Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Piece elektryczne


Rekomendowane odpowiedzi

Przepraszam że się tak długo nie odzywałem ale rzadko tu zaglądam a widzę że powinienem częsciej.

 

No i trochę rachunków :

jeżeli Kol. "zbigmaz" grzeje w tej chwili 140m2 "kociołkiem" elektrycznym 12kW to srednie zapotrzebowanie na jeden m2 budynku wychodzi : 12000W/140m2 = 85,71 W/m2 - co jest wartością normalną w budownictwie starego typu ( własciciel nic nie wspomina o termomodernizacji- ale wartość ta jest bardzo prawdopodobna dla budynku nieocieplonego).

Podejrzewam ,że kociołek chodzi na okrągło w sezonie zimowym stad zapotrzebowanie energetyczne dobowe wyniesie : 24 x 12 = 288 kWh

miesięczne : 288x 30,41(dni w śred. mieś.) = 8758kWh

a za sezon " 8758 x 6 (miesiecy)* = 52548 kWh

 

biorąc pod uwagę aktualne ceny energii koszt wyniesie:

dobowo : 288kWh x 0,426 zł/kWh** = 122,69 zł/dobę

miesiecznie : 122,69 zł x 30,41 dnia = 3730,94 zł

za sezon: 3730,94 x 6 = 22385,65zł.........................

Ponieważ budynek wykazuje się znaczną pojemnoscią cieplną pewnikiem Własciciel grzeje przede wszystkim w taryfie nocnej co nieco może ograniczyć koszty ( w przybliżeniu o 1/3)

Poza tym jest jeszcze coś takiego jak komfort cieplny obiektu - dla jednych komfort to 22*C - a dla innych 19 - czy też 16*C................ znam też takich co "modyfikowali" termometry domowe coby wskazywały 20*C przy faktycznych 16...... :P( dlatego też na badania energetyczne budynków chodzę z własnymi termometrami :P ) Nie muszę przypominać chyba ,że dobowe zapotrzebowanie energii w budynku jest wprost proporcjonalne do utrzymywanego komfortu cieplnego.

 

Znam też takich co płacą jeszcze więcej i uwazają że jest "git" bo to rocznie tylko pół pensji...... ;)

 

Może Kol "zbigmaz" podzielił by się informacją jakie ma zużycie energii ???

 

*) - przyjąłem do obliczeń okres grzewczy tylko 6 miesięcy choć wiadomo że grzeje się faktycznie znacznie dłużej lecz w części nie pełną mocą.

**)- cena energii brutto bez opłaty dystrybucyjnej i abonamentowej na dzień 2008.11.19 ZEORK SA

 

Drogi kolego w załączeniu scan rachunku jak widać za dwa miesiące. Tylko trzeba uwzględnić to że u mnie w domu jest tylko prąd i nic więcej. Nie mam możliwości obliczyć ile jest na grzanie a ile reszta. Mieszka trzy dorosłe osoby (ja z żoną i dorosła córka) i następne trzy (druga córka i dwoje małych dzieci) są zawsze w miesiącu około tygodnia (łącznie). Tak że gotowanie, pranie, trzy telewizory, prasowanie itd...... Wszystko co w domu jest to na prąd. Komfort cieplny jest u mnie taki jak jest wpisany w programator sterujący piecem. Nic nie zmieniałem w tym programie i chodzi na wpisanym fabrycznie, w nocy 19 a w dzień 21 Jedyne co zmieniłem to godzinę z letniej na zimową. Budynek jest z lat 30 ubiegłego stulecia i nie był ocieplany. Teraz dokładnie tydzień przed świętami został ocieplony styropianem (5cm) ale tylko w tej części zamieszkanej, druga połowa jest jeszcze nie ocieplona.

Teraz na podstawie tego rachunku widać co jest wart ten kociołek. Co prawda to jeszcze nie była zima ale już zimno i wiadomo co się dzieje w domu jak przyjadą wnuki. Grzeję na okrągło a nie tylko w taryfie nocnej co widać po rachunku. W lecie tak ale teraz nie. Jeżeli jeszcze jakieś pytania to w miarę moich wiadomości postaram się odpowiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no zadna rewelacja rownie dobrze mozna ogrzac to zwykła grzałka o odpowiedniej mocy

 

