Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Początkujący, Kilka Pytań.


karas220288

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie.

Od kilku miesięcy wynajmuję mieszkanie 40 m2, ogrzewane 2 grzejnikami (10 żeberek) stalowymi, jednym żeliwnym około 15 żeber) oraz łazienkowym.

W piwnicy stoi kocioł uniwersalny ze sterownikiem alfa i dmuchawą.

Do tego bojler płaszczowy ( nieposiada grzałki elektrycznej)..

Właściciel wytłumaczył co i jak, paliłem w piecach c.o, lecz mam pytania odnośnie przygotowania instalacjii do użytkowania.

Wprowadzając się, musiałem kupić nowy grzejnik, bo jeden ciekł, wody w instalacji c.o nie było.

Wymieniłem grzejnik, właściciel wytłuaczył mi jak napełnić grzejniki.

Odkręcam obieg na grzejniki ( dwa zawory, wejście i wyjście, tak aby był obieg).

Zawory na boiler zakręcone.

Odkręcam główny zawór, dopuszczając wodę do kotła oraz na otwarte połączenie na grzejniki, ( cyrkulacja jest grawitacyjna, lecz jest też pompka, w  celu przyśpieszenia, włączyłem pompkę).

Niestetynie ma tego osprzętu wskazującego ciśnienie wody, musiałem zrobić to na "oko".

Zrobiłem tak:

odkręciłem wodę, i odkręciłem odpowietrznik w 1 grzejniku, jak woda zaczęła lecieć, zakręciłem odpowietrznik, i poszedłem do kolejnego grzejnika, powtórzyć procedurę.

I tak aż do ostatniego grzejnika. Zakręciłem główny zawór, oraz obieg na grzejniki (aby woda w grzejnikach narazie stała).

W wyniku czego w każdym grzejniku po odkręceniu odpowietrznika, leci sama woda, bez powietrza, po otworzeniu obiegu na grzejniki też w grzejnikach nie ma powietrza.

Zakręciłem obieg na grzejniki, ponieważ zauważyłem iż z kotła zaczęła cieknąć woda ( z tyłu na dole).

Pomyślałem że za dużo wody napuściłem, więc odkręciłem zawór do spuszczania na kotle, spuściłem trochę wody, i przestał cieknąć.

Nic mi nie wylało się żadnym zaworem, więc chyba nie przesadziłem z wodą w instalacji.

Czy to mozliwe że kociął jest nie szczelny?( dodam iż nie paliłem jeszcze).

Druga sprawa, jak otworzę obieg na grzejniki oraz na boiler ( pusty), to woda "cofnie się" z grzejników do boilera?

Na rurce która idzie do boilera mam w najwyższym puncie odpowietrznik.

Ile mam dolać wody do boilera? aż z odpowietrznika zacznie lecieć woda?tak jak do grzejników?

Czy woda w bojlerze sama będzie się uzupełniać gdy będę korzystał z ciepłej wody?czy muszę co jakiś czas dopuszczać wody?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam jak zrobic fotek.

Zadalem kilka pytan, czy mozliwe jest przelanie kotla?

Czy w odpowiedni sposob odpowietrzylem grzejniki? Czy do bojlera musze napuszczac wode jak do grzejnikow czy w inny sposob? Jsk wyglada uzupelnianie wody w bojlerze?

Bojler ma 4 rurki, dwie takie grube metalowe z boku, oraz dwie z pcv.

Jedna na dole, druga na gorze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odosnie zasobnika to te dwie rurki z tworzywa sa odpowiedzialne za dolewanie i dystrybucje wody ciepłej wiec jesli odkrecasz kran z ciepłą wodą i leci jakakkolwiek woda to znaczy ze wszytko jest ok i samo sie napełnia ,co do tych stalowych rur to wszytkie pootwieraj zaworami i tak niech zostaną ,odnoscnie wody to zapewnie w jakims miesjcu jest zbiornik przelewowy czy na strychu czy w jakims innym pomieszczeniu i do tego zbiornika sa doprowadzone min dwie rurki jedna z nich przelewem i z niej po napełnieniu instalacji poleci woda przez jakis czas i to jedynie miejsce gdzie powinna lecieć woda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak odkrecam kran i ustawiam na ciepla to jak nie napalone to leci zimna woda.

A zawor ktorym napuszczam wode do kotla i grzejnikow po napelnieniu zamknac tak? Obecnie zamkniety.

