Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Heiztechnik Kotły Zasypowe


nawa24

Rekomendowane odpowiedzi

Odradzam kupna kotła CO z Heiztechnik
W Heiztechnik przed trzema laty zakupiłem kocił Q Plus 75 KW. Poniżej moje uwagi:
1)Nieprawidłowa instrukcja obsługi kotła.
W instukcji obsługi kotła nie jest powiedziane czy jest to kocioł dolnego czy górnego spalania. W instrukcji producent ustala następujący proces obsługi kotła na węgiel kawałkowy:
a) Rozpalanie kotła ? należy papier i drzewo zapalić i dokładać powoli węgiel od góry
B) Podtrzymanie pracy kotła w ciągu palenia ? dosypywać węgiel kawałkowy od góry.
Czyli proces palenia podany przez producenta jest jak w piecu dolnego palenia. Nieprzestrzeganie tego zalecenia grozi utratą gwarancji.
W wyniku permanentnych awari kotła spowodu zasmolenia i wycieku smoły, Serwis Techniczny Heiztechnik po kolejnych wizjach lokalnych zmienił (nie uzyskałem tego na piśmie, tylko ustnie) sposób rozpalania przez zasypanie węglem i rozpalenie od góry, ale podtrzymanie pracy kotła w ciągu palenia dalej jak w instrukcji. Po kolejnych awariach i wizytach Serwis Techniczny Heiztechnik zminił proces obsługi kotła jak w kotle górnego palenia, tj rozpalenie ? zasypanie węgla i zapalenie od góry, w czasie pracy kotła nie wolno dosypywać węgiel , tylko po oczyszczeniu kotła na nowo go rozpalić.
Podany przez producenta czas procesu spalania ? do 24 godzin ? jest nierealny. Przez pierwsze 3 godziny temperatura na kotle jest 75 stopni, ale potem spada, i cztery godziny przed zakończeniem procesu spalenia temperatura na kotle jest poniżej 30 stopni, czyli w mieszkaniach jest zimno.

2)Niska żywotność elementów kotła i parametry kotła z wadami technicznymi
Heiztechnik wyminieł w kotle: drzwiczki zasypu, wentylator wewnętrzny, kołnierz rury wychodzącej z pieca na rure o większym przekroju. Muszę wymienić zniszczony ruszt na własny koszt. Płomienice nadają się do wymiany ? gwarancja jest na ?korpus kotła?ale producent napisał mi jednak, że przez ?gwarancja na korpus kotła?on rozumie gwarancje na szczelność korpusu kotła - ale co nie zostało w gwarancji napisane.

3)Wysokie koszty eksploatacji.
Poprzedni kocioł dolnego spalania o mocy 65 KW spalał 20 ton węgla w sezonie opałowym ( w mieszkaniach było ciepło ). Kocioł Heiztechnik Q Plus 75 KW spala 24 ton do 26 ton węgla ( Orzech 1) w sezonie opałowym, i przy częstych awariach kotła w mieszkaniach jest zimno.

Nigdy więcej kocioł z Heiztechnik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Panią!

 

Przykro mi, że z powodu braku zgody wymiany na nowy kocioł musiała Pani nas tak obsmarować.

Najciekawsze, że ma Pani taki kiepski kocioł, a mimo to chciała Pani dalej go używać, tyle że po wymianie na nowy.

Nie możemy poddawać się szantażowi i pod ryzykiem obsmarowania nas nie mozemy dawać nowego kotła w miejsce starego, który, sama Pani stwierdziła w piśmie do nas, że teraz działa prawidłowo.

Cytat z Pani pisma:

"Po przeszło 2 tygodniach "nowego" sposobu obsługi kotła są następujący zmiany:

- Spółdzielnia Kominiarzy w Chełmży stwierdziła, że komin jest suchy i wolny od smoły pierwszy raz raz od 2009 roku (możemy dostarczyć psimo z Sp. Kominiarzy)

- w kotle występuje znacznie mniej smoły, czopuch jest czysty,

- nastąpiło znaczne mniejsze zużycie węgla."