Trudno to ocenić bo mamy zużycie 4550 kWh przez 62 dni - czyli dziennie 73,4 kwh - z tym ,że w tym okresie ( od września do listopada ) nie było zimy czyli okres przejściowy. O ile sobie przypominam w tym roku zacząłem dogrzewać gdzieś koło 20 października . Statystyczne zużycie w domku wynosi ok. 8 - 17 kWh/dobę (oczywiscie bez ogrzewania). Czyli z tych 4,5 tys kwh na ogrzewanie poszło około 4000 kWh i to bedzie średnia wartośc zbiiżona do zużycia miesiecznego w sezonie i należy sie spodziewać ogółem około 24 - 30.000kwh za okres grzewczy

Ciekawe jaki będzie rachunek wystawiony w styczniu................ Obstawiam na jakieś ~ -9 tys kwh - albo i więcej .

Wiadomy kociołek to nie żadne rewelacja z całą pewnością bo jeszcze nikt nie przeskoczył podstawowych praw fizyki.

 

Ja na 330m2 zużywam dziennie ok. 27 kWh z tym że nie grzeję prądem natomiast mam w warsztaciku masę dziwnych urządzeń łącznie z systematycznym spawaniem.,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja na 300 metrów do polowy listopada od 8 wrzesnia musiałem grzac pradem i wygrzałem tylko 8000 kW nagrzałkach a normalne zuzycie pradu to 7kW/24h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8758kWh[/u]

a za sezon " 8758 x 6 (miesiecy)* = 52548 kWh

 

Napisano Dzisiaj, 10:41

Czyli z tych 4,5 tys kwh na ogrzewanie poszło około 4000 kWh i to bedzie średnia wartośc zbiiżona do zużycia miesiecznego w sezonie i należy sie spodziewać ogółem około 24 - 30.000kwh za okres grzewczy

Odpowiadam w temacie ale nie aby się kłócić ale uściślić dane. Trochę te wyliczenia się różnią. Zaznaczałem że nie mam innych dodatkowych środków na ogrzewanie bo solary w tym okresie nie pracują. Mieszkam na wsi i mój dom jest pierwszy od strony pola i to od strony zachodniej z której cały czas wieje. Nie jest to domek w mieście na osiedlu domków gdzie są tylko niewielkie przeciągi, To jest kotlina kłodzka. Tu jest zimniej niż w innych rejonach kraju (pomijając olsztyńskie bo tam zawsze zimno). Nie jestem człowiekiem który za wszelką cenę oszczędza. Teraz w święta przystrojone trzy choinki przed domem i kontury domu, świeciły 24godz. na dobę. Nie latam po domu i nie gaszę świateł bo tu akurat nikogo nie ma, moja żona jak zapali światło pod segmentami w kuchni rano to gasi dopiero wieczorem. Nie powiem ale takie zużycie mnie cieszy. Ja też jak ty kolego mam warsztacik i też w nim przesiaduję i majsterkuję włącznie ze spawaniem. Jak to na wsi. Nie pisałem wcześniej ale dopiero nie dawno się wprowadziłem do tego domu i teraz trochę to remontuję. Tak że wiertarki, szlifierki i spawarka są w bardzo częstym użyciu.

Tak jak na początku tego postu pisałem że odpowiedź jest nie po to aby się kłócić lub udowadniać swoje racje. Mieszkając w mieście w mieszkaniu o pow. 76mkw miałem na gaz centralne i ciepłą wodę. Rachunki były porównywalne z obecnymi. Podając powierzchnie na której mieszkam byłem trochę niedokładny. Nie chce mi się robić dokładnych pomiarów ale cały budynek po zewnętrznej jest o wymiarach 18,5m x 10,5m z tego połowa w której mieszkam jest piętrowa i podpiwniczona.

Nie jestem elektrykiem ani budowlańcem aby tak wyliczać ile jest zużycia na 1mkw albo jakie są normy, ja się na tym po prostu nie znam ale na tematy mechaniczne możemy porozmawiać. Tak jak pisałem w poście z 2.12.2008

"U mnie chodzi ponad rok i nie narzekam a wypowiedzi że to złe i bzdury kwituję uśmiechem"

Jeszcze tak trochę do w/w rozliczenia. Jeżeli faktycznie statystyczne zużycie dobowe w domu bez ogrzewania wynosi 8-17kWh na dobę to nie będę skromny jak u mnie można by przyjąć 15kWh/dobę. Dalej brnąc to:

62 dni x 15kWh = 930kWh

z rachunku 4550kWh - 930 = 3620kWh

3620 : 62 dni = 58,4kWh na dzień

58,4 : 24(doba) = 2,4333kW na godzinę

Nawet przyjmując zużycie dobowe na poziomie 10kWh to 2,64kW na godzinę też nie jest dużo

Czyli kociołek nie grzeje cały czas. I to jest dla mnie pociecha i zadowolenie.

