Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Jak To Naprawdę Jest Z Kotłami Na Eko Groszek - Pytania Laika.


Stirlitz

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, czytam forum i nasuwa mi się kilka pytań. W związku z planowaną wymianą ogrzewania (gaz -> groszek) proszę o proste odpowiedzi dla prostego człowieka.

 

1. Upatrzyłem sobie piec RETO DUO 25 kW. Chciałbym żeby pociągnął też bojler. Z tego co wyczytałem nie będzie "przewymiarowany" do łącznej powierzchni 350 metrów (2 budynki, wspólna kotłownia). Dobrze dobieram moc do powierzchni? Domy ocieplone 10 cm wełny + 10 cm styropian.

 

2. Piec ten wyposażony jest w sterownik FUZZY LOGIC. Rozumiem, że to taki odpowiednik sterownika gazowego, który sam dobiera parametry. W związku z tym proste pytania:

 

a) na forum znalazłem wypowiedzi, że to całe sterowanie jest do bani i najlepiej ręcznie ustawiać parametry. Czy to prawda? Coraz bardziej wydaje mi się, że ten podajnik to jakaś lipa - z forum wynika, że macie duże problemy z ustawieniem pieca i często można spotkać zdanie, że "pierwszy rok grzania mam za sobą, więc jeszcze experymentuję z ustawieniami". No troszkę to budzi we mnie obawy co do bezobsługowości pieców z podajnikiem..

 

B) brak prądu a piec. Trafiłem na forum na info, że brak prądu połączony z kopczykiem z filmu na youtube, gdzie kolega pokazuje jaki powinien być płomień może spowodować zagotowanie wody. Czy w takim razie jest sens brać piec z podajnikiem, licząc, że da sobie radę przez tydzień nieobecności domowników i nie martwiąc się, że może akurat prądu nie ma i instalację rozwaliło?

 

3. Odwieczne i nierozstrzygnięte pytanie - jaki groszek. Pieklorz (myślałem, że to nazwa firmy ;) ), czeski czy inny. polski. Rozumiem, że czeski odpada - przelicznik 0,63 do Pieklorza, a cena też w takim stosunku. Do tego mniej nerwów i pewniejszy rezultat. Ale z drugiej strony jaką macie pewność, że ten cały Pieklorz nie będzie różny w zależności od roku? Znaczy ktoś mówił, że najlepszy jest groszek lekko koksujący.. No to kurde skąd wy to wiecie, że w jednej torbie nie będzie 25 kg "lekko koksującego", a w drugiej jakiś inny i wszystkie ustawienia znów szlag trafi? Bo z tego co wiem, to nie ma sensu kupować na wagę (nieworkowanego), bo zamiast tony dostaje się mniej. Czy to tylko przypadki kilku osób z forum, czy jednak tak jest i po prostu lepiej płacić za workowanie?

 

4. Czy piec RETO (bo o tym myślę) to jest konstrukcja w miarę bezobsługowa pod względem czyszczenia? Z tego co piszecie, to co 2 tygodnie trzeba czyścić piec - niektórzy czyszczą co 20 dni. Czyli rozumiem, że przyjdzie -30 stopni na zewnątrz, a ja mam piec wygasić, poczekać aż ostygnie i zacząć czyścić? To jak mi na tym zleci pół dnia, to kurde troszkę wyziębi dom, co nie?

 

5. orientacyjne koszty. W skrócie - gazu spalam rocznie za 5.500 złotych. Gdzieś na forum ktoś podał, że przelicznik jest ilość kg groszku x 1,5 zł = koszt gazu. Więc wychodzi, że powinienem spalać 3,7 tony groszku, żeby otrzymać mniej więcej obecną temperaturę. To tak mi się wydaje wyliczenie pi razy drzwi, więc czy waszym zdaniem 5 ton groszku wystarczy na komfortowe ogrzanie 350 metrów, bez świrowania z nawiewami i innymi cudami ?

 

6. Co to jest bufor i jak działa? Znaczy rozumiem, że oddaje ciepło do instalacji, ale czy faktycznie dzięki temu można zmniejszyć ilość spalanego groszku o 15-20% ? Z tego co widziałem na allegro chodzą one po 400 zł (o ile to ten właściwy), więc taki bufor to po sezonie się zwraca. Prawda to czy fałsz? :)

 

7. Kilka pytań jeszcze mam, ale chyba najważniejsze - czy piec na eko groszek Reto DUO to bardzo dobry wybór/dobry wybór/ są lepsze/ a skąd mam wiedzieć/ spieprzaj dziadu -> wybierzcie odpowiedź :)Chodzi o piec, który wytrzyma te 10 lat, nie będzie z nim problemów (jak np. puszczające zawleczki czy jak to coś się nazywa) i którego cena odpowiada jakości. Jeżeli możecie polecić coś innego, to naprawdę proszę was o każdą wskazówkę, bardzo mi zależy na załatwieniu tematu ogrzewania w tą wiosnę i to raz a dobrze. Kiedy najbardziej opłaca się kupować piec? Jak wynika z waszego doświadczenia? Logicznie to wychodzi że wiosną, bo na budowach jeszcze nie ruszyli, sezon się kończy, może jakieś przeceny są?