 

Nigdy nie odmówiliśmy pomocy i mimo, że problem nie występował po stronie urządzenia, to kilkukrotne nasze wizyty doprowadziły do poprawy komina (w jednym z postów pisze Pani, że ciąg macie Państwo 12 Pa, a powinno być 22 Pa) i zapewnienia dopływu powietrza.

Dla zainteresowanych, kocioł działał nieprawidłowo z powodu braku odpowiedniego komina, braku dopływu powietrza do spalania (szczelna piwnica) i praca na niskim parametrze (ustawione było 50 stopni, o czym pisze Pani w innym poście).

O sposbie spalania od góry informacja przekazana była zaraz na początku eksploatacji kotła.

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O sposbie spalania od góry informacja przekazana była zaraz na początku eksploatacji kotła.

Jak w tym kotle można palić od góry skoro na stronie http://www.heiztechn...emid=14&lang=pl widać ze nie ma on otworów w drzwiach zasypowych dla powietrza wtórnego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heiztechnik i samo Heiz to inne firmy ????

 

To są dwie niezależne firmy, ale wywodzą się z tego samego pnia - niemniej skarszewski Heiztechnik jest późniejszy od Skwiercz-Instal, który produkuje kotły Heitz. Oba stosują zbliżony patent wymiennika ciepła - wodną kolumnę grzewczą i do tego ruszt żeliwny. Jednakże porównując dane techniczne i wykonanie kotłów obydwu producentów, to Heiztechnik, moim zdaniem, wydaje się mieć przewagę. Skarszewy dają grubszą blachę i ogólnie - jak się wydaje - mniej oszczędzają na materiałach.

 

Jak w tym kotle można palić od góry skoro na stronie http://www.heiztechn...emid=14&lang=pl widać ze nie ma on otworów w drzwiach zasypowych dla powietrza wtórnego?

 

Heiztechnik ma doprowadzenie powietrza wtórnego tylko w innej formie - poprzez rurę z tyłu kotła, przez którą przechodzi podgrzane powietrze spod popielnika obok i nad zasyp. Miarkownik ciągu reguluje więc zarówno powietrzem głównym, jak i wtórnym. Pisałem o tym w tym wątku:

 

https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/1816-powietrze-wtorne-jak-doprowadzic/

 

A żeby było zabawniej, skoro o Heitzu mowa: w instrukcji Heiztechnik pisze, żeby od dołu rozpalać, a dzięki temu profilowi PW można łatwo rozpalać od góry. A w instrukcji Heitza jest napisane, żeby od góry palić, a kocioł nie ma żadnego doprowadzenia PW - ani w formie rozetki, ani profilu stalowego w środku.

 

http://www.skwiercz-instal.pl/obrazki/artykuly/File/DTR%20AKTUALNE/Heitz%20MINI%2012-25.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heiztechnik ma doprowadzenie powietrza wtórnego tylko w innej formie - poprzez rurę z tyłu kotła, przez którą przechodzi podgrzane powietrze spod popielnika obok i nad zasyp.

To jest to samo powietrze pierwotne tylko doprowadzone w dwa różne miejsca kotła. Sam napisałeś w innym temacie substytut.

 

Powtórzę to co sam napisałem w innym temacie

"Prawda jest taka, że ten kocioł to ładnie wyglądający zwykły śmieciuch."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zwał, tak zwał. Raczej ważne jest to, czy oba rozwiązania (profil i rozetka PW) dają podobny efekt. Trzeba by zrobić eksperyment i porównać. Powietrze w końcu nad palenisko dmucha i w odróżnieniu od rozetki w drzwiach zasypowych - to jest powietrze ciepłe, które tak nie wychładza. Martwi mnie jednak to, że jest tylko jedno źródło sterowania. Miarkownik się zamknie, to nie ma ani powietrza nad paleniskiem, ani pod rusztami.

