Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Producenci Kotłów Górnego Spalania Poszukiwani


Rekomendowane odpowiedzi

Potrzebuję zebrać namiary na jak najwięcej firm produkujących kotły górnego spalania. Sam już nieco wygrzebałem.

Ale liczę, że 'kupa' okaże swą siłę i uda się listę poszerzyć. O co mi chodzi dokładnie: o każdego producenta górniaków w tym kraju, który ma adres e-mail. Może znacie jakichś bardziej lokalnych klepaczy albo pominąłem kogoś dużego?

 

Po co mi to? Zamierzam skrobnąć do nich odezwę w sprawie umieszczenia w DTR-kach instrukcji rozpalania od góry. Po konsultacji z Wiedzącymi stwierdzam, że to jest możliwe, zależy tylko od woli każdego producenta z osobna i warto spróbować. Jeśli macie w tej sprawie coś konstruktywnego do dodania (poza nie-uda-się), to walcie śmiało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... jestem na nie, ale wiem, że i tak to zrbisz. Skoro to zrobisz, zrób to dobrze. Zobowiąż adresatów do zainstalowania w każdym kotle kierownicy powietrza w drzwiczkach zasypowych lub jej odpowiednik z gorącym powietrzem nad zasyp. Będzie wtedy widać, że producent jest chociaż trochę kumaty i chce współpracować ... na rzecz jedynie słusznej ideologii palenia górnego w górniakach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram tutaj wypowiedz kol. def . Samo zmienianie wpisu w DTR nie ma większego sensu albowiem górniak rozpalony od góry a pozbawiony klapki czy też innego sposobu dystrybucji powietrza nad zasyp po prostu nie spełni swej roli. Weź też pod uwagę fakt że wielu producentów zleca wykonywanie np. drzwiczek innym podmiotom i wprowadzenie zmian poniesie za  sobą konsekwencje finansowe ... a co zrobią ze stanem magazynowym ? myślisz Józefie że przerobienie tego jest łatwe i tanie. Po wprowadzeniu zmiany konstrukcyjnej wszystkie certyfikaty tracą ważność i trzeba ponowić badania a to nie kosztuje 1zł tylko kilkadziesiąt tyś zł.  Idea którą się kierujesz jest jak najbardziej słuszna ale wątpię aby była na to szeroka odpowiedz.

 

Jest jeszcze jedna bardzo istotna sprawa a mianowicie moc kotła. Ten rozpalony od dołu osiąga szybciej swoją moc pomimo strat a ten palony od góry swoją moc osiągnie po odgazowaniu węgla.  Są też kotły z górnym odprowadzeniem spalin a ze spalaniem na ruszcie od dołu w tzw "warstwie"

 

Owszem popieram wszelkie idee mające na celu poprawę warunków w naszym otoczeniu  ale nic na siłę albowiem nie każdego stać na PC, Kocioł gazowy czy ogrzewanie akumulacyjne a do tego to właśnie zmierza

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemku,

Naprawdę nie przystoi, żebyś TY takie rzeczy o górnym spalaniu wypisywał.

 

Czas osiągnięcia temperatury zadanej to tylko kwestia opanowania techniki rozpalania.

Tempo wzrostu mocy kotła jest mało istotne przy prawidłowym ogrzewaniu budynku. Szybkie rozpalanie to zwykle błąd i kupa dymu.

Co to znaczy, że kocioł "ma osiągać moc"? Nominalną? A po co? Nawet jeśli jest dobrze dobrany to i tak przez większość sezonu nie przekracza połowy swoich możliwości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Górne spalanie w niczym nie ustępuje spalaniu dolnemu jeżeli tylko są zachowane pewne procedury.

Jak wszyscy wiecie swoją uwagę skupiam na kotłach DS ale nie odrzucam GS-ów  jako samo zło albowiem byle jaki kocioł DS jest o wiele gorszym tworem od GS-a  bo w takim kotle ani palenie od góry ani od dołu nie jest ani ekologiczne ani ekonomiczne .

Przy prawidłowo ogrzewanym budynku jak to ująłeś niema problemu dymienia niezależnie od tego jaki kocioł pracuje w instalacji , problemy zaczynają się w instalacjach źle dobranych zarówno pod względem kotła , parametrów pracy instalacji i wyboru paliwa.

Po co kocioł ma osiągać moc nominalną -po to że przy tej mocy występuje najwyższa sprawność kotła pod względem spalania jak i wymiany ciepła   a jeżeli ktoś uważa że kocioł 20kW można za pomocą różnych zabiegów modulacji mocy użytkować w zakresie 5kW  to jest w błędzie albowiem tylko nieliczne konstrukcje są w  stanie ugryźć ten temat bez uszczerbku na prawidłowym działaniu całego systemu i z całą pewnością nie są to kotły zasypowe.