 

Tyle, kto przeczytał temu bardzo dziękuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedzi - zwykłego użytkownika kotłowego:

 

1. kotła nie zna - moc na styk ( o ile to jest dokładnie 350 m2 powierzchni ogrzewanej)

 

2. sterownik FUZZY LOGIC działa w oparciu o algorytm z wykorzystaniem elementów logiki rozmytej - w skrócie automat, który sam sobie dobiera podstawowe elementy procesu spalania. W zależności od jakości opału będą problemy z jakością spalania wtedy niejednokrotnie lepiej sterownik ustawić w trybie ręcznym ale tu trzeba trochę doświadczenia. Do paru godzin bez prądu kocioł nie zagaśnie - ewentualnie zainwestować trzeba w lepszy UPS i jakieś akumulatory.

 

3. w czerwcu ub. roku najlepszy był Pieklorz z Bytomia z kwk Bobrek - kupiony na kopalni bo na składach to różnie. Kupuje luzem u znajomego przewoźnika prosto z kopalni i sam sobie workuje.

 

4.przełączasz sterownik w tryb ręczny lub wyłaczasz i czyścisz kocioł co każdy zasyp - czyszczenie i tankowanie no fuul 30 minut z odkurzeniem kotła i podłogi. Nie trzeba czekać aż wystygnie czyszczenie jest proste. RETO ma duży zasobnik to. b. dobrze bo rzadziej tankujemy.

 

5.ogrzewam 240 m2 po podłogach razem z kotłownią - w ub roku spaliłem 3571 kg eko - koszt aktualnego eko to 706 zł za tone z transportem. Tu wątek o wielkości spalania http://forum.muratordom.pl/showthread.php?191362-Bie%C5%BC%C4%85ce-zu%C5%BCycie-ekogroszku&p=5029968#post5029968 temperatura w domu 22-23 st C tu sterownik kotła http://bruli.czp.pl/

 

6.na ekogroszku bufor jest zbędny,

 

7. Nie znam tego kotła - najbardziej popularny wydaje się być ostatnio kocioł ogniwo http://www.ogniwobiecz.com.pl/kotly/eko-plus - jest dobrze promowany i dynamicznie się rozwija zwłaszcza jego sterownik adaptacyjny eCoal.

 

Ogrzewanie gazem jest droższe ale to naprawdę zero problemów z obsługą kotłowni. :)

 

 

Powyższe to tylko moje subiektywne odczucia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że kolega czp01 mieszka po sąsiedzku. No kto by pomyślał :) Przynajmniej flaszkę postawię i na wejściu będę miał zaufanego przewoźnika :D

Zapomniałem dodać, że u mnie jeszcze 10 kubików drewna wchodzi do kominka na sezon, więc to kolejna kasa uciekająca przez komin.

Czerwionka-Leszczyny wita :)

Edytowane przez Stirlitz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) Reto Uni Duo ma lepszy palnik. 25kW nie tyle nie będzie przewymiarowany co po prostu za mały, taki kocioł to do powierzchni 200-250 m2 max, ja mam 20kW przy 150m2 i wcale nie jest przewymiarowany, bo przy -15 to chodzi już cały czas. Do Twojej powierzchni oraz zasobnika na wodę - pewnie 300L to wychodzi że musiał by być kocioł 35kW.

 

2) Po prostu ludzie lubią kombinować i ulepszać coś co nie jest wcale złe. Przy sterowniku ecomax nie ma problemów z ustawieniami czasów podawania itd, bo najczęściej tryb automatyczny najlepiej sobie to wszystko dobiera, no chyba że opał jest naprawdę niskiej jakości. Niektórzy tak jak ja, mimo wszystko z ciekawości patrzą czy da się żeby było jeszcze lepiej, ale ja przynajmniej stwierdziłem że FL całkiem dobrze sobie radzi i trudno o lepsze nastawy dające zauważalnie mniejsze spalanie. ten sterownik ma dużo możliwości, także zdaje egzamin i u osób które nie są obeznane oraz tych które lubią pstrykać, zmieniać itd. :)coś ala taka zabawka dla dużych chłopców.

 

B) przy braku prądu do powiedzmy 40 min, kocioł jest w stanie sam potem ruszyć bez żadnej ingerencji, Wiadomo że jak nie będzie prądu przez pół dnia to nie ma bata, ale żaden nie ruszy. Krótkotrwałe zaniku prądu kilka - kilkanaście min nie powodują żadnych problemów.