Może zrobiłem jakieś błędy to powinniście mnie poprawić bo jak pisałem nie znam się na tym, ale dzięki wam człowiek się uczy i poznaje wiele ciekawych nowinek technicznych i rozwiązań. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyliczenia różnią sie bo i kolega podał błędne dane - w którymś poprzednim poście napisał że zużywa 12kW (w domyśle ,że taką mocą grzeje dom) - skoro tak to rachunki są proste i wychodzą jak w pierwszej wersji podałem .

Gdy kolega uściślił się tym rachunkiem to podpasowałem do niego wyliczenia - zastrzegając że ony rachunek nie dotyczy okresu zimowego tylko przejściowego.

Co do zużycia średniego energii pomocne były by rachunki z okresu nie obejmującego grzania-

te 17 kW dotyczy raczej gospodarstwa a nie małego domku.

 

Co do faktycznych kosztów ogrzewania sprawa jest dość trudna bo dane są raczej niedokładne - choćby w kwestii komfortu cieplnego. różnica 1*C średniej temp. w budynku daje zmianę kosztów o ok. 5 - 15%.........( znaczenie ma nawet na jakiej wysokości zawieszony jest termometr) Dostatecznie wiele razy weryfikowałem subiektywne dane w tej kwestii żeby wierzyć na słowo. Jedyna metoda to kamera termowizyjna ,pirometry ,anemometry , rejestratory itp. inwentarz................ :D

W każdym razie jak pracuję 20 lat to jeszcze nie słyszałem aby kto przeszedł z ogrzewania tradycyjnego na elektryczne (poza jednym przypadkiem w domku modelowym)............. a na odwrót to co i rusz. Znam ludzi którzy sie wyleczyli nawet z pomp ciepła właśnie ze względu na zużycie Ee. Generalnie nie sztuka wybudować piekny dom - sztuka wybudować taki który mało kosztuje w eksploatacji. Oczywiscie zdaję sobie sprawę ,że sa miejscowosci gdzie moc zainstalowana w domku z basenem wynosi 70kW - a właściciel ma w nosie rachunki - ale to przypadek dośc odosobniony na naszym polskim rynku.

Ja osobiście skupiam sie na stratach przegród i wentylacji . Zawsze w swoich audytach doradzam "świętą trójcę" : GWC,Rekuperację,PC (ewentualnie zespół kogeneracyjny). Zastrzegam że zawsze w tej kolejności bo na odwrót nie bardzo jest sens. Kumaty inwestor planuje ogrzewanie i wentylacje jeszcze przed wykopaniem fundamentów bo późniejsze przeróbki sa znacząco droższe.

 

Tak naprawdę decydujące o kosztach eksploatacji nie jest źródło ciepła czy medium lecz zapotrzebowanie energetyczne obiektu. Im jest ono niższe tym mniejsze znaczenie ma jak i czym się ogrzewa.

 

Proponuję aby Kolega załączył "zimowy' rachunek za prąd - czyli ten przyszły ze stycznia/lutego br. Wtedy coś więcej będziemy wiedzieli.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyliczenia różnią sie bo i kolega podał błędne dane - w którymś poprzednim poście napisał że zużywa 12kW (w domyśle ,że taką mocą grzeje dom) - skoro tak to rachunki są proste i wychodzą jak w pierwszej wersji podałem .

Gdy kolega uściślił się tym rachunkiem to podpasowałem do niego wyliczenia - zastrzegając że ony rachunek nie dotyczy okresu zimowego tylko przejściowego.

Co do zużycia średniego energii pomocne były by rachunki z okresu nie obejmującego grzania-

te 17 kW dotyczy raczej gospodarstwa a nie małego domku. ...........

 

.............

 

Proponuję aby Kolega załączył "zimowy' rachunek za prąd - czyli ten przyszły ze stycznia/lutego br. Wtedy coś więcej będziemy wiedzieli.

Pozdrawiam

Napisałem 02.12.2008 że cytat : Kociołek pobiera 12kW bo na tyle były wyliczenia a nie zużywa i w domyśle też tak myślałem że z taką mocą grzeje. Obserwowałem licznik przez 15 min. i po przeliczeniu pobrał 11,6 kW na godz.