Ale odkrecajac odpowietrznik w kazdym grzejniku, leci woda pod cisnieniem, tak ma byc tak?

Naczynko zbiorcze jest na strychu nie mam tam dojscia obecnie.

Czy dobrze odpowietrzylem grzejniki sposobem jakim opisalem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no dolewasz dak długo az sie przeleje albo tak długo az wszystkie grzejniki będą odpowietrzone ale dolewasz bardzo powoli ,po odpowietrzeniu zakręcasz dolewanie i tyle jak nic nie cieknie to można palić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak dolewalem powoli, zalalem 1 grzejnik do pelna, zakrecilem zawor, pompka rozprowadzila wlana wode(slyszalem w rurach szum wody), i dolewalem nastepna porcje wody.

Mam tylko jedno ale, lazienkowy grzejnik nie ma odpowietrznika.

Ale wydaje mi sie ze jego budowa, i sposob podlaczenia wyklucza mozliwosc zapowietrzenia( o ile w innych miejscach brak powietrza.

Podlaczony tak:

Rura wejsciowa, rozwidlenie, jedno do grzejnika lazienkowego, kolejne do nastepnego grzejnika.

Po wyjsciu w grzejnik lazienkowy, woda musi zrobic zygzak, zalamany 2 razy, i dopiero idzie rura wyjsciowa.

Z grzejnikow nie cieknie, jedynie z pieca(raczej az z pieca).czyli woda wyplywajaca z odpowietrznikow ma byc pod cisnieniem?

I co z bojlerem jak odkrece te zawory?

Znaczy oba i na bojler i na grzejniki.

Czy skoro bojler sam uzupelnia wode, to i ta woda powedruje na grzejniki? I poziom wody zawsze bedzie taki sam?

Boje sie sytuacji gdzie przy rozgrzanym piecu, cieplej wody bedzie za duzo w instalacji, i tragedia gotowa.

Czy mozliwe jest wogole cos takiego? Ze wody bedzie za duzo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego ciepła woda do mycia w bojlerze i woda w grzejnikach to całkiem inne wody. Do bojlera dochodzi zapewne rura z kotła, w środku bojlera ona jest zawinięta w spirale jak grzałka w czajniku elektrycznym, i wraca do kotła dolnym wyjściem. Woda w bojlerze ogrzewa się w ten sposób, że jak napalisz w kotle, to woda w nim ma ok. 70 stopni - tyle samo ma woda w tej rurce w bojlerze - oddając ciepło wodzie nagrzewa bojler, rozumiesz? Woda kotłowa i grzejnikowa nie miesza się z wodą do mycia, bo byś cały chodził brudny. Bojler jak pobierasz wodę ciepłą sam sobie pobiera wodę zimną, dlatego co jakis czas trzeba rozpalać żeby go ponownie nagrzac, bo jak doleje się np. 10 litrów zimnej wody to wiadomo, że mieszanka będzie zimniejsza.

 

Co do odpowietrzania, to czasem jest odpowietrznik ,a czasem trzeba poluzować cała śrubę czy zaślepkę i wtedy powietrze pocieknie, napalisz, sprawdzisz, jak będzie grzejnik grzał do połowy w pionie to zapowietrzony, jak góra gorąca na całej długości grzejnika a dół zimny to jest dobrze, z czasem i dół się ogrzeje.

 

Jak zalałeś już wszystko, to z kotła nie powinno nic płynąć. Otwórz drzwiczki, wyczystki, weź szczotkę drucianą i przeczyść kocioł, zobacz, w jakim stanie blachy są. Takie czyszczenie będziesz musiał robić co kilka dni więc się nie zrażaj. Inna sprawa, nie powinno się zostawiać instalacji bez wody, bo koroduje szybko. A jak dolewasz, to odszukaj rurę przelewową i dopełniaj do momentu, aż zacznie nią płynąć woda. Początkowo po napełnieniu będzie ubywać, bo może gdzieś byc powietrze, także bez paniki. Co jakieś 2 tygodnie dolej kilka litrów wody do instalacji, ale przy zimnym kotle, gdy wygaśnie, nigdy na gorącym bo pęknie! I najważniejsze - sprawdź, gdzie jest naczynie przelewowe, jeśli na strychu to je ociepl wełna mineralną, bo jak będzie mróz i woda w nim zamarznie, to możesz sobie narobic bigosu takiego, że kocioł peknie. O ile już nie jest uszkodzony i trzeba go wymienić. Najlepiej na jakiś mały o mocy 5 kW, Per Eko takie miało w ofercie. Może coś Ci pomogłem, napisz jak masz wątpliwości, i nie zrażaj się naszymi czasem ostrymi tekstami, początkujący jesteś, to widać, przyjmik a pokorą krytykę a fotki zrób  telefonem nawet, to bardzo pomoże. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten piec chyba juz byl naprawiany.