Gdy prąd się pojawia sterownik automatycznie zaczyna prace. Nie ma mowy o zagotowaniu wody przy poprawnie wykonanej instalacji.Przy zaniku prądu nie działa przecież dmuchawa i żar nie jest rozniecany.

 

3) Według mnie Najlepszy jest Ecoret z Kazimierza-Juliusza, a testowałem wiele.

Z czeskim długi temat, ale przy ostatnich jego wysokich cenach kompletnie nie opłacalny.

Wiadomo że jak groszek jest workowany przez kopalnie, a nie przez skład to masz pewność że nikt tam nie kombinować, a kupić porządny groszek luzem to ciężki temat i loteria, najlepiej najpierw wziąć na próbę ze 2 worki nim się kupi zapas kilku ton na zimę.

Podstawowa sprawa to opał musi być suchy, mokrym nie popalisz bo są problemy, ważny jest też parametr to spiekalności najlepiej jak RI jest jak najniższy.

 

4) Ja posiadam RETO DUO, i nie jest aż tak strasznie jak myślisz. Co prawda żaden kocioł na paliwa stałe nie jest tak bezobsługowy jak kocioł na gaz czy olej, ale nie przesadzajmy. Raz na tydzień do kotła trzeba zajrzeć, uzupełnić opał w zasobniku, oraz oczyścić wymiennik. Im czystsze ścianki kotła tym większa jego sprawność oraz strata kominowa.

 

Paląc dobrym groszkiem, wystarczy tylko co tydzień zgarnąć pył z półek wymiennika - czynność trwająca 1-2min.

Kotła nie wygaszasz przez cały sezon grzewczy !!!

 

Czyszczenie wykonuje się absolutnie bez wygaszania kotła, wystarczy wyłączyć na chwile dmuchawę, albo robić to gdy kocioł jest w nadzorze. Przy otwartym okienku w kotłowni oraz max otwartym czopuchu, można też czyścić normalnie podczas pracy - oby tylko dym nie wychodził na kotłownie - w instrukcji tego nie polecają:). W tych kotłach czyszczenie jest proste i dostęp jest bardzo dobry, operacja może trwać kilka min. A gdy pali sie np badziewnym groszkiem to co dwa tygodnie generalne czyszczenie przy którym trochę się trzeba napocić żeby do gołej blachy wyskrobać, ale w pół godz da się to zrobić.

Dobrym sposobem na sadze jest np co kilka dni czy co tydzień, ustawienie wysokiej temp na kotle, wówczas większość sadzy się sama wypala i odpada płatami od ścianek, można też rozbuzować suchym drewnem.

 

5) zapomnij o ilości 3,7t groszku na sezon w Twoich warunkach, ja myślę że 6t to min musisz liczyć, 3-4t przy domach do ok 150m2, no chyba że wystarczy w obu domach temp wewnątrz ok 17 st :)

Weź pod uwagę ze sprawność kotła gazowego to 98-100%, a na groszek niby podają 90% ale pewnie nowy czysty kocioł na super exra opale, ale na forum niektórzy sprawdzali i wychodziło że ta sprawność przy kotłach z podajnikiem to ma ok 50%.

Przy obecnych cenach groszku, radził bym CI poważnie przemyśleć czy nie zostać przy gazie, żebyś potem nie pluł sobie w brodę że poniosłeś spore koszty, a oszczędności nie ma, albo w najlepszym przypadku zwrócą się po 15 latach :) o ile kocioł tyle wytrzyma

Dam ci przykład: w domku 100m2 idealnie zaizolowany z każdej strony spalanie wynosi 16-23kg, czyli liczmy średnio ok 600kg miesiąc, przez 6 miesięcy w których się zazwyczaj grzeje wychodzi 3,6 t. Jak Ty chcesz osiągnąć 3,7t na powierzchni 350m2 czyli 3,5 raza większej ?

naturalnie spalanie nie będzie 3,5 raza większe :) ale na pewno większe niż zakładasz.

W domu nieocielonym 150m2, idzie 1t miesięcznie.

 

7) Ja osobiście uważam że RETO UNI DUO to najlepszy wybór, mimo że sam mam Reto Duo, różnice w kotłach są z pozoru małe, poza istotną czyli podajnikiem. Kocioł jest solidny, sterownik bardzo dobry i stale ulepszany soft.

Przecen to raczej nigdy nie ma, raczej podwyżki bo ciągle wszystko drożeje.

 

 

Ja niestety nie mam gazu, a dom nie ocieplony, także gazu by szło duuużo, ale po ociepleniu domu mając wybór, to na pewno bym wybrał gaz (nawet płacąc ok 4-4,5tyś za sezon), albo pompę ciepła.

