Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Przebudowa Pieca, Czy Jest Wogóle Sens?


wpjtas

Rekomendowane odpowiedzi

Ogólnie założenie jest takie, w tym sezonie paliłem w ten sposób najpierw na wentylatorze później przeróbka na miarkownik z czego jestem zadowolony oszczędność prądu choćby nawet.Tylko jak wygasało to mi chłodziło piec tak jeden minus. Paliłem ciągle na zaworze czterodrożnym dom około 170m ocieplony powiedzmy bo to stare budownictwo plus grzanie ciepłej wody 300l. Zasyp na noc koło 21 godz. pól koszyka drzewa do tego kaster trocin wymieszany z miałem lub węgłem paliło się do około 6, 7 rano więc szału nie było w sumie nie zależnie czym by nie było zasypane jak się zajął cały wkład to już, tylko fukło i znikało wszystko. W dzień żona chodziła 2, 3 razy i ładowała drewno po powrocie z pracy sypałem koszyk lub 2 koszyki zrębki i później znowu noc. I tak myślę palić bo mam trochę drzewa a węgiel jak większy mróz, ogólnie węgiel średniej granulacji 2700 Kw w tym sezonie z miału raczej zrezygnuje tak jak mi radzili, chodź nie było to złe z tymi trocinami. W przyszłości myślę zrobić podajnik na zrębki mieszane z mialem lub ekogroszkiem.

 

Nie którzy koledzy na forum odradzają mi przeróbkę tego pieca bo ze źle spawać itp. ale nie stać mnie na nowa blachę a chciałem tylko podnieść do góry pionowa kopertę zrobić szerszy kanał z tylu a u góry szerzej aby się zasypy nie zawieszał. Następnie pierwszą od dołu poziomą kopertę zrobić większa szczelinę kolo drzwiczek zrobić przejście ku gorze z płaskownika zrobić zamkniecie na obieg krótkich spalin, z boku miedzy pionowymi kopertami wsunąć rurkę np. fi 1 cal na powietrze dopalające, zrobić palnik z szamotu, ewentualnie wyłożyć komorę szamotem bo teraz jest cala w smole masakra.

Proszę o jakieś podpowiedzi i rady nawet te najbardziej krytyczne. Myślę że zdjęcia już wszystko powiedzą za siebie. Pozdrawiam.

post-13325-0-88146600-1434567321_thumb.jpg

post-13325-0-95368000-1434567375_thumb.jpg

post-13325-0-85937900-1434567460_thumb.jpg

post-13325-0-20262500-1434568198_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam  PASJONATA przeróbek.

Tak na "sucho w gardle" : narobisz się, narozkręcasz, naprzestawiasz, naspawasz, a efektem końcowym będzie zadowolenie z dobrze wykonanej pracy.

Bo efektu ekonomicznego odnośnie spalania w kociołku nie będzie chyba żadnego.

Widzę,że jest stosunkowo dużo dymu z kotła.. może wartoby spróbować dać powietrza i ew. trochę  wyłożyć szamotem dla uzyskania wyższej temperatury spalania.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj @wojtas . Jak tak patrzę po raz kolejny na wymiary wewnętrzne kotła to odnoszę wrażenie że ten nieszczęsny dym i smoła to wynik przewymiarowania paleniska . 38x37 cm to jest ogromna moc jak na Twoje potrzeby . Prawdopodobnie to jest jeden z powodów dymienia kotła . Duża moc i nieadekwatna do niej ilość powietrza powoduje właśnie takie zdymianie opału jak na fotce . Gdyby mniejsza ilość paliwa brała bezpośredni udział w spalaniu to i wydajność paleniska  tego kotła by znacząc spadła i dzięki temu dało by się utrzymać płomień w palniku . Trociny czy zrębka potrzebują znacznie więcej powietrza niż węgiel a jeśli go brakuje ( powietrza) to zaczyna się tlenie paliwa a nie spalanie .

Spawanie używanego kotła to katorga i nie pchał bym się już w to a efekty można osiągnąć zmniejszając samo palenisko . Trochę szamotu na boki paleniska i dwie pieczenie na jednym ogniu . Podniesiesz temperaturę w palenisku jednocześnie zmniejszając jego moc a do mniejszej wydajności paleniska te kanały spalinowe które masz wystarczą . Parę zeta na szamot i tarczę diamentowa żeby go dopasować to wyjdzie taniej niż drut do miga i nic nie musisz demontować ani ciąć poza przycinką cegieł a jak coś nie wyjdzie to zawsze możesz poprawić . Palenisko zwęził bym do ok 20 cm szerokości ale to i tak będzie sporo do ciągłego palenia ale powinieneś sam dojść do potrzebnych wymiarów . Przy drewnie i drewno pochodnym paliwie przydało by się regulowane PW w palniku a czy się to da tam doprowadzić rurką czy profilem to sam oceń .A może jak w zębcach rura wezyra i wtedy PW przez zasypowe . Pokombinuj .A jeszcze napisz po co ten okrągły dekiel z prawej kotła i ta dżwignia na środku z tyłu prawej .

