Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Temat wielokrotnie wałkowany wzdłuż i wszerz jednak teraz proszę o wpisy tylko tych osób, które nie mają problemu z sadzą a są posiadaczami kotłów >>automatycznych<< z podajnikami. Inaczej - czytałem kiedyś temat w podobnym stylu - nie potrzebuję żadnej porady, nie mam żadnego problemu. Wpisuję się w tę konwencję z jedną różnicą, z kim nie rozmawiałbym, każdy ma sadze, jedni większe inni mniejsze. Temat tyczy się tak samo sadzy jak kłopotów z powietrzem a raczej ciągiem. Znam kilku mistrzów, którzy zatykają wloty do wentylatora/dmuchawy. Są producenci kotłów ktorzy nie dawają takiej zasłonki jak również są takie kotły w których wylot można zasłonić całkowicie (odcięcie powietrza grożące zgrzaniem dmuchawy - jakkolwiek takie rozwiązanie jest dla normalnego, swiadomego palacza).

Zadając pytanie w skrócie - jak to jest w waszych kotłach:

a) czy robicie cos z ciągiem (kombinacje)

B) poziom zasadzenia /doba a moze prawie brak

c) czy ktos w ogole dotyka ręką czopucha?

d) skutecznosc FL (narzekania?)

e) sadza to wynik słabego działania pompy CO albo zatkanego filtra przed pompą

 

Aby nie przeciagac, napisze, ze problemu z sadza nie mam a to dzieki antracytowi ale to juz wiedza wszyscy, jestem jednak ciekawy czy problem z sadzą narasta, jest w odwrocie czy 50/50 ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Montez.

 

 

Temat wielokrotnie wałkowany wzdłuż i wszerz jednak teraz proszę o wpisy tylko tych osób, które nie mają problemu z sadzą a są posiadaczami kotłów >>automatycznych<< z podajnikami. ,,,,

 

Posiadam kocioł z automatycznym podawaniem paliwa.

Z sadzą nie mam problemów, wiem co to jest sadza i wiem co jest przyczyną powstawania sadzy w kotle. (przynajmniej tak mi się wydaje)

 

 

,,,,Zadając pytanie w skrócie - jak to jest w waszych kotłach:

a) czy robicie cos z ciągiem (kombinacje)

 

Nie, ale pale w sposób ciągły, a to pośrednio wpływa na ciąg kominowy

 

 

,,,, B) poziom zasadzenia /doba a moze prawie brak ,,,,

 

Mogę powiedzieć, że prawie brak. Jedynie osadzają się pary smołowe, tworząc taką narastającą delikatną błone.

 

 

,,,, c) czy ktos w ogole dotyka ręką czopucha? ,,,,

 

Ja mogę dotknąć czopucha nie tylko ręką, ale również mogę bez obaw przyłożyć do czopucha gołe pośladki na czas dowolnie długi.

 

,,,, d) skutecznosc FL (narzekania?) ,,,,

 

Nie posiadam takiego dobrodziejstwa techniki, wiec nie wypowiem się na temat skuteczności tego rozwiązania.

 

,,,, e) sadza to wynik słabego działania pompy CO albo zatkanego filtra przed pompą ,,,,

 

Na to pytanie to zapewne sam sobie odpowiesz.

Po prostu nie wiem o co pytasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziekuje za jedyną jak na razie odpowiedz :)

co do ostatniego podpunktu musze doprecyzowac ze mialem problem z pompą CO, nijak sie to na sadze nie przekładało, gdyz bez tego problemu i tak miałem sadze ale to bylo dawno i nieprawda :)

