Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Logica


bartus8

Rekomendowane odpowiedzi

Pomiędzy Cichewiczem a buderusem nie ma żadnej różnicy to są te same piece produkowane przez cichewicza a sprzedawane pod marką buderus i cichewicz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

W Płońsku :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Właśnie stoję przed b. szybką decyzją. Bardzo proszę o podpowiedź! Mam do wyboru dwa polecane kotły. Cichewicz Logica 40-48 kW, lub Heiztechnik Q PLUS 45. Obydwa w dobrej cenie. Nie jestem fachowcem, nie mam też nikogo wiarygodnego, żeby się poradzić Proszę o pomoc, bo wybór jest trudny. Nie chcę biegać co chwilę do kotłowni, poprzedni piec (Moderator 40 kW) padł po 6 latach koszmarnej eksploatacji. W najbliższy poniedziałek muszę dać odpowiedź, który kupuję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, już odpowiadam, a jeszcze nie zdecydowałam. Dom jest stary, ale wyremontowany i ocieplony, niestety w jednym z najzimniejszych regionów naszego kraju. Zimy u nas solidne :) Powierzchnia domu to 350 m2, ogrzewamy też tzw "domek gościnny" o pow. ok 70 m2 i ciepłą wodę w zbiorniku 300 l. W poprzednim piecu paliliśmy drewnem (sezonowanym) liściastym, twardym - dąb, jesion, grab, trochę brzozy oraz węglem. Raczej więcej drewna niż węgla, ale dokładnej ilości nie potrafię podać. Piec nie utrzymywał temperatury, co godzinę trzeba było biegać do kotłowni, która jest w sąsiednim budynku (ten domek goscinny), rozdmuchiwać podnosząc klapę popielnika, bo wentylator chodził na pełnych obrotach i nie dawał rady podnieść temperatury. Co rano i po powrocie z pracy mysiałam zbierać z podłogi wodę lejącą się z dolnej wyczystki komina i wybierać ją z dołu komina. Piec był bardzo trudny w czyszczeniu, mąż zbudował specjalne szczotki i urządzenia, żeby móc dokładnie wyczyścić wszystkie rury w piecu. Potrzebuję pieca, w którym nie będzie takich kłopotów, będę mogła spokojnie zostawić go przynajmniej na 8 godzin i utrzyma przyzwoitą, zadaną temperaturę, a przede wszystkim nie przerdzewieje po 6-ciu latach tak, że się będzie z niego lało. Niestety tutaj gdzie mieszkam, nie mogę liczyć ani na dobry serwis, ani na solidnych instalatorów, bo "zadupie" totalne. Co "fachowiec", to inna teoria i więcej kasy. Właśnie stawiamy nowy komin, a ja liczę pieniążki, bo nie ma tego dużo. Oba zaproponowane nam piece - Heiztechnik i Cichewicz mogę mieć w bardzo dobrej cenie, w przypadku tego drugiego mogę liczyć również na dobry kontakt z producentem. W samej instalacji wewnątrz domu popełnionych jest wiele błędów, ale ten problem zostawiam na przyszły rok i uzbieraną gotówkę oraz remont domu. W tym roku tylko piec i komin oraz kotłownia. Najważniejsze, żebym kolejnej zimy nie spędziła paląc w dwóch kominkach, bo po tej poprzedniej ręce mam do kolan, od noszenia drewna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli masz duzo drewna to warto sie zastanowić na kotłem np SHG 25kW lun wiekszy lub jesli przepalasz tez węglem to dolniak np SM 25 ładujesz do pełna drwna na noc mozesz dosypac wegla jakie chcesz sortu i napewno nie zmarzniesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, już odpowiadam, a jeszcze nie zdecydowałam. Dom jest stary, ale wyremontowany i ocieplony, niestety w jednym z najzimniejszych regionów naszego kraju. Zimy u nas solidne :) Powierzchnia domu to 350 m2, ogrzewamy też tzw "domek gościnny" o pow. ok 70 m2 i ciepłą wodę w zbiorniku 300 l. W poprzednim piecu paliliśmy drewnem (sezonowanym) liściastym, twardym - dąb, jesion, grab, trochę brzozy oraz węglem. Raczej więcej drewna niż węgla, ale dokładnej ilości nie potrafię podać. Piec nie utrzymywał temperatury, co godzinę trzeba było biegać do kotłowni, która jest w sąsiednim budynku (ten domek goscinny), rozdmuchiwać podnosząc klapę popielnika, bo wentylator chodził na pełnych obrotach i nie dawał rady podnieść temperatury. Co rano i po powrocie z pracy mysiałam zbierać z podłogi wodę lejącą się z dolnej wyczystki komina i wybierać ją z dołu komina. Piec był bardzo trudny w czyszczeniu, mąż zbudował specjalne szczotki i urządzenia, żeby móc dokładnie wyczyścić wszystkie rury w piecu. Potrzebuję pieca, w którym nie będzie takich kłopotów, będę mogła spokojnie zostawić go przynajmniej na 8 godzin i utrzyma przyzwoitą, zadaną temperaturę, a przede wszystkim nie przerdzewieje po 6-ciu latach tak, że się będzie z niego lało. Niestety tutaj gdzie mieszkam, nie mogę liczyć ani na dobry serwis, ani na solidnych instalatorów, bo "zadupie" totalne. Co "fachowiec", to inna teoria i więcej kasy. Właśnie stawiamy nowy komin, a ja liczę pieniążki, bo nie ma tego dużo. Oba zaproponowane nam piece - Heiztechnik i Cichewicz mogę mieć w bardzo dobrej cenie, w przypadku tego drugiego mogę liczyć również na dobry kontakt z producentem. W samej instalacji wewnątrz domu popełnionych jest wiele błędów, ale ten problem zostawiam na przyszły rok i uzbieraną gotówkę oraz remont domu. W tym roku tylko piec i komin oraz kotłownia. Najważniejsze, żebym kolejnej zimy nie spędziła paląc w dwóch kominkach, bo po tej poprzedniej ręce mam do kolan, od noszenia drewna :)