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pionowy kanał odprowadzający spaliny jest za ciasny, żeby cokolwiek do niego wepchnąć. A nawet jeśli, to którędy? Przez tę mikrowyczystkę z boku kotła? Odstęp do rusztu też jest za mały, żeby zbudować szamotowy palnik. Konstrukcja jest skopana i bez przeróbki blach będzie naprawdę trudno. 

 

 

Nie którzy koledzy na forum odradzają mi przeróbkę tego pieca bo ze źle spawać itp. ale nie stać mnie na nowa blachę a chciałem tylko podnieść do góry pionowa kopertę zrobić szerszy kanał z tylu a u góry szerzej aby się zasypy nie zawieszał. Następnie pierwszą od dołu poziomą kopertę zrobić większa szczelinę kolo drzwiczek zrobić przejście ku gorze z płaskownika zrobić zamkniecie na obieg krótkich spalin, z boku miedzy pionowymi kopertami wsunąć rurkę np. fi 1 cal na powietrze dopalające, zrobić palnik z szamotu, ewentualnie wyłożyć komorę szamotem bo teraz jest cala w smole masakra.

 

Przepraszam, ale może narysuj swój pomysł na przeróbkę, bo z tekstu ciężko załapać ideę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie to wymyśliłem oczywiście jeszcze ściany boczne wyłożone szamotem bo w tej chwili tez tak było ale tylko na wysokość jednej płytki. Likwidacja tych dwóch rur bo tylko zawadzają.

Boczne okrągłe wejście przygotowane na palnik rurowy na groszek plus zrębka w przyszłości. Wajcha z boku to ruchomy ruszt. Dziękuje wszystkim za dyskusje i za zainteresowanie ogólnie chcę go przerobić bo strasznie mnie wkurza to zasmolenie w komorze i to ze jak idę podkładać i wracam to cuchnę cały tą smoła. Pozdrawiam i czekam na dalsze uwagi i pomysły. 

post-13325-0-88259900-1435002572_thumb.jpg

post-13325-0-19103400-1435002853_thumb.jpg

post-13325-0-11693100-1435002913_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do czega ma być dziura pomiędzy przegrodą pionową i poziomą? Przecież taka dziura niweczy ideę dolnego spalania. Do ułatwienia rozpalania planujesz dziurę nad drzwiczkami zasypowymi. Czy nie lepiej zrobić przejście z pionowego kanału prosto w górę, do czopucha? Wtedy, na krótkim obiegu spalin wykluczysz wszystkie poziome półki, ale zachowasz dolne spalanie. 

Pomyśl nad wyłożeniem szamotem pionowego kanału spalin, ale do tego potrzebujesz mieć do niego dostęp, czyli większą wyczystkę niz teraz.

Żeby Ci jeszcze dowalić - zupełnie inna opcja:  zlikwidować całkowicie stalową przegrodę pionową i odbudować ją z grubego szamotu. Od razu można by zbudować palnik na dole i szamotowy kanał do samej góry. W razie niepowodzeń w dolnym spalaniu wyciągasz szamot i masz górnospalający kocioł.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te dwie dziury to klapki otwierane z zewnątrz tylko podczas podkładania. Zlikwidować całkiem pionowy kanał w sumie też o tym myślałem. tylko czy nie stracę wtedy na kw pieca. Wyczystkę z boku tez można powiększyć na cala wysokość paleniska tylko nie wiem ile dawać pionowa przegrodę od rusztu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... ile dawać pionowa przegrodę od rusztu?

No i tu jest pies pogrzebany bo to zależy od stosowanego paliwa . Powierzchnia rusztu i ta wysokość palnika daje moc paleniska bo uwzględniając gęstość zasypu ( groszek , orzech 2 czy orzech 1 ) z tej samej kubatury dają inną wydajność bo inna jest sumaryczna powierzchnia odgazowania paliwa o różnym granulacie . Bardzo dobrym rozwiązaniem jest regulacja wysokości rusztu czyli pośrednio wysokości palnika a co za tym idzie grubość warstwy paliwa które w danym momencie gazuje . Ruszt sztabkowy lub belkowy  ułożony na dwóch mimośrodach daje taką możliwość http://czysteogrzewanie.pl/ranking-kotlow/umega-vienybe/ a to przykład takiego rozwiązania .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zapomniałem jeszcze linka dodać do innego tematu co było też już troszku na temat tego pieca.

https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/5274-innowacje-w-kotle-zasypowym-czyli-jak-wyeliminowa%C4%87-smo%C5%82%C4%99/page-45?p=203194

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- zupełnie inna opcja:  zlikwidować całkowicie stalową przegrodę pionową i odbudować ją z grubego szamotu. Od razu można by zbudować palnik na dole i szamotowy kanał do samej góry. W razie niepowodzeń w dolnym spalaniu wyciągasz szamot i masz górnospalający kocioł.  

