Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Reto Duo 20Kw + Ecomax 800R - Problemy Z Zaworem 4Drogowym


karistof

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Jonaik, temperaturę max kotła mam ustawioną od dłuższego czasu na 90, a temperaturę schładzania na 92 i ten parametr jest tak ustawiony od września tego roku.

Poza ochrona powrotu nic nie przestawiałem, zamknięcie zaworu już ustawiałem na 35% i wtedy też były problemy z pracę sterownika przy dogrzewaniu drewnem - zresztą przy paleniu drewnem problem za każdym razem się powtarzał jak bym nie ustawił.

Na końcu każdego obiegu podłogówki mam termostaty - skala ustawień od 1 do 5, nie wiem jaki numerek odpowiada jakiej temp bo zgubiłem opis. Ale termostat podłogówki w łazience mam ustawiony na 2,5 - daje to dosyć ciepłą podłogę, a w kuchni i holu na 1,6 - 1,8 przed dwójką - podłoga jest wtedy ciepława.

Termometru brakuje mi tylko na powrocie z domu i dlatego nie wiem jaka woda wraca z domu.

Jeżeli chodzi o przegrzewanie sterownika to chyba jednak to było to, grzałem kocioł dosyć długo, podczas grzania zmieniałem temperaturę na mieszaczu w różnych zakresach. Siłownik zawsze ustawiał precyzyjnie mieszacz do zadanej temperatury mieszacza, chyba że powrót był za niski zamykał zawór na chwilę i wracał do otwarcia. Wcześniej było zupełnie inaczej, bo jak zaczął zamykać i otwierać zawór to nawet po wystudzeniu nie chciał normalnie pracować tylko zamykał i otwierał na max. No ale dobrze pożyjemy zobaczymy, czy problem będzie się powtarzać czy nie.

Co do ochrony powrotu i montażu dodatkowej pompy, to mam w domu pompę cyrkulacyjną Wilo star Z 15 o mocy 22W, którą nie koniecznie wykorzystuję - czy myślisz że można byłoby ją wykorzystać jako pompę kotła w ramach oszczędności czy lepiej kupić nową CO. Tylko ona nie ma zmiany biegów, a jej moc to 22W.

U mnie pompy chodzą na drugim biegu, CO - Wilo Star RS 25/6 i CWU - Wilo Star RS 25/4. Jak CO ustawię na pierwszy bieg powrót jest chłodniejszy ale temperatura na grzejnikach ok więc dała by radę (no ale powrót niższy, dlatego bieg 2).

 

pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to się okazuje ze już masz idealną pompe kotłową, 22W to wystarczająca moc.

Co najwyżej przy nastawie na mieszaczu np 50st gdy na kotle 60 będzie dawało różnice zasilanie/powrót ok 5 st. u mnie jest 2-3st a pompa na 1 biegu ma 38W mocy (szukałem słabszej ale są dużo droższe).

Mając pompe kotłową będziesz mógł spróbować przestawić tą na mieszaczu na 1bieg.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli na powrocie będę miał o 5 stopni mniej niż na kotle, nie na mieszaczu. Czyli jak na kotle 60 to na powrocie 55 czy to zależne jest też od temperatury mieszacza?

Czyli trzeba podzielić tak, że jak na kotle 60 a na mieszaczu 40 to powrót 50 stopni - ok?

Tylko teraz w sezonie nie czas na takie roboty:(, zobaczymy co powie instalator.

 

Jonaik mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie:

czy zamontowanie pompy na powrocie przełożyło się u Ciebie na oszczędności w spalaniu?

jak tak to w jakim stopniu %/czy kg/dzień

Czy jednak ochrona powrotu to większe spalanie ale ochrona poprostu naszego kotła

 

pozdrawiam,

dzięki:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"amikosa" nie jestem jasnowidzem :), ale z doświadczenia prognozuje że może być różnica ok 5 st

Czyli jak na kotle 60 to na powrocie 55 czy to zależne jest też od temperatury mieszacza?

Czyli trzeba podzielić tak, że jak na kotle 60 a na mieszaczu 40 to powrót 50 stopni - ok?

To nie tak - nie ma takiej korelacji jak mówisz. Po prostu to jest zależne od stopnia otwarcia mieszacza.

Przy otwarciu mieszacza w 20% powrót kotła będzie na pewno cieplejszy niż przy otwarciu mieszacza na 50%.

 

U mnie widzę same plusy po domontowaniu pompy, co do spalania to trudno powiedzieć o dokładnej różnicy bo w stosunku do okresu sprzed pompy kotłowej jeszcze parę zmian zrobiłem w tym dużo lepszy opał.