Ale co by nie liczył to może tak dla mojej ciekawości i wyliczeń kolegi jeszcze się czegoś nauczę?.

Aby było lepiej liczyć załączam poprzedni rachunek gdzie ogrzewania było mało lub prawie wcale. Można przyznać że energia zużyta w tym rachunku pokrywa moje gospodarstwo. I to by się zgadzało z tym co pisałem poprzednio o zużyciu cytat : Jeszcze tak trochę do w/w rozliczenia. Jeżeli faktycznie statystyczne zużycie dobowe w domu bez ogrzewania wynosi 8-17kWh na dobę to nie będę skromny jak u mnie można by przyjąć 15kWh/dobę. Dalej brnąc to:

62 dni x 15kWh = 930kWh

Może ten rachunek pomoże w wyliczeniach.

Tu też trzeba przyjąć jakąś poprawkę bo jest teraz okres zimowy i dzień jest krótki a w tym rachunku jest dzień długi czyli oświetlenie też ma swoją cenę.

W załączeniu tak wyglądają moje wnuki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hahaha - skoro Kol. napisał : "kociołek pobiera 12kW " no to Ci policzyłem te 12 kW .

Jak byś napisał że kociołek ma moc 12 KW - to co innego . Kociołek może mieć 18 kW (mocy nominalnej) a pobierać może 12 KW lub np. 6 ........kumasz różnicę ???

Ale to mało istotne .

Różnica polega na tym że np. za prąd w sezonie zapłacisz cuzamen 9600 zł a węgiel by cię kosztował np 2500 zł..........

Istota polega na tym że 1 kWh z prądu kosztuje ~0.42 zł a taka sama kWh z węgla kosztuje 0,08 zł ( mowa o cieple) nawet uwzgledniając sprawność kotła weglowego to i tak wegiel jest 4-ro krotnie tańszy niż prąd i tu jest sedno sprawy - kwestia tego na ile wyceniasz swoją prace przy obsłudze kotła i usunięciu popiołu........... są ludzie którzy po prostu za żadne skarby nie tkną sie takiej brudnej roboty i wola płacić kosmiczne rachunki.

 

Ja na dochody nie narzekam ale prądem za żadne skarby bym domu nie ogrzewał - mało tego przy ogrzewaniu swojej chałupy produkuję prąd w ilości średnio 1000kWh / dobę . Średnia moc z jaką pracuje mi agregat to 45kW Pe i ~75 kW Pc . Jest to gazowa jednostka eksperymentalna pracująca na biomasie w procesie termicznego rozkładu. Silnik GM V8 200kM 5,2l generator asynchroniczny SHORCH Pmax 75kW 1540 obr/min Silnik w zespole pracuje na 1940 obr/min i napędza generator przez przekładnię pasową. Zużycie biomasy ~1,5 mp/dobę.

Silnik pracuje jako wolnossący lecz przewidziany jest do doładowania mieszanką stechiometryczną O2 + gaz procesowy. Tlen uzyskany z powietrza w separacji na sicie molekularnym metodą PSA. Docelowa moc agregatu Pe 75kW , Pc ~120 KW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.............. przy ogrzewaniu swojej chałupy produkuję prąd w ilości średnio 1000kWh / dobę . Średnia moc z jaką pracuje mi agregat to 45kW Pe i ~75 kW Pc . Jest to gazowa jednostka eksperymentalna pracująca na biomasie w procesie termicznego rozkładu.

Czytałem i dalej czytam tą "opowieść" na ten temat i jestem jej zagorzałym czytelnikiem od prawie dwóch lat. Raz w tygodniu muszę być na tej stronie aby się dowiedzieć czy kol. Ankot już coś dał znać czy nie. Co prawda do elity się nie zaliczam ale był czas kiedy jeszcze zdjęcia można było zobaczyć. Tak prawdę mówiąc to właśnie ta idea produkcji biogazu mnie podbudowała do myślenia trochę innego na temat ogrzewania mojego domu. Złożyło się to akurat z moją przeprowadzką. Ten kociołek to też pewna próba moich sił z ogrzewaniem domu w sposób trochę inny niż normalny.

Chyba się nie mylę z tą nazwą "Ankot" bo to chyba to samo co "Kogeneracja" ?

