Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Zapalił Się Komin - Co Dalej :-(


MacG

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Jak w temacie, dziś w nocy, u teściowej kolegi - zapalił się komin, temperatury ekstremalne, popękany tynk, iskry z komina na 2 metry... Dach schładzany wodą, aby się nie zapalił - ostatecznie został komin został ugaszony i teraz sto i... no właśnie co dalej ?

 

Na pewno są przecieki, bo do środka była lana woda i na tynkach pojawiły się zacieki, są widoczne pęknięcia. Komin stary, murowany z cegły, ciężko powiedzieć jak wygląda w środku, aktualnie niewiele widać.

 

budowa nowego komina AKTUALNIE to trochę masakra - idzie zima, komin centralnie w środku domu, trzeba byłoby niezły bajzel zrobić. Kwasówka na 15 mb to 1,5 tyś zł - koszty dość wysokie jak na budżet teściowej.

 

Co polecacie w tej sytuacji, co można zastosować doraźnie - bo do celowo to bez budowy nowego komina raczej się nie obejdzie (przeszkoda to czas/zima i koszty w tym roku).

 

Z góry dzięki za pomoc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprościej jest zapobiegać takim sytuacjom. Teraz to nie widzę nic innego, jak porządny remont - jeszcze są dodatnie temperatury więc da się to zrobić. W kwestii komina nie ma rozwiązań doraźnych - bo to igranie z życiem (zaczadzenie, pożar domu itp.). Można teściową przygarnąć na zimę do siebie, a na wiosnę wybudować komin systemowy albo ten wyremontować, szlamowanie pewnie nie pomoże bo za wielkie uszkodzenia ale wsad można wrzucić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego ja bym rozważył montaż wkładu , dzięki niemu będzie można palić w piecu i zabespieczy przed ponownym pożarem.Nawet jesli do takiego dojdzie to powinien uchronić dom przed nieszczęściem.A tak na margnesie to kiedy do tego komina zaglądał mominiarz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolega kobuk ma rację ,że wkład to mabyć żaroodporny, co niezmienia faktu ,że decyzję trzeba podjąć w miarę szybko bo zima tuż tuż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Dzięki za informacje...

 

Oczywiście najlepiej zapobiegać niż później lansować hasło "płacz i płać"... niestety, starsza kobieta, z dzieciakami 10-12 lat, może kiepski opał, zapewne duszenie kotła - to wszystko złożyło się na zaistniałą sytuację.

 

Kominy czyszczone 6 m-cy temu, tyle że całe lato grzali CWU i może ze względu na "kiszenie" kotła, zarósł komin od sadzy, stąd tragedia jednym słowem, bo zima za pasem a tu taki bajzel.

 

Wkład faktycznie - żaroodporny a nie kwaso... ale jak ten żaro droższy od kwaso to lipa - odpada, brak kasy w budżecie tej osoby :-(

 

Poczytam coś o szlamowaniu komina (jeszcze nie wiem co to ;)), ewentualnie pozostanie montaż wewnętrznego wkładu żaroodpornego - budowa komina od nowa jest możliwa, ale to nie jakie proste zrobić bajzel w całym praktycznie domu i to przy przymrozkach -8 st C (zapowiadanych od czwartku).

 

 

 

 

A może jakieś inne propozycje doraźne, które można zastosować na bieżący sezon grzewczy, tak aby jakoś przecierpieć zimę i na wiosnę ruszyć z pracami ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkałem się już u kilku osób z sytuacją, że wkład kwasoodporny zniknął na części długości - siarka z węgla + wilgoć daje kwas, który blachy "kwasoodporne" zjada po pewnym czasie. Kominiarz mi to potwierdził i powiedział tak: do drewna wkład żaroodporny, do węgla tylko szlamowanie, żadnych wsadów. A to mistrz kominiarski więc zna się na tym. Doraźnie samemu lepiej nic nie robić, wezwać kominiarza z uprawnieniami, niech oceni stan komina i powie co i jak, nie będę wróżył na odległość. Osobiście wolałbym się nawet zadłużyć byle spać spokojnie. Szlamowanie komina o wysokości 15 m to będzie koszt ok. 3000 zł... i zależy od firmy pewnie. I nie wiem czy możliwe do wykonania po takiej rozróbie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego, ja u siebie w kominie mam zamontowany wkład żaroodporny o przekroju fi 130 mm i długości komina 17,5 m. ciąg jest odpowiedni, a miałem już przypadek u siebie że się sadza we wkładzie zapaliła , ponieważ pan kominiarz niby czyścił komin, a jak się później okazało , to go wcale na kominie nie było. mój błąd bo byłem wtedy w pracy i nie dopilnowałem tego czy faktycznie wszedł na dach i czyścił.a prawda jest taka ,że ilu kominiarzy nie zapytasz to tyle będziesz miał opinii. zdaję sobie sprawę że wkład żaroodporny jest drogi , ale uwierz mi że to dobre rozwiązanie tej sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Jak w temacie, dziś w nocy, u teściowej kolegi - zapalił się komin, temperatury ekstremalne, popękany tynk, iskry z komina na 2 metry... Dach schładzany wodą, aby się nie zapalił - ostatecznie został komin został ugaszony i teraz sto i... no właśnie co dalej ?

