Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ogrzewanie Elektryczne Plus Ekogroszek


Eugenika

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

proszę powiedzcie mi, czy choć "mniej więcej" dobrze kombinuję.

 

Warunki:

Dom podpiwniczony, z poddaszem użytkowym. Powierzchnia "do ogrzania" ok. 140 m2. Niestety ! Brak widoków na gaz ziemny w perspektywie 4-5 lat. Potem, być może - tak.

 

Dom idealnie ustawiony do stron świata - duże okna na południu, małe na północy, prawie pasywny (gruby styropian i wełna, okna ocieplone itp zabezpieczenia). Idealne możliwości montażu solarów, poza tym duża piwnica gdzie można pomieścić zasobniki i kotły, komin z cegły pełnej z dwoma przewodami na spaliny i dwa na wentylację (jeden do kotła drugi do kominka).

 

Jestem kobietą o rodowodzie z bloków - boję się konieczności palenia ekogroszkiem jak jedynego źródła ciepła. W domu będę przebywać po południami plus długie weekendy. Być może będzie konieczność wyjechania z niego zimą do rodziny i zostawienia domu samopas.

 

Po naczytaniu się literatury i rozmowach z fachowcami stoję przed coraz bardziej naglącą koniecznością zdecydowania się na ogrzewanie.

 

Moja "koncepcja":

Ogrzewanie podłogowe elektryczne akumulacyjne na dole (kable w wylewce) czyli w salonie i wiatrołapie z komunikacją.

Ogrzewanie grzejnikami na pietrze czyli w sypialniach - plus gdzie niegdzie na dole dodatkowo grzejniki (np. w kuchni). Woda do grzejników będzie szybko ogrzewana kotłem na ekogroszek - jakimś w miarę bezobsługowym (poradźcie coś). Natomiast, w nocy będą sobie akumulowac ciepło na podłogę na parterze.

 

W łazienkach na dole i górze - maty grzejne elektryczne tzw. szybko nagrzewające.

 

Solar - jako wspomaganie ogrzewania wody ciepłej użytkowej latem i w okresach przejściowych.

 

Czy zmierzam w dobrym kierunku ? Oczywiście szczegóły techniczne ustalę u fachowców (może jest tu ktoś zainteresowany wykonawstem - teren okolice Gniezna), ale chodzi mi o to, czy połączenie ogrzewania elektrycznego z ogrzewaniem paliwem stałym wody w grzejnikach jest dobre ?

 

Naczytałam się, że jeślibym chciała zrobić ogrzewanie podłogowe wodne na dole, a na górze grzejniki to wówczas jest znacznie droższa instalacja bo trzeba rozdzielić (mieszać wodę) do obiegu wody do grzejników (konieczna wyższa temperatura) i do podłogówki (konieczna niższa temperatura) tudzież kupować zasobnik (bufor ciepła). Mój instalator podłogówki nie widzi w tym problemu, ale może chce po prostu zarobić na zrobieniu podłogówki wodnej, zamiast dać zarobić elektrykowi.

 

Poza tym, ponoć w przypadku ogrzewania podłogowego wodnego, zimą nie można zostawić domu na długo nieogrzewanego, bo woda w rurach pozamarza. A w przypadku ogrzewania podłogowego elektrycznego wyłącza się po porstu prąd. NIe rozumiem natomiast, co robi się z wodą w grzejnikach ? Spuszcza się ją czy wstawia grzałkę ?

 

Gdyby w przyszłości doprowadzili gaz ziemny, po prostu zamontuję sobie dodatkowe grzejniki, a ogrzewanie eleketryczne podłogowe na dole będą mogła traktować jako wspomaganie.

 

Poradźcie mi czy ta kombinacja ma sens i czy sobie nie przedrożyłam zamiast potanić. Oczywiście trochę drożej może być, jeśli by to miało być funkcjonalne bardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym, ponoć w przypadku ogrzewania podłogowego wodnego, zimą nie można zostawić domu na długo nieogrzewanego, bo woda w rurach pozamarza. A w przypadku ogrzewania podłogowego elektrycznego wyłącza się po porstu prąd. NIe rozumiem natomiast, co robi się z wodą w grzejnikach ? Spuszcza się ją czy wstawia grzałkę ?

Witam.

Przypominam, że woda w rurach jest nie tylko w instalacji grzewczej, ale również w instalacji wodnej. Pozostawianie domu bez ogrzewania w warunkach mrozu na dłuższy okres jest więc raczej niemożliwe, a na pewno ryzykowne.

Przydałyby się dokładniejsze informacje nt. energochłonności budynku. Bliski pasywnego to mało precyzyjne stwierdzenie. Czy jest np. rekuperacja z GWC (gruntowy wymiennik ciepła)?

 

Zastosowanie ogrzewania elektrycznego to uzależnienie od jednego źródła. Ogrzewanie wodne podłogowe ma tą "przewagę", że woda jest tylko pośrednikiem w przekazaniu energii (ciepła), co pozwala na różnorodne metody jej podgrzewu (paliwa stałe, olej, gaz, solary, pompa ciepła albo prąd).