Wcześniej spalałem ponad 40kg/dobę teraz ok 25 -wcześniej taki wynik był absolutnie poza zasięgiem.

 

W sumie mogę na próbę wyłączyć u siebie pompe na dobę i powiem CI jaka jest dokładna różnica :)

Mogę też tak jak u Ciebie jest - włączyć pompę mieszacza na 2 bieg.

Mam tak skalibrowany wskaźnik poziomu paliwa, że wiem z dokładnością +-0,5kg ile na dobę czy na godzinę spaliłem.

Potem też podam Ci jaka była najniższa temp powrotu i jaka średnia.

Przez jedną dobę chyba kocioł mi nie zardzewieje :)

Jednak w stosunku do stanu sprzed pompy rury miały 5/4" , teraz przy pompie są zawory, śrubunki, filtr na 1" no i sama pompa też jakiś opór może powodować.

Ale wydaje mi się że będzie podobnie jak u Ciebie obecnie z tymi cienkimi rurkami.

 

Jakie masz obecnie spalanie ?

Widzę że na forum jest też wątek z identycznymi problemami z temp powrotu przy włączonej funkcji ochrony - i tam też jest mowa o dołożeniu pompy.

 

Ja u siebie montowałem pompe w sezonie :) ale tak zawory wcześniej porobiłem że nie muszę spuszczać wody z całej instalacji a nawet z kotła - schodzi tylko ze zbiornika wyrównawczego i z części rur. Sama robota z założeniem pompy to max kilka godzin - u siebie chyba nawet kotła nie wygaszałem :)

Jeśli ta pompa co masz ma typowy rozstaw czyli 180mm to w razie jak by ta była zła to bez przeróbki instalacji wpinasz drugą.

Edytowane przez JONAIK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JONAIK,

to mi teraz dowaliłeś:)

rurki mam dokładnie 28 mm - to mało czy ok (nie wiem co oznacza 5/4" u mnie czy u Ciebie) przepraszam za niewiedzę.

Jak sprawdzić za pomocą oprogramowania średnią dobową temperaturę powrotu - jakieś hasło specjalne?

A jak przeliczasz ilość spalonego opału, po kalibracji zasobnika - musisz wiedzieć ile kg wsypałeś i jaki czas minął od 100% do 0 % zasypu zasobnika tak?, później ręcznie dzielisz te wartości?

 

Spalanie mam obecnie mniej więcej 17 kg/dobę. Jestem trochę zdziwiony tym spalaniem bo myślę, że nie jest wysokie. Jest to czeski groszek pomieszany z groszkiem lepszej jakości 2/1. Nie idzie na FL tylko w standard lub o dziwo uwaga - serwisant z Webera polecił mi przestawienie rodzaju paliwa na pelet. Kurde jakież zdziwienie, że to działa, ale przy odpowiedniej korekcie nadmuchu - super zaskoczenie ile ten kocioł i sterownik potrafią wspólnie zdziałać:)

Oczywiście spalanie przy obecnych temperaturach -2/0 noc i 0/5 dzień. Cwu dogrzewam ręcznie drewnem, tak co drugi dzień jak mam czas wieczorem 70 stopni.

No i pod uwagę trzeba wziąć, że u mnie temperatura powrotu waha się między 40/47 - teraz co też wpływa na spalanie, tylko pytanie jak?.

 

 

Chętnie poznam jaki wpływ ma u Ciebie ochrona powrotu lub jej brak na spalanie. Chyba powinno być ciut gorzej. Bo jednak powrót trochę po drodze zje:)

Ale ważna jest ochrona kotła.

 

 

dzięki - jesteś naprawdę Expertem z tym kociołkiem:)

 

Czy nie miałeś czasem problemu z zawleczką podczas przepalania drewnem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz to ty mi "aimkosa" dowaliłeś - pytań.

 

rurki mam dokładnie 28 mm - to mało czy ok (nie wiem co oznacza 5/4" u mnie czy u Ciebie) przepraszam za niewiedzę.

28mm po zewnętrznej to 1 cal pisze się 1" - według tabelki to jest 25,4mm i tyle Twoja rurka pewnie ma średnicy wewnątrz

U mnie mam rury do zaworu 4d - 5/4 cala= 5/4" = pięć czwartych cala =jeden cal i jedna czwarta cala - prościej już nie potrafię :)

Jak sprawdzić za pomocą oprogramowania średnią dobową temperaturę powrotu - jakieś hasło specjalne?

Tak jest kod do wglądu - ale nie mogę go podać, dostałem go od producenta z klauzurą ze tylko dla mojej wiedzy wiec nie mogę się wyłamać.

Musisz zagadać z producentem. Sterownik o północy zapisuje raport dobowy.