Troszkę się napisałem, ale może co nieco Ci to pomoże, albo przynajmniej da do myślenia.

Edytowane przez JONAIK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, zaczynam wątpić w te oszczędności, a właściwie w ich pewność. Myk jest taki, że spokojnie mógłbym kupować te 8-9 ton groszku (rezygnując z ciągłego grzania kominkiem), tylko właśnie pod warunkiem, że temperatura byłaby na poziomie 22 stopni. W tej chwili, po kilku latach grzania gazem uważam, że nie ma szans osiągnąć takiej temperatury na gazie i kominku nie dostając rachunku na 10 tysięcy gaz + drewno do kominka. A to się mija z celem. Znajomi twierdzą, że na 210 metrów idą 3 tony na sezon. Może nie dodali, że miesięcznie <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie jest prawdą to co pisze JONAIK w pierwszym akapicie że kocioł za mały

jeśli masz nowy dom w nowej technologii z 10cm styro na ścianach to potrzebujesz jakieś 60-70w/m2 powierzchni czyli dla 350m2 potrzebujesz od 21 do 24,5KW +3KW na ogrzanie CWU i to w okresie największego zapotrzebowania. czyli przez maks 2 tygodnie w roku.

zatem 25KW da radę gdyż palniki mają zazwyczaj trochę większą moc maksymalną niż kotły w których są instalowane. dodatkowym plusem będzie budowa Twojej instalacji która podejrzewam zaprojektowana do przekazywania ciepła przy dużo niższych temperaturach zasilania rzędu 45-55st dla gazu. zatem grzejąc z temperaturą na kotle 60st już masz zapas mocy na największe mrozy, podłogówka też sobie poradzi bez problemu.

a jak nie daj boze ze dwa dni przyciśnie to masz kominek.

 

czp01 ma kocioł 35KW do którego wstawił palnik 25KW czyli dużo mniejszy a i tak ma zapas mocy - tutaj mitem jest "prawda marketingowa" że większy kocioł lepszy- nie!!! większy kocioł to więcej kłopotów

sterowniki "automatyczne" pracujące w oparciu o różne algorytmy są ciągle poprawiane i udoskonalane, nawet słynny eCoal ma kilka wersi oprogramowania już jeśli nie kilkanaśie a jest na rynku 2 sezony. Ustawienie takiego sterownika nie jest bardzo skomplikowane a jeśli chcesz pełny automat to bierzesz kociołek z eCoalem i tylko sypiesz i wybierasz popiół oraz czyścisz kocioł.

wszystko bez wygaszania się robi i trwa do pół godziny maks +10 minut prysznic

brak prądu nie grozi zagotowaniem wody- ilość węgla na palniku retortowym jest na tyle mała że nie ma takiej obawy, prędzej po kilku godzinach kocioł zgaśnie. Ale w przeciwieństwie do gazu masz przewagę. Jeśli dobrze zaprojektują Ci przebudowę instalacji w kotłowni to na ruszcie awaryjnym bez prądu ogrzejesz domek grawitacyjnie.

bufor to zbiornik pojemności do 1000L w którym podgrzewa się wodę do określonej temperatury i z niego dopiero pośrednio zasila się układ CO

dobry do pieca zasypowego a nie do kotła z podajnikiem.

jeśli obawiasz się że wyjazd na tydzień nie wchodzi w grę to myślę że i tutaj nie jest źle

FL steruje kotłem w trybie ciągłym. zatem na czas wyjazdu ładujesz zasobnik do pełna i ustawiasz parametry pracy na utrzymanie minimalnej temperatury w domu powiedzmy 12-15st - węgla powinno wystarczyć -chyba że braknie prądu ale kilka godzin to nie tragedia gdyż mój potrafił się podnieść do pracy po około 3 godzinach co prawda z trudem ale jednak.

zawsze mozesz kogoś poprosić aby zajrzał(a eCoal, Bruli i pewnie kilka innych sterowników ma podgląd online i możesz z karaibów przez internet patrzeć jak Twój kocioł pracuje a nawet korygować jego pracę)

 

Przykład domku 100m2 idealnie zaizolowanego też nie do końca do mnie przemawia.