 

Jeśli w perspektywie na ścianach będą wisiały grejniki, warto już teraz pomyśleć o położeniu rur (na "sucho"), aby później nie uszkodzić mat grzejnych. O kuciu w wykończonym domu nie wspomnę.

 

"Hamletowski" wybór :rolleyes: Czym grzać? :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naczytałam się, że jeślibym chciała zrobić ogrzewanie podłogowe wodne na dole, a na górze grzejniki to wówczas jest znacznie droższa instalacja bo trzeba rozdzielić (mieszać wodę) do obiegu wody do grzejników (konieczna wyższa temperatura) i do podłogówki (konieczna niższa temperatura) tudzież kupować zasobnik (bufor ciepła). Mój instalator podłogówki nie widzi w tym problemu, ale może chce po prostu zarobić na zrobieniu podłogówki wodnej, zamiast dać zarobić elektrykowi.

Witam,

 

Zdecydowanie przychylam się do zdania Twojego instalatora.

Nie jestem też przekonany, że instalacja wodna wyjdzie drożej niż elektryczna a co dopiero "znacznie drożej".

Poza tym polecam również podłogówkę w kuchni i tam gdzie tylko to ma sens.

Nie nastawiaj się za bardzo na to, że nie będziesz grzać wogóle w domu a potem przyjdziesz z pracy i za chwilę będzie fajnie - to nieekonomiczne i niewygodne.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za informacje, ale na jakieś dogrzewanie elektryczne będę musiała się zdecydować. Nie dam rady z tym ekogroszkiem.

 

A czy ogrzewanie piecem elektrycznym Kospela przy założeniu, że podłogówkę zrobiłabym ale jednak wodną (rozważam również tę opcję ze wzlędu na możliwość ewentualnego w przyszłości wymienienia pieca elektrycznego na gazowy i grzania nim wodnej podłogówki) jest rozwiązaniem tańszym od elektrycznego podłogowego tzw. kablowego ? Chodzi mi o sam koszt eksploatacji bieżącej czyli o pobór prądu przez piec elektryczny w porównaniu do poboru przez kable w podłodze ?

 

Orientuje się ktoś ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za informacje, ale na jakieś dogrzewanie elektryczne będę musiała się zdecydować. Nie dam rady z tym ekogroszkiem.

Nie wiem jak to wykoncypowałaś, ale widać przyczyna jakaś, nieznana szerzej, istnieje.

 

Jeśli chodzi o grzanie matami, to myślę, że w użytkowaniu wyjdzie taniej niż grzanie wody w rurkach.

Ale i tak nie polecam, ze względu na ten gaz.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Tak nie jest!

Zużyte kilowaty pozostają w domku w postaci ciepła niezależnie od tego czy grzeje się woda w rurkach czy beton. Koszty ogrzewania są takie same.

Osobiście uważam, iż najbardziej bezpiecznym rozwiązaniem jest instalacja elektrycznego kotła centralnego ogrzewania. Dlaczego? Bo mieszkanie to nie jest łódź podwodna. Skutki trwałego oddziaływania poła elektrycznego na ludzi widziałem na własne oczy. Jeżeli istnieje perspektywa (za 2-3 lata) połączenia gazu ziemnego, to można zainstalować kocioł KOSPEL (jest tani), jeżeli niema nadziei na gaz , to kocioł indukcyjny (jest drogi, ale bardziej trwały - 50 lat żywotności). Oba kotły można włączyć z kotłem węgłowym (lub innym). Oba kotły mają tryb utrzymania minimalnej temperatury. Dla zmniejszenia kosztów można włączać kocioł elektryczny tylko w taryfie nocnej.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wodą go, wodą, na przyszłość będzie jak znalazł B)

Tylko czy jesteś pewna, że chcesz zapłacić te rachunki za prąd? :huh:

Przerabiałem takie ogrzewanie w mieszkaniu 40m2 stara kamienica h=3,7m, środkowe mieszkanie, w domu wiecznie zimno, przy tzw. taryfie weekendowej (weekendy, dni robocze 13-15, 22-5 - taniej) rachunki za okres zimowy ponad 500 miesięcznie,

Hmmm.... dodam jeszcze, że było to w latach 2004-2007, kiedy ceny energii elektrycznej były "nieco" niższe.

Może rozważ zewnętrzną butlę z gazem i zainstaluj już kocioł gazowy. Dwóch moich sąsiadów posiada takowe, chwalą sobie, faktycznie koszt w stosunku do mojego eko-groszku, wychodzą im 20-30% drożej, ale tu jest wiele uwarunkowań i b.trudno dokładnie porównać domy. Niestety nie orientuję się ile taka zewnętrzna butla z montażem kosztuje, ale podobno nie są to ogromne pieniądze. Gazem płynnym na pewno wyjdzie drożej niż węglem, ale zdecydowanie taniej niż prądem, a na przyszłości będziesz miała gotowa instalację.