A jak przeliczasz ilość spalonego opału, po kalibracji zasobnika - musisz wiedzieć ile kg wsypałeś i jaki czas minął od 100% do 0 % zasypu zasobnika tak?, później ręcznie dzielisz te wartości?

Długo by opisywać całą procedurę, teraz tylko krótko wspomnę o co chodzi. Kalibruje stan paliwa nie dla całego podajnika lecz dla 50kg, wówczas 100% =50kg czyli 1% =0,5kg.

Jest to żmudne i trzeba trochę cierpliwości żeby dokładnie to skalibrować, ale potem jest to bardzo dokładny pomiar - sprawdzany po kalibracji kilka razy.

Później już nie musisz non stop ważyć tego co wsypujesz do zasobnika, tylko sypiesz obojętnie ile, ustawiasz stan zasobnika jako 100%.

I on odlicza tak jak wcześniej wspomniałem 1%= 0,5kg.

Sterownik przy kalibracji sam sobie liczy czas od wskazania mu stanu 100% do stanu 0%. Później w sterowniku o konkretnej godzinie ustalam sobie że mam 100% i zaczynam pomiar - ja generalnie zrobiłem sobie szablon z tabelką w excelu i tam zapisu wszystkie nastawy czasy itd - jest to pomocne - ale to już dla maniaków :)

 

Jonaik mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie:

czy zamontowanie pompy na powrocie przełożyło się u Ciebie na oszczędności w spalaniu?

jak tak to w jakim stopniu %/czy kg/dzień

Czy jednak ochrona powrotu to większe spalanie ale ochrona poprostu naszego kotła

Żeby na to odpowiedzieć musiałem zrobić test, i przez dobę pompa kotłowa byłą wyłączona.

Wyszło mi że wisisz mi 4,5-5kg groszku :), bo tyle więcej spaliłem przez tą dobę z wyłączoną pompką.

- najniższa temp powrotu 40st

- średnia temp powrotu 43st

- średnia temp kotła 62st

na kotle 60st FL, na mieszaczu miałem 47st, pompa mieszacza na 2

Podczas pracy zauważyłem że kocioł nurkuje nawet do 55st, wcześniej z pompką takie nurkowanie nie miało miejsca i temp była bardziej stabilna.

Także moja odpowiedź jest jednoznaczna - pompa kotłowa pozwala zachować zalecaną temp powrotu( a nawet wyższą), a dodatkowo wpływa na obniżenie spalania.

Czy nie miałeś czasem problemu z zawleczką podczas przepalania drewnem?

Nie bardzo rozumiem, bo nie widzę związku - opisz jaki problem masz na myśli.

Spalanie mam obecnie mniej więcej 17 kg/dobę.
To tylko pozazdrościć, tylko nie wiem czy kocioł to 20kW i jaki metraż - pewnie też to zasługa tego że dopalasz drewnem.

U siostry przy domku 100m2 i przy temp wewnątrz 25st (czyli bardzo duuużo) - spalanie obecnie wynosi 15,5kg/dobę - kociołek reto duo 15kW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

dzięki Jonaik za poświęcenie mi czasu i odpowiedź na czasem irytujące pytania.

Z tym dowalaniem to oczywiście żart:), w przeliczeniu cali na cm zawsze się gubię, ale fakt wystarczy przeliczyć - sorry

 

To bez pompy u ciebie parametry są podobne do moich. U mnie również zdarza się że kocioł nurkuje w dół do 55 stopni - zazwyczaj podczas załadunku CWU

 

Z zawleczką mam taki problem, że jak palę drewnem to zazwyczaj po kilku godzinach pracy zrywa mi się zawleczka - tylko po paleniu drewnem. Na samych eco-groszku problemu z zrywaniem zawleczki nie ma.

Dostałem od producenta pierścień uszczelniający, ale po pewnym czasie on się przemieszcza i wyskakuje z koronki, która podczas pracy często delikatnie podskakuje

 

pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem napisać, a już nie ma edycji,

mam kocioł 20KW, ogrzewam dom około 160m2, kubatura około 650 m2. Ale trzy pokoje nas górze są mniej ocieplone (niewykończone) zamknięte drzwiami. Czyli na tą chwilę ogrzewam jakieś 100m2

 

Czyli jednak jest szansa, że przez montaż pompy kotła będą oszczędności w spalaniu oraz lepsza ochrona kotła :). Dzięki za przeprowadzenie testu.

zobaczymy jak to wyjdzie u mnie

 

pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Żeby na to odpowiedzieć musiałem zrobić test, i przez dobę pompa kotłowa byłą wyłączona.