Podziwiam, i dalej czekam na ciąg dalszy. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak : z tym że "Ankot" to "syn mojego ojca" a "Kogeneracja" to działająca firma świadcząca usługi. minęło już 3 lata od kiedy sie poważnie zająłem tematem a tak naprawdę to 25 lat od kiedy zaczęło mi to chodzić po głowie. Na HG próbowałem jeździć pod koniec lat 80-tych a przerwałem projekt w 89r jak pojawiło sie LPG (wtedy 5 -cio krotnie tańsze od benzyny).

Temat podjąłem po raz kolejny gdy stworzone zostały odpowiednie warunki prawne( promocja i wspieranie przez państwo OZE) - z tym że już w wersji stacjonarnej.

Projekt z każdym dniem się rozwija i obecnie dojrzał do małej "komercji" . Małej to znaczy gdzieś ~50kW Pe x wielokrotność tej liczby. Zgazowarkę można skroić na miarę ze skalowalnością od kilkunastu do kilkuset kW ( od reki) natomiast problem jest w agregatach - bo te obecnie produkowane przystosowane są do gazów o WO >16MJ/Nm3 - na gorszym nie pójdą a gaz drzewny to max 12 - 14 MJ/Nm3 - tak więc niestety agregat też trzeba 'rzeźbić' ręcznie .

Pomimo tego ,że instalacja pracuje z dużymi przerwami to i tak już praktycznie się zamortyzowała (w kwestii materiałowej) bo trudno jest wycenić moją prace i ludzi pomagających mi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Były dokładniejsze wyliczenia na tamtym forum - jak znajdę to zapodam tutaj.

O ile sobie przypominam to temat był na kilka sposobów liczony z uwagi na rewelacyjne wyniki zawadzające o "perypetum mobile" :D . Chodziło o to że część strumienia energii normalnie tracona na wydechu każdego silnika(a jest to strumień ~1/3 energii chemicznej paliwa pierwotnego) jest u mnie zawrócona do procesu co skutkowało teoretycznymi wyliczeniami sprawności zgazowarki na znacznie ponad 100 %.......... Po prostu zgazowarka dla swej pracy nie potrzebuje spalenia sporej ilości wsadu jak w rozwiązaniach tradycyjnych - dajmy na to Imberta.......... Dodac do tego należy wystąpienie u mnie procesu rozkładu H2O do "gazu wodnego"( mieszanka H2 + CO) co następuje w temp. 1200*C w obecności pierwiastka węgla pochodzacego z celulozy , lignin i pewnego patentu jaki zastosowałem z uwagi na deficyt C w złożu przy znacznej wilgotnosci biomasy.

Istotą całego ustrojstwa jest wykorzystanie mokrych odpadów drzewnych o wilgotnosci ok 50% ( czyli mniej wiecej "z pnia").

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • 4 miesiące temu...

jako inwestor zmuszony do wyboru pieca do swojego budowanego domu (140m2 z garazem, parterówka)

natknalem sie na kociol Jogi.

Zdobyłem pare informacji bezposrednio od uzytkowników i

moge powiedziec, ze wszyscy sa zadowoleni.

Co do kosztów ogrzewania, uśredniając rachunki osób z którymi rozmawiałem do ich powierzchni

w moim przypadku (30cm porotherm, 12 styro), wyszło 2500-3000pln za sezon grzewczy.

Z minusów to wiem tyle, ze raz na sezon nalezy wymienic wodę w obiegu grzewczym, wiec planując instalacę należy sobie

max. ułatwić tą operację

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako zawodowy energetyk powiem ,że to stanowczo zaniżone koszty bo wychodzi zapotrzebowanie energii na poziomie 9 - 15 W/m2.............. w praktyce to bzdura. Oczywiście jak siedzi sie w domu w futrze i podwójnych kalesonach to wszystko możliwe.....

Jakby nie liczyć z kW to energia elektryczna jest obecnie najdroższa do ogrzewania a nocna taryfa tak naprawdę niewiele pomaga.

Żeby w miarę tanio ogrzewać budynek prądem należy wyposażyć go w ściany , dach okna i drzwi zewnętrzne dobrej klasy ( co sprowadza się do 10 cm izolacji fundamentów, 16cm styropianu w scianach, dachu z 35 - 40 cm wełną, okna <0,5 + żaluzje , wentylacje mechaniczną z rekuperacją i gruntowy wymiennik ciepła*), fundamenty muszą być bezwzglednie ocieplone o czym nagminnie sie w Polsce zapomina . Zaniechanie któregokolwiek elementu radykalnie podnosi koszty - amen.