 

jak widac z gestosci tematu, problem sadzy chyba nie istnieje, co jest interesujące :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

kocił który użytkuję to zasypowiec, dolniak z automatem odpopielającym, więc można przyjąć, że jest to pewnego rodzaju podajnik, komora dopalająca wyłożona szamotem (układanka w celu polepszenia dopalania i skutecznego mieszania powietrza z płomieniem/gazami palnymi), węgiel to słabej jakości groszek, sadzy nie mam jedynie wymiennik pokrywa cienka warstewka pyłu- produkt spalania węgla (nawet w silniku benzynowym jak wetkniemy palec do tłumika to się pobrudzi), wcześniej był z tym różnie, jednak staram się doprowadzić do stabilnej pracy paleniska i pilnować nadmiaru powietrza biorącego udział w spalaniu (do celów doświadczalnych zamontowana została sonda lambda), komin nie był tak czysty od dawna, czopuch ciepły (trochę za mało bo w koronie komina widać skropliny ok1m przy temperaturach powyżej 0C) można trzymać ręką, jeszcze jak by nożna było kotłownie odwiedzać co tydzień to byłbym zadowolony (obecnie raz na 24)

 

pozdrawiam RedEd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlasnie sęk w tym, że kiedy realizuje sie praktyka odwiedzania kotłowni raz w tygodniu, to oznacza ze mamy automat, kocioł z podajnikiem a to przeważnie oznacza pewne niedogodności często związane z sadzą i jej powstawaniem, przyczyn jest najczesciej 2: zbyt mały przepływ na udziwnionej instalacji, ruszt awaryjny, przewymiarowany kocioł, aha to 3 przyczyny, za duzy kocioł (zbyt dobre docieplenie - jesli mozna takie swiętokradztwo popełnić :) oznacza zbyt częste przechodzenie w nadzór a co za tym idzie - niedobór powietrza, lub po prostu etapy wychładzania spalin kroczek po kroczku w nadzorze i smędzenie sadzą.

 

lata świetlne temu doswiadczony hydraulik tak do mnie prawił - że automat z dozowaniem węgla musi miec małą ilośc wody i dobrze krążącą. Obecnie są takie rzeczy jak 400m dom z podłogówkami (samymi) i kocioł 25KW jest zbyt dużym kotłem, prawda że wszystko jest możliwe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Ciekawy temat, kol montez napisał że problem sadzy nie występuje, a ja twierdzę że występuje. Wystarczy pojeździć po okolicy, obserwować sąsiadów i wszystko jasne. O ile podczas zimy czyli temp ujemnych mniej, o tyle w okresach przejściowych więcej.

Po kilku sezonach z moim kotłem wiem jedno, że już bym go nie kupił, ale nauczyłem się z nim żyć. Czyszczenie kotła co 2 tygodnie, ograniczam się do sprawdzenia wyczystek i usunięciu pyłu z wymiennika, bez napinki 30 min z piwkiem rzecz jasna.

 

PS. Nie zapominajmy że przy spalaniu antracytu powstaje pyłek który również należy usuwać w wymiennika

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadza się, ten pyłek z antracytu jest dość wredny, nie mogę nawet napisać, że taki nieszkodliwy piasek, puszczę farbę - nadmiar z 2 miesięcy potrafi zabrać jak nie kilka to nawet kilkanaście procent ciepła i obniżyć sprawność. Widziałem to na własne oczy jaki był transport ciepła przed czyszczenie i po. Na osłodę natomiast mogę dodać, że zaopatrzyłem się w odkurzacz przeznaczony do tego, gdyż wydaje mi się to bardziej sensowne, gdyż pyłek nie jest tłusty co jest przeogromną zaletą.

 

Dlaczego byś nie kupił tego sympatycznego kociołka kolego CoolerR?

 

Wg mnie poza paroma upierdliwymi, zebym nie sypnął - katastrofalnymi pomyłkami konstruktorów, mimo tego, w gruncie rzeczy - bardzo ciekawa, generalnie udana a nawet wyróżniająca się na tle konkurencji - konstrukcja, żałuję tylko ze nie mogłem zakupić go rok później, miałbym parę tematów z głowy, a tak ktoś kto kupił później - ma święty spokój a ja sie musze meczyc

 

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam posiadam kocioł Multi Perfekt Lazara. I też mam problem z sadzą, nie wiem czy to nie wina paleniska obudowanego szamotem z którego wydostają się spaliny z bardzo wysoką temperaturą i podczas ich schładzania w wymienniku do temperatury 50 stopni bo taką posiadam temperaturę powrotu produkowana jest sadza.

Jeżeli chodzi o czopuch też go mogę bez problemu złapać rękom, ale mam do połowy przymknięty komin spowodowane jest do dużym ciągiem jakim posiadam.