 

tak jak przypuszczałem większość twoich kłopotów wynikało z przewymiarowania kotła w stosunku do potrzeb, błędem było też używanie dmuchawy do spalania nie do końca suchego drewna.

Jak kupisz ponownie kocioł 45-48 kW, czyli niemal dwukrotnie większego niż potrzebujesz sytuacje bardzo szybko się powtórzy. po kolejnych 6 latach kocioł będzie dziurawy, a komin będzie nadawał się tylko do wyburzenia. Jak chcesz mieć większy komfort i nie biegać co chwila do kotłowni, to kup kocioł z podajnikiem, albo zasypowy dolnego spalania. Jak chcesz dobrze i efektywnie spalać suche drewno, potrzebujesz kotła tzw zgazowującego z buforem, niezbędnym w okresach przejściowych o niższym zapotrzebowaniu na ciepło. Moc nowego kotła najlepiej jak by była w okolicach 25 kW, 30 kW to już nie przekraczalna granica. Na przyszłość staraj się do temp -5, - 10C palić wyłącznie węglem,. Drewna używaj dopiero jak przyjdzie prawdziwa zima, tak by drewno się nie tliło, tylko paliło się z hukiem, pełnym płomieniem bez duszenia i kiszenia. Kup sobie też termometr do pieczenia mięsa ze skalą do 300C, po zamontowaniu powyżej czopucha będziesz miała obraz tego co dzieje się z kotłem. Na pewno z tym prostym urządzeniem nie pozwoliła być sobie na spalanie drewna za pomocą dmuchawy. Dał by ci do myślenia, gdy wskazówka by się przekręciła niemal dwukrotnie wskazując ok 600C!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.