 

Śmieciuch czy nie śmieciuch - ważna jest przecież technika palenia. Znajomy ma Q Hit i bardzo go chwali - paląc od góry spala bezdymnie, łatwo się go czyści etc. Ale konstrukcja - fakt, że prosta. Duża komora spalania ułatwia palenie drewnem. Na forum, poza tym tematem, też piec raczej pozytywy zebrał:

 

http://forum.info-og...l-heiztechnika/

 

Na forum Heiztechnika gdzieś wyczytałem, że pracują nad prototypem kotła dolnospalającego. Ciekaw jestem efektów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zwał, tak zwał. Raczej ważne jest to, czy oba rozwiązania (profil i rozetka PW) dają podobny efekt. Trzeba by zrobić eksperyment i porównać. Powietrze w końcu nad palenisko dmucha i w odróżnieniu od rozetki w drzwiach zasypowych - to jest powietrze ciepłe, które tak nie wychładza. Martwi mnie jednak to, że jest tylko jedno źródło sterowania. Miarkownik się zamknie, to nie ma ani powietrza nad paleniskiem, ani pod rusztami.

 

Śmieciuch czy nie śmieciuch - ważna jest przecież technika palenia. Znajomy ma Q Hit i bardzo go chwali - paląc od góry spala bezdymnie, łatwo się go czyści etc. Ale konstrukcja - fakt, że prosta. Duża komora spalania ułatwia palenie drewnem. Na forum, poza tym tematem, też piec raczej pozytywy zebrał:

 

http://forum.info-og...l-heiztechnika/

 

Na forum Heiztechnika gdzieś wyczytałem, że pracują nad prototypem kotła dolnospalającego. Ciekaw jestem efektów.

 

Chwalą się że mają biura handlowe na Ukrainie na Litwie ale przy takiej obsłudze będą szybko uciekać

 

Przykro mi, że z powodu braku zgody wymiany na nowy kocioł musiała Pani nas tak obsmarować.

Najciekawsze, że ma Pani taki kiepski kocioł, a mimo to chciała Pani dalej go używać, tyle że po wymianie na nowy.

Ja uważam że powinna być jakaś rękojmia i zadośćuczynienie za przejścia z kotłem bądź co bądź prawie przemysłowym

Edytowane przez sambor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zawsze, a wręcz rzadko my, czyli producenci mamy wpływ na dobór kotła i poprawność jego montażu jak również zapewnienia podstawowych parametrów ciągu kominowego i dopływu powietrza.

Co do dystrybucji zagranicznej to nie chwalimy się biurami, a jedynie przedstawiamy kontakty dla zainteresowanych.

Nie staramy się prężyc muskułów jak to robią inni.

Nie ukrywamy się na forum pod dziwnymi nazwami, a jedynie pod firmą Heiztechnik i uczestniczymy w dyskusjach dotyczących tylko naszych produktów.

 

Pozdrawiam

  • Zgadzam się 1
  • Nie zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zawsze, a wręcz rzadko my, czyli producenci mamy wpływ na dobór kotła i poprawność jego montażu jak również zapewnienia podstawowych parametrów ciągu kominowego i dopływu powietrza.

 

Czy macie wpływ na konstrukcję kotła?

Jeżeli tak to zaprojektujcie kocioł dolnego spalania, z ruchomymi rusztami, doprowadzeniem powietrza wtórnego, szamotem itp idt. Dla niektórych klientów z dmuchawą i sterownikiem dla innych z markownikiem.

Czy koniecznie musicie produkować śmieciuchy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej chwili nie odczuwamy posiadamy taki, a nie inny program produkcyjny.

Nie wykluczam pewnych zmian, które planowane są przez konstruktorów, jednak aby weszły one w życie musi zająć to jeszcze torchę czasu.

Natomiast pewne elementy wykluczamy z góry. Nie chcemy wytwarzać kotłów z ruchomym rusztem, a co do szamotu to mieliśmy z nim problemy i wolimy stosować stal. Jednak jest ona stosowana w kotłach od 90 kW w górę.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wykluczam pewnych zmian, które planowane są przez konstruktorów, jednak aby weszły one w życie musi zająć to jeszcze torchę czasu.