Nie rozumiem dlaczego zbyt wolny przepływ wody przez wymiennik jest problemem produkowania sadzy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam posiadam kocioł Multi Perfekt Lazara. I też mam problem z sadzą, nie wiem czy to nie wina paleniska obudowanego szamotem z którego wydostają się spaliny z bardzo wysoką temperaturą i podczas ich schładzania w wymienniku do temperatury 50 stopni bo taką posiadam temperaturę powrotu produkowana jest sadza.

Jeżeli chodzi o czopuch też go mogę bez problemu złapać rękom, ale mam do połowy przymknięty komin spowodowane jest do dużym ciągiem jakim posiadam.

Nie rozumiem dlaczego zbyt wolny przepływ wody przez wymiennik jest problemem produkowania sadzy?

wg mnie palenisko obudowane szamotem wlasnie sluzy do tego, zeby dopalac cięzsze spaliny do tych lżejszych, których nie da się już przemienić w sadze, bez szamotu bedzie sadzy więcej.

Zbyt wolny przepływ w calej instalacji CO, miałem na myśli - zbyt zimny powrót, gdybym napisał jednak o powrocie nie ująłbym sedna akurat słabego przepływu (przez nieodpowiednią pompę tudzież zatkany filtr co rzekł serwisant kotła ale tego jeszcze nie zweryfikowałem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zauważyłem zależność jeżeli na kotle jest 60 stopni to powrót 50stopni. Jeżeli mówisz że szamot nie jest problemem to może sam węgiel jest kiepski. Bo z tym mam też ogólnie problem większość węgla jest chrzczonego. Teraz pale redopałem ma trochę miału i jest drobny i ogólnie najlepiej się zachowuje z tego co miałem nie ma spieków, z kolei masę popiołu i ta sadza. Zastanawiam się nad kupnem np. 5 worków wysoko gatunkowego węgla, w sumie już takie testy prowadziłem ale podejrzewam że muszę je dalej prowadzić. Często kończy się to tak że w worku jest ok a luz już nie jest ten sam gatunek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Montez - mógłbyś wstawić fotki jak to wygląda u Ciebie np. po 7 dniach? U mnie w sadzmarku jest koszmar w porównaniu do tego co napisałeś.

 

prosze, tak wygląda wymiennik po dokładnie 9 dobach po czyszczeniu 12.12.2012, mysle ze jest niezle, biorąc pod uwagę, że ostatni tydzień to były takie dziwne plusy +5, +2, itp, a tego antracyt nieszczególnie lubi.... (jechanie na obniżonej mocy = zwiększone wytrącanie piasku)

 

post-21313-0-74714200-1356110102_thumb.jpg

 

a na drugiej fotce, zabieg z odkurzaczem :)

 

po sprawdzeniu worka kurzu nie bylo zbyt wiele, natomiast w białym podkoszulku odkurzałem i nadal jest biały :)

 

post-21313-0-40873200-1356110162_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja u siebie ograniczam przekrój w czopuchu bo ciąg sam z siebie jest duży i przy okazji tego zabiegu mniej sadzy leci w komin.

 

Wrzucam fotki z zeszłego roku z października po 7 dniach od momentu czyszczenia - wówczas jeszcze na beznadziejnej regulacji nadmuchu - ST-37 - totalnie skopane sterowanie dmuchawą, na 1 biegu już dmuchało za dużo, w wyniku czego widać jak przeganiało popiół do góry.

Mimo dorobionego deflektora sadzmark dalej spełnia swoją funkcję - produkcja sadzy. W wersji oryginalnej czyli bez deflektora jest mega hurtownikiem sadzy.

 

p.s. najnowsza wersja oprogramowania tak samo zawiera błędy, jednak na 1 biegu słabiej dmucha niż poprzednio (o to chodziło) ale już na 2 zaczyna robić się huragan

post-12696-0-02652800-1356202060_thumb.jpg

post-12696-0-82252500-1356202089_thumb.jpg

post-12696-0-58116100-1356202129_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie powinienes mieć w st 37 ma rodzaje nadmuchu oznaczone 0 i 1 oraz bieg rozruchu od wentylatora od 1-10.