Od dolu czuje welne mineralna a w miejscu wycieku jest ona mokra.

Zadzwonilem do wlasciciela, twierdzi ze cieknie bo zagotowalem wode.

Lecz nie palilem w nim jeszcze wogole.

Stwierdzil ze poprzednim lokatorom kilkakrotnie sie zdazylo wode zagotowac, wiec moze to przyczyna jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkiego, instlacji i kotła, ale nie rób za dużych bo się zasmieci forum. Każdy kocioł jest oblożony wełna mineralną, ale nie powinna byc ona mokra. Podczas palenia pojawia się roszenie ale samo ustepuje i w środku kotła a nie na zewnątrz. Prawdopodobnie czeka Cię wydatek. Jak jest tabliczka na kotle to sprawdź, z którego roku jest kocioł i co to za typ. Swoją drogą kotły zwykle padają w najtęższe mrozy, więc masz szczęście w nieszczęściu, że jest lato.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie mój wydatek, jak pisałem ja w nim nie paliłem jeszcze, właściciel mieszkania będzie musiał naprawiać piec.

Wystarczy że na własny koszt wymieniałem grzejnik, nie będę inwestował w wynajmowane mieszkanie.

Chciałem wszystko wiedzieć, więc skoro kotła nie da się "przelać", instalacja c.o jest napełniona prawidłowo ( każdy grzejnik jest odpowietrzony), to nikt mi nie wmówi że to ja zepsułem piec.

Dodałem zdjęcia instalacji,ora schemat rozrysowanyw paincie, jeśli coś się nie zgadza, lub macie jakieś

pytania czekam.

p.s piec nie ma żadnejtabliczki znamionowej.

post-59482-0-15691300-1411032753_thumb.jpg

post-59482-0-52519200-1411032756_thumb.jpg

post-59482-0-78819600-1411032759_thumb.jpg

post-59482-0-46104800-1411032763_thumb.jpg

post-59482-0-44445200-1411032766_thumb.jpg

post-59482-0-85696900-1411032769_thumb.jpg

post-59482-0-95779600-1411032773_thumb.jpg

post-59482-0-38143600-1411032776_thumb.jpg

post-59482-0-27716600-1411032779_thumb.jpg

post-59482-0-53725600-1411032781_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.s zamykajac zawory 1 i 2 nie bedzie w mieszkaniu ogrzewania, a podgrzewa sie tylko woda w bojlerze tak?

I jesli dobrze zrozumialem woda rozgrzana w piecu, przechodzi przez bojler (nagrzewnice) ogrzewajac wode w bojlerze tak?.

Czy w takim ukladzie musze wlaczac pompe?

Do grzania grzejnikow to okey rozumiem ze musze ja wlaczyc, ale do bojlera tylko grawitacja zrobi swoje?

Bojler jest w pomieszczeniu gdzie piec, co widac na fotkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamykasz zawór powrotu i wyjścia na grzejniki i tyle. Albo same grzejniki jak maja zawory. Tak, woda przechodzi przez bojler w rurze - woda kotłowa jest brudna, a do mycia masz czystą więc one się nie mieszają. To działa jak czajnik, rura z kotła to grzałka a cały zbiornik to taki wielki czajnik. Pompy nie musisz włączać, grawitacyjnie da radę, jest blisko, tylko dłużej potrwa nagrzewanie. Ze swojej strony poradze, bys wodę grzał drewnem, kilka kawałków wystarczy, przynajmniej u mnie kilka szczap dębowych wystarczy do nagrzania 100 l wymiennika.

