Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ile "węgla" W Węglu


Mario1969

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Jak w temacie, węgiel i pelet prosto z worka odważony wagą ponad 1000 gr (1kg).

Po wysuszeniu i odważeniu wnioski  o zawartości wody w 1000kg  (1 tona).:

Pelet - 50-55kg

post-53047-0-25189100-1454006655_thumb.jpg

Carbon Rn- 180-190 kg

post-53047-0-53459000-1454006682_thumb.jpg

Sławetny Tani Opał węgiel "Jeleń" ok 300 kg!!!!.

Dlaczego 300, a  nie jak na wadze 276 ponieważ w worku była lodowa 2 kg kulka lodu pół na pół z miałem już z 2 kg jest 1,3. 

post-53047-0-37143200-1454006707_thumb.jpgpost-53047-0-87496500-1454006721_thumb.jpgpost-53047-0-34110300-1454006732_thumb.jpg

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pelet ok 48 godzin temp 60-105 węgiel o 6 godzin dłużej  w temp 150st. Aż wystąpił samozapłon Carbonu Rn dymu co niemiara z "patelą" na dwór. Piekarnik elektryczny z płytami . Pewnie jeszcze trochę bym uszczknął, lecz kobita mnie popędziła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mario,  to co robisz jest w pewnym sensie przekłamywaniem fizyki. Węgiel ma zawsze pewną wilgotność naturalną i nawet wydobyty bezpośrednio ze ściany i przywieziony do Twojej piwnicy ma jej w zależności od typu węgla średnio od 5-13%. Najwięcej wilgoci mają węgle płomienne i ta zawartość obniża się idąc typem węgla w górę. Poza tym próbujesz wdrażać utopię. Przeróbka węgla związania jest bezpośrednio z wodą i cieczami, węgiel też zawsze leżał na mniejszych lub większych hałdach i zawsze był podatny na warunki meteorologiczne. Tak było, jest i będzie. 

Co do mokrego węgla w workach, to już tylko i wyłącznie efekt wypadkowej ceny, popytu, oraz możliwości technologicznych, zaplecza i infrastruktury firmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Na worku stoi - wilgotność 15-18% - to ma być mniej niż 20. Jest 30% i uważasz, że to w porządku - nie należy tego upubliczniać. Jest to tak samo naganne jak sprawa Diesla Wolkswagena. 

Przypomnę wizytówkę  youtube  Google:

'Tani Opał "

Wiesz jak wygląda wymiennik i komin gdy w  zasypie 17kg węgla masz 5 litrów wody ,a największe odparowywanie masz przy rozpalaniu tj, na zimnym kominie . Teraz możemy dodać do wykwitów z komina zbyt mokry węgiel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drodzy spalacze węgla.  Też jestem spalaczem tego paliwa,więc określenie "spalacz" traktuję żartobliwie. 

 

   W całym tym galimatiasie chodzi chyba o to,że jak się kupuje tonę węgla o wilgotności 15% , to chce się mieć tonę węgla o takiej wilgotności ,    tzn chce się mieć 850 kg suchego węgla i za to się płaci. 

 

   Ja ostatnio wjeżdżam na skład ,ładuję węgiel,ważę i idę płacić ...  w kasie mówię wprost  ... -5% .     

 

 

     Odkąd raz zrzuciłem z powrotem tonę z przyczepy i podjechałem do konkurencji ,to już nie mam problemu . 

 

 

   Czy warto tak postępować ????     To są nasze,  "spalaczy" pieniądze ,to chyba warto ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

300 gram na worku, a w tonie 40 worków ...   całe 12 kg na tonie .  Uważasz to za jakieś oszustwo????   No tak ..  na 100 tonach daje to 1200 kg, na 1000  i t d ....

 

 

         Sposobów na uniknięcie jakiegokolwiek szwindlu jest tyle samo co sposobów na ten szwindel...  najlepiej samemu wydobywać węgiel ...

 

 

     stąd moja sugestia o obniżaniu wagi o 5 %  w trakcie rozliczania należności ...   o dziwo działa ...