Nadmuch zależy równiez od granulacji opału.jeśli palisz drobnym miałrm to niekiedy 1 bieg był za słaby i nie przebijał się przez opał

 

Oczywiście te ustawienia są dostępne w menu serwisowym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja u siebie ograniczam przekrój w czopuchu bo ciąg sam z siebie jest duży i przy okazji tego zabiegu mniej sadzy leci w komin.

 

Wrzucam fotki z zeszłego roku z października po 7 dniach od momentu czyszczenia - wówczas jeszcze na beznadziejnej regulacji nadmuchu - ST-37 - totalnie skopane sterowanie dmuchawą, na 1 biegu już dmuchało za dużo, w wyniku czego widać jak przeganiało popiół do góry.

Mimo dorobionego deflektora sadzmark dalej spełnia swoją funkcję - produkcja sadzy. W wersji oryginalnej czyli bez deflektora jest mega hurtownikiem sadzy.

 

p.s. najnowsza wersja oprogramowania tak samo zawiera błędy, jednak na 1 biegu słabiej dmucha niż poprzednio (o to chodziło) ale już na 2 zaczyna robić się huragan

st-37 nie jest winien niczemu, to zakrywka dmuchawy decyduje tak naprawde ile powietrza dostanie wentylator dmuchawy. Jesli przyslonimy mu na 80% dostep do powietrza z zewnatrz, wtedy moze dmuchac nawet na 100% a bedzie to nic w porownaniu do dmuchania wezmy na 20% przy zupelnie odsunietej klapce.

widzialem jednak juz takie zepsute patenty jak brak przykrywki w ogole.. to oznacza mega huragan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewne ile urządzeń tyle objawów. Opiszę jak to wyglądało i jest obecnie u mnie.

Po zakupie kotła od razu był problem z dmuchawą (choć wtedy jako laik o tym nie wiedziałem). Na 1 biegu żeby żar był we właściwym miejscu, przerwa podawania musiał być ustawiona na 1minute albo i mniej. Dmuchawa nie ma przysłony na wlocie.

Następnie zacząłem kombinować z zasłanianiem wlotu. Przy zakryciu w ok. 80-90% przerwę podawania można było wydłużyć chyba do max. 1min 40sek.

Kolejny etap to zakup oddzielnego regulatora obrotów. Na chwilę obecną powiem że nie był to dobry pomysł, bo łagodny start do właściwych obrotów trwał nawet i 4-5min, w dodatku był jeszcze uzależniony od ciągu czyli różnicy temperatur w piwnicy i podwórku oraz grubości opału na palenisku - jego eksploatacja trwała 4 miesiące + sezon letni.

W końcu w obecnym roku, w październiku wysłałem całość st37 + dmuchawa do Techa. Został zmienione oprogramowanie i tak jak pisałem w poprzednim poście poprawa nastąpiła tylko na 1 biegu więc aktualnie 2 bieg można traktować jak na starym oprogramowaniu bieg 1. Aktualny soft ma feler - nie można ustawiać opóźnienia włączenia podajnika oraz opóźnienia wyłączenia dmuchawy, a przyglądając się nie raz występuje chyba w 75% sytuacja, że np. na 5 czy 10 sekund przed osiągnięciem zadanej załącza się podajnik = potęguje efekt sadzy. Zresztą to nie tylko to jest durne w tym oprogramowaniu.

Teraz jest tak, że na 1 biegu przy zasłoniętym wlocie w 80% dmuchawa można powiedzieć, że dmucha OK, ale już odsłonięcie wlotu powoduje że dmucha ze 3 razy słabiej. Na 2 biegu sytuacja odwrotna, żeby słabiej dmuchała trzeba zasłaniać wlot. Czeski film i nic więcej z tym badziewiem.

Obecny sezon grzewczy to 4 dla sadzmarka. Po zakupie trzeba było poświęcić dziesiątki godzin w doborze parametrów spalania + kilka przeróbek w konstrukcji żeby w ogóle całość miała ręce i nogi czyli chociaż wyjść na zero :( W tym czasie była masa telefonów do producenta jak i do techa i każdy jak to w PL odbijał piłeczkę, że to nie jego wina.

