosć drogie , ale naprawdę warto poświęcić parę złotych.

 

Wszystko zależy od tego, jak na to spojrzeć. Być może rzeczywiście w naszym kraju takie dosadne określenie może być traktowane jako przegięcie słowne, natomiast z punktu widzenia kultury anglosaskiej nie jest to nic złego. Wprost przeciwnie - istnieje cała masa anglojęzycznych podręczników z końcówką "for dummies" (dla durniów) albo "complete idiots" (kompletnych idiotów), a Brytyjczycy czy Amerykanie nie mają nic przeciwko temu, natomiast właśnie obrażanie się na to jest dla nich oznaką braku poczucia humoru. Jak przypuszczam podobnie zareagowaliby na nazywanie producentów kotłów idiotami. ;) Nawiasem mówiąc to Anglików uważa się u nas często za sztywniaków, a w rzeczywistości jest dokładnie odwrotnie. Poczucia humoru można by się od Anglosasów uczyć. :D

 

http://en.wikipedia.org/wiki/For_Dummies

 

http://en.wikipedia.org/wiki/Complete_Idiot%27s_Guides

 

Dodam, że podręczniki z tych serii tłumaczone są też na język polski, ale nie dosłownie "dla kompletnych idiotów", ale w bardziej polit-poprawnym wyrażeniu: "dla żółtodziobów".

 

Może warto byłoby wydać książkę pt. "Palenie / obsługa kotła dla żółtodziobów / kompletnych idiotów / durniów" (niepotrzebne skreślić).

 

To tyle. Taki mały off-topic się zrobił... ;)

 

 

Dzięki Emus za podanie linka do założonego przez Ciebie wątku. Tam też w podtytule stoi pytanie: "fachowcy czy idioci", chociaż widoczne jest to gdy widać ten wątek na liście tematów. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

 

Dodam, że podręczniki z tych serii tłumaczone są też na język polski, ale nie dosłownie "dla kompletnych idiotów", ale w bardziej polit-poprawnym wyrażeniu: "dla żółtodziobów".

 

Może warto byłoby wydać książkę pt. "Palenie / obsługa kotła dla żółtodziobów / kompletnych idiotów / durniów" (niepotrzebne skreślić).

 

 

 

Znałem tę serię "...dla idiotów" w oryginale- oczywiście z sieci. Bardzo zdziwiłem się, jak zobaczyłem w księgarni to "dla żółtodziobów"

Wspólnie z panią prowadzącą księgarnię doszliśmy do wniosku, że "... dla idiotów" po prostu nie sprzedawałyby się, bo ludzie czuliby się obrażani. Czyli: wydawcy okazali sie sprytnymi nie- idiotami.

I w przypadku tych tytułów i kotłów (bo temat o kotłach) żle świadczy to o naszym społeczeństwie. Zbyt wiele złej tradycji, niechęć do otwierania się na szeroki swiat, który dawno już przestał(?) kopcić "śmieciuchami". Ten znak zapytania dałem na wszelki wypadek, bo nie jestem tego zupełnie pewien. Może nie smrodzą, bo ogrzewają się prądem czy innym gazem?

Czyżbyśmy stanowili tu na forum jedyną awangardę (cokolwiek to znaczy) czystego i ekonomicznego spalania ?

Jasne, że nie jesteśmy od tego, ale staramy się... za innych, którzy mają możliwości, ale jakoś nie wdrażają. Dlaczego? No właśnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety wiele osób podchodzi do tematu opału bardzo życzeniowo czyli - kocioł ma spalać wszystko. Poproszę tani kocioł na wszystko. Jaki jest automatyczny, bezobsługowy kocioł na wszystko. Takie podejście musi się skończyć rozczarowaniem.

 

W kotle o którym pisze autor wątku drewno jest podane jako paliwo zastępcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi klient do sklepu a tam piece różne kolorowe, a ulotek reklamowych jeszcze więcej .A w nich wypisane ; stałopalność powyżej 10 h, spala wszystko , oprócz wody i piasku , chyba. I ludziska za namową znawcy ze sklepu ( który nigdy w piecu nie palił bo mieszka w bloku i jak mu zimno to zawór odkręca i nie wie skąd to ciepło leci ) kupują ładny piec , bo to kolor pieca musi do piwnicy pasować ( bo już ściany są pomalowane ) , sprzedawca wyuczony ulotek na pamięć zachwala i sam nie wie co , a naiwni kupują .I TERAZ MOJE PYTANIE ;CZY KUPUJĄCY TO NIE IDIOCI ?.ŻE DAJĄ SIĘ NABRAĆ SPRZEDAJĄCEMU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kotle o którym pisze autor wątku drewno jest podane jako paliwo zastępcze.