 

      myślę,że przy takim podejściu i tak składy wychodzą na swoje ...

 

     Oczywiście metoda skuteczna przy zakupie węgla luzem. 

 

                                 Kolejną sprawą jest to, że czas najwyższy rozliczyć się z kwestią jakości, a właściwie różnicy jakości :  pomiędzy węglem  rosyjskim, a polskim ....

 

                      różnica jakości polega tylko i wyłącznie na cenie . 

 

   Stwierdzam to po tej właśnie zimie .  Spaliłem  tonę polskiego groszku, tonę ruskiego i tonę jakiegoś ekogroszku ..z Tesco.

 

      Ekogroszek z Tesco nie nadaje się do kotłów zasypowych (takim dysponuję)   

 

                                  Polski groszek za 750 pln spala się dokładnie tak samo jak ruski za 570 .   Zostawia tyle samo popiołu i tak samo długo trzyma ciepło.  Tak samo brudzi kocioł . 

 

   Na zimę potrzebuję 3 tony..  3 tony x 180 pln różnicy w cenie robi różnicę .

 

  Dziękuję za uwagę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Syl

 

Uważam, że za bardzo spłycasz temat różnic pomiędzy węglem polskim a "ruskim". 

Miałem takiego "ruska" OII, który bardzo mocno żużlował w DS. W GS, przy paleniu cyklicznym może by się sprawdził.

Do DS jednak zupełnie się nie nadawał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w sumie w swojej karierze polaka spaliłem max 100-150kg (28Mj z KHW) ale jeśli chodzi o stałopalnośc/zysk w porównaniu do zwykłego ruska 23Mj nie zaobserwowałem różnicy.

Rusek niestety co rok to ma inne parametry i jedyną jego zaletą jest CENA.

Ruska już w sumie ponad 10t spaliłem i jedyne co mogę powiedzieć to to, że w granulacji groszek nie ma praktycznie kamieni. Wszystko powyżej groszku ma już spore ilości tego "skarbu".

Miałem już różne ruski ale w tym sezonie trafiłem chyba na wyjątkowo obfitujący w popiół. 

Palenie w DS bez rusztowania w czasie >10h powoduje już, że kociołek traci na mocy :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kiedys liczylem to na tonie brakowalo 25kg czyli 1 worka przy 4 tonach jestto 80zl 5 dostaw w ciagu dnia i typ ma 400zl

Jak wapominalem o dziwo nigdy nie ma wiecej o gram, juz nie mowie o tych zlodziejach co na tvn byl program , wage odrazu legalizowali za lapowe na - . Ciesze sie ze przestalem sie babrac w ten syf bo pod kazdym wzgledem cie robia w *** od instalacji po wegiel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pojechałem po 8 worków czecha workowanego w cenie 530 PLN/t. Załadowałem do kotła podregulowałem wchodzę na ecola że kocioł za cholerę nie może dobić do zadanej, zmiana pozycji 4D i wracamy do domu ale tylko do czasu kiedy okazuje się że na zasilaniu po 4d mamy 42oC a na kotle 55oC. Zmiana ustawień podawania, mocniejsze dmuchanie i z 13kg na dobrym polaku dochodziło do 30kg/doba. Powiedział bym że nieźle jednak przeliczając koszty czecha muszę kupić 2 razy więcej niż polaka. Kocioł muszę czyścić co 4-5 dni i co tyle dni ładować zasobnik.