 

Czy te zmiany dotyczą tego, co napisał na firmowym forum SERWIS Heiztechnik?:

 

"W zależności od zastosowania kotła co do rodzaju spalanego paliwa stosuje się kotły z dolnym bądź górnym spalaniem. Trudno było wykonać dobrej jakości kocioł dolnego spalania przy wykorzystaniu naszego nowatorskiego rozwiązania kolumny grzewczej.

Jesteśmy w ostatniej fazie badań kotła z dolnym spalaniem, o którym niektórzy powiedzą że wygląda jakby był postawiony na głowie. Dlatego też musi być na wskroś przebadany aby mógł zostać wypuszczony do sprzedaży.

(...) Kotły z dolnym spalaniem są lepsze do spalania drewna drobnego i węgla natomiast np nie nadają się do miału. Łatwo jest wykonać kocioł dolnego spalania tylko my dążymy do tego aby wykorzystać wszystkie cechy naszego wymiennika i ponadto aby był łatwy dostęp do czyszczenia. W wielu kotłach dolnego spalania aby go całego wyczyścić trzeba rozebrać połowę kotła. Dlatego też z naszej strony jest to opóźnione w realizacji."

 

http://www.heiztechn...&id=188&lang=pl

 

Powyższa wypowiedź wskazuje na to, że prototyp kotła DS Heiztechnik jest w fazie rozwoju.

Edytowane przez WojtB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może Heiztechnik spyta potencjalnych klientów jak kocioł dolnego spalania chcieli by kupić.

Uważam, że ruchomy ruszt to obowiązek w kotłach dolnego spalania.

Takie kotły nie nadają się do palenia miału.

 

W dawnych czasach radioodbiornik Amator Stereo został skonstruowany po konsultacjach robionych wśród potencjalnych klientów. Radio o bardzo przyzwoitych parametrach było do kupienia za rozsądną cenę. Dla innych bardziej wymagających klientów produkowano Kleopatrę, Elizbeth.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może Heiztechnik spyta potencjalnych klientów jak kocioł dolnego spalania chcieli by kupić.

Uważam, że ruchomy ruszt to obowiązek w kotłach dolnego spalania.

Takie kotły nie nadają się do palenia miału.

 

Też uważam, że to byłby dobry pomysł. Chociażby rozważyć patent doprowadzenia trzech rodzajów powietrza - pierwotnego, wtórnego i dodatkowego - jak w Junkersie i Dakonie DOR, o czym niedawno była mowa w innym wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem tylko jednym z konstruktorów i zależy mi na tym, aby urządzenia poza ich walorami technicznymi miały przystępną cenę, mogły spalać wszystkie lub prawie wszystkie paliwa oraz aby były bezawaryjne.

Tak ciekawie się składa, że pracowałem naście lat temu w jednej z firm, która wprowadzała na rynek kotły DAKON i wiem najlepiej, co działo się z rusztami ruchomymi (wytłumaczeniem czechów było to, że nasz węgiel jest bardziej kaloryczny) i pękającymi wkładkami szamotowymi. Nie wolno zapominać też o tym, że często zawieszało się paliwo w pionowej komorze załadunkowej, zwłaszcza w 16 i 20 kW -towym kotle, o ile dobrze pamietam wielkości.

Nie jesteśmy dużym producentem, ale mimo wszystko produkujemy około 10 tyś kotłów rocznie i nie wyobrażam sobie podobnych problemów z serwisem.

Dlatego też urządzenia przez nas wprowadzane muszą być przetestowane i mieć jak najmniej elementów mogących się uszkodzić.

Dla przykładu, pamietam, jaką mieliśmy jazdę z palnikami obrotowymi w fazie ich wprowadzania i nie chcemy tego więcej. Całe szczęscie nasz upór i doświadczenie, jak równiez praca producenta palników dała efekt i dziś obrotowy palnik stanowi u nas około 90 % sprzedaży.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukam użytkowników kotła Heiztechnik Q PLUS 75 KW, czy macie takie problemy jak ja z tym kotłem?

 

 

Od momentu zakupu kotła w lutym 2009 ( został podłączony do kommina 240 mm, czyli lepiej niż wymagania producenta) w trakcie palenia wyciekała smoła.