Moj domek ma 142m2 po podłogach mierząc i jest w starej technologii budowany(połowa lat 80-ych) 10cm styro na ścianach i 10cm wełny na stropie. spalanie średnie dobowe z tego sezonu mam 17,9kg wliczając spore mrozy ostatnimi tygodniami. oczywiście prawdą jest że nie ogrzejesz niespełna 4 tonami 350m2 bliższe prawdy będzie 6 ton raczej.

pozostaje pytanie jakie miałeś koszty przy gazie i czy różnica jest warta inwestycji oraz obniżonego nieco komfortu,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałem - 5500 zł gaz + 10 kubików dębu do kominka (który już się niestety kończy..). Inwestycję w groszek muszę przemyśleć, bo dla mnie wtedy kominek odpada - taki jest cel. W końcu zamiast walić po drzewo wolę rzucać worki z groszkiem :) Dzięki za odpowiedzi. Jeszcze się zastanowię. Po informacji od JONAIKA zacząłem kombinować nad .. węglem ! Tak tak. Piec za 3 tysiące z 5 letnią gwarancją, a nie za 10.000 z 4 letnią. Tańszy opał. No i boję się, że groszek zacznie drożeć, bo gdzieś na forum znalazłem wzrost cen z ostatnich lat i wyszło, że groszek jakoś w 2008 był za 550 zł, a w 2010 skoczył do 700 zł.. Teraz Pieklorz lata po 800 zł. I zaczynam się obawiać, że będzie jak z gazem - kupiliście se kotły po 10 tysięcy, to teraz my wam doje.biemy cenę groszku 1000 zł za tonę, bo i tak kupicie. A taki piec na węgiel za 3 tysiaki to nawet jak mi wytrzyma 5 lat, to się zwróci. Tylko jeden zasadniczy problem - brak sterownika, w sensie możliwości pozostawienia bez opieki. A bufor to znów 4 tysiaki jak kolega wyżej powiedział. I się koło zamyka - czego nie wybierzesz możesz wdepnąć w minę :huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że kolega czp01 mieszka po sąsiedzku. No kto by pomyślał :) Przynajmniej flaszkę postawię i na wejściu będę miał zaufanego przewoźnika :D

Zapomniałem dodać, że u mnie jeszcze 10 kubików drewna wchodzi do kominka na sezon, więc to kolejna kasa uciekająca przez komin.

Czerwionka-Leszczyny wita :)

 

Witam sąsiada - nie ma sprawy jak trzeba będzie przewoźnika to dam na niego namiary.

No ja kotła na zasypowy nie zamienię. Praktycznie teraz zasypuję i mam spokoju przez 6 czy 11 dni a popiół wybieram co 3 zasypy czyli od 20 do 30 dni spokoju - a jak kotłowi eko brakuje to mi smsa przysyła a jak się stęsknię za kotłownią to wystarczy mi jak przez sterownik w internecie na kocioł polukam. W sumie kupić kocioł z retortą tzw. II generacji i dobrym sterownikiem ale nie pchać się w jakieś kiepskie miały i inne podejrzane eko tylko kupować zawsze dobry ekogroszek prosto na kopalni i powinno być dobrze. Natomiast wybór dobrego kotła to już zupełnie inna sprawa i trudno doradzić. Za żeliwo czyli taki jak mój nie ma co przepłacać bo te kotły mają duże straty kominowe i trzeba później kombinować jak koń pod górkę. W Leszczynach przy ul. A. Krajowej jest sklep (firma) hydrauliczno wodociągowa Krzysztofa i widziałem , że on tam ma na pawilonie tez kocioł ogniwo to możesz sobie obejrzeć. Jak dla mnie to wykonanie ogniwa mogłoby być bardziej dopracowane i popielnik w tych kotłach jest mały - no i zasobnik na eko mógłby być większy. No tak każdy kocioł ma jakieś wady i zalety. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może zamiast retory kupić jakiegoś tłoka mniejsze uzależnienie od ekogroszku można palić miałem i nie ma takich problemów z ustawieniem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałem - 5500 zł gaz + 10 kubików dębu do kominka (który już się niestety kończy..). Inwestycję w groszek muszę przemyśleć, bo dla mnie wtedy kominek odpada - taki jest cel. W końcu zamiast walić po drzewo wolę rzucać worki z groszkiem :) Dzięki za odpowiedzi. Jeszcze się zastanowię. Po informacji od JONAIKA zacząłem kombinować nad .. węglem ! Tak tak. Piec za 3 tysiące z 5 letnią gwarancją, a nie za 10.000 z 4 letnią. Tańszy opał. No i boję się, że groszek zacznie drożeć, bo gdzieś na forum znalazłem wzrost cen z ostatnich lat i wyszło, że groszek jakoś w 2008 był za 550 zł, a w 2010 skoczył do 700 zł.. Teraz Pieklorz lata po 800 zł. I zaczynam się obawiać, że będzie jak z gazem - kupiliście se kotły po 10 tysięcy, to teraz my wam doje.biemy cenę groszku 1000 zł za tonę, bo i tak kupicie. A taki piec na węgiel za 3 tysiaki to nawet jak mi wytrzyma 5 lat, to się zwróci. Tylko jeden zasadniczy problem - brak sterownika, w sensie możliwości pozostawienia bez opieki. A bufor to znów 4 tysiaki jak kolega wyżej powiedział. I się koło zamyka - czego nie wybierzesz możesz wdepnąć w minę :huh:

 

licząc że te 5500zł to razem z gotowaniem i cwu + 10 mp dębu to jak nic wychodzi ok 33000 kWh/rok - 94 W/m2 - marne to twoje ocieplenie jest!