 

W instrukcji jest napisane, że drewno w tym kotle mozna spalać z dobrym skutkiem, stosując sie do zaleceń.

Poza tym, kotły innych firm, które nominalnie mają drewno jako paliwo podstawowe - posiadają konstrukcje bardzo podobną do mojego.

 

Im wiecej sie edukuje w temacie dochodze do wniosku, ze nie tak ważny sam kocioł jak palacz i technika palenia.

Tego sie po prostu trzeba nauczyć. I ja sie własnie intensywnie ucze.

Edytowane przez Mareko1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno nazwać i..... producentów kotłów, uważam że większość z nich dość poprawnie odrobiła lekcje pt pisanie DTR i Instrukcji. Raczej użytkownicy mają kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem, jeżeli w ogóle czytają instrukcje i DTR. Niestety nie ma co ukrywać większość palaczy nie czyta ich wcale i to jest problem podstawowy (wielokrotnie na forum opisywane przykłady palenia od dołu w kotłach górnego spalania). Użytkownik nie czyta ale nie czytają też instalatorzy i to jest już tragedia. Inwestor często nie potrafi określić czego oczekuje od kotła i instalacji, a to powinno być podstawa do doboru kotła i projektu instalacji. Ręce opadają od tłumaczenia że należy rozpatrywać problem całościowo czyli nie tylko kocioł ale i to co jest za kotłem czyli instalacje. Niestety znacznej części inwestorów nie można wytłumaczyć że nawet najlepszy kocioł w połączeniu ze spartaczoną instalacją jest do d.... , i nawet najlepiej wykonana instalacja jeżeli nie dobierzemy do niej odpowiedniego kotła z odpowiednim do tej instalacji sterownikiem też nie będzie działać prawidłowo. A potem "ból" wielki bo kocioł z górnej półki i nie działa tak jak powinien działać, albo "miało być bezobsługowo i komfortowo a nie jest". Forum pełne jest przykładów "radosnej twórczości" instalatorów- amatorów i czasem tych co mają "zbyt dużo doświadczenia", a problemu by nie było gdyby przeczytana została DTR kotła, instrukcja montażu, i schematy instalacji. To takie proste ale niestety dla części zbyt trudne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koledzy lokalny producent kotłów tak opisuje jeden ze swoich produktów , piec górnego spalania ; Kotły typu BKW-G 12 kw to podstawowa seria kotłów z górnym procesem spalania o sprawdzonej konstrukcji, które zyskały uznanie wśród naszych Klientów. Nadal największym zainteresowaniem cieszą się tradycyjne kotły zasypowe, w których Klienci mogliby spalać najbardziej konwencjonalne paliwa tj. węgiel czy drewno. Naszą propozycją dla tej grupy odbiorców są kotły serii BKW-G oraz GN (wersja z nadmuchem). Charakteryzują się budową z pionowym ułożeniem kanałów konwekcyjnych co eliminuje osadzanie się pyłów na ściankach wymiennika oraz wpływa pozytywnie na wymianę ciepła. Wyróżniają się solidną budową za bardzo przystępną cenę. , a w DTR zaleca na ruszt położyć papier nato cienkie drwa , gdy się rozpali posypać cienko węglem i poczekać ąż się rozpali posypany węgiel i wtedy zasypać komorę węglem go górnych drzwiczek , zamkąć piec i włączyć sterownik dmuchawy.Przez pierwszy sezon tak robiłem zgodnie z dtr i co uzyskałem ; tylko produkcję sadzy , sterownik nie był wstanie opanować pieca, czopuch czerwony , kombinacje w ustawieniach ( na koniec sezonu było lepiej ) , ale to co deklarował producent ( dane dotyczące spalania, czasu palenia,sprawności ) to miedzy bajki włożyć. Dzięki lekturze tego forum , wyrzuciłem dmuchawę ,wstawiłem miarkownik , palę od góry i jest o niebo lepiej ( spalam w sezonie 1/2 tego co w tym pierwszym,piec trzyma zadaną temperaturę itd).Tak więc uważam , że jeśli ktoś pisze instrukcje obsługi swojego produktu to niech to robi rzetelnie , a kupujący niech pyta jak najwięcej , żeby nie było później płaczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