Zastanów się.

powodzenia

j

P.S.

W łazience mam (opcjonalnie) grzałkę w grzejniku drabinkowym (użyłem może ze 2 razy na 3 lata)

Edytowane przez JarekLub
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zużyte kilowaty pozostają w domku w postaci ciepła niezależnie od tego czy grzeje się woda w rurkach czy beton. Koszty ogrzewania są takie same.

Zależy jak jest zbudowana instalacja.

To znaczy - nigdy tak się nie stanie, że koszty są takie same (np. dodatkowy prąd do pompy), ale od rozmieszczenia poszczególnych elementów instalacji zależy jak duża jest ta różnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Przerabiałem takie ogrzewanie w mieszkaniu 40m2 stara kamienica h=3,7m, środkowe mieszkanie, w domu wiecznie zimno, przy tzw. taryfie weekendowej (weekendy, dni robocze 13-15, 22-5 - taniej) rachunki za okres zimowy ponad 500 miesięcznie,

 

Rachunki wysokie nie dla tego, że prąd jest drogi, a dla tego, że oprócz własnego mieszkania próbujemy ogrzać sąsiadów i otoczenie zewnątrz budynku. Ogrzewając gazem nie zmniejszą się strat ciepła. Najpierw trzeba odizolować mieszkanie: np opuścić sufit, do wszystkich ścian i podłogi dodać warstwo izolacji cieplnej, wymienić okna i drzwi. Przemyśleć system rozprowadzania ciepła w mieszkaniu. Przy profesjonalnym podejściu do problemu rachunki za prąd można obniżyć pięciokrotnie.

Systemy ocieplania mieszkań (nie domków) są znane na całym świecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(może jest tu ktoś zainteresowany wykonawstem - teren okolice Gniezna), ale chodzi mi o to, czy połączenie ogrzewania elektrycznego z ogrzewaniem paliwem stałym wody w grzejnikach jest dobre ?

- - - -

Poza tym, ponoć w przypadku ogrzewania podłogowego wodnego, zimą nie można zostawić domu na długo nieogrzewanego, bo woda w rurach pozamarza. A w przypadku ogrzewania podłogowego elektrycznego wyłącza się po porstu prąd. NIe rozumiem natomiast, co robi się z wodą w grzejnikach ? Spuszcza się ją czy wstawia grzałkę ?

Połączenie ogrzewania elektrycznego z ogrzewaniem paliwem stałym wody w grzejnikach jest dobre!

Wg badań firmy KOSPEL ogrzewanie energią elektryczną (taryfa nocna) w kombinacji z innymi kotłami obniża koszty ogrzewania od 15%.

W okolice Gniezna jest firma, która mogłaby wykonać instalacje w Pani domku na bardzo wysokim poziomie. Jeżeli jest Pani zainteresowana mogę podać adres i telefon.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rachunki wysokie nie dla tego, że prąd jest drogi, a dla tego, że oprócz własnego mieszkania próbujemy ogrzać sąsiadów i otoczenie zewnątrz budynku. Ogrzewając gazem nie zmniejszą się strat ciepła. Najpierw trzeba odizolować mieszkanie: np opuścić sufit, do wszystkich ścian i podłogi dodać warstwo izolacji cieplnej, wymienić okna i drzwi. Przemyśleć system rozprowadzania ciepła w mieszkaniu. Przy profesjonalnym podejściu do problemu rachunki za prąd można obniżyć pięciokrotnie.

Systemy ocieplania mieszkań (nie domków) są znane na całym świecie.

No tak, ale gazem też wtedy będzie 5 razy taniej (i oczywiście nadal dużo taniej niż prądem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Prąd do pompy" też pozostaje w domku w postaci ciepła. Nawet żarówka w kotłowni też będzie ogrzewała domek.

Jakby tak było, to możnaby zapiąć żarówki i pompy o sumarycznej mocy np. 10 kW w piwnicy, załączyć to na całą zimę i mieć ciepełko w całym domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestam za a nawet przeciw.

Wydajne spożytkowanie energii elektrycznej w kierunku ciepła wymaga urządzeń do tego skonstruowanych. Załóżmy, że pomieszczenie 20 m2 ma zapotrzebowanie na ciepło rzędu 50W/m2, czyli 1000W ogółem. W pomieszczeniu jest żyrandol 4x60W, włączony jest telewizor plazmowy zużywający 250W, do tego kino domowe kolejne 250W. Dzieciak gra równocześnie na kompie 150W, ładuje telefon a w akwarium pracuje pompka i żarówka razem za 10W. Czyli w pokoju zużywamy 240+250+250+150+10=950W. Jeżeli dzieciak ma ADHD to te "brakujące" 50W jest wstanie wygenerować i spokojnie możemy z grzejnika zrezygnować :D

 

Z drugiej strony, produktem ubocznym urządzeń elektrycznych jest ciepło i Nobla dla tego kto potrafiłby tą stratę wyeliminować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.