Kocioł dobrze dobrany to taki którego praca oscyluje w przedziale zbliżonym do mocy nominalnej niezależnie od warunków,  a jeżeli sytuacja pogodowa na to nie pozwala to należy stosować akumulatory ciepła albo palenie cykliczne.  Ot cała filozofia.

 

Tak jak pisałem wcześniej -idee czystego spalania popieram w całej rozciągłości tematu ale takie akcje nie mogą być skierowane przeciw nikomu a co najwyżej mają zachęcać  do czystego spalania . Pytanie jakie się nasuwa to kto czyta DTR i się do niego stosuje ? ja z praktyki wiem że niewiele osób. Często już na etapie montażu kotła łamane są wszelkie wytyczne a o paliwie podstawowym i metodzie palenia nie wspominając . W 99% przypadków zalecana minimalna temp na kotle to 65*  a w co drugim temacie narzekań idzie się doszukać info. że temperatury na kotle są utrzymywane w przedziale 45-50* co ja uważam za hipokryzję  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Po co mi to? Zamierzam skrobnąć do nich odezwę w sprawie umieszczenia w DTR-kach instrukcji rozpalania od góry. Po konsultacji z Wiedzącymi stwierdzam, że to jest możliwe, zależy tylko od woli każdego producenta z osobna i warto spróbować. Jeśli macie w tej sprawie coś konstruktywnego do dodania (poza nie-uda-się), to walcie śmiało.

Witaj.!!

Swego czasu napisałeś :

"Zacznijmy od prostej sprawy: kto decyduje o treści DTR kotła? Czy producent może tam wpisać co chce, tj. czy ma także swobodny wybór opisu sposobu rozpalania? Czy zapisanie tam zalecanej metody rozpalania od góry w górniaku to tylko kwestia jego woli, czy też wiązałoby się to z jakimiś kosztami, np. koniecznością powtórzenia badań atestacyjnych?  "

  Z tego wynika że nie wiesz dlaczego producent każe ci palić w górniaku od dołu , a pouczasz go jak bardzo nieprzystosowane robi kotły do palenia od góry.To po pierwsze ,Po drugie ,namawiasz ludzi do niestosowania się do zaleceń instrukcji,a nie wiesz kto decyduje i odpowiada prawnie za treść DTR-ki

Zwracam uwagę że instrukcja dotyczy urządzenia niebezpiecznego .Niewłaściwe i niezgodne z instrukcją użytkowanie ma wpływ na zdrowie i życie nie tylko palacza ,ale i jego rodziny ,lokatorów mieszkających na innych piętrach ,a tak ze ludzi mieszkających po drugiej stronie ulicy,

  W skrócie .Producent pisze instrukcje zgodną z dyrektywami i rozporządzeniami,krajowymi i europejskimi.

 W niektórych instrukcjach powołuje się na te przepisy -wystarczy poczytać.

Urządzenie niebezpieczne , a takim jest kocioł.oddane w ręce osoby niedoświadczonej ,musi posiadać instrukcję ktora stwarza warunki urzytkowania jak najbardziej bezpieczne.Nawet kosztem ekologii i ekonomii.

pozdrawiam .henryk1953

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram tutaj wypowiedz kol. def . Samo zmienianie wpisu w DTR nie ma większego sensu albowiem górniak rozpalony od góry a pozbawiony klapki czy też innego sposobu dystrybucji powietrza nad zasyp po prostu nie spełni swej roli. Weź też pod uwagę fakt że wielu producentów zleca wykonywanie np. drzwiczek innym podmiotom i wprowadzenie zmian poniesie za  sobą konsekwencje finansowe ... a co zrobią ze stanem magazynowym ? myślisz Józefie że przerobienie tego jest łatwe i tanie. Po wprowadzeniu zmiany konstrukcyjnej wszystkie certyfikaty tracą ważność i trzeba ponowić badania a to nie kosztuje 1zł tylko kilkadziesiąt tyś zł.  Idea którą się kierujesz jest jak najbardziej słuszna ale wątpię aby była na to szeroka odpowiedz.

 

Jest jeszcze jedna bardzo istotna sprawa a mianowicie moc kotła. Ten rozpalony od dołu osiąga szybciej swoją moc pomimo strat a ten palony od góry swoją moc osiągnie po odgazowaniu węgla.  Są też kotły z górnym odprowadzeniem spalin a ze spalaniem na ruszcie od dołu w tzw "warstwie"

 

Owszem popieram wszelkie idee mające na celu poprawę warunków w naszym otoczeniu  ale nic na siłę albowiem nie każdego stać na PC, Kocioł gazowy czy ogrzewanie akumulacyjne a do tego to właśnie zmierza

 

Pozdrawiam

no chyba sie już nie produkuje kotła zwanego GS który ie ma poiwetrza na d palnikiem za pomocą dysz czy innych kanałów powietrznych ,skoro piszesz o takim fakcie to znaczy ze musiałes sie jeszcze spotkać z czyms takim a jeśli tak jest to trzeba by natychmiast zrobić listę i i piętnować tych producentów i uświadamiać o ich głupocie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie myślę że najlepszym rozwiązaniem zmiany myślenia producentów  i dostosowania konstrukcji kotłów GS do słusznej

idei czystego spalania jest edukacja.