Awaria pieca to podejrzewam, że ze starości, skoro ma sterownik to on ma zabezpieczenia i nie zagotuje wody, chyba, że termik nie działa i wtedy funkcja odcięcia zasilania nadmuchu nie zadziałała. Bo normalnie zagotowac wode to żadna sztuka, ale jesli jest sterownik to może byc niesprawny. Sprawny, gdy temperatura przekroczy np. 85 stopni zaczyna piszczeć albo/i wyświetla komunikat. Kocioł można szybko popsuc dolewając do rozgrzanego zimną wodę - jeśli ktoś zobaczy na kotle 95 stopni albo 100 to w panice dopuści wody - raz może wytrzymać, ale jak się zrobi tak kilka razy to nie dziwota, że pociekło. Pomijam wiek kotła, niestety najczęściej kotły ciekną w tylnej dolnej części - tam jest najzimniej i najszybciej blacha ulega zniszczeniu. Do takiego małego mieszkanka wystarczy kociołek 5 kW, bez nadmuchu, wspomniane przeze mnie Per Eko da radę. Jakby właściciel wymieniał to niech czasem nie kupuje kotła 12 kW czy wiekszego, bo tylko zmarnuje węgla dużo, pieniędzy, kocioł będzie chodził na niskich temperaturach i po 5 sezonach znów pocieknie. Optymalne temperatura pracy to 60 i więcej stopni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym piecu cieknie wlasnie z rogu z lewej strony na dole.

Docelowo piec ma ogrzac dwa mieszkania(widac na fotkach) plus dwa bojlery po 80 litrow.

Wczoraj dogadalem sie z gosciem, w ciagu miesiaca postawi nowy, o do tego czasu mam grzac tylko wode.

Wczoraj rozpalilem, z poczatku ladnie grzalo, ale po jakims czasie woda w kotle sie zastala i musialem pompke wlaczyc( na piecu mialem 85 stopni a powrot od bojlera byl o wiele chlodniejszy niz wejscie, a woda w bojlerze okolo 60 stopni).

Wlaczylem pompe, upuscilem wode z bojlera(aby schlodzic nagrzewnice) i temp. Na piecu zaczela spadac.

A tak wogole, nie mam termometra na na bojler, grzeje wode tak dlugo az rury wejscia i powrotu z pieca maja podobna temp.( "grzalka" nie oddaje juz ciepla ) dobrze robie?

Wczoraj bojler nagrzal sie w godzine.

Zurzylem na to nie pelny zasyp.

Nauczono mnie pslic tak:

Rozpalam, na nat ciagu, jak temp. Osiagnie 65 stopni, dorzucam drewna do pelna aby przydusic ogien, zamykam piec, wlaczam sterownik.

Temp. nastawiona na 65 stopni, czas przedmuchu 5 sek, czas miedzy przedmuchami 5 minut, min obroty wentylatora 1 maxymalne 3 do 5.

Dokladam do pelna dopiera jak wypali poprzedni wsad.

Cos robic inaczej? Pale sosna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na dwa mieszkania to większy kocioł może być. Sterownik ma czujnik bojlera? Jeśli ma to powinien podawać temperaturę. Sposób palenia to przepis na produkcje smoły w ilościach handlowych - zobacz, jak wygląda środek kotła i komin. Pewnie cały się klei od takiej mazi, prawda? Drewno spala sie bez zamykania dopływu powietrza, duszenie i tylko przedmuchy służą skróceniu żywota kotła i komina, mozliwe, że juz ściana przy kominie śmierdzi chyba, że jest wkład w kominie - niech kominiarz sprawdzi jak to wygląda, bo może jest niewielki otówr a niedługo napiszesz, co robić, komin zatkany. Bojlera za mocno nie rozgrzewaj, te 60 to juz duzo, u mnie przy 62 włacza się alarm. Sosna to jedno z gorszych gatunków do spalania - na rozpałke tak ale do grzania lepsze jest suche liściaste, brzoza jest bardzo wdzięczna i szybko schnie, dąb dobry ale trzeba 2 lata suszyć. Sosnę trzeba spalać ostro, żeby zywica sie dopaliła. W nowym kotle nie pal zamykając powietrze bo go po prostu szkoda. Kiszenie drewna to nie palenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sterownik bardzo ubogi, firmy alfa.

Ma tylko czujke do pieca.

Nie moge nawet ustawiac temp. Zalaczania pompy i jej wyl. Niby jest pod niego podlaczona, ale zalacza sie po nagrzaniu do temp. Nastawnej.

A wylaczy sie jak temp. Spadnie.

Ale to jak palic sosna? Innego nie msm(przez 20 lat(moj wiek) w domu palono w kaflowym sosna, komin czyszczony raz w roku, piec przestawiany moze ze 2 razy.

Jak zasypie pelny wsad i zostawie uchylone drzwiczki od popielnika, to bedzie sie hajcowac, wypali mi wsad w godzine, miedzy czasie zagotuje wode.