Dziwi mnie tylko to, że dobie komputeryzacji jest taki marny poziom "tej całości". Nie jest to sprawdzane, tylko wypychane na sprzedaż.
Nawet człowiek z techa mający całość na stole nie umie sobie z tym poradzić - paranoja - a co ma poradzić dopiero użytkownik?
(
sprawa dotyczy wysyłki sterownika z dmuchawą) i jedyne co poradził to, że wgra właśnie te nowe oprogramownie
.

Także po raz enty nie polecam tego dziadostwa STALMARKA i przestrzegam przyszłych nabywców
. Płacić nie małe pieniądze po to żeby się potem męczyć? nie nie drugi raz się nie dam sięnabrać, choć to i tak o jeden raz za dużo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzialem jednak juz takie zepsute patenty jak brak przykrywki w ogole.. to oznacza mega huragan

Bez urazy.

:)

Z tym się nie zgodze ponieważ producenci dmuchaw celowo stosują dodatkowe przesłony boczne a tylko dlatego że żaden producent sterowników nie ma zamiaru inwestować w swoje wyroby tylko dlatego aby przeciętny użytkownik mógł pozbyć się spalania ekonomicznego i czystego.

Nikogo nie interesuje czy spalimy 5 ton czy 7 ton.

Produkt został sprzedany i teraz reszta co i jak należy do przeciętnego Kowalskiego.

Nie zgadzam się z wypowiedzią dlatego że przerobiłem już dawno ten temat w kotłowni i 2 sezony temu dołaczyłem mały falownik 0,75 kw do sterowania tylko dmuchawą w połączeniu ze sterownikiem.Jest całkowicie otwarty i można sterować od 1Hz do 60Hz płynnie.

Większość sterowników ma sterowanie grupowe troche lepsze i fazowe które to nie nadaje się do tego typu silników

My kupujemy kocioł i jesteśmy święcie przekonani że jest wszystko ok a po pewnym czasie dowiadujemy się że trzeba zrobić klapke zrobić przesłone dołożyć szamotu zrobić PW w tym miejscu bo tutaj jest ok.

Myśle że kotły na rynku w większości są dobre ale brakuje dobrego sterownika.

Ja wykonałem swój sam od podstaw który ma chyba 8 soft i myśle że jeszcze do ostatecznego jest daleko a testuje go już 2 lata.

I nie powiem że mój jest najlepszy bo napewno droga daleka ale można nim już fajnie palić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlasne sterowanie to jest cos wiecej niz seria, indywidualne rozwiazania zawsze sa najlepsze. Na przyklad teraz testuję nową funkcję sterowania pogodowego do antracytu polega na wykrywaniu trendu pogody - w okreslonym przedziale czasu mierzona jest zmiana trednu temperatury zewnetrznej i zwiekszany badz zmniejszany jest nadmuch do w zasadzie dobranej juz siły dmuchawy, ma to za zadanie dostarczyc odpowiednia dawke powietrza przy spadku ciagu kominowego, przy stabilnej temperaturze, korekta redukuje sie. Korekta sily nadmuchu dziala w obie strony - przy trendzie wzrostowym jak i spadkowym. zobaczymy co mi to da, na razie wiem tylko tyle ze działa i raczej prawidłowo, zadanie -to oszczedzanie paliwa na mrozach i lepsze dopalanie opału na plusach. zobaczymy jaki bedzie tego efekt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

@robogaz, @montez ja też uważam że sterowanie to podstawa, dotychczasowy sterownik nie jest zły ale noszę się z zamiarem budowy sterowania mam siemens-a s7-200 i chyba jego wykorzystam (brakuje mi modułu analogowego no i kłopot z programowaniem ale...) a jakie urządzenia macie u siebie?, motez czy twój sterownik można dowolnie programować? (tę przystawkę do antracytu), co do spalania i osadu zrobię fotki i wstawię wydaje mi się że wymiennik jest podobnie "brudny" co wymiennik w kotle monteza tylko ja nie używam antracytu (albo nie wiem że to antracyt),

 

pozdrawiam RedEd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

można dowolnie programować, pod warunkiem, ze jest to STL :) czyli PLC :)

S7 200 to raczej profesjonalny sterownik, ktory nadal kosztuje "co nieco". Jak na Step-7 Siemensa do kotła, to raczej grubo... :)

Jak sie rozchuśtasz to w kila tysiecy sie zmiescisz.