Instalator kotła, wskazany przez Heiztechnik, co tydzień razem z palaczem usuwali smołe z kotła i dolnej części komina. W dniu 12.03.2009 nastąpił wybuch, komin na wysokości parteru i pierwszego piętra został uszkodzony.

Decyzją kominiarzy ? założyć wkład stalowy do komina, koszt 4.600 zł. ( w trybie awaryjnym w pełni sezonu opałowego)

Przekrój rury wkładu stalowego kominowego był za mały i nie zapewniał prawidłowego cięgu ( 22 Pa). Do kotła został podłączony komin obok ( przyłącze 240 mm ). Obydwa kominy zostały połączone ?portkami? na dole ? koszt 1.070 zł. Dla zapewnienia prawidłowego ciągu obydwa kominy zostały połączone ?portkami? na dachu ? koszt 1.100 zł.

 

W sezonie opałowym 2010/2011 z powodu permanentnach awari kotła ( zasmołowanie układu komin/czopuch/komin) w mieszkaniach była temperatura okresowo w granicach 5 stopni. W sklepie na parterze butelki z wodą w oknie wystawowym pękały od mrozu.

 

W grudniu 2010 ( tj. po prawie dwuch latach gehenny z kotłem) prezes Heiztechnik zmienił (nie uzyskałem tego na piśmie, tylko ustnie) sposób rozpalania kotła przez zasypanie węglem i rozpalenie od góry, ale podtrzymanie pracy kotła w ciągu palenia dalej jak w instrukcji - czyli dosypywanie węgla.

 

W tym samym miesiącu grudniu 2010 poprzez E-Mail powiadomiłem firme Heiztechnik, że nowa metoda rozpalania węgla od góry nie przyniosła żadnego skutku, smoła wydziela się nadal. Reakcja ze strony Heiztechnik ? żadna.

 

Główna i jedyna przyczyna powstawania smoły ? dosypywanie węgla w trakcie pracy kotła dla utrzymania ognia ? nie została zmieniona ( należy pamiętać, że pojemność paleniska kotła Q PLUS 75 KW wynosi180 dm³ co odpowiada około 120 kg węgla).

 

W pierwszych miesiącach 2011 dałem założyć wentylator wyciągowy na komine, który jest używany tylko przy rozpalaniu kotła, pompe mieszającą Vilo Top RL co razem z kosztami usuwania kolejnych awari kosztowało razem 5.821 zł. Heiztechnik wymienił - w ramach gwarancji ? wentylator oryginalny na wentylator wewnętrzny kotła o większej mocy,co miało polepszyć spalanie węgla i zapobiec powstawaniu smoły.

Przed sezonem opałowym dałem założyć rure 300 mm doprowadzającą dodatkowo powietrze do kotła ( w kotłowni jest też duże okno) ? koszt 920 zł. Do sezonu opałowego 2011/2012 byłem więc dobrze przygotowany ( komin, czopuch i kocioł wyczyszczony + w/w inwestycje).

 

W sezonie opałowym 2011/2012 jednak po pięciu dniach nastąpił wybuch (smoła w układzie kocioł/czopuch/komin ). Komin na wysokości pierwszego i drugiego piętra został uszkodzony ? koszt naprawy 1.600 zł.

Serwis Techniczny Heiztechnik już miał problemy z wymyślaniem nowych przyczyn, dlaczego z winy użytkownika powstają awarie.

Z powodu permanentnych awari (zasmołowania) kotła od początku sezonu opałowego 2011/2012 w dniu 08.12.2012 wezwany przez nas fachowiec ( nie z Heiztechnik ) stwierdził co następuje:

- kocioł nadaje się jeszcze do dalszego użytkowania, ale przy dalszej obsłudze zgodnie z instrukcją Heiztechnik grozi to trwałym uszkodzeniem kotła, możliwością kolejnych wybuchów i uszkodzeniem kominów

- korpus wewnętrzny kotła, płomienice, ruszt wykazuje stan jak po przeszło 10-letnim okresie eksploatacj, co spowodowane jest cotygodniowym usuwaniem smoły z rusztu, płomienic i powierzchni wewnętrznej korpusu kotła. Smoła do połowy grudnia 2011 co tydzień musiała być usuwana mechanicznie drapakami i szczotkami stalowymi. Na stan kotła mają również bezpośredni wpływ dwa wybuchy w układzie kocioł/komin.