 

Wiem że to już musztarda po obiedzie ale na przyszłość dla innych czytających ten temat , komina nie gasi się wodą . Do gaszenia komina piasek a nawet zwykła ziemia do zduszenia płomieni , potem można to wszystko spokojnie wybrać ze środka i zazwyczaj nie ma problemów z popękanymi ścianami , tynkami i pękniętym piecem CO jeśli to komin od niego . Teraz to już tylko kominiarz i ocena tego co zostało z cegieł wewnątrz bo od wody rozgrzane cegły mogły się rozsypać a to się okaże kiedy komin wyschnie .Oj niepotrzebny wydatek dry.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, dzięki za komentarze,

 

Kolega dziś był na urlopie - coś działał w sprawie komina, jutro dowiem się co wykombinowali ze szwagrem i jakie są tego efekty...

 

Tak - gaszenie komina wodą to niebyt dobre rozwiązanie - dowiedzieli się dopiero po fakcie, można piaskiem, nawet solą - ugasić i czekać aż wystygnie... Niestety, jak ktoś nie wie to popełnia błędy a co później słono kosztuje :(

 

Podzielę się informacjami, co i w jaki sposób zostało zrobione - może zamontowali wkład żaroodporny ? zobaczymy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa rozwiązana w czasie 48 h od zdarzenia - piec już pracuje , jest ciepło :)

 

Godz. 7.00

Po oględzinach komina, okazało się że pęknięcia środka komina nie są duże, wręcz minimalne - bardziej na zewnątrz, na tynkach są widoczne ale to da się szybko i bezinwazyjnie poprawić/załatać. Tymczasowo zostało to zaślepione zaprawą i jest OK.

 

Godz. 9.00

Trochę szperania na forach i kilka telefonów - ewidentnie wszyscy wskazywali wkład żaroodporny do węglówki, kwasoodporny głównie pod kotły gazowe.

 

Godz. 11.00

Zakupiono 5 arkuszy blachy płaskiej, pokrywającej zapotrzebowanie na metraż komina (około 8 mb), blacha żaroodporna, o odpowiednim symbolu, grubość 0,8 mm. Koszt blachy 5 x 300 zł = 1500 zł.

 

Godz. 12.00

Wizyta u blacharza - wygięto z w/w blach wkład prostokątny, 14 x 20, ze stopniowym zmniejszaniem otworu o 1-1,5 mm (na wcisk), blachy zostały pospawane i utworzyły prostokąt - pojedyncze wkłady o długości 1 mb, z zakładem kilku cm. Koszt 200 zł.

 

Godz. 16.00

Przygotowany wkład dostarczony na miejsce zdarzenia, komin uprzednio oczyszczony z wszystkich pozostałości po pożarze, sprawdzono lusterkiem oraz komórką (pseudo kamera na sznurku nagrała wnętrze komina).

 

Godz. 21.00 (ciemno - zainstalowano dużą lampę na dachu)

Następnie przyszedł czas na instalacje wkładu - pierwszy człon 5 mb, 2 ludzi na dachu i instalacja "na wcisk", kolejne w mniejszych częściach.

 

Godz. 1.30

Wkład zainstalowany - sprawdzenie szczelności, ogólne oględziny wewnątrz komina, instalacja czopucha, podłączenie do pieca.

 

Godz. 3.00

Odpalenie pieca, sprawdzenie szczelności - wszystko GRA :-D

 

 

Łączny koszt materiałów i usług do budowy nowego wkładu kominowego zamkną się w kwocie 1800 zł + robocizna kolegi i szwagra. Zapewne należałoby doliczyć jeszcze koszty paliwa, materiałów typu cement itp. które nie wpływają znacząco na koszt ostateczny całej inwestycji.