Jak byś chciał to uzyskać na ekogroszku musiałbyś spalić 6-6,5t. Jak kupisz go po 820zł/t, to zapłacisz ok 5 tys zł i to przy założeniu, że przez lato podszkolisz się z ustawiania kociołka i jego spalania, oraz kupisz dobry ekogroszek ok 28 MJ/kg.

Gdybyś chciał,choć nie sądzę bardziej absorbujący kocioł i opał, to jest opcja miału w tłokowcu. Tu poszło by ok 7,3t miału 25 MJ/kg za ok 4-4,2 tyś.

Tak czytając twoje twoje posty i biorąc pod uwagę wymagania, to radzę zostać przy gazie, przynajmniej do momentu uwolnienia jego cen :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś się nam tu na forum reklamy z boku wcisnęły.

 

 

Tłoka jeszcze nie miałem - jedynie z opinii innych użytkowników wynika, że tłoki trudniej się ustawia na lato dla potrzeb samego CWU i druga sprawa, że nie spalają tak czysto jak ślimakowce w związku z czym dachówki na domu mogą trochę zmienić kolor.

 

 

Stirlitz bliżej Ciebie w Czerwionce na ul. Plebiscytowej jest lokal Capri i tam właścicielka jakimś starym już tłokiem grzeje całość (lokal z domem) około 400 m2 - pogadaj z nią to będziesz miał relację z pierwszej ręki na temat działania tłoka i to na sporej powierzchni. :)

 

Ps.

 

Jak już będziesz zbierał doświadczenia to w Stanowicach - mechanika pojazdowa - Jeszka - używa tłoka w warsztacie i ślimaka w domu to ma porównanie :)

Edytowane przez czp01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5500 zł za gaz na rok to dużo? Nie wiem, ale można też napisać że ogrzanie m2 kosztuje 15,72 zł na rok i brzmi już całkiem znośnie a mowa o tych samych pieniądzach, a jak mieści się jeszcze w tym cwu i jakaś kuchnia to można powiedzieć że tanio. Czy na ekogroszku będzie taniej? Ciekawe wyliczenie zrobił Vlad24 i jeżeli się pomylił to myslę że niewiele. Z innego twojego posta wiem że masz kłopoty z kotłem gazowym i chcesz go wymienić, ale jak ma przynieść 500 zł oszczędności to szkoda czasu pieniędzy i brudu w kotłowni. Jedynym plusem węgla w Twoim przypadku jest to że masz go prawie za płotem i jeżeli rzeczywiście można go kupić za 700 czy trochę ponad 700 zł. U mnie ekogroszek/ groszek workowany 26MJ kosztuje 1000 zł/tona a luzem od 830 do 860 ale kaloryczność jest niewiadoma, i właściwie nie jest konkurencyjny dla gazu. Można by przyjrzeć się twojej instalacji CO i może jakieś rezerwy są i można trochę gazu zaoszczędzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł ze zwykłym kotłem bez zasobnika, mógł by nie być głupi - tylko ma się to nijak do jak najmniejszej bezobsługowości o której wspominałeś. Miało by to sens gdyby taki kocioł wspomagał główny czyli gazowy. Czyli buzował byś drewnem, węglem żeby dogrzać dom, zamiast palić w kominku(w tym czasie gazowy musiał by czuwać w nadzorze). Musiała by być automatyka że jak w kotle wygasa bo zapomnisz dołożyć albo już CI się nie chce, to gazowy wznawia pracę i nie ma efektu wyziębienia.

Inaczej tego nie widzę.

Jeszcze jedna kwestia:

-czy te dwa domy to po prostu jeden złączony bliźniak, czy dwa osobne ? jeśli osobne to jaka odległość drugiego budynku od tego w którym jest kotłownia oraz czy ogrzewanie jest na całości podłogowe, czy są też grzejniki ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój szwagier tak ma zrobione - grzeje gazem ale ma podpięty jednocześnie kocioł zasypowy i jak jest większy mróz albo mu się chce to hajcuje węglem ..... i gitara :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, dziś poczytałem sobie o piecu który mam (Viessmann Vitodens 100) i wychodzi, że to piec kondensacyjny, a więc powinien działać na niższych temperaturach i nadaje się najlepiej do podłogówki, gorzej z grzejnikami. Niestety u mnie jedynie 70 metrów to podłogówka, reszta to aluminiowe grzejniki. Więc chyba trochę lipa. Ale z drugiej strony może groszek będzie bardziej efektywny dla grzejników ?