530 *2 - 1060 PLN

ja swój węgiel workowany kupiłem drogo 870 kg/t walczyłem z nim od początku okresu grzewczego bo tworzył spieki - teraz rewela kocioł czyszczę raz na 10-12 dni najczęściej podczas nowego zasypu. A z czechem to spotkam się ponownie jak polskiego nie będę mógł dopalić i będę robił mieszankę

 

Aha aby nie było zapraszam do wykresu z ostatnich 7 dni: https://esterownik.pl/statystyki/6959 różnica w spalaniu czecha i naszego wykres zmienia się płynnie nie nie sposób nie zauważyć różnicy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeniosłem rozmowę tutaj

 

Andrzeju, wyższy raczej nie, bo chyba nikt nie nasącza go mazutem ;) . Jeżeli jest jeszcze w jakiś sposób uszlachetniany, to może faktycznie zachować pierwotną kaloryczność węgla, z którego powstał. Koks powstały z węgli ortokoksowych i semi hard o kaloryczności często powyżej 30-33Mj/kg ma w porywach do 28Mj/kg.

 

 

Może zacznijmy od definicji wartości opałowej.

Wartość opałowa – ilość energii wydzielanej na sposób ciepła przy spalaniu jednostki masy lub jednostki objętości paliwa. https://pl.wikipedia.org/wiki/Warto%C5%9B%C4%87_opa%C5%82owa

 

Po pierwsze - ten przetworzony węgiel, ma inny ciężar właściwy.

Po drugie - spalając węgiel w naszych kotłach my także go przetwarzamy i spora ilość ciepła przeznaczana jest na "wydobycie" z wnętrza skały węglowej substancji lotnych i smolistych.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzeju, nie rozumiem co ma ten ciężar właściwy do rzeczy, skoro odnosimy uzyskanego megadżula do kilograma opału i tak to u góry napisałem? W normalnym procesie przemysłowego skoksowywania węgla z tony węgla o wartości opałowej na przykład 31Mj/kg, uzyskujemy do 750 do 800kg koksu o wartości opałowej 27Mj/kg. Co ma do tego ciężar właściwy naprawdę nie wiem?

No chyba jedynie to, że koksu jest objętościowo więcej i to wszystko. Więc Andrzeju są dwie możliwości, albo błękitne paliwo będzie powstawało z węgla typu 33 i 34 i wtedy uwierzę, że może mieć spokojnie nawet 28Mj/kg jak podają INSTYTUTY, albo to że powstaje z węgla typu 31 i 32 to wielka ściema. Chyba, że zdradzisz mi tejemnicę, jak odgazować węgiel o kaloryczności 24-27Mj/kg i poprzez "uszlachetnienie" uzyskać paliwo o kaloryczności 28Mj/kg?

Co do przetwarzania węgla w naszych kotłach, to proces dla węgla kamiennego i dla koksu jest dokładnie ten sam, czyli nagrzewanie, oddawanie wilgoci, rozpoczęcie pirolizy, uwalnianie części lotnych, spalanie pozostałości koksowej. Różnicę stanowią jedynie długości poszczególnych faz. Oczywiście masz rację, że spora ilość energii idzie na ogrzanie i wydobycie substancji lotnych i smolistych, natomiast pomijasz kompletnie zysk energetyczny związany z ich lepszym lub gorszym dopaleniem. 

Pamiętam, jak entuzjastycznie podchodziłeś i zachwycałeś się Varmo, które okazało się niewypałem. Wiesz, co jest kurna najgosze? Że z banalnej rzeczy, jaką jest jest częściowe wyprażenie i odgazowanie węgla znane od XIX wieku robi się wielką ideologię, badania, uszlachetniania, jakieś durne nazwy i inne sraty taty. Każda koksownia po ustaleniu odpowiednich parametrów technologicznych może robić tysiące ton takiego "błękitnego prawie koksu" z typów węgla, których mamy na rynku nadprodukcję (33,34), tylko nikt tego nie kupi bez prawnego zakazu dystrybucji surowego węgla w każdej postaci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtek właśnie dlatego że tracisz wagę zwiększa się kaloryczność np 1kg węgla 28MJ da nam 0,8 kg koksu 24MJ to  1 =0,8 +0,2

a 0,2 kg koksu da dodatkowo 6MJ  ciepła co daje wynik 24+6=30MJ i tym sposobem 1 kg koksu ma 30MJ  ciepła .poz Hermogenes

 

ps podstawione wartości są typowo teoretyczne .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michaloo się tym nie przejmuj sprawdziłeś go na tyle na ile On Tobie pozwolił.Jak nie rąbnie na wadze to rąbnie na czymś innym. a to wszystko wina Fenicjan .poz Hermogenes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rację ma wojtekkowal. Węgiel kamienny w pewnym uproszczeniu składa się z węgla który pozostaje po odgazowaniu w postaci koksu, lotnych węglowodorów, wody i popiołu.