jestem obecnie w temacie kotłów bo musze coś wybrac dla siebie

tytuł fakt- intrugujący ale tez nieco brzmi brakiem taktu

 

jednak dyskusja przednia

też uwazam jak poprzednik że na nas klientach spoczywa mus zadawania pytań i dręczenia producenta czy sprzedawcy bo to co piszą to jedno a co jest to drugie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No własnie -u mnie tak samo jak u Albodek,pisałam o tym gdzieś tam,w którymś wątku-piec niby gornego spalania,a każą w instrukcji od dołu...dlatego uważam,że zwalanie na użytkownika że nie czyta ,nie zawsze jest sprawiedliwe,a odpowiedzialny producent powinien zrobić wszystko nie tylko aby klient kupił jego twór,ale i zrobił to świadomie i mógł używać go świadomie.W przeciętnej instrukcji jest kupa technicznego bełkotu okraszona kupą bełkotu marketingowego! A jak już to przełkniesz,to okazuje się,że masz w tym "górniaku" palić od dołu.Oczywiście producent nie widzi problemu,jego " doradcy internetowi" udają,że nie widzą postów...twór sprzedany-nie ma tematu.I to jeszcze sprzedany byle jak! Nie pomaga żadne zadawanie pytań-niech się Kolega powyżej nie łudzi! Sprzedawca chce sprzedać i nie ma czasu i ochoty (niech będzie,że z drobnymi wyjątkami) na żadne naukowe dyskusje-nie mówiac już o tym,że wiedzy potrzebnej do takowych nie posiada także.Ja słyszałam na własne uszy tekst w sklepie,który nadaje się do kabaretu:Klient usiłuje dowiedzieć się czegoś nt.kotła zadajac normalne pytania i w ilości nie przekraczającej normy i konkretnie przy drugim pytaniu -sprzedawca mierzy go wzrokiem bazyliszka i tonem protekcjonalno-pogardliwym stwierdza:"Panie ,wrzucasz pan byle co,nawet starego gumiaka i się jara !" Cały sklep rży...ale wcale nie ze sprzedawcy,ale ...z biednego klienta,że taki głupi i nie umie palić w piecu! Klient ośmieszony i ogłupiały kupuje dany twór i zasiada przed kompem w gorączkowym poszukiwaniu ratunku i wskazówek,jak obchodzić się z owym tworem,bo na infolinii producenta przeczytano mu instrukcję ,z której nic specjalnie nie wynika,na pytania indywidualne odpowie technolog /inżynier,ale to proszę dzwonić za miesiąc,bo jest na urlopie. To forum (np.ilość postów pt.Jak palić w tym kotle...Jak udoskonalić...) jest zresztą najlepszym przykładem ,że poziom szacunku dla klienta u naszych producentów jest żenująco niski , a instrukcje (nawet wielokrotnie przeczytane i to ze zrozumieniem) nie spełniają swojej roli.Ludziska się szarpią,walczą z tymi kotłami,a i tak na końcu wychodzi,że najlepiej to byłoby dokonać szeregu przeróbek i udoskonaleń....litości!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja olałem kotły z taśmy. Dla mnie kocioł buduje @przemyslaw2ar. Kocioł musi budować osoba która ma pojecie o spalaniu, tak jak kolega @Heso i pewnie jeszcze parę osób by się znalazło na tym forum.

Dodam że posiadam wiedzę podwórkową na temat spalania ale jak rozmawiałem z producentami kotłów na temat konstrukcji i ogólnie o spalaniu to mnie szlak jasny trafiał. Jeden mnie próbował przekonać że dmuchawa jest lepsza od miarkownika. Pytam się dlaczego skoro jedno i drugie służy do podawania powietrza a dmuchawa powoduje nadciśnienie w kotle. Na twarzy konsternacja co to jest nadciśnienie??

Pewnie myślał o tętniczym.

No cóż ja wiem że to są dobrze zainwestowane pieniądze.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.