 

 

*) GWC latem robi za darmową klimatyzację co jest wielkim jego plusem.............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

nie zgadzam się z tym że wiatraki to idiotyzm to właśnie przyszłość świata koło mnie są 3 po drugie robiłem i instalacje pod piece jogi ale nie podłączałem ich. Były to domy drewniane i były wyposażone rekuperatory rozmawiałem z deweloperem i bardzo je chwalił dalej nic niewiem bo już mnie tam nie było ale domy stoją i piece grzeją do dziś to potwierdzona wiadomość a gdyby tak wiatrak i do tego ten piec i swoją wodę to wtedy mogą mi skoczyć wszyscy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako zawodowy energetyk powiem ,że to stanowczo zaniżone koszty bo wychodzi zapotrzebowanie energii na poziomie 9 - 15 W/m2.............. w praktyce to bzdura. Oczywiście jak siedzi sie w domu w futrze i podwójnych kalesonach to wszystko możliwe.....

Jakby nie liczyć z kW to energia elektryczna jest obecnie najdroższa do ogrzewania a nocna taryfa tak naprawdę niewiele pomaga.

Żeby w miarę tanio ogrzewać budynek prądem należy wyposażyć go w ściany , dach okna i drzwi zewnętrzne dobrej klasy ( co sprowadza się do 10 cm izolacji fundamentów, 16cm styropianu w scianach, dachu z 35 - 40 cm wełną, okna <0,5 + żaluzje , wentylacje mechaniczną z rekuperacją i gruntowy wymiennik ciepła*), fundamenty muszą być bezwzglednie ocieplone o czym nagminnie sie w Polsce zapomina . Zaniechanie któregokolwiek elementu radykalnie podnosi koszty - amen.

 

 

*) GWC latem robi za darmową klimatyzację co jest wielkim jego plusem.............

Mam ten kociołek od 2007 roku, do tego solary (44rury) i nie zamierzam tego zmieniać. Jeżeli faktycznie masz tyle zainteresowań co jest w twoim podpisie to powinieneś to dokładnie przeanalizować zanim będziesz ludzi posądzał o kłamstwa. Na twoim miejscu poszukałbym instalatorów którzy takie piecyki instalowali, od nich dowiedział byś się gdzie są zainstalowane i pogadał z ludźmi którzy to użytkują.

Produkujesz prąd i on cię nic nie kosztuje, więc dlaczego nie spróbować? Będziesz wiedział na 100% w temacie którym się wypowiadasz (cytat : "w praktyce to bzdura").

 

nie zgadzam się z tym że wiatraki to idiotyzm to właśnie przyszłość świata koło mnie są 3 po drugie robiłem i instalacje pod piece jogi ale nie podłączałem ich. Były to domy drewniane i były wyposażone rekuperatory rozmawiałem z deweloperem i bardzo je chwalił dalej nic niewiem bo już mnie tam nie było ale domy stoją i piece grzeją do dziś to potwierdzona wiadomość a gdyby tak wiatrak i do tego ten piec i swoją wodę to wtedy mogą mi skoczyć wszyscy :D

Popieram ten tok myślenia, jestem za :rolleyes:

 

Z minusów to wiem tyle, ze raz na sezon nalezy wymienic wodę w obiegu grzewczym, wiec planując instalacę należy sobie

max. ułatwić tą operację

Nawet dwa razy na sezon, na wiosnę i na jesień.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Panie - ja się zajmuje techniką a nie wciskaniem ciemnoty.

Sugerowanie ,że.."w takim a w takim kociołku"... można uzyskać więcej energii cieplnej niż się doń wsadziło (cuzamen wszystkiej do kupy ) jest zwykłą bzdurą ( odsyłam do zasady zachowania energii).

Jak na razie nikomu nie udało się jej podważyć/ominąć/przeskoczyć/olać :lol:

.Żeby nie było :

- nie jestem przeciwko OZE,kogeneracji, trigeneracji,wiatrakom,ogniwom słonecznym,pompom cieplnym, i innym mniej czy bardziej przebadanym wynalazkom tylko wskazuję na potrzebę uwzględnienia ich poszczególnych specyfik pracy i warunków eksploatacji o rachunku ekonomicznym nie zapominając.

