Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Instalacja Co Do Chłodzenia W Lecie


Raz

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

planuję oddawać część ciepła z 2-3 pokoi do piwnicy (w upalne dni by się przyjemniej spało, niestety nie mogę spać przy otwartym oknie). W tym celu rozstawił bym grzejniki (lub pociągnął rurkę po ścianach) w piwnicy, podpiął bym je do instalacji CO, zakręcił grzejniki tam skąd nie chce odprowadzać ciepła i pompką wymuszał obieg.

Co myślicie o takim rozwiązaniu? Stare grzejniki mam, rury drogie nie są. Na GWC niestety mnie nie stać.

Zastanawiam się też nad np zbiornikiem wody w piwnicy, który by powoli oddawał ciepło, a następnie o określonej godzinie bym uruchomił pompkę by schłodzić sypialnie przed spaniem i w nocy (coś a'la odwrócony bojler).

 

Czytałem trochę pomysłów by powietrze z piwnicy wpompowywać do pomieszczeń mieszkalnych. Zapewne było by to skuteczniejsze, jednak obawiam się co może być w takim powietrzu.

 

Dziękuję,

Daniel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety obstawiam kiepską wydajność.

 

Przy CO żeby mieć ciepło = 22 stopnie kalofyrer musi minimum okolo 45 stopni. Różnica 23 stopnie. Jak będziesz chciał mieć latem chłodne 22 stopnie to musiałbyś mieć kaloryfer o temperaturze -1 stopnia... nie uzyskasz tego.

 

Podobny problem robi się w piwnicy: w piwnicy masz np. 15 stopni a to dużo dużo więcej niż 0 stopni.

 

Suma sumarum jak na parterze bez chłodzenia będziesz miał 25 stopni a w piwnicy 15 stopni to możesz schłodzić w ten sposób do max 23-24 stopnie co przy dużej wilgotności latem i tak będzie ciepło...

 

Lepszy efekt można by uzyskać mając rury głęboko ze 2m w ziemi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

planuję oddawać część ciepła z 2-3 pokoi do piwnicy (w upalne dni by się przyjemniej spało, niestety nie mogę spać przy otwartym oknie). W tym celu rozstawił bym grzejniki (lub pociągnął rurkę po ścianach) w piwnicy, podpiął bym je do instalacji CO, zakręcił grzejniki tam skąd nie chce odprowadzać ciepła i pompką wymuszał obieg.

Co myślicie o takim rozwiązaniu? ,,,,

 

No dobrze, obieg wody w CO wymusiłeś uruchamiając pompę  CO.

 

A jak zmusisz, te ciepłe i wilgotne powietrze w pokojach, by zechciało się zetknąć z powierzchnią wymiennika (grzejnika).

To samo dotyczy wymiennika (grzejnika) w piwnicy) i nieco chłodniejszego powietrza.

 

 

,,,, Zastanawiam się też nad np zbiornikiem wody w piwnicy, który by powoli oddawał ciepło, a następnie o określonej godzinie bym uruchomił pompkę by schłodzić sypialnie przed spaniem i w nocy (coś a'la odwrócony bojler). ,,,,

 

 

Połowa problemu rozwiązana, mamy w miarę chłodne medium (woda), ale dalej pozostaje kwestia wymuszenia na ciepłym powietrzu, by zechciało oddać ciepło do wymiennika (kaloryfera).

 

ps.

Agregaty wody lodowej pracują w zakresie temperatur 6*C - 10*C 

 

 

,,,, Czytałem trochę pomysłów by powietrze z piwnicy wpompowywać do pomieszczeń mieszkalnych. Zapewne było by to skuteczniejsze, ,,,,

 

Zdecydowanie prościej i taniej będzie, gdy zabezpieczymy się przed tym letnim nieproszonym gościem.

 

Ocieplenie bryły budynku - skuteczne - drogie

Zasłony zewnętrze na okna - skuteczne - tanie

Wentylacja mechaniczna, przy nieco uchylonych oknach w porach nocnych - skuteczne - tanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam 

Zawsze na lato podłączam pompę CO do kotła aby podgrzać trochę wodę w kotle i uniknąć wykraplania w nim wody. Pompa podłączona przez wyłącznik czasowy do gniazdka, załącza się dwa razy na dobę po 15 minut. Przed włączeniem pompy temperatura na kotle 17 stopni po zakończeniu 19 stopni, maksimum jakie miałem na kotle to 20 stopni po dłuższej pracy pompy i podejrzewam, że taką temperaturę miały też grzejniki. Niestety efektu chłodzącego nie zauważyłem. Z racji prawie zerowych kosztów możesz taką próbę zrobić, włączyć pompę CO okresowo czy na stałe a w kotle uruchomić dmuchawę aby go chłodzić.