Wyszło mi że wisisz mi 4,5-5kg groszku :), bo tyle więcej spaliłem przez tą dobę z wyłączoną pompką.

- najniższa temp powrotu 40st

- średnia temp powrotu 43st

- średnia temp kotła 62st

na kotle 60st FL, na mieszaczu miałem 47st, pompa mieszacza na 2

Podczas pracy zauważyłem że kocioł nurkuje nawet do 55st, wcześniej z pompką takie nurkowanie nie miało miejsca i temp była bardziej stabilna.

Także moja odpowiedź jest jednoznaczna - pompa kotłowa pozwala zachować zalecaną temp powrotu( a nawet wyższą), a dodatkowo wpływa na obniżenie spalania.

 

fajny test i fajny wynik tego testu

 

 

co do wniosków, można by doprecyzować: Nie tyle pompa kotłowa wpływa na obniżenie spalania, co na stabilizację temperatury w kotle, a dopiera ta stabilizacja pozwala IFL optymalnie dobierać moc palnika i optymalizować spalanie.

Bez pompy kotłowej mamy przynajmniej dwukrotnie mniejszą pojemność buforową kotła. Zagrzanie góry kotła powoduje wejście w potrzymanie mimo iż dół nadal pozostaje dużo chłodniejszy, stąd większe rozchwianie temperatur, peciąganie w górę i w dół. Tak samo odbija się to na parametrach dobieranych przez IFL.

 

 

Śmiem twierdzić, że na nastawach ręcznych różnica z pompą kotłowa i bez będzie nie zauważalna, ale przy wyłączonej cykle pracy i podtrzymania będą krótsze, niż przy włączonej.

 

Reasumując, popieram i zalecam instalowanie pomp kotłowych w instalacjach z zaworem 4d, ustabilizuje to prace zaworu i pracę kotła.

 

Pozdrawiam

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z zawleczką mam taki problem, że jak palę drewnem to zazwyczaj po kilku godzinach pracy zrywa mi się zawleczka - tylko po paleniu drewnem. Na samych eco-groszku problemu z zrywaniem zawleczki nie ma.

Dostałem od producenta pierścień uszczelniający, ale po pewnym czasie on się przemieszcza i wyskakuje z koronki, która podczas pracy często delikatnie podskakuje

 

pozdrawiam,

 

 

Jonaik, a masz jakieś dośwaidczenie i pomysł na tą zrywającą się zawleczkę

 

pozdrawiam,

Edytowane przez aimkosa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie nie ma problemu z zawleczką, już nawet nie pamiętam kiedy ostatnio się zerwała.

 

Problemy miałem kiedyś, przed zmianą podajnika przez serwis Pancerpola na nowy.

Wtedy koronka właśnie podskakiwała bo wchodził popiół miedzy talerz i koronkę, koronka unosiła się i śmigło które porusza koronką klinowało się o nie.

 

Powiedz co robisz po zerwaniu klina ? - (ja sobie nie wyobrażam zrywania klina tak często)

Czy po zerwaniu klina - talerz i koronka dają się lekko obracać ?

 

Czy używasz klinów o twardości 8.8 ?

 

Ten pierścień o którym mówisz też testowałem ale tak jak u Ciebie po kilku, kilkunastu dniach unosi się do góry i trzeba wyjmować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak paliłem drewnem bez koronki, klin zrywał się codziennie - dlatego przestałem dopalać drewnem. Kłopoty znikły.

Po roku wróciłem do przepalania, problem się powtórzył. Zadzwoniłem do Webera, tam dostałem info, że prześlą pierścień doszczelniający i problemy powinny zniknąć.

Po założeniu pierścienia paliłem tydzień może półtora i zawleczka znowu zerwana. Dodatkowo pierścień nie był osadzony na koronce wypadł.

Jak założyłem pierścień w pierwszych dniach wszystko działało cichutko, koronka obracała się niemal bezszelestnie. Ale z dnia na dzień praca wracała do poprzedniego wyglądu. Jak koronka się obraca słychać zgrzytanie oraz czasem lekkie podskakiwanie koronki.

Jak się zawleczka zerwie zakładam nową, i wszystko działa dalej.

W zeszłym roku tylko miałem problem, że się tak zablokowało że musiałem wszystko przeczyścić. Używam zawleczki o twardości 8,8.

 

Jonaik żeby to wymienić jak u Ciebie muszę to dalej zgłaszać do Webera czy gdzie indziej szukać pomocy?

Jak u Ciebie teraz wygląda podajnik, ma inną budowę?

 

pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak paliłem drewnem bez koronki, klin zrywał się codziennie - dlatego przestałem dopalać drewnem. Kłopoty znikły.