 

Co do ocieplenia - stare budownictwo. Ściana 3 warstwowa - cegła pełna, styro 10 (z tego co pamiętam), cegła pełna. Łączna grubość ściany ponad 30 cm. Dach ocieplony wełną, ale sprzed 15 lat, grubości 10 cm. Napisałem to nie żeby się chwalić, bo nie ma czym, ale znów mi wpadł do głowy pomysł, żeby wywalić całe ocieplenie dachu i zrobić to na super macie Isovera, tak jak jest w drugim budynku. Tylko boję się, bo na pieniądzach nie śpię, więc albo ocieplenie dachu, albo nowy piec. A jak ocieplę dach i okaże się, że to nic nie dało, to .. to się zdenerwuję delikatnie mówiąc :)

 

Budynki dzieli odległość 20 metrów. Z kotłowni idzie rurka plastikowa w potrójnym ociepleniu pianką (tą szarą) schowana w rurze fi 150mm. Niby mówili, że nie da się tego tak ocieplić, żeby nie było w zimę paska na powierzchni, ale nawet przy -30 stopniach śnieg zalega i nie topnieje, więc chyba jest OK. Zresztą dopiero po fakcie dowiedziałem się, że są do kupienia rury już fabrycznie ocieplone. Niestety za późno.

 

A możecie mi powiedzieć ile kosztuje montaż takiego pieca i bojlera? Zmieszczę się w granicach tysiąca złotych? Bo gdzieś w temacie pieca Klimosz wyczytałem, że jeszcze jakiś przegląd jest za 250 zł. A jakby nie było piec gazowy zamontowali i tyle ich widziałem. Nie uśmiecha mi się co roku witać specjalistę, który spojrzy, powie OK i skasuje za to 250 zł.. Możecie coś o tych kosztach powiedzieć? To tylko ten Klimosz ma, czy OGNIWO ECO i RETO również?

 

I takie pytanie w kwestii estetyki - bardzo się brudzi kotłownia od groszku? Pamiętam jak 20 lat temu wyglądała kotłownia przy zwykłym zasypowym, to była masakra. Ten groszek to niby workowany, więc wydaje się, że rączek sobie człowiek nie pobrudzi, prawda to ? :)

 

@ czp01 - Widzę po tych wymienionych lokalizacjach kotłów w gminie, że siedzisz w temacie. Zajmujesz się tym zawodowo czy ze znajomym opał tam wozisz :) Tak pytam, bo może znasz dobrego fachowca i jego ceny :)

Edytowane przez Stirlitz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Nie wiem jak inni, ale jeśli już masz kocioł gazowy i to dobry kociołek, płacisz w sumie za okres grzewczy ok 8 tysi za ogrzewanie i cwu to nie pchaj się w paliwa stałe NIGDY. Lepiej zainwestuj w badanie termowizyjne domu i uzupełnij braki, a z pewnością będziesz bardziej zadowolony.

 

Zwróć uwagę jak kształtuję się ceny eko groszku i miału na przestrzeni ostatnich 3-4 lat, tak więc w przyszłym roku 1000 zł/ tona jak nic, za dobry miał z Kazimierza tzw groszkomiał ponad 620 zł/t, a w tamtym roku płaciłem 530 zł.

Co do kotłów tzw "automatycznych" tylko szkoda że większość tylko z nazwy jest automatyczna, jak chcesz oszczędnie to musisz ich pilnować. Tak więc przez pierwsze dwa sezony będziesz się uczył obsługi a co za tym idzie opału będzie ubywać w mgnieniu oka.

 

Jak już zostało w tym wątku napisane, kup kocioł dolnego spalania, możesz nawet używany bo zdarzają się okazje, połącz to w swojej instalacji, i zamiast drzewa kup 3 tony węgla i pal, będziesz miał minimum pracy, a oszczędność większa.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@ czp01 - Widzę po tych wymienionych lokalizacjach kotłów w gminie, że siedzisz w temacie. Zajmujesz się tym zawodowo czy ze znajomym opał tam wozisz :) Tak pytam, bo może znasz dobrego fachowca i jego ceny :)

 

Niestety nie zajmuje się kotłami i instalacjami zawodowo i nie znam takiego fachowca - a może trochę większe zainteresowanie kotłami na eko wzięło się jedynie stąd jak kupiłem swoje żeliwne monstrum - super kocioł na ekogroszek i żeby być z niego zadowolonym trzeba było go jakoś ujarzmić i tyle :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś napisał o kamerze termowizyjnej...