Czytałem trochę pomysłów by powietrze z piwnicy wpompowywać do pomieszczeń mieszkalnych. Zapewne było by to skuteczniejsze, jednak obawiam się co może być w takim powietrzu.

 

 

Zamiast powietrze z piwnicy wpompowywać do mieszkania to można wpompować powietrze z zewnątrz (czerpnia 2 m nad ziemią, od północy lub wschodu) i to powietrze poprowadzić przez piwnicę aby się dodatkowo ochłodziło a później do mieszkania.

Pozdrawiam

 

 

 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wypowiedzi :)

 

Lepszy efekt można by uzyskać mając rury głęboko ze 2m w ziemi.

 

Od tego zacząłem rozmyślania, jednak mieszkam na górce na skale. Szpadla nie wbijesz. Co więcej nie są to głazy, a lita płyta. Jakieś 1,5 km od mojego domu wybierali kiedyś kamień wapienny. Wyrobisko ma kilkanaście metrów głębokości (jak nie dzieścia), a na dnie i tak jest goła skała. Mam nawiezione ziemi by móc mieć ogródek. Na 1/4 działki nawet trawa nie rosła. Z tego co wyczytałem w samej ziemi ciepło bardzo powoli się rozchodzi i istotny jest przepływ wody. U mnie nie ma co liczyć na przyzwoity ruch wody pod ziemią.

Inną sprawą jest, że po podwórku często kręcą mi się dzieci i wolał bym unikać takich wykopów. Na dodatek robił bym je ręcznie i po pracy więc trochę by to trwało.

Mam stare szambo do dyspozycji, jednak nie mam pomysłu jak go wykorzystać w tym celu? Zalać szambo wodą i tam grzejniki w wodzie podłączone do CO? Jakaś pompka by woda "się ruszała". Było by to skuteczniejsze niż grzejniki w piwnicy?

 

Namawiałbym na założenie klimatyzatora, to by było najskuteczniejsze rozwiązanie.

 

Kwestia zdrowia i prądu. W pracy czasem wchodzę do klimatyzowanego pomieszczenia, po chwili mnie gardło drapie. Nie wynika to tylko z różnicy temperatur, w zimę wychodzę z temp. 20C na dwór -15C i nic takiego nie czuje, co najwyżej przydusi w płucach, a nie w gardle. Zresztą w pracy po zainstalowaniu klimy większość i tak po czasie z niej zrezygnowała (klima była nowa).

 

A jak zmusisz, te ciepłe i wilgotne powietrze w pokojach, by zechciało się zetknąć z powierzchnią wymiennika (grzejnika).

To samo dotyczy wymiennika (grzejnika) w piwnicy) i nieco chłodniejszego powietrza.

 

Liczyłem na naturę. Konwekcja i ruch ciepła z temp wyższej do niższej. Powiedzmy, że w pokoju jest 30C, a w piwnicy 15C. Dla zobrazowania uznajmy, że krążąca woda będzie dążyła do 22,5C. Dało by to ruch ciepła z 30C -> 22,5C -> 15C. Jednak by zintensyfikować ruch ciepła można by zrobić nawiew. Myślałem by w piwnicy wentylator wymuszał ruch powietrza najpierw po ścianie (one są chyba najchłodniejsze), a później przez kaloryfer.

Zdaje sobie również sprawę, że kaloryfery są umieszczone nisko, a chłodzenie od dołu jest raczej mniej efektywne. W związku z czym konwekcja wymuszona (wentylator) w pokojach też mogła by być dobrym rozwiązaniem. 

 

Wentylacja mechaniczna, przy nieco uchylonych oknach w porach nocnych - skuteczne - tanie

 

Zamiast powietrze z piwnicy wpompowywać do mieszkania to można wpompować powietrze z zewnątrz (czerpnia 2 m nad ziemią, od północy lub wschodu) i to powietrze poprowadzić przez piwnicę aby się dodatkowo ochłodziło a później do mieszkania.

 

Niestety nie mogę wprowadzać powietrza z zewnątrz do pokoi. Dlatego myślę o jakimś czynniku pośrednim, transportującym ciepło z jednego miejsca do drugiego.