 

 

Wspomniany blacharz wykonujący usługę gięcia i spawania, wycenił całą taką pracę na około 3000 zł + instalacja w kominie 500-700 zł - są więc spore oszczędności przy realizacji we własnym zakresie.

 

 

To tyle - osobiście nie uczestniczyłem w tej operacji, cały opis wynika z rozmowy z kolegą i podaniu wszystkich w/w informacji.

 

PS. Komin podczas palenia i wygaszania był głównie schładzany z zewnątrz tzw. "mgiełką" czyli bardzo delikatnym strumieniem wody, nie był zalewany środek komina podczas wysokiej temperatury, stąd zapewne dobry stan środka komina i brak jakiś dużych pęknięć :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm - a dlaczego zakładasz że ktoś palił butelki i plastiki... to KARYGODNE palić śmieci bez sortingu... Ja nie wiem czy tak robił właściciel/ka komina, raczej o to pytał nie będę :)

 

Komin był czyszczony przez kominiarza na wiosnę, ale mógł się zasyfić przez lato, gdy kocioł użytkowany był do grzania CWU - z tego co mówił kolega, to zarośnięty jest na maxa, w ogóle nie czyszczony od wieków :-(

 

Oczywiście dostali polecenie MINIMUM co tygodniowego czyszczenia pieca aby spalanie było efektywne i nie doszło w przyszłości do podobnej sytuacji. Z tego co się dowiedziałem ten kocioł to Zębiec, miałowiec ale palą na pewno węglem zwykłym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, komin złożony właściwie - co by się nie skropliło w tym kominie, spłynie na sam dół :) (szwagier ma głowę na karku, nie jedną budowę obskoczył)...

 

Palacz to starsza kobieta, więc trzeba mieć na to wgląd - co do jakości opału nie mam pojęcia, ale przynajmniej będzie regularnie teraz czyszczony...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego takie wiadomości cieszą najbardziej ,widać że w tym przypadku ludzie podeszli do sprawy bardzo poważnie i to się chwali.ktoś tam pisał żeby nie palić plastikami,zgadza się , ale wystarczy że będzie się palić mokrym drzewem i efekt będzie podobny do tego , który się wydarzył.Mam nadzieję ,że teraz to będzie wyglądało lepiej.pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

post-13413-0-53383500-1361119567_thumb.jpgTu widać efekt niewłaściwego palenia i dodatkowo wilgotne drzewo.

 

To zdjęcie zrobiłem jak sąsiadka krzyczała - komin się pali ! CO ROBIĆ?!

Właśnie. Co robić?

Powiedziałem - nic nie robić ,tylko pozamykać kocioł i wszystkie wyczystki aby nie doszło do zbyt wysokiej temp. w kominie.

Myślę że; - dobrze powiedziałem .

To na foto to końcowa faza palenia komina.(paliło się tylko na samej górze). Na początku to z komina wychodziły potworne kłęby białego dymu.

Dodam że kominiarz czyścił komin jakiś miesiąc wcześniej.

I jeszcze jedno , w kotle było -..."ciemno ".

Ja tylko kawałek zapalonej gazety włożyłam do wyczystki - powiedziała sąsiadka. .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno u dziadka było podobnie po przepaleniu kotła drewnem w celu wyczyszczenia z osadu, bez paniki dołożyłem do pieca flotu żeby powstał gęsty dym piec pozamykałem dzięki czemu wytworzyło się dużo CO i CO2 a mało tlenu i szybko sytuacja została opanowana

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nie trzeba żadnych Spalsadzów i temu podobnych, trzeba spalać prawidłowo. Sadza jest zawsze, najważniejsze żeby była sucha i sypka, bo ta jest najmniej groźna. Poważne pożary komina powoduje smoła i sadza szklista.

Mona111, nie pisz więcej takich bzdur, bo jeszcze ktoś w to faktycznie uwierzy. Sadpal, Spalsadz i obierki możesz sobie potraktować jako kosmetykę i dodatek do dobrego spalania, gdy złogi i nagar w kotle są niewielkie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeby nie było na przyszłość niespodzianki w kominie wystarczy 1 lub 2 łyżki SpalSadz dosypać raz dziennie do pieca na rozżarzony opał - i komin i piec będzie czysty a i dom zostanie na miejscu.Można też spalać obierki po ziemniakach w piecu tyle że efekt dużo gorszy.

 

Jeśli masz dach z blachy to zobaczysz co Ci takie proszki zrobią z nim. To jest dobre na wyczyszczenia kotła a nie pozbycie się sadzy z komina. A ty stosujesz to w kotle czy piecu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.