- zalecił przeprowadzenie rozmowy z Heiztechnik w sprawie zmiany sposobu palenia węgla na palenie jak w kotle z górnym spalaniem ( tzn. zasypanie węgla, rozpalenie węgla od góry, w trakcie palenia nie wolno dosypywać węgiel, po wypaleniu węgla i wyczyszczeniu rusztu proces zacząć od nowa)

W dniu 12.12.2012 przeprowadziłem rozmowe telefoniczną z Serwisem Technicznym, który stwierdził fakt błędu w instrukcji obsługi kotła Heiztechnik .

Wystąpiłem w grudniu 2011 (tj przed upływem 3-letniej gwaracji ) do Heiztechnik z reklamacją o wymiane kotła na nowy, ponieważ posiadany kocioł był dewastowany przez blisko trzy lata w wyniku stosowania błędnej instrukcji Heiztechnik.

Heiztechnik odmówił wymiany.

Bez pisemnego potwierdzenia nowego sposobu obsługi kotła ze strony Heiztechnik rozpoczęłem od połowy grudnia 2011 obsuge kotła jak dla kotła z górnym spalaniem.

Nastąpiła poprawa ? w układzie kocioł/czopuch/komin tylko w kotle jest smoła, ale w znacznie mniejszej ilości, nastąpiło zmniejszenie zużycia węgla.

Czy użytkownicy kotła Q PLUS 75 KW mają podobne problemy? Prosze o info. W grupie będziemy silniejsi.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zawsze, a wręcz rzadko my, czyli producenci mamy wpływ na dobór kotła i poprawność jego montażu jak również zapewnienia podstawowych parametrów ciągu kominowego i dopływu powietrza.

 

Nie ukrywamy się na forum pod dziwnymi nazwami, a jedynie pod firmą Heiztechnik i uczestniczymy w dyskusjach dotyczących tylko naszych produktów.

 

Pozdrawiam

 

Witam

Nie jest prawdą że producent nie ma wpływu na poprawność montażu ba on wymaga takiego jak nie innego schematu podłączenia wraz np z zabezpieczeniami łącznie z pomiarem ciągu kominowego. Poprawność instalacji jest potwierdzana w karcie gwarancyjnej

 

Sam byłem ofiarą zbyt "mądrego" serwisu, który po przyjeździe na płatne uruchomienie palnika zaczął mądrzyć się o odwrotnie otwieranych drzwiach w kotłowni oraz za dużym ciągu kominowym.

Pogoniłem dziada i po konsultacjach przez internet ze szwedzkim producentem, sam ustawiłem palnik. Dodatkowo producent przepraszał mnie że nie mogą przyjechać bo za daleko.

 

Na forum nikt się nie UKRYWA! To chyba normalne, ogólnie przyjęte na całym świecie internetowym występowanie pod nickiem.

Rozumiem że pan reprezentuje firmę Heiztechnik - tylko nie wiem czy oficjalnie, bo może jest pan zwykłym pracownikiem fizycznym np pakowaczem.

Przyjęte jest że osoby reprezentujące jakąś firmę lub wypowiadające się w jej imieniu przedstawiają się co wielokrotnie można zaobserwować na naszym forum

 

Pozdrawiam Sambor :P

 

PS

Nie jestem użytkownikiem kotłów Heiztechnik ani przedstawicielem ich konkurencji nie jestem w żaden sposób związany z @nawa24

Od lat użytkuję tylko kotły Wolf - na gaz a ostatnio z palnikiem na pellet.

Edytowane przez sambor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdzieś w innym wątku napisałeś, że jeden zasyp starcza ci na jedną dobę, z podzielenia 25 ton przez 200 dni też średnio wychodzi 125 kg/dobe.

Śmiem twierdzić, że i ty dałeś sobie wcisnąć przewymiarowany kocioł, bo on jest w stanie zutylizować 360 kg/dobę.