 

 

Kilka razy wspomniano o wilgotnym powietrzu. Jak bym zastosował (racjonalnie) osuszacz powietrza to było by lepiej? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wypowiedzi :)

 

 

Kwestia zdrowia i prądu. W pracy czasem wchodzę do klimatyzowanego pomieszczenia, po chwili mnie gardło drapie. Nie wynika to tylko z różnicy temperatur, w zimę wychodzę z temp. 20C na dwór -15C i nic takiego nie czuje, co najwyżej przydusi w płucach, a nie w gardle. Zresztą w pracy po zainstalowaniu klimy większość i tak po czasie z niej zrezygnowała (klima była nowa).

 

Uprawiasz jakieś szamaństwo :unsure: A klima w samochodzie też powoduje u Ciebie dyskomfort w gardle?

Klima jest dla ludzi nie dla bałwanów. Po to jest możliwość regulacji , by stworzyć komfort przebywania w pomieszczeniu w dni o  wysokich temperaturach. Poza tym trzeba dbać o filtry tak samo jak w rekuperatorach.(odgrzybianie)

Jest także część społeczeństwa, która twierdzi stanowczo , że ogrzewanie podłogowe nie jest komfortowe , bo parzy w stopy :D

 

Ile jest u Ciebie takich dusznych nocy w sezonie letnim , że obawiasz się o zużycie energii? 10 czy więcej? Czy te paręnaście kilowatów w roku robi aż taką różnicę?

  W najgorszym przypadku pozostaje rozwieszanie wilgotnych prześcieradeł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uprawiasz jakieś szamaństwo :unsure: A klima w samochodzie też powoduje u Ciebie dyskomfort w gardle?

 

Nie mam klimy w samochodzie.

 

Klima jest dla ludzi nie dla bałwanów. Po to jest możliwość regulacji , by stworzyć komfort przebywania w pomieszczeniu w dni o  wysokich temperaturach. Poza tym trzeba dbać o filtry tak samo jak w rekuperatorach.(odgrzybianie)

 

Regulacja o której piszesz dotyczy tylko temperatury czy czegoś jeszcze? Nie mam dużej wiedzy odnośnie klimatyzatorów. Wiele osób źle o niej mówi Osobiście zawsze źle się czułem w pomieszczeniach z klimatyzacją, jednak nigdy nie miałem możliwości jej regulować. 

 

Ile jest u Ciebie takich dusznych nocy w sezonie letnim , że obawiasz się o zużycie energii? 10 czy więcej? Czy te paręnaście kilowatów w roku robi aż taką różnicę?

 

W tamtym roku był ponad miesiąc. 

 

Ponadto czy klimatyzatory przenośne też byś polecił? Np coś takiego: AG389 Klimatyzator  http://allegro.pl/ag389-klimatyzator-nawilzacz-jonizator-powietrza-i5215069617.html 

W sumie 80W to nie jest źle, ciekawe jak z wydajnością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam klimy w samochodzie.

 

Regulacja o której piszesz dotyczy tylko temperatury czy czegoś jeszcze? Nie mam dużej wiedzy odnośnie klimatyzatorów. Wiele osób źle o niej mówi Osobiście zawsze źle się czułem w pomieszczeniach z klimatyzacją, jednak nigdy nie miałem możliwości jej regulować. 

 

W tamtym roku był ponad miesiąc. 

 

Ponadto czy klimatyzatory przenośne też byś polecił? Np coś takiego: AG389 Klimatyzator  http://allegro.pl/ag389-klimatyzator-nawilzacz-jonizator-powietrza-i5215069617.html 

W sumie 80W to nie jest źle, ciekawe jak z wydajnością.

Regulacja dotyczy temperatury.

Miesiąc to tylko 30 dni a właściwie nocy.

Klimatyzator przenośny ktoś wymyślił, by zabierać go ze sobą tam gdzie się chce albo gdzie sie potrzebuje.

Ten z Twojego przykładu jest do poprawienia kondycji powietrza, a ze schładzaniem nie wiele ma wspólnego.Te co schładzają na poważnie muszą odprowadzać ciepłe(gorące powietrze) na zewnątrz..Zwykle gruba rura 80-120mm. 

Użytkuję w małej sypialni Daikina 2800BTU i pobiera on w czasie pracy około 800W/h (tak mi się chyba wydaje) Rodzaj urządzenia split - jedna część w pomieszczeniu druga za oknem lub na balkonie. Do tego pilot z timerem, regulacją nadmuchu, regulacją temperatury.

Nie wyobrażam sobie spania w nagrzanym pomieszczeniu(pokój od południa) bywało i 29*C wieczorem.

Zwykle ustawiam 20* i jest super. Rano wstajesz wypoczęty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.