 

 

Przy "wynalazkach" należy uwzględnić koszty budowy i eksploatacji , koszty finansowania i porównać je z rozwiązaniami tradycyjnymi.

Jeżeli zwrot inwestycji następuje w 1,5 roku - to rewelacja , jeżeli w ciągu 3,5 lat to też kapitalnie , jeżeli do 10 lat - OK można sobie pozwolić, ale po 15 , 20 , 30 , 50, a nawet 100 latach - to trzeba sobie wziąć gumowy młotek i wybić takie pomysły z głowy- no chyba ze ktoś jest masochistą i lubi wywalać kasę na śmietnik. *)

 

 

 

*) - dotyczy inwestycji o wartości do 1 mln zł

- powyżej jest troszkę inny rachunek, niekiedy uwzględnia się zagadnienia makroekonomiczne i polityczne .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Panie - ja się zajmuje techniką a nie wciskaniem ciemnoty.

Sugerowanie ,że.."w takim a w takim kociołku"... można uzyskać więcej energii cieplnej niż się doń wsadziło (cuzamen wszystkiej do kupy ) jest zwykłą bzdurą ( odsyłam do zasady zachowania energii).

Jak na razie nikomu nie udało się jej podważyć/ominąć/przeskoczyć/olać :lol:

Czyli że ja wciskam ciemnotę?

W którym poście ja to napisałem?

Serdeczne dzięki za ten poczciwy osąd. Jeżeli ktoś ma inne zdanie niż ja (chociaż moja wiedza poparta jest używaniem tego) to znaczy że wciskam ciemnotę?

W poprzednich postach podałem co tym grzeję i jakie wysokie są moje rachunki. Odpowiadałem na pytania i udzielałem je zgodnie z prawdą potwierdzaną rachunkami. I co? :(

:) :) :)

Dzięki wszystkim za współpracę i wiedzę którą nabyłem tym forum, ale tam gdzie mnie obrażają to ja więcej nie chcę być. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Witam.

Miałam napisać trochę więcej na temat Jogiego ale doszłam do wniosku że nie ma sęsu. Jogi działa bez względu czy ktoś ma wiedze technicznę czy jej nie posiada. Rachunki mówią same za siebie. A jeśli ktoś się upiera ża to nie możliwe jego problem.

Jest dla mnie nie zrozumiałe że ktoś produkuje prąd z biomasy i zużywa 1.5 mp to jest przy trocinie koszt około 70 zł z transportem. Przy drewnie to od 100 do 200 zł. na dobe. I nie ogrzewa domu prądem no chuba że robi to hobbistycznie tylko po to by coś komuś udowodnić.

Sprzedając prąd do Operetora ma sporą nadwyżką w stosunku do własnych potrzeb więc powinien jeszcze na tym zyskać.

To się pytam czemu tak nie robi? I poucza innych że to nie może działać, choć urzytkownik przedstawił rachunki za prąd.Koszty ogrzewania są spore nawat przy węglu na mały domek trzeba wydać przynajmniej 3000 zł. na sezon a węgiel wychodzi najtaniej.

Oczywiście są inne sposoby i technologie, zgazowywanie biomasy jest bardzo efektywne pod warunkiem że jest to sucha biomasa. I pochodzi z odpadu wtedy cena może być atrakcyjna. W innym pezypadku koszty są o wiele większe. Ale dla niekturych jest to najlepsze rozwiązanie.

Dobór instalacji musi byś dopasowany do lokalnego źrudła opały dostępnego w danym rejonie. Nie ma idealnego rozwiązania z prostego powodu nie jesteśmy samo wystarczalni energetycznie. Korzystamy z monopolu jeśli chodzi o dostawy energi w jakiej kolwiek postaci.

Mógłbym na ten temet sporo napisać ale to i tak by niczego nie zmieniło.

Czym kolwiek opalamy to i tak płacić musimy i to nie mało.

Moim zdaniem urządzenia typu Jogi są bardzo dobre i efektywne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Jeszcze dodając: czajniki elektryczne np. też mają często wysokie klasy sprawności - mimo to zagotowanie w nich wody jest droższe niż na gazie (który i tak jest jeżeli chodzi o co drogim paliwem - mimo, że piece mają sprawność wyższą niż np. piece na paliwa stałe).

 

Stąd moje wątpliwości.

zagotowanie wody w czajniku elektrycznym wcale nie jest drozsze jak wna gazie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.