Ale edukacja i propagowanie czystego spalania nie skierowane do nich tylko do ich potencjalnych przyszłych klientów.

Przyszły potencjalny klient mądry o wiedzę i świadomy zysków płynących z czystego spalania na pewno wybierze produkt 

kompletny umożliwiający ekonomiczne spalanie.

Zaręczam wam że co bardziej reformowalni producenci szybko podciągną swoje produkty do dobrych wzorców.

A tych opornych upartych a czasem i leniwych ( no bo po co skoro i tak się sprzedają ) rynek sam szybciutko pięknie

i elegancko wyeliminuje z branży .

Za przykład mogę posłużyć ja dwa sezony temu nie uświadomiony( a wydawało mi się że o spalaniu już wiem dużo )

wybrałem kocioł którego teraz na pewno bym nie kupił.

Kocioł stałby sobie u producenta a on pewnie zastanawiał by się co jest grane .

Myślę że trzeba by się zastanowić jak można dotrzeć do jak największej liczby potencjalnych nowych klientów branży kotlarskiej

w rozpropagowaniu idei czystego spalania z pożytkiem dla nas wszystkich.

Dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście producenta obowiązują wszelkie normy techniczne, a sposób użycia opisany w instrukcji musi zapewniać bezpieczeństwo. Ale w ramach tych ograniczeń, opis sposobu obsługi kotła zależy wyłącznie od producenta.

Z tego, co dowiedziałem się z rozmowy z p. Pawłem Kostrzewą (tak, tym), zmiana sposobu rozpalania w DTR-ce w przypadku znakomitej większości górniaków nie będzie miała wpływu na ważność wszelakich certyfikatów i badań. Chodzi tu o kotły nieprzebadane na normę PN-EN 303-5:2012, których jest powalająca większość na rynku, zwłaszcza wśród górniaków.
Natomiast w przypadku kotłów spełniających w/w normę, jeśli takie wśród górniaków są lub będą, to trzeba by powtórzyć badanie na tę normę, ponieważ jest ono przeprowadzane na kotle obsługiwanym zgodnie z DTR.

 

Nie oczekuję, że producenci nagle masowo zainteresują się tą metodą palenia i będą zmieniać konstrukcję kotłów. Myślę jednak, że trzeba wyjść do nich z konkretnym opisem sprawy i podsumowaniem korzyści oraz kosztów. Wpisanie rozpalania od góry do DTR górniaka jest chyba najtańszą dla producenta, a zarazem bardzo skuteczną metodą poprawy osiągów tych kotłów. Producenci muszą się tylko dowiedzieć, że taka opcja istnieje, że coraz więcej ludzi o niej wie i będą szukać kotłów, które nie dymią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj!!! 

Widzę ze nie zrozumiałeś tego co napisałem, dlatego proponuję abyś zapoznał sie z analizą spalin w górniaku odpalanym od góry szczególnie gdy kocioł znajduje się w fazie  podczymania.Jak się nie mylę Kolega Vlad nazywał taki kocioł generatorem czadu.Pomysl jak długo taki stan może występować i jakie zagrożenie może sprawiać w odpowiednich warunkach klimatycznych,(przyslowiona przyducha)i nie tylko.

A tak na marginesie -jaki górniak produkuje Kostrzewa?

pozdrawiam. henryk1953

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juzef, bardzo fajny pomysł, chwali się, ze cały czas wychodzisz z własną inicjatywą! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj!!!

Widzę ze nie zrozumiałeś tego co napisałem, dlatego proponuję abyś zapoznał sie z analizą spalin w górniaku odpalanym od góry szczególnie gdy kocioł znajduje się w fazie podczymania.Jak się nie mylę Kolega Vlad nazywał taki kocioł generatorem czadu.

Generatorem czego jest zatem kocioł GS zapalony wg instrukcji? Świeżego powietrza?

Aaa zapomniałem... Górniaki zdelegalizować!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

proponuję abyś zapoznał sie z analizą spalin w górniaku odpalanym od góry szczególnie gdy kocioł znajduje się w fazie podczymania.

Czekam, aż ktoś gdzieś przytoczy jakieś badania emisji z kotła rozpalanego od góry w porównaniu z rozpalanym od dołu. Przeoczyłem coś?

 

A tak na marginesie -jaki górniak produkuje Kostrzewa?

Żadnego. Co nie zmienia faktu, że produkuje kotły na paliwa stałe i sądzę, że z tego tytułu orientuje się w przepisach i wymaganiach technicznych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...
  • 4 tygodnie później...

dopisz do listy producentów Tilgner .Ich kotły KW-GR mają PW i pododno powiększyli asortyment o mniejsze moce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.