Jak to paliłeś bez koronki ? - to jakiś absurd

Koronka to jest ten element w retorcie który się obraca - bez koronki nie da się palić groszkiem i nie wolno też wtedy palić na górnym ruszcie - bo przez otwór po koronce będzie wpadał popiół z górnego rusztu.

 

Trudno mi zrozumieć związek zrywania klina z dokładaniem drewna.

U mnie absolutnie nie miało to żadnej różnicy.

Może wytłumacz mi jaki Twoim zdaniem może być tu wpływ palenia drewnem.

Spotkałem się już z podobnym problemem jak znajomy palił oprócz drewna także śmieci z budowy w tym plastiki, folie i styropian. Stapiało się to i skapywało na koronkę i talerz, raz nawet zakleiło mu wszystko na amen że ledwo młotem dało się to rozdzieli.

Także Przy paleniu czymś takim jest zasadnicza zależność i ewidentny powód problemów, ale przy paleniu samym drewnem to nie ma tu absolutnie żadnego znaczenia i negatywnego wpływu.

Wiele osób przekonałem do współ-palenia na górnym ruszcie nie wygaszając retorty i u nikogo nie ma żadnych skutków ubocznych.

 

Musisz najpierw dojść co powoduje zerwanie klina - blokada w którym miejscu.

Sprawdzałeś czy kocioł oraz podajnik są dobrze wypoziomowane ?

 

U mnie powodem zrywania klina było unoszenie koronki pod którą wchodził popiół, i bywało tak że koronka wogóle przestawała się obracać, czasem dalej się paliło bez obracania albo zrywało klin.

Po wygaszeniu i wyjęciu wszystkiego, oczyszczeniu było dobrze na początku przez kilka dni, potem znowu koronka zaczeła stukać, chrobotać przy obracaniu, a czasem przy kolizji śmigła z zębami koronki następowało zerwanie klina.

Czy jesteś pewien że u Ciebie też klin zrywa właśnie z tego powodu?

Po zerwaniu klina co robisz żeby odblokować podajnik?

czy ręcznie kluczem jesteś w stanie przekręcić ślimakiem, czy też najpierw robisz obrót w odwrotną stronę i wtedy już jest dobrze ? czy też musisz ruszyć koronką

 

Zgłoś to znowu do Webera, przypomnij że już zgłaszałeś i dalej masz problemy. Przecie na gwarancji jeszcze masz.

U mnie producent starał się bardzo jak tylko mógł żeby było lepiej tyle zę jak wiadomo podajnik nie jest ich lecz Pancerpola. W końcu zdecydował powiadomić o tym Pancerpola.

Wymienili mi większość części z podajnika, niby jest troche lepiej, ale też czasem słychać szuranie koronki i stuki. Ale nie zrywa już klinów i koronka się nie blokuje.

Teraz jak bym kupował kocioł to na pewno bym już wzioł z innym podajnikiem, najbardziej ciekawi mnie ten IV generacji z Reto Uni duo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jonaik,

przepraszam za wprowadzenie w błąd. W piętek skręciłem kolano i już nie myślę. A jeszcze dziś rano zerwała się zawleczka, ze skręconym kolanem miałem niezłą przeprawę.

 

Oczywiście, że paliłem z koronką tylko bez pierścienia doszczelniającego bo go wcześniej nie miałem. Sorry za błąd.

 

Jaki wpływ palenia drewnem na zrywającą zawleczkę?

Sam się zastanawiam. Nie palę śmieciami, tylko drewnem ewentualnie dla szybszego zapalenia drewna od retorty podkładam jakieś tektury, papiery. Żadnych plastików, kartonów po napojach - nic z tych rzeczy.

Myślę, że przyczyna jest taka że:

1. Koronka jest źle spasowana z tym dużym pierścieniem - zaraz wytłumaczę dlaczego,

2. Kawałki z niedopalonego drewna i popiół z rusztu spadają na koronkę wpijając popiół między koronkę a pierścień, powodują blokowanie koronki. Pierścień doszczelniający tylko na chwilę poprawia pracę dopóki nie zostanie podniesiony do góry.

 

Dziś rano obudziłem się i co? niestety zawleczka zerwana. Nie przepalałem drewnem od dwóch dni, przecież kolano skręcone - tak jak pisałem miałem niezłą przeprawę.

Wziąłem się do roboty, wyjąłem z koronki popiół, koronka ledwo dała się obrócić. Wyjąłem koronkę, ma na zębach tych na dole widoczne ślady zużycia. Zeskrobane takie milimetrowę wręby.

Wcześniej tego nie zaobserwowałem.