Nie widzi mi sie mieszkac w kotlowni.

Znasz jakis sposob na palenie drewnem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie kładź do pełna, a tylko trochę, na wode nie musisz grzać do 90 stopni. U siebie robię tak: wkładam kilka kawałków drewna, uchylam dolne drzwiczki na ok. 6 mm, i sie pali, dośc mocno ale nie za mocno, trzeba to wyczuć. Węglem palę z nadmuchem, zamykając kocioł ale drewnwm tak się nie da. Po godzinie w kotle puch z drewna, a bojler nagrzany. W piecu kaflowym spala się inaczej niż w kotle. Zmieniejąc mieszkanie musisz się nauczyc obsługi kotła, to niestety wymaga czasu spędzonego przy kotle, jak wymieniłem swój to też obserwowałem, zmieniałem ustawienia az doszedłem do optymalnych. Ale nic od razu, cierpliwości to wymaga. Jak chcesz bezobsługowo, to namów właściciela na kocioł gazowy. A do drewna najlepszy kocioł zgazowujący + bufor 1000 litrów. Ale to duża inwestycja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej kupić drewno sezonowane 200 milionów lat. Czyli węgiel kamienny. Pewnie, kisic drewno można, kto komu zabroni, ale to skraca zywot kotła, komina i produkuje masę niepotrzebnych trujących związków. Dobrze spalane drewno prawie nie dymi, podobnie jak węgiel. Ale do tego potrzeba dopływu powietrza i odpowiedniej temperatury, najlepiej tez komory dopalającej z szamotu. Kotły na drewno są inne niz na węgiel, bo to całkiem rózne paliwa. Jak chcesz czysto spalić drewno w kotle tzw. uniwersalnym, no to niestety, trzeba pilnować i dokładać małe porcje, spalać ostrzej ale bez kiszenia. Opcjonalnie możesz kupić bufor np. 1 m3, mocno nahajcować, dogrzać bufor i w okresie przejściowym odzyskiwać ciepło z bufora przez kilka do kilkunastu godzin. Ale to wszystko kosztuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okey powiem tak.

W dzien to nie problem bedzie, zawsze ktos podlozy.

Ale czy w ciagu dnia mieszkanie nagrzeje sie tak aby o godzinie 22 do 6-8 rano nie trzeba palic w piecu?

Zauwazylem ze latem do mieszkanie przez caly dzien wpada slonce, z rana w kuchni, potem takze do salonu i tak do wieczora, to chyba dobrze.

Rozumiem ze bufor dziala jak bojler, grzejemy wode, gasimy piec i wode z bufora puszczamy na grzejniki.

Da rade tak zrobic z obecnym bojlerem?aby zima w nocy woda szla na grzejniki z bojlera? Problem w tym co powiedzialrs, ze woda w c.o jest brudna.

Da rade zrobic cos aby nie cofala sie do bojlera?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.s z komina dymu nie zauwazylem duzo, jest bialy, jak ten przy wybiorze papieza;) to dobrze?

Drewno mam z trzech lat wstecz, okolo 2 metrow, jest suche idealnie.

Teraz dokupie ze 3 metry, przesuszonego, polezy przez pazdziernik na dworze pod dachem, to tez bedzie w miare.

Swoja droga wystarczy mi 5 metrow do ogrzania tych 40 metrow( drugie mieszkanie opal kupuje najemca nie ja, nir bede za darmo komus palil przeciez).

Blok ocieplony jest chyba steropianem 10.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciez napisałem, że woda kotłowa w bojlerze krąży w zakręconej w spirale rurce, i nie miesza się z wodą używana do mycia. Jeśli juz ma się cofać, to będzie odbierała ciepło z tej wody do mycia, zamienią się funkcjami bojler z kotłem. O ile nie ma zaworu zwrotnego, który taką wymianę zablokuje i będa zimne grzejniki a ciepły bojler z rana. Nie wiem jak to prościej napisać. Poza tym bufor ma pojemność 1000 - 1500 litrów a bojler 80 - 100 jak myślę więc gdzie tu porównanie. Drewno nawet idealnie suche ma w sobie zywice, które osiadają na kotle, kominie i zwyczajnie go niszczą, dlatego trzeba albo palić drewnem liściastym, albo ostro iglastym w odpowiednim kotle. Dymu ma nie byc a jak już to lekka mgiełka, prawie przezroczysta. Biały dym to zwykle w chlodne dni para wodna, czyli drewno nie takie suche.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.