Jak chcesz w nim w miarę przyzwoicie palić musisz zatrudnić palacza, który najrzadziej co godzinę zejdzie do kotłowni i podrzuci na żar 10-15 cm na ruszcie ok 5 kg węgla.

Tak jak pisał ci kol Heiztechnik, tak by nie przykryć całego żaru i nie zdusić płomienia. Do tego im mniejsze ilości i częściej będziesz podrzucać tym lepsze będziesz miał efekty.

A jak chcesz raz załadować i na resztę dnia mieć spokój trzeba było kupić kocioł z podajnikiem ok 35 kW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Heiztechnik

To sie nie testuje na klientach, a sie wypuszcza produkt sprawdzony.

ciekawe co to by było jak by samochody sprawdzali na użytkownikach??, wiadomo nie sa one idealne, a w porównaniu do pieców to ci co produkują piece to jak dla mnie to z jaskini się wygrzebali.

 

Przecież tu oczekiwania są stałe , opał praktycznie też, a rozwiązania co raz to optycznie rożne nie spełniające wymagań, a przez użytkowników negowane.

 

Dzieje sie chyba tak bo piece sa budowane przez domorosłe firemki które licza na zysk teraźniejszy bez widoku na przyszłość, bez urazy. Lecz kazdy ma wady które wydawac by sie mogły ze laik popełnić moze taki błędy przy konstruowaniu ich ??

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Sambor.

Po szybkim przeczytaniu Twgo powyższego postu mozna zasugerować się, że miałeś do czynienia z serwisem Heiztechnik, dlatego, o ile możesz to edytuj swój post i napisz, że chodzi Ci o serwis palnika pelletowego a nie nasz serwis, gdyż ktoś może to źle zrozumieć.

Co do pakowacza to po wpisach można domyśleć się, że chyba rzeczywiście jestem konstruktorem, tak jak napisałem.

 

Chciałbym też w tym miejscu podkreślić Koledzy, że nie chcemy uczestniczyć w pyskówkach i będę odpowiadał w przypadku występowania problemów u użytkowników urządzeń naszej produkcji.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdzieś w innym wątku napisałeś, że jeden zasyp starcza ci na jedną dobę, z podzielenia 25 ton przez 200 dni też średnio wychodzi 125 kg/dobe.

Śmiem twierdzić, że i ty dałeś sobie wcisnąć przewymiarowany kocioł, bo on jest w stanie zutylizować 360 kg/dobę.

Jak chcesz w nim w miarę przyzwoicie palić musisz zatrudnić palacza, który najrzadziej co godzinę zejdzie do kotłowni i podrzuci na żar 10-15 cm na ruszcie ok 5 kg węgla.

Tak jak pisał ci kol Heiztechnik, tak by nie przykryć całego żaru i nie zdusić płomienia. Do tego im mniejsze ilości i częściej będziesz podrzucać tym lepsze będziesz miał efekty.

A jak chcesz raz załadować i na resztę dnia mieć spokój trzeba było kupić kocioł z podajnikiem ok 35 kW.

 

Witam Vlad24,

dziękuję za odpowiedź. Co oznacza, że kocioł jest przewymiarowany?

Mój kocioł ma 75 KW, pojemność paleniska wynosi180 dm³, powierzchnia ogrzewania do 750 m². Czy oznacza to, że można większą powierzchnie ogrzać?

Cytat od Vlad24 " Jak chcesz w nim w miarę przyzwoicie palić musisz zatrudnić palacza, który najrzadziej co godzinę zejdzie do kotłowni i podrzuci na żar 10-15 cm na ruszcie ok 5 kg węgla"

Ja już to niestety stosowałem. Palacz był zmuszony palić od stycznia 2011 do marca 2011 taką metodą jak opisałeś - z widocznym fatalnam dla mnie skutkiem - po zakończeniu sezonu opałowego odmówił dlaszej pracy jako palacz ( palił w domu od przeszło 20 lat ).