Wyczyściłem wszystko i niestety koronki nie mogę ustawić na środku pierścienia - tak jak jest w instrukcji.

Z jednej strony przylega, a z drugiej jest dwumilimetrowy luz..Tędy pewnie przedostaje się popiół, który później blokuje podajnik. Nawet jak ustawię na środku to ona podczas pracy na pewno się przestawi.

Podajnik jest wypoziomowany, było sprawdzane.

Czy między koronką a pierścieniem powinien być, aż taki luz?

 

pozdrawiam,

 

 

 

 

 

 

 

 

pozdrawiam,

Edytowane przez aimkosa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

jeszcze raz oczyściłem podajnik, żeby sprawdzić poziom.

Kocioł sprawdziłem po zewnętrznej obudowie, trzyma poziom.

Podajnik - niestety nie ma poziomu. Jak próbowałem go wypoziomować nóżką nie da się, wkręciłem nóżkę wszystko wisi w powietrzu - pewnie trzyma rura od spalin.

Centrowania paleniska też nie mogę zrobić bo śruby są krótkie. Są całe wkręcone i nie wychodzą poza obudowę z drugiej strony, żeby ewentualnie przesunąć talerz.

 

Niestety same problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam kolegów po krótkiej przerwie,

 

 

Mam już zainstalowaną pompę kotła. Pompa trzybiegowa 25/40, chodzi na I biegu 38W. Zmniejszyłem temperaturę kotła na 60 czyli w FL dochodzi do 65 i kociołek przechodzi w nadzór. Oraz pompa mieszacza chodzi na I biegu.

 

Potwierdziły się założenia. Temperatura powrotu podniesiona. Możne trochę w innym zakresie niż myśleliśmy - przypuszczaliśmy. Temperatura powrotu różni się na minus od temperatury kotła o 7 stopni. Co i tak w najgorszym przypadku daje 60 na kotle = 53 powrót. Różnica taka dodatkowo, że teraz przy załadunku CWU powrót spada do 51 stopni lub nawet nieco niżej bo taki powrót miałem przy temperaturze kotła 67 stopni.

 

Jeżeli przełoży się to dodatkowo na spadek spalania to inwestycja zwróci się po jednym sezonie. No i kociołek będzie zdrowszy - więc jestem zadowolony.

 

Dodatkowo z instalatorem udało się jeszcze raz wypoziomować podajnik oraz wycentrowaliśmy koronkę do talerza.

 

Zobaczymy jakie to da efekty, muszę poczekać na wyzdrowienie kolana żeby naszykować trochę drewna i przetestować czy pójdzie zawleczka czy nie.

 

dzięki za wszystkie celne i cenne uwagi,

 

pozdrawiam Wszystkich,

:)

Edytowane przez aimkosa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz kolego, fajnie że tak szybko to zrobiłeś.

Co do temp powrotu - to jesteś pewien że masz właściwie czujkę umiejscowioną i przyczepioną ?.

 

U mnie przylgowo do rury zaniżało temp o 3-4st, musiałem zamontować uzę montowaną w trójnik, taką jak mają termometry tarczowe.

Ja wyjąłem termometr i zamiast niego wsadziałem czujkę, dodatkowo dając pastę termo-przewodzącą, stosowaną też do komputerów.

W efekcie przy zamkniętym mieszaczu i działającej tylko pompie kotłowej - temp na kotle jest identyczna jak temp powrotu.

 

Jak nie masz uzy albo termometru zwykłego na powrocie, to cóż teraz tylko przylgowo, ale montuj na górze rury i musi być mocno czujka dociśnięta do rury.

Radzę również na czujkę i rury powrotu nałożyć piankę.

I tak jak wspomniałem wcześniej sprawdź sobie czy dobrze Ci czujnik pokazuje, ja u siebie dodatkowo pirometrem sprawdzałem czy czujniki dobrze pokazują.

Też wcześniej na próbę - obok czujki powrotu przyczepiłem czujkę od CWU, bo tak mi producent doradził żeby sprawdzić czy czujka dobrze pokazuje.

I ta od cwu pokazywała faktycznie więcej.

 

Ja też ustawiam 60st FL czyli dobija do 65 nim przejdzie w nadzór. U mnie długo jest przy 63-64st. bo wtedy nadmuch jest minimalny i praca na minimalnej mocy czyli 5kW.

Edytowane przez JONAIK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Ja już kiedyś testowałem te czujniki, bo mi zaniża temperaturę CWU (czujnik jest zamontowany niestety na rurze wylotowej z bojlera, nie ma innej możliwości podpięcia bo jest zamontowana grzałka elektryczna). Zresztą jak zmierzyłem czujnikiem faktyczną temperaturę wody CWU jest wyższa prawie o 5 stopni od tej z czujnika. Może z czyjnikiem powrótu tak jak piszesz jest podobna historia. Kiedyś podpiąłem obydwa czujniki na powrót i temperatura była taka sama, co oznacza że czujniki są ok.