 

pisałeś wyżej że masz ciemny osad podobnie jak w rurze samochodu, u mnie czarnego osadu nie ma, jest tylko brunatny i nie jest tłusty, wiec raczej nie uzywasz antracytu :)

 

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Jeżeli chodzi o regulator prądu do wentylatora to po długich poszukiwaniach znalazłem regulator firmy Lumel. Regulator ten nadaje się do silników takich jak w naszych wentylatorach. Jest on o tyle fajny, że wartość napięcia(prądu) można zadawać sygnałem 4-20mA.

W mojej kotłowni mam zaprzęgnięty sterownik wraz z panelem dotykowym (zainstalowany w kuchni). Panel ten jest bardzo pomocny ponieważ ma w sobie zabudowany serwer www.

Co do tematu to i u mnie również występuje problem z sadzą. Najprawdopodobniej jest on spowodowany tym, że płomienie dotykają płaszczyzny wymiennika (w której są otwory prowadzące do kolejnego poziomu). Próbowałem różnych metod np. włożyłem pręty żeliwne rusztu awaryjnego, a na nie położyłem deflektor. Niestety płomień dalej smagał wymiennik. Jedynie w przypadku gdy zmniejszyłem nadmuch do tego stopnia, że temperatura już prawie nie rosła (spali 105 stopni) to wtedy płomień był na tyle krótki, że problem nie wystąpił.

Jedyne co obecnie przychodzi mi do głowy to kombinowanie z cegłami szamotowymi w układzie jakiegoś labiryntu.

 

Pozdrawiam

Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Problem z sadzą występuje z 2 głównych powodów:

1. Zła konstrukcja kotła

2. Rodzaj paliwa.

 

Punkt 1 występuje w 99,9% przypadków

Dlatego należy go przyjąć jako pewnik.

Z kolei paliwa w 99,9% też sprzyjają temu zjawisku.

Jeśli ktoś nie pali antracytem lub nie ma paleniska szamotowego/lub podobnego, to w zasadzie na pewno sadza jest.

 

I to w zasadzie wszystko w tym temacie.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pisałeś wyżej że masz ciemny osad podobnie jak w rurze samochodu, u mnie czarnego osadu nie ma, jest tylko brunatny i nie jest tłusty, wiec raczej nie uzywasz antracytu :)

 

pozdrawiam!

 

Witam

co do osadu to porównałem do rury samochodu że tam też nie jest czysto (skrzywienie zawodowe), natomiast jak oglądam zdjęcia twojego kotła montez to wygląda to podobnie tylko kolor trochę inny (odcienie) ale mniejsza o to, do simensa mam wszystko oprócz modułu analogowego i oprogramowania z kablem no i czujniki, to już coś (nawet panel operatorski się znajdzie a jak nie to panasonik cf-18) tylko zastanawiam się czy nie będzie to przerost formy nad treścią, są prostsze systemy (tańsze) tylko się na nich nie znam z tond moje pytanie, aby nie zaśmiecać tematu proponuję na priv lub w moim temacie "kocioł własnego pomysłu"

 

pozdrawiam RedEd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Problem z sadzą występuje z 2 głównych powodów:

1. Zła konstrukcja kotła

2. Rodzaj paliwa.

 

Punkt 1 występuje w 99,9% przypadków

Dlatego należy go przyjąć jako pewnik.

Z kolei paliwa w 99,9% też sprzyjają temu zjawisku.

Jeśli ktoś nie pali antracytem lub nie ma paleniska szamotowego/lub podobnego, to w zasadzie na pewno sadza jest.

 

I to w zasadzie wszystko w tym temacie.

 

Pozdrawiam.

 

 

Czyli można przyjąć że na rynku jest 99,9% złych konstrukcji kotłów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.