Zrób takie badanie izolacyjności domów i wg mnie wyjdzie Ci, że powinieneś co najmniej dołożyć wełny na poddaszu.

Jakie masz powierzchnie tych dachów?

Uważam, że nie ma sensu wyrzucać wełny, którą już tam masz. Daj po prostu drugą warstwę i będzie dobrze. Tylko, pozostaje kwestia zabudowy poddasze. Jeżeli masz tam pomieszczenia mieszkalne i trzeba w związku z remontem robić tę zabudowę jeszcze raz, to koszt będzie wysoki. Jeżeli natomiast masz tylko strych, to koszty będą znacznie niższe.

 

Kamera termowizyjna precyzyjnie pokaże gdzie należy poprawić ocieplenie.

 

Co do grzejników i kotła kondensacyjnego... Wystarczy je przewymiarować, by uzyskać żądaną moc przy niższej temperaturze. Zatem może wyjściem byłoby zwiększenie powierzchni grzewczej tych grzejników skoro teraz nie dają rady.

 

Skoro na gazie koszty są akceptowalne, a kocioł gazowy ma wystarczającą moc, to pchanie się w kocioł na paliwo stałe może nie być dobrym pomysłem.

 

pozdrawiam

Robert G.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I takie pytanie w kwestii estetyki - bardzo się brudzi kotłownia od groszku? Pamiętam jak 20 lat temu wyglądała kotłownia przy zwykłym zasypowym, to była masakra. Ten groszek to niby workowany, więc wydaje się, że rączek sobie człowiek nie pobrudzi, prawda to ? :)

Wydaje mi się po tym co piszesz że masz zbyt wygórowane wymagania, trochę mało realistyczne.

Chcesz żeby było najtaniej, bezobsługowo i bez brudu (wszyscy by tak chcieli) ale jest to realne chyba tylko przy podłogówkach wszędzie i pompie ciepła (pomijając koszty startowe).

W kotłowni na paliwa stałe nigdy nie jest sterylnie czysto (chyba że zaraz po sprzątaniu:)) zawsze masz pył, popiół. Nawet jak sypiesz z worków to podczas sypania nieźle się pyli. Przy wybieraniu popiołu itd też się brudzi - tego nie unikniesz. Jedyna zaleta że taką operacje wykonuje się powiedzmy raz w tygodniu. A przy zwykłych bez podajnika, musisz non stop biegać dokładać i syf jest na okrągło.

Zresztą mając kominek wiesz jak czasem jest gdy go czyścisz (chyba że masz odkurzacz do kominka). Czasem przy dokładaniu do kominka też dymek pójdzie na pokój, to samo w w kotle z podajnikiem gdy jest bardzo mało groszku może się dymić gdy otworzysz zasobnik.

 

Według mnie koszty ogrzewania o których piszesz są powszechnie akceptowalne, zwłaszcza jeśli mowa o dwóch domach, czyli niech nawet na dom wychodzi 4 tyś za sezon to i tak tragedii nie ma. Ja to bym CI radził znaleźć dobre dojście do taniego drewna do kominka:)

 

Niektórzy piszą że mają dobry groszek po 700zł (tylko pozazdrościć), jak ja kupowałem to ceny były w okolicach 900zł za workowany, a luzem 860, ale teraz pewnie będzie po ok 1000 czyli ogólnie porażka.

Gdyby te koszty o których piszesz dotyczyły jednego domu do 200m2 to rozumiał bym problem. Bo wiem że w domach jedno rodzinnych może wyjść za gaz na miesiąc 800-1000.

 

Ja osobiście dalej uważam że kocioł 25kW był by w Twoich warunkach za mały, biorąc pod uwagę że to nie jest nowe budownictwo, drugi dom jest jednak niezły kawałek oddalony (zawsze jakieś straty na przesyle są), duża powierzchnia ogrzewana głównie grzejnikami, a nie tylko i wyłącznie podłogówką, oraz wymagana temp wewnątrz ok 22st.

Kolejna kwestia to zużycie opału jakie podają producenci przy pracy kotła z nominalną mocą, koledzy choć nie mieli wcześniej wiedzy jakie masz ściany i izolacje w przybliżeniu obliczali że kocioł chodził by na mocy bliskiej nominalnej czyli 21-25kW, producent określa spalanie 4,2kg/h przy mocy 25kW.

Edytowane przez JONAIK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie dzięki waszym odpowiedziom doszedłem do wniosku, że ocieplenie dachu będę robił od nowa. Wyrzucę pewnie starą wełnę, bo trzyma się tylko na folii, więc i tak sama spadnie. Z drugiej strony jak nie spadnie, to wystarczyłoby dodać 18cm Isovera i po robocie. Poddasze mieszkalne, więc będą wyższe koszty. Dzięki za zainteresowanie tematem Panowie !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.