 

Czujnik temperatury powrotu mam dociśnięty paskiem do rury zaraz pod zaworem 4-drogowym i ocieplony pianką Mam termometr założony na powrocie i tam pokazuje jeszcze mniej o 2 stopnie. W tym termometrze jest przecież kapilara gdzie mógłbym wpakować czujnik temp.powrotu zamiast termometru. Tylko on jest trochę dalej zamontowany, jakieś pół metra od zaworu 4D. Ale może jak dorwę gdzieś tą pastę komputerową, to posmaruję i pomiar będzie bardziej dokładny - spróbujemy:).

To jest ta pasta co smaruje się procesor i wentylator żeby procesor lepiej oddawał ciepło?

Chyba ją nawet mam.

 

Myślałem, że uda się zamontować termometr na powrocie z domu ale czasu było mało żeby wszystko poskładać.

 

U mnie z uwagi na słaby opał kociołek długo zawiesza się na temperaturze 60 - 59 stopni. Dopiero po jakimś czasie temperatura zaczyna rosnąć. Muszę zwiększyć podawanie w nadzorze i skrócić czas, bo widzę że jak piec wychodzi z nadzoru w palenisku jest mało paliwa, nie ma dołka ale w większości to żarzący się popiół.

 

jeszcze raz dzięki

 

pozdrawiam,:)

Edytowane przez aimkosa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JONAIK,

należy się Tobie nie jeden kufer piwa:)

 

Temperatura powrotu niższa od temperatury kotła o 2 stopnie.

Nie potrzebna kapilara, wystarczyła pasta - czyli powrót cały czas miałem wyższy o około 5 stopni. Czyli nie było tak źle - bo jak czujnik przekazywał nawet 40 stopni, to powrót miał 45.

 

Muszę posmarować jeszcze czujnik od CWU, pewnie też będzie dokładniejszy pomiar temperatury - ale z tym muszę poczekać, bo drabina na razie poza moim zasięgiem:(

 

pozdrowionka:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doświadczeni Koledzy,

potrzebuję jeszcze waszej opinii na poniższy temat.

 

Zauważyłem już wcześniej takie zachowanie kotła. Jedno to to, że mam słaby opał, ale przy ustawieniach ręcznych daje radę.

Konkrety:

Gdy zaczyna ładować sięzasobnik CWU -np. ręcznie podnoszę nagle o 10 stopni zadaną CWU (z zadanej 40 na 50 stopni)

Kocioł z nadzoru przechodzi w tryb pracy w bardzo leniwym tempie ( tryb FL).

Temperatura kotła spada do 55 - 54 stopnie.

Zasobnik ma około 48 stopni.

Dzieje się tak w około 10 minut, może krócej.

Nie zauważam w tym czasie, aby kocioł próbować gonić zadaną temperaturę, długi czas nie słychać zmiany mocy dmuchawy czy skrócenia czasu podawania.

A "FL" teoretycznie dąży do utrzymania stałej temperatury kotła:)? zwiększa i zmniejsza moc wg potrzeb

Wchodzę w tryb ręczny

Włączam na 10 - 15 sekund podajnik

Wychodzę z trybu ręcznego

 

zaraz po wyjście z trybu ręcznego:

Nagle kocioł się ożywia, rośnie siła nadmuchu, skraca się czas przerwy podawania - czyli rośnie moc kotła.

 

Pytanie:

Dlaczego nie reaguje szybciej na spadek temperatury zadanej o 5 stopni?

czy to przypadek, nagłej zmiany parametrów pracy kotła, czy wynik wejścia w tryb ręczny - chyba tak?

Czy jest jakaś graniczna wartość spadku temperatury poniżej zadanej gdzie w FL kocioł zwiększa dopiero po jakimś czasie moc kotła?

 

dziwnie to wygląda, bo spadek temperatury, aż o 5 - 6 stopni, a FL jakby nic nie robi.

 

Może wiecie jaki parametr za to odpowiada, może jeszcze coś źle ustawiłem?

 

pozdrawiam,

Edytowane przez aimkosa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest to normalna praca IFL i według mnie on i tak za szybko reaguje na zmiany obciążenia. A już nie wyobrażam sobie stabilnego spalania gdyby on momentalnie reagował na każdy spadek temperatury według wzorca że -5C od zadanej 100% mocy.