Węgiel tracąc węglowodory traci też kaloryczność bo węglowodory mają większą wartość opałową niż czysty węgiel. Mógłby to nadrobić utratą wilgotności bo ta jest zwykłym nic nie wnoszącym balastem ale na podstawie artykułu do którego daję linka http://home.agh.edu.pl/~kepw/student/plik/o_w_k.pdf strona 7 

wilgotność koksu wynosi 3- 7% a więc jest tylko minimalnie niższa od wilgotności węgla takiego który nadaje się do przeróbki na koks.

Wzrasta procentowy udział popiołu co też ma minimalny wpływ na pogorszenie kaloryczności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtek właśnie dlatego że tracisz wagę zwiększa się kaloryczność np 1kg węgla 28MJ da nam 0,8 kg koksu 24MJ to  1 =0,8 +0,2

a 0,2 kg koksu da dodatkowo 6MJ  ciepła co daje wynik 24+6=30MJ i tym sposobem 1 kg koksu ma 30MJ  ciepła .poz Hermogenes

 

Tworzysz jakąś nową fizykę. Jeżeli koks ma zdefiniowaną wartość opałową jako 28Mj/kg i tak jest sprzedawany, to jak sama jednostka wskazuje spalając jeden kilogram koksu uzyskujemy 28Mj energii, więc spalenie 0.8kg koksu daje nam 22.4Mj. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tworzę nowej fizyki zadałeś pytanie

 

albo to że powstaje z węgla typu 31 i 32 to wielka ściema. Chyba, że zdradzisz mi tejemnicę, jak odgazować węgiel o kaloryczności 24-27Mj/kg i poprzez "uszlachetnienie" uzyskać paliwo o kaloryczności 28Mj/kg?

 

Pokazałem jak działa księgowość kreatywna niby wszystko się zgadza a jest złe .Ile czasu straciłeś żeby to sprawdzić a normalny zjadacz chleba przyjmie to w ciemno przecież napisali w gazetach .

poz Hermogenes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że nie ma tu żadnego uszlachetniania i przetwarzania węgla, natomiast cały proces to niskotemperaturowe (450-500 stopni) odgazowanie, wytlewanie węgla, w wyniku czego uzyskujemy produkt o wysokiej zawartości czystego węgla i wtedy kaloryczność może kształtować w granicach 25-28 Mj/kg, ale raczej powinien to być węgiel przynajmnie gazowy, ze względu chociażby na dużo niższą zawartość popiołu i siarki od węgla plomiennego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie tylko wrzucę parę w miarę aktualnych informacji o produkcie.

 

,,,, Błękitny węgiel produkowany jest ze zwykłego węgla energetycznego (typu 31 lub 32) - przy zachowaniu kilkuprocentowej zawartości części lotnych, dzięki czemu łatwo się rozpala. Dzięki wcześniejszemu odgazowaniu, podczas spalania w klasycznych, prostych paleniskach emituje – w zależności od cech poszczególnych układów czy umiejętności ich obsługi – średnio co najmniej kilkakrotnie mniej pyłu czy lotnych związków organicznych niż węgiel typu groszek. Jednocześnie ma od niego wyższą wartość opałową. ,,,,

 

źródło: http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,407780,koncza-sie-badania-efektywnosci-spalania-tzw-blekitnego-wegla.html

 

 

Na koniec taka ciekawostka.

 

,,,, Tak na marginesie: tona błękitnego węgla objętościowo odpowiada prawie 3 t czarnego.,,,,

 

źródło: http://m.nettg.pl/news/133513/czy-wegiel-moze-byc-blekitny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.