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam,

przy obsłudze kotła Heiztechnik Q PLUS 75 KW (przy paleniu węglem kawałkowym, np. orzech) proszę uważać na Instrukcję obsługi kotła - dotyczy ona kotła dolnego spalania czyli jest fałszywą informacją.i błędnie napisaną instrukcją.

Na dzień dzisiejszy instrukcję tą można pobrać ze strony internetowej Heiztechnik, poniżej link:

 

http://www.heiztechnik.pl/index.php?option=com_docman&task=cat_view&gid=12&Itemid=35&lang=pl

 

Instrukcja ta poleca:

 

a) Rozpalanie kotła ? należy papier i drzewo zapalić i dokładać powoli węgiel od góry

B) Podtrzymanie pracy kotła w ciągu palenia ? dosypywać węgiel kawałkowy od góry.

Jeżeli nie będzie się przestrzegać tej błędnej instrukcji to straci się gwarancję (Ostrzeżenie ze strony producenta)

Postępowanie według instrukcji Heiztechnik dla węgla kawałkowego prowadzi do permanentnego zasmolenia układu kocioł/czopuch/komin i możliwość powstania wybuchów w kominie.,

Typowym objawem jest też "fukanie" kotła.

Również typowym jest informacja ze strony Heiztechnik, że użytkownik jest winny ( np.: za mały przekrój komina, zła wentylacjy ,złej jakości węgiel...itp).

Kocioł .Heiztechnik Q PLUS 75 KW jest kotłem górnego spalania i tym samym obsługa musi być jak w kotle z górnym spalaniem ( tzn inaczej niż w instrukcji producenta), tj. 1)zasypać węgiel, na górze położyć drzewo i papier i zapalić

2)nie należy dosypywać węgiel w trakcie palenia, tylko węgiel musi się wypalić do końca, następnie należy wyczyścić ruszt , nasypać węgiel i rozpalić go od góry.

 

Mimo bogatej mojej korespondencji z Heiztechnik na temat wadliwej instrukcji kotła, to firma ta w ramach chyba dalszego lekceważenia klienta nie zmienia instrukcji.

 

Pozdrowienia

  • Nie zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego/Koleżanko (bo wpadasz tu robić zament i nawet płci nie podajesz w profilu )

Widać jesteś użytkownikiem niereformowalnym ..... węgiel kawałkowy czyli tzw. "kęsy" dokłada się do kotła tak jak polana drewna czyli na żar (innej opcji nie widzę) ale gdy to samo zrobimy z orzechem i to tak jak mówi Vlad24 "pod korek" to postępujemy nie tylko wbrew instrukcji ale też wbrew zdrowemu rozsądkowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

dorzucać to znaczy np po 3-4 kg co godzinę, a nie 40-60 kg pod korek raz na dobę!

Jak ci nie odpowiada ten sposób palenia, to po jasną ciasną kupileś ten kocioł?

Witam,

Toż ja go kupił, żeby mieć lepiej i sobie życie poleprzyć (jak by powiedział Kargul). Poprzedni kocioł dolnego spalania 65 kw był załadowywany 3 x dzennie, a w okresie silnych mrozów 4 x dziennie węglem. Chciałem sobie polepszyć i szukałem Kotła dolnego spalania ale o dłuższym procesie spalenia np. tylko 2 x dziennie załadowanie węgla.

I znalazłem - Heiztechnik Q PLUS 75 KW. Producent na stronie internetowej w opisie obsługi kotła podaje opis jak na kocioł dolnego spalania (dosypywanie na rozpalony węgiel kolejnej porcji węgla) i że kocioł utrzymuje proces spalania do 24 godzin. Oznaczało to dla mnie jednoznacznie, że załadowanie węgla będzie maksymalnie 2 x dziennie. Wtedy jeszcze nie brałem pod uwage, co znaczy określenie "proces spalania do 24 godzin" - i że jak proces palenia wynosi 2-3 godzin, jak ja miałem w praktyce, też spełnia sformułowanie producenta "do 24 godzin". Starałem się odpowiedzieć na pytanie po co kupiłem ten Kocioł - poprostu wybór był na podstawie fałszywej informacji producenta w internecie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.