 

On po kilku cyklach na wcześniej wybranej mocy, jak zauważy że temp nadal nie rośnie i jest poniżej zadanej, zwiększy moc i będzie ja powoli zwiększał dotąd aż uzyska stan równowagi. Dlatego nie wskazane jest stosowanie termostatów pokojowych wyłączających pompę co, bo to destabilizuje cały misterny proces dobierania mocy. Analogicznie w po wejściu w tryb ręczny, wcześniej zebrane dane IFL są resetowane i po ponownym włączeniu na nowo następuje procedura testowania i dobieranie mocy palnika. Lepiej stosować sterowanie ręczne w menu nie wyłączając IFL. Zauważyłem też, że włączeni stop, czy odcięcie całkiem od prądu i ponowne włączenie nie powoduje resetu IFL.

 

Są w menu serwisowym parametry A i B dla regulowania pracy IFL, ale nie radzę i nie sądzę, że jest potrzeba je zmieniać. Ustaw lepiej sobie podniesienie temp kotła od mieszacza i cwu na 5-10C, i to ci znacznie przyspieszy i reakcje IFL i osiągnięcie zadanej bojlera.

 

 

 

Edytowane przez Vlad24
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Kolego Vlad24,

 

Ja właśnie wchodzę w ustawienia ręczne nie wyłączając IFL (to właśnie mam na myśli) nie zmieniam trybu regulacji na standard.

 

W ustawieniach mieszacza mam włączoną opcję obniżenie temperatury mieszacza od termostatu o 10 stopni - nie wyłączam pompy od termostatu bo by mi podłogówka wystygła (na jednym rozdzielaczu podłogówka z grzejnikami + termostaty).

 

W takim układzie przyjmuję, że jest ok. Myślę, że przy lepszym opale kocioł szybciej by dochodził do temperatury zadanej i nie było by takiego spadku temperatury przy nagłym chwilowym większym obciążeniu - jak np. ładowanie zasobnika CWU.

 

 

Dzięki za odpowiedź

 

pozdrawiam,

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vlad24 dobrze mówi o tym FL i o podwyższeniu temp kotła od mieszacza i cwu - 5st różnicy zazwyczaj wystarcza i taką też różnice polecał mi producent.

Lecz jeśli na kotle trzyma się 60st, temp mieszacza do max 50st i CWU też max 50st - to nawet bez włączenia tej opcji masz różnicę 10st.

Ta opcja według mnie przydaje się w dwóch przypadkach:

- gdy masz ustawione odkażanie CWU, gdzie musi zagrzać wodę do 70st - i jeśli na kotle też będzie 70st to on chyba nigdy nie dobije CWU do tych 70st

- gdy jest aktywne sterowanie pogodowe oraz dom nie ocieplony, wówczas krzywa grzewacza musi być wysoka a na mieszacz idzie powyżej 50-60st.

 

W ustawieniach mieszacza mam włączoną opcję obniżenie temperatury mieszacza od termostatu o 10 stopni - nie wyłączam pompy od termostatu bo by mi podłogówka wystygła (na jednym rozdzielaczu podłogówka z grzejnikami + termostaty).

myślę że źle to ustawiłeś - za duża różnica, radze zmniejszyć do max 5 st.( ja ustawiam 3 st)

Przy tak dużej różnicy to gdy normalnie dajesz na mieszacz 48st, przestawi na 38st - wtedy kocioł ma duży zapas i jest dłużej w nadzorze. Ale gdy termostat przestawi znowu z 38 na 48 to słuchaj nie ma bata - musi ostro podganiać, a nie daj boże jak do tego jeszcze dołączy się CWU - to temp jest poniżej zadanej i kocioł tak może dłużej chodzić.

Może być też tak że FL kalibruje się wtedy gdy na mieszaczu masz 38st, a nagle ma zupełnie inne warunki - nim skoryguje wcześniejszą charakterystykę trzeba mu dać trochę czasu.

Jeśli temp na dworze spada to nie masz z +5 nagle w pół godz -20 tylko stopniowo się to zmienia.

 

Wcześniej wspominałeś o czujniku CWU na rurze - karygodna sprawa, tak nie może być.

Wówczas CWU się załącza częściej niż trzeba, lub też ciepłej wody jest zbyt mało gdy przychodzi nalać pełną wanne.

 

Zauważyłem już wcześniej takie zachowanie kotła. Jedno to to, że mam słaby opał, ale przy ustawieniach ręcznych daje radę.

Ja tak samo jak Vlad24 - zrozumiałem że przechodzisz na tryb pracy standardowy ze swoimi nastawami - bo wyjaśnij w czym niby pomaga ci wchodzenie w sterowanie ręczne ?

Edytowane przez JONAIK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.