To jest całkiem dobry pomysł a ponadto daje duże możliwości w przypadku niepowodzenia eksperymentu .Wydajnością kotła również bym się nie przejmował bo jak na potrzeby to jest ogromny ( patrząc na wymiary ). Pozostaje oczywiście szczelina w głębi kotła za pierwszą półką nad paleniskiem ( będzie za mała ) i to by należało pozmieniać pod ewentualną zabudowę palnika , jeżeli już kocioł będzie pocięty .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Piec został pocięty i pospawany wycięta pionowa przegroda z tylu dany szamot po całej ścianie tylnej palnik zrobiony z szamotu o wymiarach 29 szer. na 14 wys. i pionowa przegroda tez z szamotu i tu jest problem piec bardzo powoli uzyskuje temperaturę, a pali się i pali, grzejniki żeliwne dużo wody w obiegu nie wiem co robić proszę o pomoc.Wydaje mi się ze to obłożenie tylnej ściany szamotem i wycięcie pionowej poduszki zmniejszyło tak wydajność pieca ze nie daje rady nagrzać tyle wody no po prostu masakra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie trochę za dużo tego szamotu ale pytanie jaką temperaturę masz na czopuchu . Jeśli czopuch gorący w czasie normalnej pracy to mała wymiana ale jeśli czopuch lekko ciepły to problem gdzie indziej . No i jeszcze jedno , które to rozpalenie po zalaniu wody i jakie paliwo (granulat) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sobotę zapalone palę drzewem, wczoraj pół dnia i dziś od południa czopuch dosyć gorący, to może bym do połowy tylnej ściany ściągnął ten szamot, choć on jak się nagrzeje to tez powinien oddać ciepło. rękę na czopuchu utrzymam około 1 sekundę, nie wiem ile to będzie ale gdy wyjdzie zimna woda z wymiennika to potrafi spaść nawet z 15 stopni zanim miarkownik zareaguje otworzy klapkę i zacznie grzać i później bardzo powoli się podnosi, uchylenie drzwiczek popielnika też nic nie daje. Wychodzi na to że po przerobieniu jest gorzej niż było a teraz już nie wspawam pionowej poduszki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wycinając przegrodę zmniejszyłeś wymiennik i teraz nie ma komu odebrać ciepła z paleniska

No może i tak ale jak była przegroda i za przegrodą 6cm to pisali że źle to jak wyciąłem dodałem szamoty i inne rurki pierdoły to wyszło na to że jeszcze gorzej i na koniec trzeba będzie kupić jakiś piec bo aż wstyd 3 miesiące w roku siedzieć przy piecu i go przerabiać i się denerwować. Człowiek chciał zaoszczędzić to jeszcze teraz straci czasu i nerwów w sumie najwięcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wywal cały ten szamot z tylnego płaszcza i zostaw tylko przegrodę . Do krawędzi przegrody zasłoń ruszt paleniska bo prawdopodobnie powietrze zasuwa prosto w palnik z popielnika i tak nigdy nie rozpędzisz paleniska . Wrzuć jakiś schemat tego co tam w tej chwili zbudowałeś bo trudno się domyślać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Dawno się nie wypowiadałem na forum (całkowity brak czasu ) ale jako że dostałem zaproszenie do dyskusji na priw to napiszę raz jeszcze to samo co na PW.

Narobiłeś się chłopie, straciłeś kupę czasu i pieniędzy i dalej brak zadowolenia. Napisałem Ci że kocioł jest błędnie skonstruowany ale jako że błędów nie popełnia tylko ten o nic nie robi więc udzieliłem kilka wskazówek jednak zrobiłeś jak zrobiłeś .

1. Nowy kocioł zawsze trudno rozpędzić albowiem wilgoć z blach zabiera mnóstwo energii w komin

2.szamotowa grodź w późniejszym użytkowaniu da się we znaki albowiem spowoduje nadmierne odgazowywanie paliwa.

 

Pisałem aby powiększyć przekrój dymnicy za wymiennikiem pionowym a nie usuwać wymiennik , ciekawe tylko czy obróciłeś do góry o 180* wymiennik poziomy albowiem w pierwotnej wersji był źle skonstruowany (rozpręża spaliny i zwiększał warstwę laminarną)

 

Co mogę poradzić w obecnej sytuacji ...

Z swojego doświadczenia proponuję podać powietrze przez drzwiczki załadowcze, rozszczelnij drzwi załadowcze (zamykając powietrze pod ruszt -inaczej wybije Ci dym górą ) i zobacz czy to coś zmieni

 

PS. szamot bez odpowiednio podanego PW jest praktycznie bezużyteczny w dalszym biegu kotła .  Wystarczy sam "palnik"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.